Artykuł Jerzego Ramotowskiego pt. „Wawer” został opublikowany w Wiadomościach Łomżyńskich nr 34 Lato 2013 i za zgodą autora Pana Jerzego Ramotowskiego i Redaktora Naczelnego Wiadomości Łomżyńskich Pana Wawrzyńca Kłosińskiego został opublikowany na łamach naszego Serwisu.
Redakcja Serwisu
WAWER
1 sierpnia1880 roku paryskie„ Wolne Słowo Polskie”zamieściło na ósmej stronie nekrolog o treści: Kionstanty Ramotowski – Wawer, pułkownik, zmarł d. 20 lipcar.b. A Sauumur. Nieboszczyk weteran z 183o-31, pośpieszył na pole walki., gdy Polska , gdy Polska w roku 1863 do oręża synów swoich wezwała. Wr. 1870-71 bronił Francji od najazdu , dowodząc w stopniu podpułkownika drugimlegionem mobilizowanymw Mayenne.
Józef Konstanty Ramotowski urodził się 12 kwietnia 1812 roku w Tykocinie jako syn Józefa 1781-1847 i Józefy z Hussarzewskich (zm. 1835) z Warki. Ojciec jego, podobnie jak i dziadek. Bernard ur. 1735 (?) urodzili się i mieszkali w Grądach Wielkich w parafii i gminie Jedwabne, gdzie w II połowie XVIII wieku byli właścicielami pięciu części tej wsi. Niewielka własność ziemska nie mogła prawdopodobnie utrzymać całej rodziny i być może dlatego Józef Ramotowski przenosi się do Tykocina, gdzie pracował jako pisarz w magazynach solnych. Tu też przyszli na świat jcgo bracia: Aleksander (ur. 1809), Leopold Paweł 1818-1883) – proboszcz w Rutkach, kanonik kapituły)– sejneńskiej i regent tamtejszego seminarium duchownego oraz Nikodem Józef.
Po ukończeniu szkoły wojewódzkiej w Łomży, jesienią 1830 roku zapisał się na Wydział Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego. Nie dane mu jednak było zażyć studenckiego życia. Po wybuchu powstania listopadowego wstąpił do akademickiej Gwardii Honorowej, skąd przeszedł do 2. Pułku Piechoty liniowej. Prawdopodobnie brał udział w ataku na Arsenał. Na pewno wziął udział w bitwie pod Wawrem 31 marca 1831, w której odznaczył się i jako wicepodoficer odznaczony został przez gen. J. Skrzyneckiego srebrnym Krzyżem Virtuti Military (19 kwietnia). Stąd wziął się jego późniejszy pseudonim „Wawer”(?) Został ranny w bitwie pod rodzinnym Tykocinem. Przez całe powstanie walczył w 2. Pułku i wraz z nim, w korpusie Rybickiego, przekroczył 5 października granicę pruską, awansując w międzyczasie na stopień podporucznika. Opuścił Prusy i przez Poznań i Drezno dotarł 9 lipca 1832 r. do Francji. Przebywał tutaj w ośrodkach emigrantów polskich w Chateaureux, Burges, Mortain, Rouen, Rennes i Laval. 27 lipca 1833 podpisał w Mortain akces do Towarzystwa Demokratycznego Polskiego, do którego został przyjęty 18 sierpnia. Skreślono go z listy członków TDP 8 lipca 1838 w Poitiers, po powrocie z Algierii, gdzie walczył jako ochotnik w Legii Cudzoziemskiej (do 1837). Do TDP wstąpił ponownie 15 maja 1846 w Desertines, lecz wkrótce ponownie wyjechał do Algierii, gdzie do 1862 służył we francuskiej armii afrykańskiej. W 1856 podpisał deklarację emigracji, odrzucającą ogłoszoną carską amnestię dla uczestników powstania.
W okresie tym zaszły istotne zmiany w życiu osobistym Ramotowskiego. Prawdopodobnie w 1835 roku poznał Constance Alinę Guesdon de Beauchesne (1803-1876), wdowę po Henri de la Broise. Ślub z nią wziął 7 stycznia 1836 i zamieszkał w Desertines we dworze Grandę Haie (dep. Mayenne). Dzięki temu mógł wejść w środowisko miejscowej szlachty. Wybrany został wiceprzewodniczącym komitetu rolnego, a następnie został kapitanem Gwardii Narodowej. W Desertines przyszły na świat jego dzieci: Maria Leokadia (1837-1912), po mężu Garbolewska, Artur Józef (1840-1850)i Leopold Tadeusz (1841- 1921), od 1897 generał brygady armii francuskiej, kawaler Legii Honorowej (1888), uczestnik walk w Algierii, Senegalu i Maroku.

W 1862 Ramotowski powrócił do kraju i zamieszkał u swego brata, właściciela majątku w powiecie rosieńskim, gdzie zastał go wybuch powstania styczniowego. Początkowo walczył w woj. płockim w oddziałach Władysława Cichorskiego „Zameczka” i Zygmunta Padlewskiego. Po rozbiciu tych oddziałów pod Radzanowem w woj. płockim, rozproszeni powstańcy zaczęli skupiać się wokół Ramotowskiego, który przyjął pseudonim („Wawer”).
Otrzymał on na początku marca od Rządu Narodowego zadanie utworzenia nowej partii w Łomżyńskiem. Punktem zbornym były lasy koło Komorowa, na pograniczu powiatu ostrołęckiego i łomżyńskiego. Pod koniec marca Wawer miał pod sobą 200 ludzi. Jak pisze S. Zieliński: „był to żołnierz niekarny, bo zdemoralizowany porażkami i źle uzbrojony” . Nie czując się na siłach, by podjąć walkę, oddział krążył na pograniczu wspomnianych powiatów. We wsi Borowo koło Ostrołęki, gdzie rozłożył się obozem, Wawer dowiedział się 25 marca, że przeciwko niemu wyruszyli Rosjanie z Sokoł. Czyżewa i Ostrołęki pod dowództwem mjr. Zeisa. Wobec niemożności stawienia czoła nieprzyjacielowi, Wawer postanowił przemieścić się w lasy augustowskie. Zbiegło się to z jego nominacja na dowódcę siły zbrojnej południowej części województwa augustowskiego z rozkazem prowadzenia działań zbrojnych na tych terenach. W tym samym dniu wyruszył Wawer w 5-dniowy.– marsz, posiłkując się podwodami. Przez lasy Czerwonego Boru, Chomentowo, Szczepakowo i Chojny omijając Łomżę, stanął o świcie następnego dnia w Nowogrodzie.
W ślad za powstancami podążali Kozacy. Znużeni 2o-godzinnvm marszem przeszli do Morgownik spaliwszy przedtem most na Narwi. Pod ogniem Rosjan podczas przeprawy przez rzekę, powstanę–, po zmianie kierunku marszu, ruszyli przez Dębniki. Zbójną, Dobry Las (rozebrali tu most na Pisie . Kąty i Rakowo do Korzenistego. gdzie stanęli 23 marca i po kilku godzinach odpoczynku, zaopatrzeni w odzież i żywność oraz broń palną przez dziedzica Witolda Kisielnickiego. ruszyli na Piardy, Orlikowo i Niecki, by rano 30. stanęli w Przytułach. Tu spotkali się z przednimi strażami esauła Matwiejewa przybyłego z Łomży z oddziałem sofijskiego pułku, 80 Kozakami i strażą graniczną (objeszczykami). Wawer nie przjął bitwy i wycofał się, by 31 marca rano stanąć w majątku Kaliksta Świderskiego w Białaszewie. Wkrótce ukazali się Rosjanie, którzy otworzyli ogień. Doszło do potyczki, która nie miała wielkiego znaczenia historycznego, ale odbiła się szerokim echem w kraju. Spowodowało to postępowanie Rosjan. Powstańcy po godzinnej wymianie strzałów (stracili 2 osoby, 8 zostało rannych) opuścili dwór, przedzierając się w kierunku Osowca, zas Rosjanie przystąpili do grabieży) i rzezi mieszkańców, co spowodowało m.in. interwencję Świderskiego (stracił córkę Aspazję) u gubernatora cywilnego augustowskiego Józefa Korytkowskiego, a tego – w Warszawie.
Wawer postanowił przedrzeć się w lasy augustowskie. Przeszedłszy Biebrzę w Osowcu, gdzie zatopił promy, zanocował w Downarach. Wkrótce dojrzał pościg nowej kolumny rosyjskiej mjr. Dewela, który na czele roty sybirskiego pułku, sotni Kozaków i 150 objeszczykami wyruszył ze Szczuczyna. Rosjanie dopadli oddział Wawra 2 kwietnia między Wielkimi Jaszwilami a Miliczynem. Powstańcy, ostrzeliwani przez 7 godzin przez wroga, dotarli do Suchowoli. Tu spalili most, uwolnili się od Dewela i zapuścili w lasv sztabińskie w leśnictwńe Balinka. Wawer rozłożył się obozem w tzw. Kozim Rynku. W pierwszej połowie kwietnia dołączył do niego nowo mianowany naczelnik wojskowy województwa, płk Jan Aleksander Andruszkiewicz z resztą swojego oddziału (po starciu pod Lokajciami 9 kwietnia). Oddział Wawra liczył teraz ok. 400 słabo uzbrojonych powstańców i dlatego unikał walki. 16 kwietnia Rząd Narodowy mianował Wawra pułkownikiem.
Na wyraźny rozkaz Andruszkiewicza i wobec zbliżania się kolumny wojsk rosyjskich z Grodna, dowodzonej przez płk. Pęcherzewskiego, a składającej się z trzech rot piechoty i półszwadronu ułanów, Wawer starł się z nią 19 kwietnia pod Jastrzębną. Pomimo przewagi Rosjanie musieli odstąpić. W 4 dni później oddział Wawra zmuszony został do ucieczki w wyniku starcia między Balinką a Czarnym Brodem. Powstańcy wrócili na Kozi Rynek. Po tych dwóch starciach oddział wzrósł do 500 ludzi, jednak unikał spotkania z nieprzyjacielem. 20 maja piechota rosyjska w sile 7 rot, objeszczyków i Kozaków z Augustowa, Sejn, Suwałk i Białegostoku pod dowództwem mjr. Karlstaedta zajęła Jastrzębną, Krasne, Jasionów i Mikaszówkę, zaś dwie roty piechoty i pluton huzarów kpt. Kułakowa złączyły się w Polipkach, aby zaatakować Wawra od strony Sopockiń. Bitwa rozegrała się 21 maja pod Kadyszem. Wspólnie z oddziałami Władysława Brandta i Wiktora Hłaski, Wawer pokonał przeważające siły wroga. Był to jeden z największych sukcesów powstańczych w dotychczasowej kampanii w Augustowskiem, który rozpoczął serię pomyślnych walk w okresie późna wiosna – lato, stoczonych na tych terenach.
Po tej klęsce, po trzymiesięcznych działaniach w środkowej części województwa augustowskiego, Wawer skierował się 2 lipca w Łomżyńskie. Po przejściu Jegrzni i Netty stanął 4 lipca w Woźnejwsi, gdzie zmęczony oddział wsadził na 200 podwód i w dzień później przybył do Radziłowa. Tutaj doszło do potyczki powstańców z 1/2 sotni Kozaków; obyło się bez strat. Oddział Wawra wyruszył w kierunku Wizny. Za sobą miał 3 sotnie Kozaków z objeszczykami, z Łomży nadciągała piechota. Do konfrontacji doszło 7 lipca podczas przeprawy przez Biebrzę między Sieburczynem a Samborami. Wobec zatopienia promów żandarmeria narodowa zbudowała tratwy, którymi oddział przeprawił się przez rzekę. Dla osłony przeprawy Wawer zostawił kompanię strzelców Czempińskiego. Ci odpierali ataki, ale gdy poległ ich dowódca, nastąpiło zamieszanie i rozprężenie. Poległo 57 powstańców i 180 Rosjan. Dopiero atak kosynierów powstrzymał Rosjan i oddział mógł przeprawić się. Zatrzymał się w Grądach Woniecko. Tutaj połączyły się z Wawrem przybyłe z Płockiego oddziały Jakuba Jasińskiego, Antoniego Tyszki, Grzymały Skarżyńskiego i Edwarda Chądzyńskiego. Siły powstańcze liczyły ok. 2200 osob.

Na wiadomość o koncentracji sił powstańczych, które oceniano na 6-8 tysięcy, skierowano przeciwko nim kolumny wojsk carskich z Warszawy gen. Karcewa i gen. Ralla, z Czyżewa gen. Tolla i z Pułtuska płk. Emmanuela. W sumie około 2600 żołnierzy. Od strony Augustowa zmierzały oddziały Wittgensteina. Wawer, przeszedłszy między Zambrowem a Łomżą, zbliżył się do Czerwonego Boru i po połączeniu się z innymi oddziałami, ruszył w lasy ostrowskie w celu zajęcia dogodniejszych pozycji i przerwania linii kolejowej. Zmuszony jednak został do przyjęcia bitwy pod Rząśnikiem 14 lipca z przeważającymi siłami wroga. Oddział Wawra został rozbity i rozproszony. Wawer, z kilkoma dowódcami i około 200 powstańcami, przeprawił się przez Narew w Dzbądzu, przeszedł szosą koło Różana i rozłożył się obozem w lesie między wsiami Ponikiew Wielka i Sygi. Ścigający Wawra Kozacy Piotra Wałujewa natknęli się na oddział Trąbczyńskiego, który zmierzał do Różana. Wawer chciał mu pomóc, ale na przeszkodzie stanęło zmęczenie powstańców.
Wawer przeszedł w lasy koło Nowogrodu, gdzie chwilowo rozpuścił oddział, wyznaczając punkt zborny w powiecie augustowskim. W końcu lipca, w wyznaczonym miejscu zebrała się część powstańców. Dla ich ubezpieczenia przysłano z Litwy oddział płk. Aleksandra Lenkiewicza „Lander” zaś wkrótce dołączyły resztki, rozbitego pod Mazuryszkami i Stankunami w powiecie mariampolskim, oddziału por. Michała Laudańskiego. Siły liczyły 300-400 ludzi, lecz Wawer nie mógł podjąć działań wskutek trudności w zaopatrzeniu, szerzących się chorób i ogólnego rozprężenia oraz krążących wokół wojsk wroga. 3 września oddział zaatakowany został w Zielonym Lesie pod Strzelkowizną przez 2 roty piechoty i jazdę mjr. Egera. Zaskoczony Wawer, nie mogąc stawić czoła atakowi, zaczął cofać się odpowiadając ogniem, ale ścigany rozproszył się zupełnie. Ocalałym polecił Wawer połączyć się z innymi oddziałami.
Po tych wydarzeniach Wawer wyjechał z kraju do Prus Wschodnich, gdzie Ludwik Mierosławski 25 września mianował go organizatorem powstania na tych terenach.
W grudniu 1863 Ramotowski powrócił do Francji i zamieszkał z rodziną w Desertines, gdzie zastał go wybuch wojny francusko-pruskiej. Był dowódcą 9 kompanii Gwardii Narodowej. 27 października 1870 otrzymał awans na stopień pułkownika i dowództwo 2 legionu Gwardii.
Po powrocie do Desertines Constance Ramotowska wystawiła kapliczkę dziękczynną za powrót z wojny męża i synów. Po śmierci żony majątek wrócił w ręce rodziny La Broise. Płk Ramotowski przeniósł się do Paryża, gdzie obracał się w środowisku polskim, głównie kombatanckim, organizował pomoc finansową dla byłych powstańców. Po powrocie syna Leopolda z Afryki do Saumur, gdzie ów był instruktorem ćwiczeń wojskowych i szefem dywizjonu w miejscowej prestiżowej szkole kawalerii, przeniósł się tu też Wawer.
Płk Józef Konstanty Ramotowski „Wawer” zmarł w Saumur 20 lipca 1888 roku. Początkowo pochowany został w Mortain. W 1904 Leopold przeniósł ciała rodziców do grobu na paryskim cmentarzu Montparnasse. Wkrótce spoczęła tu też Maria Leokadia. Opis bogatego w wydarzenia życia płk. Wawra można zakończyć słowami przytoczonymi przez S. Chankowskiego, a zamieszczonymi 9 sierpnia 1863 w „Czasie”: „Wytrwałością i poświęceniem płk Ramotowski wpisał swe imię na karcie obecnego powstania pomiędzy imiona najpiękniej odznaczających się dowódców.
Jerzy Ramotowski.
Redakcja Serwisu
4 comments
Pragnę sprostować pewną pomyłkę, która wkradła się do artykułu Pana Jerzego Ramotowskiego. Otóż zdjęcie zamieszczone w artykule i podpisane jako Józef Konstanty Ramotowski, w rzeczywistości jest fotografią powstańca styczniowego Władysława Wagi (1836-1865), syna Jakuba i Kornelii z Romanów. Fotografia przedstawia Wagę w uniformie Szkoły Wojskowej w Cuneo i zostało wykonane w 1862 roku. Zdjęcie pochodzi z ze Zbiorów Muzeum Wojska Polskiego numer inw. MWP28834/53.Jako pierwszy fotografii- rzekomo przedstawiającej Wawra, użył Pan Janusz Ramotowski, w swoim skądinąd znakomitym szkicu biograficznym poświęconym postaci swego przodka. Fotografia żyje w Internecie już własnym życiem…. Zachowały się dwie fotografie Wawra: zamieszczona w pracy Stanisława Chankowskiego ,,Powstanie styczniowe w Augustowskiem” str. 108 oraz pochodząca z mojej kolekcji i wykonana już u schyłku życia Józefa Konstantego, a zamieszczona w artykule ,, Powstanie styczniowe w dawnym okręgu biebrzańskim. wypadki i ludzie. Serdecznie pozdrawiam. Jarek Marczak, Legionowo.
Dziękuję za uwagę. W najbliższym czasie we współpracy z autorem wniosek Pański będzie poddany realizacji Z historycznym pozdrowieniem red. Wojciech Winko
Zdjęcie zostało zmienione na właściwe.
Pozdrawiam i przepraszam za pomyłkę.
Szanowny Panie,
W tym roku przy okazji maratonu w Paryżu próbowałem odnaleźć grób Konstantego Ramotowskiego ale mi się to nie udało, mimo, że w Administracji wskazano mi dokładne usytuowanie – division 27/2, ligne 11 est, tombe 13 nord. Po po wrocie do domu znalazłem w Internecie inne źródło a ono wskazało usytuowanie tego grobu w zupełnie innym miejscu, tj. division 2 a nie 27.
Do Paryża jeszcze się wybiorę – może w październiku 2022 roku.
Pochodzę z Goniądza i znam osobiście Mariusza Ramotowskiego.
Z pozdrowieniami
Tadeusz Dziekoński