Poniżej zamieszczamy artykuł Pana Profesora Adama Dobrońskiego, który był opublikowany w roku 1993 w “Kontaktach” nr. 34 str.6, (jego fragmenty cytujemy w naszym artykule “Śmiarowscy”)
Redakcja Serwisu
Cmentarny Mezalians
Wśród ponad 560 zabytkowych nagrobków na łomżyńskim cmentarzu, jeden wyróżnia się szczególnie swoją okazałością. To murowana kaplica grobowa Śmiarowskich, o charakterystycznym kształcie rotundy. Została zbudowana w 1838 roku z fundacji Mateusza Śmiarowskiego, patrona i adwokata Trybunału Cywilnego, dla jego żony Wincenty Ludwiki i jej dzieci. Wyryty w kamieniu napis nad głównym wejs’ciem do kaplicy głosi: „Pamiątce Wincenty Ludwiki z Rupińskich Smiarowskiej urodzoney 22 Kwietnia 1801, zmarłej 20 Lipca 1829 roku w grobach spoczywającey wraz z dziećmi Kamillą, Julianem, Hillaryą, Gabryelią, Józefanią Śmiarowskimi ta świątynia w roku 1838 zost. wzniesiona”.
W rok później fundator przekazał ją miastu jako kaplicę cmentarną, w miejsce zniszczonej drewnianej, pod wezwaniem świętego Rocha.
Wewnątrz kaplicy wmurowane są cztery tablice inskrypcyjne. „Pamiątce Teodozyi z Trzepieńskich Tomaszkiewiczowej urodzoney d. 27 Kwietnia 1806 r. zmarłej d. 28 Marca 1839 r. i złożonej w grobie tej świątyni”, głosi jedna. „D.O.M. Tu spoczywa śp. Domicella Wasowiczowa Podsędkowa Ziemi Łomżyńskiey, Matka pięciu małoletnich synów małżonka na zawsze stroskanego Męża, za Duszę którey westchniey do Boga. Umarła 2-o listopada 1826 r. przeżywszy lat 36″, czytamy na drugiej. Dwie pozostałe poświęcone są pamięci członków rodziny Śmiarowskich: Mateusza, fundatora kaplicy, zmarłego w 1872 roku, Leokadyi z Trojanowskich Smiarowskiej, jego drugiej żony (1874), Aleksandra (1865), Stanisława (1873) i Bolcia (1876) oraz Kazimjerza (1893), Eugeni z Kolendów Smiarowskiej (1878), Józcfata (1905), Marjana (1907), Andrzeja 1909), Jadwigi z Dębskich Śmiarowskiej (1924) i Adolfa Grabowskiego (1914).
W kaplicznej krypcie nie spoczywają zwłoki Eugenii i Józefata Śmiarowskich. Małżonkowie zostali pochowani w mogile tuż obok kaplicy. Nagrobek z białego marmuru, pod krzyżem medalion wyobrażający popiersie młodej kobiety i poniżej wyryty napis: „Śp. Eugenia z Kolendów Smiarowska żyła lat 20 zm. d. 17 maja 1878 r., strapiony mąż po stracie najlepszej i najukochańszej żony wraz z synem proszą o westchnienie do Boga.” Młoda matka zmarła w dziewięć dni po narodzinach dziecka. Napis na nagrobnej płycie męża Eugenii, powstańca styczniowego brzmi: „śp. Józefat Śmiarowski pisarz hipoteczny sądu okręgowego w Łomży ur. d. 27 listopada 1837 r. zm. d. 2 stycznia 1905 r. Cześć jego pamięci.”
Kto dziś wie, dlaczego Eugenia i Józefat Śmiarowscy nie spoczęli w krypcie rodzinnego grobowca? Najstarsi (omżyniacy powtarzają zasłyszaną od swoich dziadków i ojców opowieść o mezaliansie Józefata! Bo co to za nazwisko Kolenda, przy Śmiarowskich czy Tomaszkiewiczach! Ale widać Józefat postawił na swoim i stracił głowę dla swojej o 21 lat młodszej żony. Dzisiaj ich grób tonie w chaszczach i stercie śmieci. Tutaj bowiem, przy samym ogrodzeniu mogiły, ktoś świadomie wyznaczył jeden z cmentarnych śmietników.
Nazwisko Śmiarowskich dobrze znane było w XIX-wiecznej Łomży. Szczególnie za sprawą Mariana, syna Mateusza, fundatora rodzinnej kaplicy grobowej. Epitafium nad wejściem do krypty, zwieńczone rodowym herbem, głosi: „śp. Marjan Śmiarowski magister prawa i administracyi adwokat przysięgły niestrudzony działacz, założyciel wszystkich prawie instytucyi społecznych i dobroczynnych w Łomży zakończył swój zacny żywot mając lat 66 dnia 24 grudnia 1907 r.” Po wmurowanej kiedyś fotografii zostało dziś puste miejsce.
Marian Śmiarowski był synem Mateusza z drugiego małżeństwa z Leokadią z Trojanowskich. Absolwent Instytutu Szlacheckiego i Szkoły Głównej w Warszawie, zgodnie z rodzinną tradycją, został prawnikiem: patronem Trybunału i adwokatem. Ale Łomża zna go nie tylko z działalności zawodowej. Marian Śmiarowski był wielkim społecznikiem. To między innymi z jego inicjatywy powstała straż ogniowa, Towarzystwo Dobroczynności, Koło Miłośników Muzyki Orkiestrowej, Towarzystwo Kredytowe, o które walczył’ z władzami carskimi uparcie przez 12 lat! W jego domu powstała znana w Łomży „Lutnia”. Marian Śmiarowski i jego żona Jadwiga z Dębskich patronowali także teatrowi amatorskiemu w mieście. W spektaklach też grali ni.in. bracia Alfred, Andrzej i Józefat Śmiarowscy.
Po śmierci Mariana i Józefata rodzina Śmiarowskich straciła swój prymat wśród łomżyńskiej elity intelektualnej. Lecz nazwisko Śmiarowskich stało się słynne poza miastem. A to za sprawą Eugeniusza, syna Eugenii i Józefata. Po ukończeniu gimnazjum w Łomży studiował prawo i filozofię na uniwersytecie w Warszawie, a następnie w Heidelbergu i Kazaniu. Po 1905 roku wstąpił do Koła Obrońców Politycznych, walcząc m.in. o więzionych w Cytadeli rewolucjonistów. Zdobył sławę i uznanie także w procesach karnych. W odrodzonej Polsce był drugim wiceministrem sprawiedliwości. Bronił polityków oskarżonych w słynnym procesie brzeskim. Zmarł w 1932 roku.
Nazwisko Śmiarowskich najstarszym łomżyniakom wciąż przywodzi na myśl ludzi, którym nie wystarczyło być tylko obywatelami swojego miasta. Pamiętajmy o tym, przechodząc koło ich grobowej kaplicy, (gab)