Krzewo gm. Piątnica i Budy Pniewskie
10 października 1943 roku
Wieś Budy Pniewskie, leżąca na lewym brzegu Narwi liczyła zaledwie 7 gospodarstw. Naprzeciwko, po drugiej stronie rzeki, leży Krzewo. Przez rzekę można było przeprawić się promem lub, bezpieczniej, łódką. Z tego ostatniego sposobu przeprawy korzystali partyzanci Armii Krajowej, która miała swoje bazy w nieodległym Czerwonym Borze.
10 października 1943 roku, o godz. 2 w nocy, Mieczysław Baranowski, mieszkaniec Bud i łącznik AK, przewiózł łódką do Krzewa trzynastu partyzantów. Nie znana jest przyczyna, z powodu której w Krzewie znaleźli się również tej nocy gestapowcy. Niewykluczone, że był to przypadek, nie można jednak wykluczyć też denuncjacji.
Gestapowcy nie znaleźli przewiezionych partyzantów, ale spostrzegli światło w domu Nierwińskich, którzy pod osłoną nocy, przygotowywali chrzciny swego syna. Wtargnęli z psami do domu, mężczyzn wyprowadzili na podwórko i tam rozstrzelali, a kobiety i dzieci poniosły śmierć w podpalonym domu.
Po dokonaniu tej zbrodni oprawcy przeprawili się promem na lewy brzeg Narwi do Bud Pniewskich, w których, w pobliżu zagrody Izydora Lawendowskiego spotkali dwóch mieszkańców Pniewa. Obaj zostali zastrzeleni, a ciała ich spalono wraz z budynkami gospodarczymi.2
Rejestr, który również omawia obydwie zbrodnie, powołując się na różne dokumenty, podaje inny przebieg wypadków. Według tego źródła żandarmi w odwet za akcję polskiego ruchu oporu rozstrzelali w Krzewie 3 pierwszych napotkanych we wsi mężczyzn i podpalili dom, w którym zginęły 2 kobiety i 2 dzieci. (Ta przypadkowość ofiar jest mało prawdopodobna z uwagi na fakt, iż zginęła cała rodzina, a nie przypadkowe osoby).
Co do zbrodni w Budach, Rejestr podaje, że ofiary były uczestnikami zabawy wiejskiej – o takiej zabawie nic nie wspomina mieszkaniec tej wsi – p. Baranowski. Ponadto Rejestr, w odróżnieniu od relacji p. Baranowskiego, nie łączy osobami sprawców obydwu egzekucji.1 Natomiast i relacja i Rejestr są zgodne co do ilości jak i tożsamości ofiar, zmieniając jedynie czasami ich pisownię – relacja podaje Nierwiński i Kalista, a Rejestr Mierwiński i Kaleta. Tu przyjęto pisownię z relacji.
Według obydwu źródeł 10 października 1943 r. zginęli:
1. Nierwiński Stanisław, lat 27, mieszkaniec Krzewa – rozstrzelany
2. Kalista (brak imienia), lat 70, teść Nierwińskiego, mieszkaniec Łomży – rozstrzelany
3. Klukowski Mieczysław (Rejestr podaje Stanisław), lat 37, miał być ojcem chrzestnym – rozstrzelany
4. Nierwińska Zofia, lat 26, żona Stanisława – spalona
5. Nierwińska Apolonia, lat 8, córka Stanisława i Zofii – spalona
6. Nierwiński Tadeusz (jeszcze nie ochrzczony) syn j. w. – spalony
7. Kalista Aleksandra, lat 65, teściowa Nierwińskiego, zamieszkała w Łomży – spalona
8. Rzodkiewicz Czesław, lat 20, mieszkaniec Pniewa, zastrzelony w Budach
9. Wiśniewski Tadeusz, lat 20, mieszkaniec Pniewa, zastrzelony w Budach
Na rozkaz Niemców sołtys Krzewa, przy pomocy mieszkańców, pochował zamordowanych na miejscu kaźni. Po pewnym czasie zwłoki zostały wykopane i przeniesione na cmentarz w Drozdowie.
Ciała zastrzelonych w Budach spłonęły w zabudowaniach gospodarczych Izydora Lawendowskiego.2
Źródła:
1. Rejestr str. 111 – Krzewo gm. Piątnica, str. 23 – Budy Pniewskie gm. Łomża
2. Relacja Mieczysława Baranowskiego opublikowana w Wiadomościach Towarzystwa Przyjaciół Ziemi Łomżyńskiej Nr 3-4 z 1987 roku, str. 8-9
3. Informacje p. Donaty Godlewskiej
Leszczka Duża gm. Perlejewo
Ponieważ Rejestr podawał, że w m. Leszczka Duża w czasie egzekucji zginęło 14 osób, zwróciłem się o weryfikację do Urzędu Gminy w Perlejewie. Okazało się, że istotnie zginęło 14 osób, ale było to wynikiem nie jednej, a dwóch odrębnych egzekucji. W tej sytuacji informacja nie mogła się znaleźć w rozdziale II (jednorazowo zginęło mniej niż 10 osób). Jednocześnie, doskonale opracowany przez Urząd Gminy w Perlejewie materiał nie mógł pozostać bez śladu. Z tego powodu „Leszczka Duża” znalazła się w tym rozdziale.
29 sierpnia 1943 roku
Z ankiety Sądu Grodzkiego wynika, że rodzinę Putkowskich oskarżono o pomoc partyzantom.2 Przemawia za tym także fakt, że nie była to pacyfikacja obejmująca określoną ilość bezimiennych mieszkańców wsi, ale wyrok został wydany na konkretne osoby.
Żandarmi z posterunku w Pobikrach przyjechali na kolonię Leszczki Dużej do domu Putkowskich, gdzie dokonali egzekucji zarówno przez zastrzelenie, jak też przy użyciu bagnetów.3 Następnie, poprzez sołtysa, wezwali kilku mieszkańców wsi Leszczka Duża i kazali im zakopać zwłoki. W trakcie tej pracy żandarmi ujęli jeszcze dwie kobiety – Mariannę i Jadwigę Putkowskie. Polecili pracującym ludziom przerwać zasypywanie dołu i wejść do stojącej obok stodoły. Przyprowadzone kobiety zostały zastrzelone nad częściowo zasypanym już dołem, po czym, zwolnionym ze stodoły ludziom polecono dokończenie pracy.
Zginęli:5
1. Putkowska Julia z domu Wojtkowska, ur. w 1898 r., córka Aleksandra i Józefy z d. Niemyjskiej – rolniczka – żona nauczyciela, Mariana
2. Putkowska Czesława, ur. w 1922 r. – córka Mariana i Julii
3. Putkowska Jadwiga, ur. w 1930 r. – córka Mariana i Julii
4. Putkowska Julia, ur. w 1920 r. – córka Mariana i Julii
5. Putkowski Jan, ur. w 1941 r. – syn Julii
6. Putkowska Marianna ur. w 1918 r. – córka Mariana i Julii
7. Putkowski Kazimierz, ur. w 1940 r. – syn Marianny
Po wyzwoleniu zwłoki rodziny Putkowskich zostały ekshumowane i pochowane na cmentarzu w Perlejewie we wspólnym, rodzinnym grobie.
15 czerwca 1944 roku
Nie znana jest przyczyna drugiej egzekucji, nie posiada ona także ankiety Sądu Grodzkiego, ale wszystko wskazuje na to, że był to także wyrok wydany na konkretne rodziny. Egzekucji dokonali ci sami żandarmi z posterunku w Pobikrach.4 Ciała zostały, podobnie jak podczas pierwszej egzekucji, zakopane na posesjach należących do ofiar, z tym, że dwie osoby (poz. 4 i 5) zostały potajemnie pochowane na cmentarzu w Perlejewie, po dwóch miesiącach, bez zgłaszania do księgi zgonów w parafii. Pozostałe ofiary pochowano w dniu 25.07.1944 roku, po sporządzeniu formalnych aktów zgonu.
Zginęli:5
1. Zalewska Marianna z d. Wojtkowska, lat 50, córka Antoniego i Bronisławy z Poniatowskich – akt zgonu USC Perlejewo Nr 35/44
2. Zalewski Franciszek, lat 16, syn Stanisława i Marianny z Wojtkowskich akt – zgonu USC Perlejewo Nr 37/44
3. Sękal Jadwiga z d. Zalewska, lat 20, córka Stanisława i Marianny z Wojtkowskich (w zaawansowanej ciąży) – akt zgonu USC Perlejewo Nr 36/44
4. Zalewski Aleksander, ur. w 1886 r. – rolnik
5. Zalewska Wanda, ur. w 1892 r. – żona Aleksandra
6. Kosk Franciszek, lat 29, syn Józefa i Marianny z Leszczyńskich – akt zgonu USC Perlejewo Nr 34/44
7. Kosk Kazimierz, ur. w 1912 r. – rolnik – brat stryjeczny Franciszka
Źródła:
1. Rejestr str. 119
2. Ankieta Sądu Grodzkiego – AGKBZpNP sygn. ASG t. l str. 128-128v:
- Data i miejsce egzekucji – m-c czerwiec 1943 r. Leszczka Duża gm.Ciechanowiec
- Rodzaj egzekucji – rozstrzelanie
- Dane dotyczące zamordowanych – Polacy, 7 osób, stali mieszkańcy kol. Leszczka Duża, Putkowska Helena, lat 45 – rolniczka, Putkowska Maria, lat 18 – córka, Putkowska Julia lat 16 – córka, ponadto 4 małych dzieci Putkowskiej, których imion nie udało się ustalić
- Przyczyna egzekucji i wykonawcy – oskarżeni o przetrzymywanie partyzantów – żandarmeria z posterunku w Pobikrach
- Gdzie pochowano zwłoki – na miejscu egzekucji na kol. Leszczka Duża, grób o rozmiarach 2×2 zrównany z ziemią
Podpisał 3. X. 1945 r. wójt gminy Ciechanowiec – Michał Pachołek
3. Zeznania Władysława Jóźwiaka z dnia 5. IV. 1972 r. – AGKBZpNP sygn. W-731 str. 99-101 – wykorzystane w tekście
4. Zeznania Stanisława Wójcika z dnia 13. X. 1971 r. – AGKBZpNP sygn.W-731 str. 5-7 – Oprócz cytowanych wyżej wyjaśnień, świadek podaje dodatkowo: „… mąż Jadwigi Sękal z d. Zalewskiej – Stanisław Sękal lat 25 został ujęty przez żandarmów w późniejszym czasie i również zamordowany… Kazimierza Koska żandarmi napotkali na drodze i zamordowali od razu. Jego stryjecznego brata zamordowali w mieszkaniu. Zwłoki pochowano we wsi na podwórku, po wojnie przeniesiono na cmentarz w Perlejewie…”
5. DW-15 – ankieta własna zweryfikowana przez Urząd Gminy w Perlejewie, oprócz typowych informacji wykorzystanych wyżej, podaje dodatkowo:
1. „Odnośnie rodziny Putkowskich informacji udzieliła Anna Stańczuk z domu Putkowskich –
jedyna osoba, z tej rodziny, którą Niemcy wywieźli do Niemiec na roboty. Nie była tym samym świadkiem egzekucji… Na cmentarzu w Perlejewie znajduje się grób rodzinny z napisem:
„Tu spoczywa śp. rodzina Putkowskich wymordowana przez Niemców” i wymienione są osoby – matka Julia lat 45, c. Marianna 25 lat, c. Julia 23 lata, c. Czesława 21 lat, c. Jadwiga 13 lat. Data zamordowania 29 .08.1943 r.
2. Według załączonych aktów zgonu, rodzina Zalewskich (poz. 8, 9, 10 – chodzi o wykaz w ankiecie własnej – przyp. JS) została pochowana dnia 25 lipca 1944 roku na cmentarzu Rzym.-Kat. parafii w Perlejewie przez ks. prob. J. Madalińskiego.
3. Odnośnie Zalewskiej Wandy i Zalewskiego Aleksandra udzielił odpowiedzi syn Zalewski Mieczysław zam. w Leszczce Dużej. Pochówek został dokonany po 2 miesiącach od egzekucji bez zgłaszania księdzu. Zwłoki przez 2 miesiące spoczywały na posesji ojca Aleksandra”.
Olszewo gm. Śniadowo
Ponieważ tematem pracy są egzekucje dokonywane na ludności cywilnej, a w tym wypadku dokonano mordu na żołnierzach – opis egzekucji został umieszczony w tym rozdziale.
23 czerwcu 1944 roku
Rejestr podaje lakoniczną informację: „Żołnierze Wehrmachtu rozstrzelali 50 Polaków, ofiary pochowano na polu koło wsi”. Informację oparto prawdopodobnie na ankiecie Sądu Grodzkiego, która nie podaje więcej danych. Wydarzenie wyjaśnia pismo Urzędu Gminy w Śniadowie, które cytuję tu prawie w całości:
„Skoncentrowane na terenie lasów Czerwonego Boru oddziały Armii Krajowej 71 pp w liczbie około 400 żołnierzy wraz z plutonem NOW z Inspektoratu Mazowieckiego pod dowództwem majora „Jacka” (Jan Buczyński), realizując plan uwolnienia więzionych w Łomży żołnierzy AK i osób cywilnych, zostały okrążone przez blisko 5.000 żołnierzy niemieckich. W wyniku obławy końcowej i bardzo zaciętej bitwy pod miejscowością Olszewo – ok. 7 km od Śniadowa, w dniu 23. VI. 1944 roku, tracąc około 70 żołnierzy zgrupowanie przebiło się przez pierścień obławy i tracąc tabory, wyszło z kotła. Niemcy rozstrzelali wziętych do niewoli żołnierzy polskich i dobijali rannych, lub ukrywających się w lesie i zbożu.
Zabitych miejscowa ludność pochowała w wojskowej mogile. Część zabitych i zamordowanych zabrały z pobojowiska rodziny. Dokładnej liczby ofiar, oraz nazwisk nie można ustalić, ponieważ zgrupowanie składało się z żołnierzy obwodu AK Zambrów i Ostrołęka i częściowo z 33 pp AK – obwód Łomża”.
Na mogile został ustawiony obelisk wykonany przez Powiatowy Komitet Ochrony Pomników Walki i Męczeństwa w Łomży.
Źródła:
1. Rejestr str. 156
2. Ankieta Sądu Grodzkiego – AGKBZpNP sygn. ASG t. 2 str. 186-186v:
- Data i miejsce egzekucji – wieś Olszewo
- Rodzaj egzekucji – – – – – –
- Dane dotyczące zamordowanych – Dokładnie nie wiem, około 50 osób
- Przyczyna egzekucji i wykonawcy – nie wiadomo – wojsko niemieckie
- Gdzie pochowano zwłoki – na polu wioski Olszewo 1,5 km od wioski. Wszystkie ofiary w jednym grobie długości około 20-tu metrów a szerokości 2 metry.
Podpisał 29. IX. 1945 r. wójt gminy Śniadowo – Paweł Sierzputowski
3. DW-33 – Pismo Urzędu Gminy w Śniadowie z dnia 19.08.1994 r. podpisane przez Wójta p. mgr inż. Lecha-Marka Szabłowskiego. Treść pisma dotycząca Olszewa, prawie w całości podana wyżej.
Mały Płock
Rejestr na str. 138 podaje: „Mały Płock, gm. Mały Płock – przed 5. X. 1943 r. hitlerowcy rozstrzelali 25 Polaków. Wśród ofiar były dzieci.” Taką samą informację podaje „Przegląd okresowy poczty dla Rządu z listopada 1943 roku”. (Prawdopodobnie na niej oparto informację Rejestru.)
W meldunku d-cy AK Okręgu Białystok czytamy: „W uzupełnieniu listy za m-c sierpień, podajemy dodatkowo wykaz pomordowanej ludności dnia 26. VIII.43 w m. Płocku pow. Łomża…” – tu następuje lista 23 osób z podaniem wieku ofiar, zawierająca te same osoby, które wymienione są jako ofiary egzekucji dokonanej 26. VIII. 1943 r w miejscowości Mściwuje.
Informacja, jaką otrzymałem za pośrednictwem Wojewódzkiego Komitetu Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa w Łomży, nie pozostawia żadnej wątpliwości – masowej egzekucji w Małym Płocku nie było. Aresztowanych w Małym Płocku przewieziono do lasu między tą miejscowością a Mściwujami i tam rozstrzelano.
Zgodnie z przyjętą w tej pracy zasadą egzekucja omówiona jest w miejscu jej wykonania, a nie miejscu zamieszkania ofiar, a zatem znajduje się w rozdziale II jako „Mściwuje”.
Źródła:
1. Rejestr str. 138
2. AAN sygn. 202/I-36 s. 72 – Przegląd okresowy poczty dla Rządu z listopada 1943 r.
3. AAN sygn. 203/XIV-I s. 21 – Lista niemieckich aktów terroru z dnia 5.XII.43 r. podpisana przez „Mścisława”
4. DW-65 – Informacja przekazana przez Woj. Kom. Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa w Łomży dot. m. Mały Płock, Mściwuje i Kąty. Informację opracował ks. Kanonik Jerzy Śleszyński
Rutki gm. Rutki
Wiele dokumentów okupacyjnych podawało, że grupa Müllera zamordowała w Rutkach 80 osób. Jako pierwsza podała tę wiadomość Depesza Nr 32/43 Delegata Rządu na Kraj, skierowana do Premiera Rządu w Londynie 13.VIII. 1943 r.2Wiadomość powtórzyły inne dokumenty m.in. „Depesze dla BBC i świtu” i „Meldunek z VId” pisząc „…w Zambrowie wymordowano 130 osób oraz 25 rodzin, z Rutek 80 osób…”
Informacja powołująca się na akta Delegatury Rządu, cytowane wyżej, znalazła się również w Rejestrze na str. 179. Podano tam: „Rutki, gm. Rutki 26. VII – 26. VIII. 1943 r. hitlerowcy rozstrzelali ok. 85 osób.”
Weryfikując wszystkie dane, mając pewne wątpliwości co do tej właśnie egzekucji, zwróciłem się do Urzędu Gminy w Rutkach z konkretnym zapytaniem: „Czy istotnie w 1943 roku Niemcy popełnili w Rutkach masowe morderstwo miejscowej ludności, czy też sprawę należy potraktować jako plotkę?” Otrzymałem odpowiedź: „… Urząd Gminy w Rutkach informuje, że nie posiada żadnej dokumentacji, na podstawie której możnaby stwierdzić, czy pomiędzy 27.07. a 26.08.1943 r. hitlerowcy rozstrzelali w Rutkach ludność..,”5
Ponieważ ten sam Urząd przesłał mi różne dane (niekiedy tylko fragmentaryczne) dotyczące nawet niewielkich egzekucji popełnionych na terenie gminy, niemożliwym byłoby, aby o tak licznych ofiarach nie pozostała żadna wiadomość, żaden ślad – choćby mogiła, tablica, czy też pamięć wśród mieszkańców. Dlatego informację, że grupa Müllera zamordowała w Rutkach 80 osób, należy uznać za nieprawdziwą.
Źródła:
1. Rejestr str. 179
2. AAN sygn. 202/I-42 t. l s. 67 – Depesza Delegata Rządu Nr 32/43
3. AAN sygn. 202/III-148 s. 302 – Depesza Departamentu Informacji i Prasy Delegatury Rządu dla rozgłośni zachodnich
4. AAN sygn. 202/III-148 s. 268 – Meldunek dla Departamentu Informacji i Prasy Delegatury Rządu o lipcowych mordach na białostocczyźnie.
5. DW-5. Moje pismo z zapytaniem o masową egzekucję w Rutkach z dnia 17 sierpnia 1994 roku i odpowiedź Urzędu Gminy – pismo z dnia 24 sierpnia 1994 roku podpisane przez wójta Pana Tadeusza Zelerowicza.
Truszki gm. Śniadowo
Rejestr podaje: „1944 – żołnierze Wehrmachtu, wycofując się z terenów białostocczyzny, zamordowali 16 osób.” Nazwiska ofiar:
1. Czartoryski Ignacy, lat 35 – rolnik
2. Duchnowski Franciszek, lat 35
3. Duchnowski Józef, lat 65 – rolnik
4. Duchnowski Julian, lat 30
5. Krawczyk Maria, lat 23
6. Kulesza Genowefa, lat 20
7. Pawelski Aleksander, lat 60 – rolnik
8. Pawelska Genowefa, lat 21
9. Pawelska Marianna, lat 60
10. Szabłowski Walenty, lat 17
11. Szabłowski Władysław, lat 50 – rolnik
12. Szczepanek Jadwiga, lat 14
13. Szczepanek Wawrzyniec, lat 4
14. Truszkowska Helena, lat 30 – rolniczka
15. Trzaska Julian, lat 60 – rolnik
16. Zaręba Jan, lat 12
W odpowiedzi na moją ankietę otrzymałem z Urzędu Gminy w Śniadowie poniższą informację, opartą m.in. na relacji kpr. podchorążego 13 PP AK Ryszarda Kurpiewskiego ps. „Ryś”:
„W dniu 24.08.1944 r. wojska radzieckie oswobodziły m. Śniadowo i kontynuowały natarcie na Truszki, Jąkać Borki i Jąkać Dworna. Powstrzymane przez Niemców broniących się w dawnych umocnieniach sowieckich z lat 1940-41, prowadziły ataki. Odległość 3 km między Śniadowem a Truszkami wojska sowieckie przebyły przez 3 dni. Dopiero użycie artylerii rakietowej t.zw. „Katiusz” i zmasowanych uderzeń czołgów, przełamało obronę Niemców.
Część ludności Truszek, Jąkać Borki i Śniadowa ukryła się w dawnych schronach bojowych sowieckich i wykopanych własnych.
Zastosowane nawały artyleryjskie z obydwu stron, spowodowały straty ludności cywilnej. Byli zabici i ranni. M.in. ranni zostali Wawrzyniec Szczepanek, lat 44 – były kierownik szkoły w Śniadowie i jego córka Anna lat 4 – (por listę poz. 12 i 13 -przyp. JS.)
Rannych Polaków (ludność cywilną) Rosjanie odwieźli do wojskowego szpitala polowego… W walkach tych zostało zabitych i rannych o wiele więcej ludzi z okolicznych wiosek niż to ujmuje „lista”, (z Rejestru – przyp. JS). O egzekucjach w tym okresie 23-26.08.1944 nie ma informacji. Zamieszczeni na liście ludzie zostali zabici lub ranni w wyniku tych walk. Część zabitych zabrały rodziny, a w większości zabici nie byli znani. Z tego też powodu nie możemy sporządzić listy zamordowanych, a nawet uzupełnić tej załączonej… Akty zgonów w tym czasie nie były sporządzane.2”
Tak więc informacja Rejestru jest błędna, tak co do samego faktu jak i listy ofiar.
Źródła:
1. Rejestr str. 205
2. DW-33 – Pismo Urzędu Gminy w Śniadowie z załącznikami, pod pisane przez wójta Pana mgr. inż. Lecha-Marka Szabłowskiego, przesłane do GKBZpNP w dniu 19.08.1994 r.
Wiszowate gm. Grabowo
Rejestr str. 218: „… przed 5 .X. 1943 hitlerowcy rozstrzelali 11 Polaków – rodzinę Szuginiaka z osady Wiszowate. Zbrodni dokonano za kontakty z partyzantami.”1
Przegląd okresowy z poczty dla Rządu z listopada 1943 r. na str. 15 podaje: „… We wsi Wiszniowata, pow. Białystok, rozstrzelano rodzinę Szuginiaka złożoną z 11 osób za utrzymywanie kontaktu z partyzantami..,”2
Na uwagę zasługiwała niezgodność nazwy miejscowości: Rejestr podaje „Wiszowate”, dokument Rządu – „Wiszniowata”.. Wątpliwość rozwiała, jak wiele innych, moja ankieta własna. W odpowiedzi na nią wójt gminy Grabowo, Pan mgr inż. Marek Zielonka pisze m.in.: „… uprzejmie informuję, że podany w piśmie fakt rozstrzelania w XI. 1943 roku w miejscowości Wiszowate gm. Grabowo rodziny Szuginiaka nie uzyskał potwierdzenia. Według dokumentów meldunkowych będących w posiadaniu Urzędu Gminy w Grabowie, nazwisko „Szuginiak” nie występowało wśród mieszkańców wsi Wiszowate, oraz na terenie całej gminy. Także rozmowy z mieszkańcami wsi Wiszowate (np. Kumelski Józef lat 79, Wiszowata Emilia lat 67) nie potwierdziły zaistnienia takiego wydarzenia i występowania nazwiska wymienionego w piśmie.”3
Wobec tak nieodpartych dowodów należy uznać informację Rejestru za przekłamanie.
Źródła:
1. Rejestr str. 218
2. AAN sygn. 202/I – 36 str. 72 – Przegląd okresowy poczty dla Rządu „Białostocczyzna-terror okupanta”.
3. DW-8 – Pismo Urzędu Gminy Grabowo z dnia 30.09.1994 roku
Zambrów
Rejestr podaje, że 26.VII – 26. VIII.1943 r. hitlerowcy zamordowali w Zambrowie 150 osób, przy czym powołuje się na dokumenty Delegatury Rządu. Istotnie, Zambrów pojawia się aż w pięciu zachowanych dokumentach. Wszędzie wiadomość brzmi jednakowo: „W Zambrowie wymordowano 130 osób”. Tylko jeden dokument (AAN sygn. 202/I-34 s. 182) podaje, że zginęło 150 osób2.
O ile jednak potwierdzają się fakty egzekucji masowych popełnionych w roku 1939, o tyle nie ma żadnej wiarygodnej informacji o egzekucji w Zambrowie w latach 1941 – 1944.3 Podawana wyżej wzmianka dotyczy okresu, kiedy na ziemi zambrowskiej działała grupa Müllera, a ta, jak wiadomo, nigdy nie wykonywała egzekucji na ludności miejskiej w miejscu jej zamieszkania. Tak więc informacja o zamordowanych w lipcu 1943 roku mieszkańcach Zambrowa jest z pewnością prawdziwa, prawdziwa może być też łączna ilość ofiar, jednak nie mogła być zapisana jako „Zambrów” (miejsce zamieszkania), a np. jako „Sławiec” (miejsce egzekucji).
Ponieważ mieszkańców Zambrowa po aresztowaniu przewożono z reguły do więzienia w Łomży, a dopiero stamtąd w różnych terminach i grupach, do miejsc masowych mordów, oprócz Sławca, nie udało się ustalić ani innych miejsc śmierci, ani też nazwisk innych ofiar.
Przykładem może być informacja jaką podaje pan Mioduszewski w swoim, cytowanym już wielokrotnie w innych miejscach, piśmie z dnia 16 marca 1997 roku – Latem 1943 roku zginęli: Targoński – bogaty gospodarz z Zambrowa na Poświętnym i jego syn – Targoński Stanisław, lat 14. Obaj zostali aresztowani, jednak miejsca śmierci nie ustalono…. (Nie można zatem wykluczyć, ze mogli zginąć np. w Sławcu… JS)
Źródła:
1. Rejestr str. 236
2. Dokumenty Delegatury Rządu z Archiwum Akt Nowych o sygnaturach: 202/III -148 s. 268, 202/I-34 s. 182, 202/I-42 t. l s. 67, 202/I-42 s. 65 i 202/III -148 s. 302
3. Informacja o egzekucjach w Zambrowie opracowana w dniu 25.03.1995 r. przez Przewodniczącego Zarządu Obwodu ŚZŻAK w Zambrowie Pana Józefa Galasa – DW-53. Czytamy w niej m.in.: „… ilość 150 osób rozstrzelanych w Zambrowie w lipcu i sierpniu 1943 r. wykazana w dokumentach Delegatury Rządu na Kraj dotyczy prawdopodobnie sumy ofiar egzekucji dokonanych w latach 1941 – 1943 na mieszkańcach Zambrowa w innych miejscowościach jak: Łomża, Sławiec, Jeziorko. Przypuszcza się, że do ilości 150 osób wliczono 3 osoby rozstrzelane w 1941 r. i pochowane na cmentarzu żydowskim w Zambrowie…” – Jest tu pomyłka – osoby te – tzw. „działacze z okresu władzy radzieckiej”, są wymienieni w Rejestrze w egzekucjach pojedynczych – przyp. JS.
Zaręby Ciemne gm. Andrzejewo
Rejestr podaje na str. 239, że 1. IX. 1943 r. w pobliżu wsi zostało rozstrzelanych 20 mieszkańców, podając ich nazwiska i imiona z trzech rodzin: Rafalskich (pomylono tu Rafalaków – przyp. JS), Remiszewskich i Zarębów, a więc te same ofiary, które tenże Rejestr na str. 20 podaje pod poz. „Bolędy Ciemne gm. Andrzejewo”.
Ponieważ egzekucja w Bolędach została potwierdzona przez Urząd Gminy w Andrzejewie z podaniem danych personalnych ofiar, informację o egzekucji w Zarębach Ciemnych należy uznać za pomyłkę.
Źródła:
1. Rejestr str. 239 i 20
2. Rozdział II „Bolędy Ciemne gm. Andrzejewo
Jerzy Smurzyński.
2 comments
Wies Wiszowate;Dotyczy rostrzelania rodziny Antoniego Wiszowatego Szczesniaka 11 osob rodzice,6 synow i 3 corki Gaj pod knyszynem Stuthof 4 pdf Prosze o kontakt pod w/w adres
Komentarz Pana Smurzyńskiego.
Pan Ryszard Wiszowaty oprócz komentarza podanego powyżej, 9 września br przysłał poniższą informację:
Gaj pod knyszynem -muzeum w Stutkof
rostrzelani gaj pod Knyszynem – sierpien 1943
Wiszowaty Antoni ur.1896 Wiszowate – ojciec
Wiszowata Leokadia ur 1900 – matka
Wiszowaty Stefan ur 1923-syn
Wiszowaty Jozef ur 1927-syn
Wiszowata Marianna ur 1931-corka
Wiszowaty Franciszek ur.1933-syn
Wiszowaty Jerzy ur 1935-syn
Wiszowaty Antoni ur 1937- syn
Wiszowaty -ur 1939-syn
Wiszowaty Stanislaw ur 1941-syn
nie bylo wtedy w domu i przezyly-Weronika,Jadwiga Bronislawa-obecnie jest w
zakonie
Odpowiedź autora:
W tekście „Wiszowate. Gm. Grabowo” podano, że dokumenty Delegatury Rządu podają iż we wsi Wiszniowata pow. Białystok rozstrzelano rodzinę… złożoną z 11 osób.
„Czarne lata” dotyczą jedynie ziemi łomżyńskiej, a więc ówczesnego województwa łomżyńskiego, a w tym znajduje się miejscowość Wiszowate w gminie Grabowo, w której tego rodzaju egzekucji nie było.
Pan Wiszowaty też podaje powyżej, że zbrodni dokonano w gaju pod Knyszynem a to już województwo białostockie. A więc zbrodnia ta, która miała miejsce w innym województwie nie mogła być umieszczona w „Czarnych Latach”..
Nie mnie zamieszamy ją w komentarzach wyrażając podziękowanie Korespondentowi
Jerzy Smurzyński