Ekonomia według Lutosławskich
Wśród członków ziemiańskiego rodu Lutosławskich z Drozdowa znajdujemy nie tylko przemysłowców i właścicieli ziemskich, ale również osoby, które w swojej refleksji (czy to filozoficznej czy publicystycznej) poruszały wątki związane z ekonomią. Gdy mówimy więc o Lutosławskich i ekonomii, mamy na myśli praktykę i teorię, zarówno wielopokoleniowe tradycje przedsiębiorczości jak i myśl poświęconą sprawom gospodarczym. Wątek pierwszy, czyli działalność ekonomiczna jest bardziej znana – Drozdowo było liczącym się majątkiem ziemskim i przemysłowym znanym przede wszystkim ze słynnego na ziemiach polskich (i nie tylko) browaru. Myśl ekonomiczna, czy może raczej wypadałoby powiedzieć precyzyjnie – wątki ekonomiczne w myśli Lutosławskich, to kwestia znana mniej lub wcale. Warto zatem, choćby w formie krótkiego zarysu, ją zasygnalizować.
Najwięcej odniesień do ekonomii spotkamy w pracach filozofa Wincentego Lutosławskiego. Warte szczególnej uwagi są tu takie tytuły jak „Praca narodowa” czy książka „Jak rośnie dobrobyt? Zarys polskiej teorii gospodarstwa narodowego”. Tym, co zasługuje na szczególną uwagę w jego analizach jest holistyczne (całościowe) postrzeganie dobrobytu narodowego jako splotu wielu dziedzin i sfer życia. Profesorowi Lutosławskiemu obce było traktowanie spraw gospodarczych w sposób redukcjonistyczny, w oderwaniu do spraw państwa, poziomu umysłowego obywateli i aktywności społecznej. Dlatego dobrobyt narodowy definiował nie tylko jako techniczne wskaźniki, lecz jako kompleks powiązanych ze sobą zagadnień ekonomicznych, społecznych i politycznych. Pisał, że ekonomia to dziedzina, która nie istnieje w próżni. Trudno odmówić takiemu podejściu aktualności również w czasach współczesnych.
Warunkami dobrobytu były według filozofa z Drozdowa:
1. Dobry i trwały rząd.
2. Sprawny aparat państwowy.
3. Sprawne sądownictwo i policja.
4. Mocna waluta i zakaz dodruku pieniądza bez pokrycia.
5. Wysoki poziom szkół i wychowania.
6. Wolność gospodarcza bez przerostu prawa i podatków ograniczających przedsiębiorczość.
7. Tzw. organizacja społeczna (dziś nazywana społeczeństwem obywatelskim).
Inny z członków rodu Lutosławskich – wieloletni redaktor „Gazety Rolniczej” Jan Lutosławski zostawił w swoim dorobku broszury i artykuły poświęcone znaczeniu kluczowej jego zdaniem dziedziny gospodarki jaką jest rolnictwo. Kluczowej, bo tylko dzięki niemu kraj może wyżywić swoich obywateli, a brak dobrego rolnictwa oznacza zależność od obcych produktów. Takie samo podejście (z myślą o suwerenności) powinno cechować postrzeganie innych dziedzin gospodarki. Ogólnie rzecz biorąc Jan Lutosławski za podstawową, wręcz fundamentalną gwarancję rozwoju ekonomicznego i niezależności kraju uznawał ziemię i kapitał w polskich rękach.
Z kolei w rozważaniach trzeciego z interesujących nas przedstawicieli rodu Lutosławskich, którzy podejmowali wątki gospodarcze – Józefa Lutosławskiego, znajdziemy postulat rozpatrywania ekonomii przez pryzmat zagadnień etycznych. Próbkę tego myślenia znajdujemy w jedynej książce jaką zostawił, czyli napisanej w bolszewickim więzieniu w roku 1918 rozprawie „Chleb i Ojczyzna”. Józef Lutosławski opisał w niej wpływowe XIX- i XX-wieczne ideologie liberalizmu i komunizmu. Obu towarzyszył wspólny błąd – materializm, sprawdzenie człowieka do wymiaru materialnego i uznanie tego wymiaru za kluczowy w życiu państw i społeczeństw. Dodatkowo obie idee negowały bądź radykalnie pomniejszały potrzebę tożsamości narodowej, niezbędnej do budowy charakteru człowieka i zrozumienia własnego miejsca w świecie. W liberalizmie liczy się nade wszystko bogacąca się jednostka, która nie musi przejmować się wspólnotą wyższego rzędu jaką jest naród. Marksizm z kolei głosi likwidację państw narodowych, a w socjalizmie silną tożsamość narodową postrzega się jako niebezpieczną. Jakie były ekonomiczne skutki tych ideologii? Liberalizm osłabiał poczucie wspólnoty i sprzyjał postawom nieskrępowanej chciwości. Komunizm głosił zabór mienia i konieczność krwawej rewolucji, więc jako lekarstwo na problemy kapitalizmu proponował jeszcze większe zło.
Autor: Tomasz Szymański (Muzeum Przyrody – Dwór Lutosławskich w Drozdowie)