Jakub Waga – pierwszy badacz świata roślin bagien biebrzańskich. Jakub Waga, pedagog, przyrodnik, jednej z prekursorów działalności ekologicznej w kraju, pierwszy badacz flory bagien biebrzańskich urodził się 25.07.1800 roku we wsi Grabowo, w ziemi łomżyńskiej jako syn ziemianina, właściciela Grabowa Bernarda i Agaty z Gutowskich. Nauki pobierał w Szczuczynie, Łomży, a następnie w Szkole Wojewódzkiej w Warszawie przy ulicy Długiej. Tu wraz z grupą przyjaciół założył kółko miłośników nauk przyrodniczych, którego celem było m.in. poszerzanie wiedzy botanicznej o roślinach zbieranych w okolicach warszawy. Przy oznaczaniu roślin korzystano z „Dykcjonarza roślinnego w którym podług układu Linneusza są opisane rośliny”. Grupą młodych miłośników przyrody opiekował się ks. Pijar Edmund Andraszek, który wprawdzie wykładał języki starożytne i historię, był jednak zapalonym przyrodnikiem, obeznanym dość dokładnie z naszą fauną i florą. Obszar penetracji młodego botanika z czasem uległ znacznemu powiększeniu i objął znaczną część Królestwa Polskiego. Jakub Waga maturę uzyskał 28.07.1825 roku, po czym wstąpił na wydział Filozoficzny Uniwersytetu Warszawskiego.
Uczęszczał na wykłady z różnych dziedzin nauk przyrodniczych. Słuchał m.in. wykładów z zoologii Feliksa Pawła Jarockiego. Efektem zainteresowań zoologicznych była praca magisterska pt. „O narządach oddychalnych ryb ” wysoko oceniona przez komisję egzaminacyjną. Pracę obronił 22.02.1825 roku. Ponadto uczęszczał na prowadzona na bardzo wysokim poziomie prelekcje znakomitego przyrodnika profesora Michała Szuberta, który szybko zwrócił uwagę na dwóch niepospolicie zdolnych i pracowitych studentów. Tym drugim był Wojciech Jastrzębowski – późniejszy profesor w Instytucie Gospodarstwa wiejskiego i Leśnictwa w Marymoncie. Szubert udzielał wsparcia i pomocy dwójce studentów. Zachęcał do dalszego pogłębiania wiedzy. Inicjował wycieczki krajoznawcze. Bez wątpienia to właśnie on miał wielki wpływ na podjęcie decyzji przyszłego autora „Flory polskiej” do studiów nad rodzimymi roślinami. Jakub Waga jeszcze przed formalnym ukończeniem studiów 01.09.1824 roku rozpoczął pracę jako zastępca nauczyciela w szkole wojewódzkiej, niedługo później przeniósł się do Radomia, gdzie jednak nie czuł się dobrze i od nowego roku szkolnego przeniósł się do Szczuczyna, a w 1828 roku osiadł w Łomży.Współpraca zacieśniła się w wakacje 1829 roku, kiedy to Waga, Jastrzębowski, Stanisław Cyran Dogiel – zwany później „znawcą przyrody Suwalszczyzny” i kilku innych odbyło wycieczkę po ziemiach guberni augustowskiej, lubelskiej i sandomierskiej. Szubert, który miło wspominał wycieczkę pisał: „Miałem przyjemność połączenia się z panami Jastrzębowskim i Wagą, magistrami filozofii, którzy w swej pieszej botanicznej podróży godną pochwały cierpliwość w ponoszeniu wszelkich trudów okazują i z wielką korzyścią zajmują się troskliwym wyszukiwaniem roślin krajowych” Bez wątpienia wyprawa w otoczeniu znawców rodzimej flory nie tylko powiększyła zasoby okazów naukowych, ale również znaczenie poszerzyła jego wiedzę o naszych roślinach. Działalność pedagogiczna i badawcza Wagi nasunęła mu pomysł opracowania i wydania podręcznika, ułatwiającego oznaczanie roślin Królestwa Polskiego. W 1830 roku przedstawił projekt publikacji Towarzystwu Ksiąg Elementarnych, którą zatytułował „Rodzajowe cechy roślin Królestwa Polskiego z wyliczeniem w latach 1823 – 1828” której jednak Towarzystwo nie przyjęła. Nie zraziło to jednak autora, który postanowił przygotować pracę obszerniejszą, a przede wszystkim od strony merytorycznej doskonalszą. Wybuch Powstania Listopadowego i wojna polsko – rosyjska na pewien czas przerwała penetracje terenowe. Jednak już jesienią 1831 roku Waga wyjechał w okolice Augustowa, Grajewa i Rajgrodu w poszukiwaniu kolejnych okazów roślin. Będąc w pobliżu tego ostatniego miasteczka, penetrował okolice Orzechówki, Tajna, Tajenka, gdzie pozyskał m.in. trzęślicę modrą o której pisał „przytrafia się na łąkach wilgotnych, nad brzegami strumienie, w gajach, lasach i zaroślach. W Augustowskiem, obficie znajdowałem na łąkach Biebrzańskich, koło Tajenka niedaleko Rajgroda”. Udało mu się pozyskać tam również turzycę wyprężoną, kostrzewę olbrzymią, stokłosę leśną, turówkę leśną, pięciornik norweski, srebrnik trzylistny, gnidosz królewski, czartawę górną i wiele innych.W lasach rządowych Leśnictwa Rajgród, znalazł jaskra leżącego „ten gatunek znajdowałem na wilgotnych miejscach rządowego lasu Skuzyn zwanym”
Liczne stanowiska barwinka pospolitego udało mu się zlokalizować w „lesie rządowym Grzędy zwanym”. W tutejszych mocno zacienionych lasach grądowych odnalazł rosnące w formie niewielkich drzewek stanowiska cisa pospolitego,o których z kolei pisał „Dawniej pospolity, dziś przytrafia się tylko gdzieniegdzie w gęstych, cienistych lasach (…). W Augustowskiem w leśnictwie Rajgród w porębie Grzędy, drzewka cisowe, na półtora sążnia wysokie, dość często się napotykają”.Jako ciekawostkę należy podać, że tychże drzew poszukiwał blisko 100 lat później, w 1929 roku wybitny botanik Władysław Szafer, który w jednym ze swoich artykułów pisał „W czasie tegorocznych moich wycieczek po Puszczy Augustowskiej oraz w okolicy Rajgrodu, miałem sposobność stwierdzić, że stanowisko Wagi już nie istnieje, chociaż las mieszany w uroczysku Grzędy jest stosunkowo mało zniszczony(…)”. W latach 1833-1839 Jakub Waga zrealizował około 60 wycieczek w bliższe i dalsze okolice Łomży.Wiele przyrodniczych wędrówek miało miejsca po ziemiach dawnego okręgu biebrzańskiego, w okolicach Szczuczyna, Wąsosza, Radziłowa, gdzie bazą wypadową był rodzinny majątek Grabowo, zarządzanym przez brata Feliksa, a także okoliceGrajewa i Rajgrodu, gdzież z kolei życzliwej gościny udzielali mu w niedalekim Tajenku państwo Karwowscy. Zaowocowało to zbiorami i opisem setek roślin.Wykaz roślin odnalezionych na bagnach biebrzańskich na podstawie Flory Polskiej t.1,2.
Swoje zamiłowanie do wycieczek przyrodniczych zachował również w latach późniejszych, na które zabierał również i młodzież „Pamiętam jak sprężystym jeszcze krokiem maszerował naprzód z cienką swoją laseczką w ręku i mocno naciśniętą mundurową granatową czapką na białej głowie, a gdy znalazł ciekawą roślinę, badał ją pilnie przez lupę i wkładał do puszki”Przybywało opisów roślin, które świeżo zebrane opisywał i klasyfikował według nieco zmienionej metody Linneusza. Przybywało nowych kart do dzieła jego życia. W kwietniu 1839 roku pisał do swojego brata Antoniego „Przesyłam Ci tedy Działo moje na czysto przepisane…”. Jednak brak funduszy, rejestrowanie nowych okazów, a także skrupulatność samego Jakuba Wagi sprawiło, że w latach 40 tych trwały jeszcze prace nad publikacją. W maju 1846 roku została ostatecznie podpisana umowa ze spółką wydawniczą reprezentowaną przez Wacława Łuszczewskiego, a praca wydrukowana została w renomowanej drukarni Stanisława Strąbskiego. Honorarium za 80 arkuszy i tysiąc egzemplarzy miało wynieść 1500 złotych, płatnych jednak dopiero po pokryciu kosztów druku.1 tom publikacji ukazał się w 1847 roku, następny 2 oraz 3 tom, będący indeksem przedstawionych w publikacji roślin w roku następnym. Jakub Waga po zakończeniu druku podziękował serdecznie bratu „za starania i trudy podjęte w wydaniu tej długiej bazgraniny, która, jeśli nie zadowoli biegłych botaników, to przynajmniej dla początkujących zwolenników flory krajowej jakąkolwiek przynieść będzie mogła korzyść, a dla mnie miłą pozostanie”. Po ukończeniu dzieła, które zyskały ostateczny tytuł„Flora Polska jawnokwiatowychrodzajów, czyli botaniczne opisy tak dzikich jako i hodowanych pod otwartém niebem jawnokwaiatowych Królestwa Polskiego roślin uporządkowane według zasad sztucznego układu a poprzedzone ogólnem wyobrażeniem o znaczniejszych przyrodzonych pokrewieństwach roślinnego królestwa” .Jakub Waga postanowił zadbać o swoją karierę zawodową. Starał się o posadę inspektora w łomżyńskim gimnazjum. Początkowo odmawiano mu awansu.Ostatecznie oczekiwane stanowisko inspektora uzyskał w 1851 roku, ale już szkoły powiatowej. Szkoła w Łomży bowiem od 1850 roku straciła status gimnazjum. Waga był nie tylko znakomitym botanikiem, pedagogiem i wychowawcą, ale jako inspektor wykazał się dużymi zmysłem organizacyjnym. Pracowity, uporządkowany, systematyczny, zorganizowany, rzucił się w wir pracy. Prowadził ożywioną korespondencję z władzami szkolnymi, organizował i koordynował nauczanie. Szkoła pod jego nadzorem szybko zyskała na renomie do tego stopnia, że placówkę zaczęto nazywać „szkołą Wagi”. Znakomicie jego postać ujął pamiętnikarz Bronisław Piętka, który tak scharakteryzował jego postać „Był to człowiek już wiekowy, prawego charakteru, cierpliwy, kochający młodzież, pedagog. Cieszył się powszechną miłością i szacunkiem”.
Na zajmowanym stanowisku Jakub Waga pozostawał do 1862 roku, kiedy to listem z 11 września otrzymał dymisję z prawem do emerytury. Przez dalsze 10 lat mieszkał w Łomży. Trapiły go kłopoty finansowe, zdrowotne i rodzinne w 1865 roku zmarł syn Władysław. Wszystko to odbiło się bardzo niekorzystnie na zdrowiu tak Jakuba jak i jego wrażliwej żony Kornelli. Pomimo bolesnych doznań nadal pracował, a także urządzał niezbyt już dalekie wycieczki w poszukiwaniu kolejnych okazów. W 1868 roku drukiem ukazuje się w jego tłumaczeniu praca Camilla Flammariona„Wielość światów zamieszkiwanych”, a u schyłku życia w 1871 roku „Historię roślin”. Ludwika Figuier’a. Jakub Waga zmarł 23 .02 1872 roku w Łomży i spoczął na miejscowym cmentarzu.
W 1918 roku z inicjatywy prof. Wójcickiego, w Ogrodzie Botanicznym Uniwersytetu Warszawskiego został ustawiony popiersie Jakuba Wagi, autorstwaFranciszkaRotha.W 1967 roku w mieście rodzinnym przyrodnika stanął w miejscowym parku pomnik z tablicą:
JAKUB WAGA
1800 -1872
AUTOR FLORY POLSKIEJ
W 2021 roku minie 190 lat od pierwszych badan świata roślin na obszarze bagien biebrzańskich poczynionych przez Jakuba Wagę. Czy nie byłoby to dobrą okazją – zwracam się tu do Władz Biebrzańskiego Parku Narodowego – aby w godny sposób upamiętnić postać wielkiego przyrodnika?W 1831 roku opisywał on rosnące w lesie Grzędy okazy cisa pospolitego. Krótki opis cytowany był potem wielokrotnie w literaturze przyrodniczej. Może warto położyć przy Leśniczówce Grzędy kamień z właściwym napisem w otoczeniu kilku cisów…?
Literatura:
– Rodzina Wagów w kulturze Polskiej. Praca zbiorowa pod redakcją Wandy Grębeckiej. Państwowe Wydawnictwo Naukowe. Warszawa 1974
– Jakub Waga – pedagog i uczony. Łomżyńskie Towarzystwo Naukowe im.Wagów.
– Henryk Załęski, Jakub Waga. Tygodnik Ilustrowany 224/1872
-Władysław Szafer. Cis w Puszczy Augustowskiej. Ochrona Przyrody. Rocznik 9/1929.
– Informacje od Pani Beaty Głębockiej i Pana Cezarego Werpachowskiego, którym serdecznie dziękuję.
Opracował Jarosław Marczak, Legionowo.