W numerze 33 „Wiadomości Łomżyńskich” (Wiosna 2013) ukazał się ciekawy artykuł Pana Jerzego Marczuka, który za zgodą Autora i Prezesa ZG TPZŁ Pana Zygmunta Zdanowicza zamieszczamy poniżej – Redakcja
Jerzy Marczuk
Łomża – miasto otwarte
Na pogodę możemy czasem ponarzekać, ale nigdy na to, że Łomża intelektualnie i mentalnie była środowiskiem zamkniętym. Na pewno nobilituje Łomżę najstarsza po Powązkach, ponad dwustuletnia nekropolia, zabytkowa katedra wybudowana w czystym stylu gotyku mazowieckiego, czy odkryte ostatnio przez archeologów ślady osadnictwa sprzed kilkudziesięciu stuleci.
Najbardziej nobilituje tolerancja (przed drugą wojną światową mieszkało tu około 11 tysięcy Żydów), tradycja kulturalna i ludzie kultury, którzy w jakiś sposób byli z miastem powiązani.
Niewątpliwie do tego, aby Łomża znalazła się w kręgu elitarnym kultury, przyczyniła się Zofia Chylińska, malarka z Łomży, żona Bolesława Leśmiana. Tak się stało, że jedną ze szkół łomżyńskich ukończył późniejszy przyjaciel poety, Franciszek Fiszer. Postać ze środowiska kręgów literacko-artystycznych, filozof i wyjątkowy erudyta, nauki pobierał w Łomży, Warszawie i Lipsku. Przyjaciel m.in. Stefana Żeromskiego, Władysława Reymonta, Antoniego Słonimskiego, Juliana Tuwima, Jana Lechonia, Zenona Przesmyckiego, Antoniego Langego, Artura Rubinsteina. Postać barwna.
W dniu 5 kwietnia 2007 roku, w siedemdziesiątą rocznicę śmierci tego nietuzinkowego animatora kultury polskiej, Piotr Łopuszański pisał o nim: „Był rówieśnikiem Paderewskiego. (…), zatem jego dzieciństwo przypadało na czas żałoby narodowej po upadku powstania styczniowego. (…). Nic z tego nie ma w życiu Fiszera. Imprezowa! w Hotelu Europejskim i we wszystkich modnych wówczas knajpach warszawskich. Zdarzało się pojechać na ciąg dalszy hulanki do Wiednia. (…). Przyjaźnił się z poetą Bolesławem Leśmianem. Poznali się pod koniec lat dziewięćdziesiątych. Ich przyjaźń trwała blisko 40 lat, do śmierci Franka. Dzieliło ich niemal wszystko: pochodzenie, wiek, a nade wszystko wzrost. Już sam widok obu przyjaciół był zabawny: drobny i niski Leśmian (miał około 155 cm wzrostu) przy blisko dwumetrowym, potężnej postury Fiszerze sprawiał wrażenie karła. (…). Wybrał los cygana: nigdy się nie ożenił, nie miał domu, stałego zameldowania, nie płacił podatków. W gronie przyjaciół spędzał sezon jesienno-zimowy w Warszawie, a na lato wyjeżdżał do dalekich krewnych mających dom w Łomżyńskiem.”
Związki ideowe F. Fiszera ze światem ówczesnej bohemy były silne. W roku 1936 B. Leśmian publikuje „Napój cienisty” W zbiorku tym znalazł się poemat pt. „Dwaj Macieje”, zadedykowany F. Fiszerowi. W dedykacji czytamy: „Drogiemu przyjacielowi, Franciszkowi Fiszerowi, z pełnym wzruszenia uznaniem dla smutnych i wesołych cudów Jego cygańskiego żywota i ze szczerym zachwytem dla Jego wiecznie młodych uniesień i pomysłów metafizycznych”.
Historycy literatury uważają, że F. Fiszer był pierwowzorem literackim postaci Pana Kleksa, bohatera cyklu Jana Brzechwy, skądinąd związanego z B. Leśmianem.
Postaci Franciszka Fiszera jest poświęconych szereg opracowań teoretyczno-literackich, m.in.: M. Szyszkowska (1997), Spotkania z Fiszerem, Łomża; K. Błeszyński (1939), Franciszek Fiszer jako filozof, Warszawa; „Skamander”, R. Loth (1985), Na rogu świata i nieskończoności, Warszawa.
„Kurier Warszawski” 1937, nr 99 zamieszcza wypowiedź Antoniego Słonimskiego: „Wnuk kościuszkowskiego generała Fiszera, dziedzic dwu fortun w Łomżyńskiem, hulaka, który je przepił i przejadł, studiował filozofię w Lipsku, metafizyk, a nade wszystko znawca wyborny literatury, a zwłaszcza poezji”.
Jerzy Zaruba wspominał: „Posiadał niewątpliwie cudowną zdolność nadawania nowego sensu i znaczenia słowom, dar ukazywania niespodziewanych punktów widzenia, które dzięki magii jego słów stawały się nagle poezją”.
Mijają epoki. Zmianie ulegają gusta artystyczne, zwyczaje i obyczaje. Coś umiera, coś idzie w niepamięć. Łomża stanowi jednak pewien fenomen – mino trudności tzw. obiektywnych, staje się ważnym ośrodkiem współczesnego życia kulturalnego tej części Polski. Świadczy o tym wiele inicjatyw artystycznych, osiągnięcia miejscowych instytucji kulturalnych i postawy oraz zainteresowania zwykłych ludzi, którzy przecież o wszystkim decydują.
O poziomie kultury również.
Jerzy Marczuk
Więcej na temat Franciszka Fiszera:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Franciszek_Fiszer
1 comment
Jest w numerze, 333 powinno być w numerze 33