Szanowna redakcjo !
www.historialomzy.pl
Przesyłam skany z pamiątkowego albumu, który harcerki z drużyny im. Reny Żyłkównej przekazały kochanej druhnie Zofii Modzelewskiej. Album ten jest dowodem wdzięczności za opiekę nad ich drużyną harcerską działającą przy Liceum Ogólnokształcącym w Łomży, w którym Zofia Modzelewska w latach szkolnych 1954 – 1957 była nauczycielkę chemii. 15 czerwca 1957 r. harcerki z tej drużyny złożyły przyrzeczenie na ręce druha Edwarda Modzelewskiego, małżonka Zofii Modzelewskiej, która nie mogła brać udziału w biwaku w miejscowości Jurki nad Pisą. Opiekunką harcerek wtedy była śp. Feliksa Parczewska z Komitetu Rodzicielskiego, mama przybocznej drużyny druhny Urszuli Parczewskiej.
Wspomnę, że Zofia Modzelewska z domu Przedpełska i Edward Modzelewski w latach 1945 – 1948 aktywnie działali w szeregach Związku Harcerstwa Polskiego w Elblągu. Po reaktywowaniu ZHP Zofia i Edward małż. Modzelewscy wznowili swoją harcerską działalność w Łomży, gdzie oboje prowadzili drużyny harcerskie przy Szkole Podstawowej nr 1. Zofia Modzelewska i Laryssa Bukowska użyczyły mi również kilkanaście historycznych już zdjęć o tematyce harcerskiej, które po zeskanowaniu przekażę w ich imieniu Nadnarwiańskiemu Hufcowi ZHP im. Adama Chętnika w Łomży, którego Komenda przygotowuje wydanie III tomu „Harcerstwo Łomżyńskie Wczoraj i Dziś”.
Z harcerskim CZUWAJ Adam Sobolewski
Sieradz, listopad 2012 r.
6 comments
W albumie jest taki oto tekst. Autorką jego jest chyba
dh Genia Przestrzelska z zastępu „Pszczółek”,
w którym „najmorowsza” była zastępowa – dh Laryssa Bukowska.
A w tych Jurkach miejscu pewnym oj!
Dość słonecznym i przewiewnym oj!
Pięć harcerek się krzątało oj!
Kartoflankę gotowało oj, oj, oj, oj!
W słońcu wciąż się opalały oj!
Dymem też się okadzały oj!
Zupę w garnkach gotowały oj!
Kartofle poprzepalały oj!
Jedna z nich bardzo wesoła oj!
Każdy na nią Genia woła oj!
Bez ustanku by się śmiała oj!
I piosenki układała oj!
Inna znów bardzo poważna oj!
W każdej sprawie jest rozważna oj!
Wesoła też na biwaku oj!
Gotuje zupę do smaku oj, oj, oj, oj!
Wesoła jest też znów Hanka oj!
Z dowcipami już od ranka oj!
I na wszystko się ośmiela oj, oj, oj, oj!
Inna z nich się Basia zwała oj!
Co słoninę krajać miała oj!
Przy pracy się opalała oj!
I z menażki wodę piła oj, oj, oj, oj!
Najmorowsza zastępowa oj!
To zastępu tęga głowa oj!
Wciąż dołeczki by kopała oj!
I węgielki w nich chowała oj, oj, oj, oj!
PS. Gdy skanowałem zdjęcia z tego albumu, miałem wspaniałą okazję powrócić do dawnych lat naszej młodości … chmurnej i górnej. Może się odezwie autor lub autorka tych historycznych już zdjęć. Kończę zapytaniem: Gdzie są te wspaniałe dziewczęta z tamtych lat?
Zbierając materiały do witryny internetowej Nasza klasa otrzymałem od Eli Rudzewicz- Niechciałowej ( koleżanki ze szkoły i harcerstwa ) do zeskanowania album fotograficzny. W tym albumie było sporo zdjęć o tematyce harcerskiej, a wśród nich pamiątkowe zdjęcie z dedykacją: Pamiętaj o dniu, w którym na Twojej piersi zabłysnął Harcerski Krzyż. Druhnie Elżbiecie – druh Edward Modzelewski. Po 55 latach od tego wydarzenia dowiedziałem się, że było to w piątkowy wieczór 15 czerwca 1957 r. Przy biwakowym ognisku dziewczęta z łomżyńskiego ogólnika uroczyście składały przyrzeczenie harcerskie na ręce dh Edwarda Modzelewskiego. Na jednej z kart pamiątkowej kroniki czytamy … uroczystość ta (z udziałem mieszkańców Jurek) wywarła głębokie wrażenie na zebranych, a pięknie wygłoszona przez dh E. Modzelewskiego gawęda stała się drogowskazem na dalszą drogę życia.
Wiem, że Ela Rudzewicz otrzymała wtedy krzyż ZHP młodziutkiej sanitariuszki, tragicznie poległej w Powstaniu Warszawskim. Była to krewna dh Edwarda Modzelewskiego, który wiedział że Ela Rudzewicz urodziła się w Warszawie, że ma tam krewnych, i zamierza studiować na Warszawskim Uniwersytecie. Był to więc to jego świadomy, i moim zdaniem – bardzo dobry wybór. Przy okazji załączam zdjęcie z sierpnia 1957 r. z obozu w Boguszach, podczas którego Ela Rudzewicz była oboźną. Wśród harcerek na tym zdjęciu jest sympatyczna Zenia (najmłodsza siostra Eli Rudzewicz), ulubienica wszystkich uczestników tego obozu. Z harcerskim Czuwaj!
Na jednym ze zdjęć jest moja mama AnnaTeodorowicz później Ciborowska ,zona Euzebiusza Ciborowskiego ,którego widziałam tez na wcześniejszych zdjęciach. Mama była w zastepie „sarenki”. Bardzo się wyruszyła jak oglądała zdjęcia, dziękuje
Witam. Zgadza się. Od p. Zofii i Modzelewskiej wiem, że gdy była kilka razy na wakacjach w \Kołobrzegu z mężem i małymi córkami
odwiedzał ich zawsze Zebek (Euzebiusz) Ciborowski, mój kolega z ogólnika i harcerstwa. Piszę o nim w moich wspomnieniach
harcerskich cześć 2. Przy okazji. Od jego nieżyjącego już młodszego brata Wieśka mam kilka zdjęć Zebka.Ciborowskiego.
A czy jest jest możliwość wysłania tych zdjęć, Panie Adamie na adres e-mail ? Chodzi mi o zdjęcia mojego dziadka Euzebiusza Ciborowskiego, jeśli Pan posiada to również Babci – Anny Ciborowskiej (z domu Teodorowicz). Pozdrawiam
Panie Pawle. Bez problemów i z dużą satysfakcją prześlę zdjęcia. Proszę o kontakt na telefon 43 822 2335.
Pozdrawiam. Adam S