2. ROK 1939.
W ciągu kilku tygodni września 1939 roku na cywilnej ludności Ziemi Łomżyńskiej 43 zbrodnie popełnił Wehrmacht i 1 -SS. Oprócz jeńców wojennych śmierć poniosły ogółem 232 osoby, z czego 167 byli to mieszkańcy zamordowani w swoich miejscach zamieszkania i pochowani na lokalnych cmentarzach. Zginęło także 15 osób bezimiennych, najprawdopodobniej uciekinierów z różnych stron kraju. Ci również zostali pochowani na odpowiednich cmentarzach.
W Zambrowie, w czasie przemarszu wojsk hitlerowskich, żołnierze Wehrmachtu rozstrzelali 50 Żydów – Rejestr str. 234.
- Jest rzeczą stwierdzoną, że Polacy wielokrotnie mordowali niemieckich cywilów. Fakt ten zmusza mnie do wydania następujących zarządzeń, mających na celu ochronę wojsk: Wszyscy Polacy zdolni do noszenia broni powinni zgodnie z wydanymi już rozkazami być ujęci i odtransportowani.
- Gdyby z jakiegoś domu na tyłach frontu padły strzały, wówczas dom taki powinien być spalony. W wypadku ujęcia sprawcy należy postąpić zgodnie z prawem wojennym. W związku z istnieniem silnie uzasadnionego podejrzenia o współuczestnictwo należy oddać pod sąd zwierzchność miejscową, a w braku takowej, poważnych miejscowych obywateli. Jeśli padną strzały z jakiejś wsi położonej za frontem, a nie można będzie ustalić, z jakiego domu dano ognia, wówczas spalić całą wieś, chyba, że ma być użyta do zakwaterowania wojska.
- Wszystkie instalacje radiowe powinno się uczynić niezdatnymi do użytku.
- Włóczenie się ludności stanowi niebezpieczeństwo i sprzyja nieprzyjacielskiej służbie wywiadowczej. Z tego punktu widzenia powinno być tak traktowane. Drogi, po których posuwa się wojsko, powinny być zasadniczo bezwarunkowo wolne od kolumn uchodźczych.
- Dowódcy wojsk odpowiadają za to, by przy wykonywaniu powyższych zarządzeń, a szczególnie zarządzenia ad 2. wykluczyć wszelką samowolę i utrzymać najsurowsza dyscyplinę.
Dąbrowa – Nowa Wieś gm. Czyżew Osada
12 września 1939 roku
Po krótkiej wymianie ognia z wycofującymi się oddziałami 9 Pułku Podlaskiej Brygady Kawalerii, w dniu 12 września 1939 r. do wsi Dąbrowa-Nowa Wieś, wkroczyły oddziały niemieckie drugiej Dywizji Zmotoryzowanej pod dowództwem gen. por. Badera, wchodzące w skład XIX Korpusu Pancernego gen. płk. Heinza Guderiana.
Według zeznań świadków, wkraczający Niemcy podpalali zabudowania, strzelając w dachy rakietami i pociskami zapalającymi. Jednocześnie strzelali do wszystkich napotkanych mieszkańców wsi. Zastrzelili nawet trzymane na ręku 4-letnie dziecko. I nie był to przypadek – celowali dokładnie. Około 30-tu mężczyzn – cywilów zgromadzono z podniesionymi rękami pod stogiem, z zamiarem egzekucji. Dopiero na interwencję oficera niemieckiej piechoty odstąpiono od tego zamiaru i samochodami wywieziono zatrzymanych do Wysokiego Mazowieckiego, skąd – przez Zambrów, Łomżę i Kolno – trafili do Prus Wschodnich na roboty.
Po odjeździe Niemców, zabitych zbierano z terenu wsi i okolicznych pól i kładziono na ustawionych na podwórku ławach. Poległych żołnierzy przykrywano płaszczami, po uprzednim zdjęciu tzw. „nieśmiertelników” (znaczków rozpoznawczych). Następnie wozami przewieziono zwłoki na cmentarz w Dąbrowie Wielkiej. Żołnierzy pochowano w zbiorowej mogile, a cywilów w grobach indywidualnych. Wszystkich chowano bez trumien.4 Dziś na cmentarzu w Dąbrowie Wielkiej znajduje się zbiorowa mogiła i pomnik poległych żołnierzy.5 Oddzielnie, pod krzyżem przy drodze, pochowano znalezionych później trzech polskich żołnierzy. Żołnierzy tych Niemcy rozstrzelali pod stogiem, mimo że poddali się podnosząc ręce do góry. Ciała zniszczono dodatkowo gąsienicami czołgu. Na ich grobie znajduje się tabliczka z napisem: „śp. Jan Pytel – sierżant i dwaj żołnierze nieznani polegli w 1939 r. Pokój ich duszom”.
W liczącej 52 gospodarstwa wsi, spalono 26 domów mieszkalnych i 122 budynki gospodarcze.4 Według informacji zebranych we wsi, ilość poległych żołnierzy polskich nie jest dokładnie znana. Podczas potyczki poległo ich kilku lub kilkunastu. Nie jest także wykluczone, że pomylono tu trzech zmasakrowanych pod stogiem żołnierzy, z trzydziestoma zgromadzonymi w celu egzekucji cywilami (o czym wyżej).
Zginęli:
- Dąbrowski Wincenty, lat 62 – rolnik.
- Dąbrowski Józef, lat 18, syn Wincentego – obaj zginęli w polu.
- Gąsiewski Henryk, lat 37 – rolnik. Został zastrzelony poza terenem wsi, kiedy – jako chory – nie mógł iść z grupą innych mężczyzn do Zambrowa.
- Jóźwiak Walerian, lat 21.
- Krajewski Józef – z Krajewa.
- Kunicki Józef, lat 33 – rolnik.
- Mościcki Józef, lat 34 – rolnik.
- Mościcki Władysław, lat 30 – rolnik (dwaj bracia).
- Saniewska Marianna, lat 72.
- Siemiatycki Kazimierz, lat 67 – rolnik.
- Szepietowska Eugenia, lat 4.
- Wojtkowski Stanisław, lat 25 – rolnik.
- Wojtkowski Aleksander, lat 52 – rolnik. Wszystkie w/w ofiary znajdują się zarówno w Ankiecie Sądu Grodzkiego, ankiecie własneji materiałach dodatkowych a także w Rejestrze, który nie podaje poz. 7 i 8, podając natomiast:
- Siemiatycka Maria, lat 64 -rolniczka – potwierdza to także ASG, a czemu zaprzecza wyraźnie ankieta własna.
- Studziński Józef, lat 42 – rolnik.
- Studziński Władysław, lat 38 – rolnik – te dwie ostatnie ofiary podaje wyłącznie Rejestr, który jednocześnie nie podaje braci Mościckich, o takich samych imionach – nie można tu wykluczyć przekłamania. Ankieta Sądu Grodzkiego i świadek Eugenia Kołątkowska poda ją, czego nie potwierdzają żadne inne dokumenty, jeszcze jedną ofiarę;
- Janczewski Wacław, lat 34
Ponadto istnieje sprzeczność pomiędzy ankietą własną i Rejestrem a pozostałymi dokumentami, co do imienia i wieku śp. Siemiatyckiego – ankieta i Rejestr podają Heronim lat 37, pozostałe dokumenty – Kazimierz, lat 67.
Źródła:
1. Rejestr str. 42-43.
2. Ankieta Sądu Grodzkiego – AGKBZpNP sygn. ASG t.2 str. 275- 275v:
- Data i miejsce egzekucji – 12.IX. 1939 r. wieś Dąbrowa Nowa Wieś.
- Rodzaj egzekucji – rozstrzelanie.
- Dane dotyczące zamordowanych – Polacy, 14 osób (lista imien na wykorzystana wyżej – przyp. JS).
- Przyczyna egzekucji i wykonawcy – brak danych.
- Gdzie pochowano zwłoki – na cmentarzu grzebalnym w Dąbrowie Wielkiej.
Podpisał 26.IX. 1945 r wójt gm. Szepietowo – Stanisław Stokowski.
3. Sprawozdanie z ustaleń śledztwa w sprawie zamordowania ok. 45osób we wsi Dąbrowa Nowa Wieś we wrześniu r. sporządzone przez Okręgową Komisję Badania Zbrodni Hitlerowskich w Białymstoku – AGKBZpNP sygn. W-1384. Sprawozdanie to obejmuje streszczenie zeznań dziesięciu świadków, którzy potwierdzają m. in. fakt rozstrzelania 30-tu polskich żołnierzy wziętych do niewoli, wymieniają nazwiska i imiona zamordowanych mieszkańców wsi i okoliczności ich śmierci. Podają także, że kilkunastu mieszkańców zostało zatrzymanych i wywiezionych do obozu w Niemczech.
4. Ankieta własna zweryfikowana przez proboszcza parafii Dąbrowa Wielka, ks. Jerzego Średnickiego z załącznikami – DW-78. Jednym z załączników jest materiał o wydarzeniach w Dąbrowie Nowej Wsi w1939 roku opracowany przez p. Zdzisława Bieranowskiego, nauczyciela szkoły w Dąbrowie Wielkiej. Na nim m.in. oparta jest relacja podana wyżej.
5. Pismo Urzędu Gminy w Czyżewie – Osadzie Nr GKB 8085/2/95 -DW-76, w którym czytamy m.in.: „…na cmentarzu w Dąbrowie Wielkiej znajduje się zbiorowa mogiła-pomnik żołnierzy zamordowanych w latach 1939-1945.”
Dębniki gm. Rutki
10 września 1939 roku
Trudno jest ustalić dokładną datę mordu popełnionego w Dębnikach. Rejestr podaje ją jako 10, lub 20 września, jeden ze świadków jako 8 tegoż miesiąca. W nielicznych aktach zgonów podawane są również różne daty, ale biorąc pod uwagę, że niektóre ofiary nie ginęły na miejscu, lecz umierały z ran, późniejsze daty są możliwe. Możliwe są też pomyłki w podawanych datach śmierci, gdyż akta zgonu spisywano w jakiś czas po śmierci. I tak np. jednej z ofiar, której jako datę zgonu podano 6.X. 1939 r. spisano akt pod Nr 133/39, natomiast ofiara, która w/g. aktu zginęła 11.IX. 1939 roku ma numer 154/39. Ponieważ najwcześniejszą datą podawaną w aktach jest 10 września, taką też przyjąłem za datę zbrodni.
Przebieg wydarzeń w Dębnikach, według relacji świadków, jest bardzo podobny do tych, które miały miejsce w Dąbrowie -Nowej Wsi. Tu również wkroczyły oddziały XIX korpusu pancernego gen. Guderiana. Przed ich wkroczeniem część mieszkańców uciekła z domów. Wkraczający Niemcy strzelali do zabudowań, które natychmiast stawały w ogniu. Strzelali także do napotkanych mieszkańców. M.in. w ten sposób zginęło pięciu nieznanych mężczyzn, którzy, uciekając przed frontem, zatrzymali się w Dębnikach.Według Rejestru zginęło łącznie 12 osób, według zeznań świadków – 9, a w ankiecie Urząd Stanu Cywilnego w Rutkach stwierdził posiadanie tylko 5 aktów zgonu, w tym 4 z roku 1939. Piąta ofiara – Jan Godlewski ur. 14.III. 1926 r. w Dębnikach, syn Piotra i Leokadii, zginął w 1944 roku (akt zgonu USC Rutki Nr 191/1944) – Rejestr podaje, że został spalony w 1939 roku. Zgodnie z danymi Rejestru potwierdzonymi przez świadków
zginęli:
- Brzozowski Czesław, lat 36, ur. w Dębnikach, syn Łukasza i Stefanii, rolnik, według zeznania syna Stanisława3 został ranny w głowę i zmarł po trzech tygodniach. Akt zgonu USC Rutki Nr 133/39 podaje datę 6.X.39 r.
- Dębnicki Jan, lat 40 – brak danych.
- Dębnicki Marian, lat 45 – brak danych.
- Dębnicki Teofil, lat 42, ur. w Dębnikach, syn Aleksandra i Franciszki – rolnik. Zginął 11 .IX. 1939 r. – akt zgonu USC Rutki Nr 154/39.
- Godlewski Stanisław, lat 35 – brak danych.
- Kołakowski Wacław, lat 30 – brak danych.
- Ożarowski Piotr, lat 41, ur. w Dębnikach, syn Jana i Marianny – rolnik, zginął 10.IX. 1939 r. – akt zgonu USC Rutki Nr 131/39.
- Rosochacki Adam, lat 56, ur. w Dębnikach, syn Michała i Ludwiki – rolnik. Świadkowie zeznają, że został porąbany toporem. Akt zgonu USC Rutki Nr 6/1940, podaje datę śmierci 18.1.1940 r. Być może, że po okaleczeniu chorował i zmarł po kilku miesiącach.2 Być też może, że do daty śmierci wkradła się pomyłka – dwaj świadkowie podają go jako ofiarę z września 1939 roku.
- Urbański Henryk, lat 18 – według zeznań ojca, Teofila, został najpierw pobity, a następnie zastrzelony.2 Ciała ofiar pochowano na cmentarzu w Rutkach. Rejestr podaje jeszcze dodatkowo dwie ofiary, których nie potwierdzają ani świadkowie, ani też zweryfikowana przez USC w Rutkach ankieta własna. Są to:
- Urbańska Wanda Józefa – 9 miesięcy – spalona.
- Saniewski Jan – brak danych
Źródła:
- Rejestr str. 45.
- Zeznania Teofila Urbańskiego z dnia 7.II.1969 r. – AGKBZpNP- sygn. W-1362 – Oprócz podanych wyżej faktów (por. poz. 8 i 9 listy) podaje, że we wsi spłonęło 35 zagród. Okrucieństwo oprawców ilustrują takie fragmenty zeznań: „…Toporem porąbali Rosochackiego Adama i Piotra Świętkowskiego. Rosochacki umarł, a Świętkowski żyje… Jak opowiadała żona i jego rodzina (Piotra Ożarowskiego przyp. JS) po złapaniu kazali mu otworzyć usta i wtedy w usta strzelili…” Świadek, wraz z 12 innymi mieszkańcami wsi, był wywieziony początkowo do Rutek, a dalej przez Wiznę do Niemiec na roboty przymusowe, skąd uciekł w styczniu 1940 roku.
- Zeznania Stanisława Brzozowskiego z dnia 7.II. 1969 r. – AGKBZpNP sygn. W-1362 – treść wykorzystana wyżej (por. m.in. poz. 1 listy ofiar).
- Ankieta własna – DW-36, zweryfikowana przez Urząd Stanu Cywilnego w Rutkach, podpisana przez Kierownika Urzędu, p. Zofię Brzozowską.
Wszystkie dane wykorzystano w liście ofiar.
Mężenin gm. Rutki
10 września 1939 roku
Jak podaje ankieta Sądu Grodzkiego, przyczyną śmierci 17 mieszkańców Mężenina w dniu 10 września 1939 roku było „Wywarcie zemsty przez pierwsze oddziały frontowe przy wejściu Niemców”.
Według Rejestru zginęło 16 osób, przy czym nie wszystkie nazwiska zgadzają się z nazwiskami podanymi w ankiecie, a jeszcze mniej jest aktów zgonu w Urzędzie Stanu Cywilnego w Rutkach.
Zgodnie z informacją Rejestru, potwierdzoną danymi zawartymi w ankiecie Sądu Grodzkiego, zginęli:
- Bajkowski Antoni, lat 37, ur. w Starej Łomży, syn Józefa i Bronisławy – szewc. Akt zgonu USC Rutki Nr 124/39.
- Baranowski Stanisław, lat 38, ur. w Inowłodziu, syn Józefa i Józefy z Serwików – kupiec. Akt zgonu USC Rutki nr 125/39.
- Głogowski Jan, lat 29, ur. w Łącznie pow. lubelski, syn Wincentego i Janiny – masarz. Akt zgonu USC Rutki Nr 122/39.
- Kalinowski Walenty, lat 50 – rolnik – brak danych.
- Modliński Jan, lat 40, ur. w Kalinówce, syn Aleksandra i Heleny – rolnik. Akt zgonu USC Rutki Nr 23/1940 (akt sporządzono z opóźnieniem).
- Prokop Aleksander, lat 42, ur. w m. Górskie, syn Jana i Aleksandry – stolarz. Akt zgonu sporządzono dopiero w 1942 r w USC Rutki Nr 74/42.
- Śliwowski Stefan, lat 39, ur. w Świątkach, syn Juliana i Marianny – kupiec. Akt zgonu USC Rutki Nr 123/39. Ponadto zginęło 5 Żydów: Trzech z rodziny Leszczów i dwóch z rodziny Czyżewskich. Ciała zostały początkowo zakopane w dole po bombie, a po wkroczeniu wojsk sowieckich, jeszcze w 1939 roku, ekshumowane i pochowane na cmentarzach katolickim i żydowskim w Rutkach. Rejestr podaje ponadto, czego nie potwierdza ani ankieta własna, ani ankieta Sądu Grodzkiego, że zginęli:
- Bending – Żyd – brak danych.
- Dzieniszewski Tadeusz – brak danych.
- Lisowski Jan – brak danych.
- Rodbirg – Żyd – brak danych.
Źródła:
1. Rejestr str. 140. 2. Ankieta Sądu Grodzkiego – AGKBZpNP sygn. ASG t.2 str. 184-184v: 2. Ankieta Sądu Grodzkiego – AGKBZpNP sygn. ASG t.2 str. 184-184v:
- Data i miejsce egzekucji – 10.IX. 1939 r. wieś Mężenin gm.Rutki.
- Rodzaj egzekucji – rozstrzelanie
- Dane dotyczące ofiar – Polacy i Żydzi 17 osób (lista imienna podana wyżej, przyp. JS)
- Przyczyna egzekucji – Wywarcie zemsty przez pierwsze oddziały frontowe przy wejściu Niemców.
- Gdzie zostały pochowane zwłoki – początkowo dół po bombie 10 m średnicy, a po przyjściu Sowietów w 1939 r. na cmentarzach katolickim i żydowskim w Rutkach.
Podpisał dnia! 5.X.1945 r. wójt gm. Rutki Bolesław Dzieniszewski
3. Ankieta własna – DW-37 – zweryfikowana przez Urząd Stanu Cywilnego w Rutkach, podpisana przez Kierownika Urzędu p. Zofię Brzozowską. Wszystkie dane z ankiety wykorzystano w liście ofiar.
Zakrzewo Nowe gm. Zambrów
10-12 września 1939 roku
Jak podaje Rejestr, 10 lub 12 września 1939 roku, żołnierze Wehrmachtu rozstrzelali w lesie nagórskim 18 osób. Fakt ten, nie uściślając daty, potwierdza ankieta własna.
Zginęli:
- Dąbkowski Wiktor, lat 60 – rolnik.
- Kołodziejczyk (brak imienia), lat ok. 60 – pastuch – pasał krowy u Mariana Żelaźnickiego
- Konopka Konstanty, lat 55 – rolnik (żyje córka – Teresa)
- Konopka Karol, lat 50 – rolnik
- Kraszewski Bolesław, lat 50 – rolnik, kawaler. Pracował w kopalni we Francji
- Kraszewski Jan, lat 48 – rolnik (żyje córka – Aleksandra)
- Kraszewski Tomasz, lat 50 – rolnik, kawaler
- Mieczkowski Piotr, lat 45 – rolnik. Inwalida z wojny polsko-sowieckiej
- Rydel Stanisław, lat 70 – pastuch. Mieszkaniec wsi Poryte Jabłoń.
- Soszyński Bolesław, lat 56 – młynarz ze Zbrzeźnicy – przypadkowy przechodzień.
- Żelaźnicki Aleksander, lat 48 – rolnik (żyje córka – Jadwiga)
- Żelaźnicki Czesław, lat 48 – rolnik (żyje syn – Eugeniusz. Gospodaruje na majątku ojca).
- Żelaźnicki Marian, lat 48 – rolnik (żyje syn – Lucjan).
- Żelaźnicki Piotr, lat 86 – rolnik – ojciec Mariana Żelaźnickiego (żyje syn – Michał).
- Żelaźnicki Władysław, lat 46 – rolnik. Syn Piotra i brat Mariana
- NN z Ostrołęki – brak danych -jechał do rodziny rowerem, zginął przez przypadek.
- Kamianowski Jan, lat ok. 40 – rolnik. Nie zginął, jak podaje Rejestr, w czasie pacyfikacji. Poniósł śmierć w czasie działań wojennych
Ciała zastrzelonych zakopano w leju po bombie, a następnie przeniesiono na cmentarz w Zambrowie.
Źródła:
- Rejestr str. 233
- Ankieta własna DW-68 zweryfikowana przez Urząd Gminy w Zambrowie w oparciu m.in. o relacje naocznego świadka p. Tadeusza Gostkowskiego zamieszkałego w Zakrzewie Nowym. Ankietę z upoważnienia Wójta Gminy podpisał Sekretarz Gminy p. mgr Bogdan Pac. Na ankiecie tej oparto wszystkie podane wyżej informacje o ofiarach.
Zambrów
11 września 1939 roku
Według informacji Zarządu Obwodu ŚZŻAK, pokrywającej się z relacją zawartą w Rejestrze, żołnierze Wehrmachtu, wchodzący w skład wspominanego już kilkakrotnie, XIX Korpusu Pancernego, dopuścili się w Zambrowie, w dniu 11 września 1939 roku, masowej zbrodni na mieszkańcach okolicznych wsi. Przebieg masakry był następujący: Niemcy wkroczyli 10.IX. 1939 r. do wsi Wiśniewo. Spędzili wszystkich mężczyzn poza wieś, gdzie były doły po przechowywanych ziemniakach. Później, na skutek oddania do Niemców kilku strzałów z łąk po przeciwnej stronie szosy, zaczęli strzelać do każdego zauważonego mieszkańca, zabijając w ten sposób kilka osób. Przed wieczorem wszystkich zatrzymanych przewieziono do Zambrowa do Hali Targowej na ul. Ciecierskiej i trzymano przez noc pod silną strażą. W dniu 11 września 1939 roku, po ataku Wojska Polskiego, w obawie przed okrążeniem, Niemcy dokonali mordu wrzucając do hali granaty. Relacjonujący to zdarzenie świadek Eugeniusz Pruszkowski ocalał dzięki temu, że w chwili wybuchu granatów znajdował się za filarem podtrzymującym sklepienie dachowe, a po eksplozji granatów uciekł w pole. 2
Jak podaje powyższa relacja, potwierdzona częściowo przez Rejestr, zginęli:
- Paciorek (imienia brak), lat ok. 50 – rolnik ciężko ranny w hali zmarł.
- Pawlicki Bolesław, lat 49 – strycharz – ciężko ranny – zmarł.
- Pruszkowski Marian, lat 17 – rolnik – skakał przez okno z hali, ranny – zmarł.
- Pruszkowski Franciszek, lat 61 – rolnik, ojciec Mariana i relacjonującego te wydarzenia, Eugeniusza – zginął na miejscu w hali.
- Saniewski Stanisław, lat 20 – rolnik – zginął już po ucieczce z hali.
- Suchcicki Jan, lat 25 – rolnik – ranny w hali – zmarł.
- Suchcicki Stanisław, lat 27 – rolnik – zastrzelony w Wiśniewie.
- Wyrzykowski Adolf, lat 31 – rolnik – zginął na miejscu w hali.
- Jałbrzykowski Mieczysław, lat 70 – rolnik – zastrzelony w Wiśniewie.
- Pęska Teresa, lat 14 – zastrzelona koło własnego domu
Uciekli z hali: Pruszkowski Eugeniusz, lat 23, Pruszkowski Józef, lat 20 (zginął w wojsku sowieckim), Saniewski Antoni, lat 60 (zmarł w Prusach Wschodnich), Suchcicki Józef, lat 65, Wyrzykowski Władysław, lat 65 (ranny), Wyrzykowski Henryk, lat 20 – syn Władysława, Leśniewski Walenty, lat 60 i Grabowski Paweł, lat 45 (ranny w rękę).
Informacje o masakrze w hali przy ul. Ciecierskiej potwierdza również, mieszkający od urodzenia w Zambrowie, Pan Misiewicz. 2
13/14 września 1939 roku
Plac ćwiczeń 71 Pułku Piechoty w Zambrowie zamienili Niemcy w tymczasowy obóz jeniecki. Zgromadzili tam kilka tysięcy jeńców m.in. z 33 PP z Łomży i 3 PAC z Wilna. Według relacji świadków, którzy przeżyli noc z 13 na 14 września 1939 roku, przebieg wypadków był następujący:3,4
Jeńców zgromadzono na placu koszarowym. Dołączono do nich również cywilów złapanych na okolicznych drogach lub w samym Zambrowie. Wzdłuż jednego boku placu ustawiono samochody ciężarowe, na których zostały umieszczone karabiny maszynowe. Całego terenu pilnowali uzbrojeni żołnierze Wehrmachtu. Pod wieczór dozorujący jeńców wartownicy ogłosili, że wszyscy, zarówno cywile jak i wojskowi, winni położyć się na ziemi i nie podnosić do rana. W razie niepodporządkowania się temu zarządzeniu zagrożono otwarciem ognia. Po zmierzchu plac i leżących na nim ludzi oświetlały reflektory samochodowe. W nocy, gdy jeńcy i więźniowie spali, żołnierze niemieccy wpędzili na plac konie. Ludzie, w obawie przed stratowaniem, zrywali się z ziemi. Wtedy Niemcy otworzyli ogień z karabinów maszynowych ustawionych na samochodach. Przerażeni ludzie padali z powrotem na ziemię pomiędzy rannych i zabitych. Rannym nie pozwolono udzielić pomocy, a do każdego, kto usiłował się podnieść, strzelano. Ranni, cierpiąc, jęczeli przez całą noc do rana. Tej nocy zginęło około 150-200 osób, zarówno jeńców wojennych jak i cywilów. Pochowano ich następnego dnia na tym samym placu. Tych, którzy ocaleli z pogromu, ustawiono dziesiątkami w szeregach i popędzono pieszo do Łomży, a następnie poprzez Kolno do Kętrzyna.
Źródła:
- Rejestr str. 234.
- Informacja o egzekucjach w Zambrowie zebrana przez Pana Józefa Galasa Przewodniczącego Zarządu Obwodu Światowego Związku Żołnierzy AK, przesłana w dniu 25.III. 1995 roku – DW-53.Jej treść zamieszczono w części omawiającej egzekucję w dniu 11września 1939 r. Oprócz relacji cytowanych tam świadków, Pan Galasinformuje, że od nieżyjących już mieszkańców Zambrowa słyszał, że Niemcy we wrześniu koszar. Ponadto podaje, że p. Zygmunt Leszczyński ze wsi Klimasze twierdzi, iż we wrześniu 1939 roku,przy starej mleczarni w Zambrowie Niemcy zastrzelili jego brata, Tadeusza Leszczyńskiego lat 20 i trzech innych, których nazwisk nie zna.
- Zeznania Pawła Nowickiego, żołnierza rezerwy 33 PP w Łomży, wziętego do niewoli pod Łętownicą – złożone w dniu 6.II. 1971 r.
- Zeznania Aleksandra Malinowskiego, żołnierza 3 PAC w Wilnie, który walczył pod Łomżą, Nowogrodem i Osowcem. Wzięty do niewoli w okolicach Łętownicy – złożone w dniu 14.X. 1969 r.
Obydwa dokumenty pochodzą z Archiwum GKBZpNP – sygn. W-1392. W teczce znajduje się więcej zeznań żołnierskich Wszystkie są podobne w treści, dlatego wybrałem te dwa. Na nich oparta jest relacja wydarzeń jakie, rozegrały się w nocy z 13 na14 września 1939 roku w Zambrowie.
Jerzy Smurzyński.
12 comments
Według Józefa Włodka troszke inna lista.
A propos Włodka,poszukuje jego książki pt „Dzieje zagłady ziemiaństwa polskiego południowo-zachodniej Białostocczyzny w latach 1939-1944”
Pytania oraz odpowiedzi dotyczące książki Czarne lata na łomżyńskiej ziemi można znaleźć tutaj
Sprostowanie do podanej listy rozstrzelanych 10.09.1939 w Mężeninie.
Jest ” Antoni Bajkowski syn Józefa i Bronisławy
Powinno być: Antoni Bajkowski syn Józeja i Magdaleny( z domu Kozłowska- zgodnie z aktem chrztu z 1902 roku i aktem małżeństwa z 1929 roku).
Zbigniew Bajkowski
@Zbigniew Bajkowski – Odpowiedź na Pana komentarz został dodany w tym temacie przez Autora książki.
proszę mi powiedzieć gdzie mogę kupic te ksiązke.
najlepiej przez internet.
Książkę, jeśli nakład nie jest wyczerpany, można kupić tylko w Zarządzie Głównym TPZŁ w Łomży.
Wyczytałem że na początku września 39 wywieziono i rozstrzelano 15 nieznanych mężczyzn z Łomży .Prawdopodobnie jednym z nich był mój pradziadek nazwisko Tyszko ,którego Niemcy wywlekli z domu przy ul.Długiej i wywieźli w nieznanym kierunku .Nigdy nie dowiedzieliśmy się co z nim się stało ani gdzie go pochowano.
We wstępie do tego rozdziału napisałem, że:
„ (……) Zginęło także 15 osób bezimiennych, najprawdopodobniej uciekinierów z różnych stron kraju. Ci również zostali pochowani na odpowiednich cmentarzach.”
Jak z tego wynika te 15 ofiar – to nie mieszkańcy Łomży, a prawdopodobnie tacy, którzy przypadkiem zaleźli się na Ziemi Łomżyńskiej. Jakichkolwiek cywilnych ofiar z Łomży i w Łomży z 1939 roku Rejestr GKBZHwP, na który się tu powołuję, nie wymienia.
Jerzy Smurzyński
Czy istnieją jakieś dodatkowe informacje dotyczące Jana Pytla pochowanego wraz z dwoma nieznanymi żołnierzami. Być może wiek, skąd pochodził, czy miał rodzinę? Szukam niezbędnych informacji na temat mojej rodziny i przyda mi się wszelka pomoc. Pozdrawiam
Czy wiadomo coś więcej na temat Jana Pytla, ile mial lat, skąd pochodził, czy miał rodzinę? Szukam informacji do drzewa genealogicznego i będę wdzięczny za pomoc. Pozdrawiam
Niestety, nie mogę Panu nic pomóc. Nie mam żadnej informacji o śp. sierżancie Pytlu, poza podaną powyżej. Informacja na tabliczce nagrobnej pochodzi prawdopodobnie z „nieśmiertelnika”.
Pozdrawiam .
W lesie w miejscowości Czerwony Bór znajduje się mogiła z napisem: ” Tu spoczywają żołnierze polscy i jeńcy sowieccy z okresu II wojny światowej. Cześć ich pamięci.” Czy ktoś ma więcej informacji na temat okoliczności śmierci żołnierzy i w jakim okresie zginęli czy zostali zamordowani?