Nobis placent ante omnia Sylvae – Ponad wszystkimi innymi rzeczami podobają się nam lasy.
Kazimierz Glinka Janczewski, znakomity leśnik, profesor w Instytucie Gospodarstwa Wiejskiego i Leśnictwa w Marymoncie, redaktor istniejącego do dzisiaj czasopisma leśnego Sylwan, szlachcic herbu Trzaska, urodził 28 lutego 1799 roku w Dobarzu, z rodziców Piotra i Katarzyny z domu Rafałek. Tutaj też spędził pierwszy okres swojego życia na dziecięcych zabawach, wędrówkach po okolicy z braćmi Janem, Romualdem i Wawrzyńcem. Obok mieli obszerne bory sosnowe – pozostałość po dawnej Puszczy Dobarskiej i bezkresną – jak zdawało się młodym chłopcom przestrzeń łąk, a na nich ptactwa błotnego tyle, że ilość ta mogła każdego przyprawić o zawrót głowy. Młody Kazimierz lubił podpatrywać ze starszym o 3 lata Janem – w przyszłości również leśnikiem toki głuszców, cietrzewi i batalionów. Zauroczony obserwował ciągi słonek. Z pasją poznawał przyrodę tutejszych lasów i bagien.
Pierwsze nauki Kaźmierz – jak nazywali go rodzice i koledzy pobierał w szkole parafialnej w Goniądzu, a następnie w białostockim gimnazjum, któreukończył w 1818 roku. Tego samego roku wstąpił do nowo otwartej Szkoły Szczególnej Leśnictwa w
Warszawie, gdzie „jako jeden z najwięcej odznaczających się uczniów”pobierał stypendium naukowe w wysokości 65 r.s. Nieprzeciętna inteligencja, poparta takimi cechami charakteru jak dokładność, sumienność skrupulatność oraz erudycja, sprawiały, że nauka przychodziła mu niezwykle łatwo. Cechy powyższe szybko zostały zauważone przez dyrektora Szkoły Leśnej Ludwika Platera, który już wtedy wróżył mu wielką karierę. Młody Kazimierz dla pogłębienia wiedzy, rozpoczął jednocześnie studia na Wydziale Prawa i Administracji w Uniwersytecie Aleksandryjskim. Studiów tych chyba jednak ostatecznie nie ukończył, gdyż już w latach 1820 – 23 roku młody adept leśnictwa figuruje jako adiunkt przy urządzaniu lasów rządowych województwa mazowieckiego i sandomierskiego. W 1824 roku powołany został na
stanowisko asesora nadleśnego, a krótko później powierzono mu funkcję nadleśnego I, przy Komisji Województwa
Augustowskiego z siedzibą w Suwałkach. Stanowisko nadleśnego generalnego województwa augustowskiego sprawował wówczas dawny wojskowy, oficer wojsk
napoleońskich, a także poeta i literata Hipolit Kiciński. Wydaje się zatem, że na barkach Janczewskiego i dwóch młodszych rocznikowo absolwentach szkoły leśnej – Grzegorzu Wiszowatym rachmistrzu i Apolinarym Dębskim – pełniącym wtedy funkcję sekretarza (późniejszym wieloletnim nadleśnym leśnictwa Augustów), opierała się wówczas fachowa administracja w lasami rządowych w tym województwie. W 1828 roku Kazimierz Janczewski zawarł w Suwałkach związek małżeński z 21 letnią Felicjanną z Butkiewiczów i tutaj też urodziło się ich pierwsze dziecko, córka Kazimiera.
Na początku 1830 roku został przeniesiony do Warszawy z awansem na referenta w Wydziale Lasów Komisji Rządowej Przychodów i Skarbu. Wydaje się, że rok jego wyjazdu do stolicy, uznać można za początek rozluźniania kontaktów z rodzinnym Dobarzem. Choć zapewne bywał tu jeszcze, bo na gospodarce pozostali starzejący się rodzice. Matka zmarła w lutym w 1846 roku, jako wdowa w wieku 95 lat. Pozostał jeszcze Romuald Błażej co do którego są sprzeczne informacje i nic pewnego nie da się powiedzieć. Dwaj pozostali bracia dawno już mieszkali poza rodzinnymi stronami. Jan, absolwent Szkoły Szczególnej Leśnictwa zajmował wówczas stanowisko nadleśnego Leśnictwa Warszawa, a Wawrzyniec, wychowanek Uniwersytetu Warszawskiego był na stanowisku podpisarza sądu pokoju w powiecie pilickim.
Wybuch powstania listopadowego zastaje Janczewskiego w stolicy. W ogólnonarodowej euforii wstępuje do Towarzystwa Patriotycznego i Gwardii Narodowej. W przeciwieństwie jednak do wspomnianego wcześniej Wawrzyńca, który zaciągnął się w szeregi powstańcze i walczył z bronią w ręku, Kazimierz nie miał ducha wojownika i prawdopodobnie jego udział w niepodległościowym zrywie ograniczył się jedynie do służby w tej paramilitarnej formacji.
Po upadku powstania jako znakomity fachowiec i organizator szybko awansował. W 1837 roku był już starszym referentem, w 1846 roku naczelnikiem Sekcji Administracyjnej, a w 1853 roku naczelnikiem Sekcji Leśnej. Pełnił zatem najwyższe stanowisko przypisane leśnikowi w tamtej strukturze administracyjnej. Ponadto w1837 roku został nauczycielem, a następnie profesorem w Instytucie Gospodarstwa Wiejskiego i Leśnictwa w Marymoncie. Nadto od 1858 roku członkiem honorowym Towarzystwa Rolniczego w Królestwie Polskim. Za gorliwość w wypełnianiu obowiązków w służbie publicznej – jak o nim napisano „wielokrotnie wynagradzany materialnie i moralnie”. W ciągu wieloletniej służby podejmował się szeregu innych zadań m.in. urządzał lasy Księstwa Łowickiego, a także lasy Homelskie leżące w południowo – wschodniej Białorusi i Orienbaumskie – to jest kompleksy leśne nad Zatoką Fińską. Pracował w komitecie zajmującym się opracowaniem przepisów dotyczących Wydziału Skarbowego Królestwa Polskiego. Ponadto od 1841 roku piastował stanowisko redaktora naczelnego fachowego pisma leśnego ,,Sylwan”.
Na pierwszy rzut oka możemy odnieść wrażenie, że mamy tutaj do czynienia z błyskotliwą urzędniczą karierą. Po części zapewne tak. Należy jednak podkreślić, że Kazimierz Glinka Janczewski swoją pracowitość i nieprzeciętne zdolności przełożył, najprościej ujmując na aktywne i twórcze życie. Jako leśnik i naczelnik sekcji leśnej miał trojaki wpływ na nasze lasy. Po pierwsze zarządzał takowymi, po drugie jako profesor kształcący kadry przyszłych leśników i po trzecie jako redaktor fachowego czasopisma leśnego ,,Sylwan”.
Na początku warto przybliżyć jego działalność w latach 1837 – 1858 jako pedagoga w Instytucie Gospodarstwa Wiejskiego w Marymoncie, przemianowanego później na Instytut Gospodarstwa Wiejskiego i Leśnictwa. Nim to jednak nastąpi powróćmy na moment do roku 1832. Wtedy to bowiem uległa likwidacji pierwsza szkoła leśna na ziemiach polskich tj. Szkoła Szczególna Leśnictwa. W ciągu swojej 14 letniej działalności uczelnia wykształciła wielu fachowców, z których spora część obsadziła stanowiska w administracji lasów rządowych. Najmniej kilkunastu jej absolwentów zapisało się złotymi zgłoskami w historii leśnictwa polskiego. Janczewski zdawał sobie sprawę, że fachowa
kadra leśna jest fundamentem racjonalnego gospodarowania lasami. Jednak z powodu braku właściwych placówek kształcących leśników, nadal w struktury administracji leśnej przyjmowani byli ludzie bez odpowiedniego przygotowania zawodowego. Kiedy więc ówczesny dyrektor marymonckiej uczelni Michał Oczapowski, zaproponował mu kilka godzin w
tygodniu wykładów z leśnictwa, podjął się tego zadania z największą ochotą i nadzieją, że w najbliższym czasie wydział leśnictwa w Instytucie zostanie jednak utworzony. Tak też się niebawem stało, bowiem w 1840 roku, powołany został do życia Instytut Gospodarstwa Wiejskiego i Leśnictwa, gdzie wykłady już profesora Kazimierza Janczewskiego, zyskały nowy wymiar.
Od tej pory regularnie jeździł bryczką ze swojego mieszkania przy ulicy Chmielnej numer 1565 c do dość odległego wtedy Marymontu. W latach 1840-1846 prowadził wykłady z ,,uprawy lasów”, a w okresie 1847-1857,,szacowania i oceniania lasów ” . Niezwykły dar słowa, donośny i dźwięczny głos, w połączeniu z głębokim znawstwem tematu, czyniło jego prelekcje niezwykle ciekawymi i zajmującymi. To też na jego wykładach sala zawsze była pełna. Jeden z jego uczniów Julian Wieniawski popularny ,,Jordan”, w taki sposób uwiecznił go w swoich wspomnieniach ,,Zacny i kochany przez nas drogi profesor Janczewski. Czarował wprost audytorium i jasnością wykładu i potoczystością zdań wypowiadanych przepięknym głosem i głęboką wiedzą”. Inny z kolei wychowanek pisał: ,,Wykład Janczewskiego był jasny, obok tego, że tak rzeknę wykwintny, umiał zająć i zainteresować swoich słuchaczy, (…) ożywić wesołością i w ten sposób na zawsze pozostawić w ich pamięci przedmiot wygłaszany. Nauka leśnictwa jego wykładu, nie była to suchą nauką teorii, ale nauką praktycznego życia gospodarza leśnego (…). Janczewski kochał młodzież, kochał lasy, jako swój ulubiony przedmiot – młodzież sympatyzowała z nim i wielbiła go na każdym kroku”.
Obok Wojciecha Jastrzębowskiego, Janczewski był bez wątpienia najbardziej lubianym i cenionym pedagogiem przez marymonckich studentów ,,gospodarzy” jak i ,,leśników” – tak, bowiem uczniowie wydziałów gospodarczego i leśnego siebie nazywali. W jego dorobku piśmienniczym Janczewskiego znajduje się szczególny artykuł ,,O potrzebie gospodarstwa w lasach, a szczególnie o zagospodarowaniu lasów należących do Instytutu Gospodarstwa Wiejskiego i Leśnictwa w Marymoncie”. Tekst jest ciekawy przynajmniej z dwóch powodów. Po pierwsze przebija z niego troska o stan kompleksów leśnych, tych rządowych jak i prywatnych, a po drugie dla zachowania ich dla następnych pokoleń autor postulował bezwzględną konieczność odnawiania wyciętych przestrzeni. Warto zacytować fragment wspomnianego artykułu, który jest jakże aktualny i dzisiaj.
,,Gdy przez nieporadność lub nieograniczoną chęć zysków, zbytecznie lasy zmniejszają się, pozostaje nie tylko niedostatek drzewa, ale zgubna dla kraju ostrość klimatu ( …) wypalanie ziemi od słońca, wysychanie rzek i brak deszczów, tak dalece, że wiele okolic jest teraz i do zamieszkania niesposobnych, stan swój wyniszczenie lasów zdaje się być winne”. Proszę pamiętać, że słowa te Janczewski napisał w 1843 roku. Podstawowymi źródłami utrzymanie Instytutu Gospodarstwa Wiejskiego i Leśnictwa była dotacja pochodząca ze Skarbu Królestwa, dochody z będących na uposażeniu placówki folwarków: Marymont, Ruda i Wawrzyszew, a także Lasu Bielańskiego i Lasu Wawrzyszew. Do 1840 roku pozyskiwanie drzewa z tych kompleksów odbywało się w sposób plądrowniczy. Janczewski pragnąc wykorzystać fakt, że utworzony został wydział leśny, wspólnie z kilkoma tutejszymi profesorami leśnictwa Michałem Adamskim, Edwardem Pohlesem, Gustawem Henke i Wojciechem Jastrzębowskim opracował plan gospodarczy pozyskiwania drzewa ze wspomnianych lasów, aby jak napisał, aby ,,ciągnąć z nich dochody na opędzenie potrzeb i kosztów utrzymania Instytutu i żeby prowadząc w nich porządne gospodarstwo, okazywać uczniom praktyczne działanie gospodarcze”. Skutkiem tego planu – zgodnie z ówczesną wiedzą o gospodarce leśnej zaczęto usuwać próchniejący i chore drzewa, nieużyteczne krzaki, a w ich miejsce sadzić lub zasiewać gatunki dotychczas tam rosnące oraz nowe, jak modrzew, buk i jodłę. W niższych partiach lasu zasiewano żołędzie. Nawiasem mówiąc duży procent starodrzewia dzisiejszego Lasku Bielańskiego – to drzewostan zasadzony ręką, czy też na polecenie Kazimierza Janczewskiego. Założono ponadto szkółkę drzewną, a także ustalono, czyli zalesiono olbrzymią 5 morgową wydmę, której piaski zasypywały pola wawrzyszewskiego folwarku. Wszystkie te działania miały znaczenie nie tylko gospodarcze, ale – co jest niezwykle ważne, były swego rodzaju kursem praktycznym dla przyszłych leśników i właścicieli lasów.
Kazimierz Janczewski jak wspomniano łączył obowiązki pedagoga w marymonckiej uczelni z funkcją redaktora, a później redaktora naczelnego pisma ,,Sylwan”. To pierwsze w Polsce i jedno z pierwszych w Europie, fachowe czasopismo leśne rozpoczęło się ukazywać w 1820 roku. Stojąc na wysokim poziomie merytorycznych jak i literackim, obejmowało wszystkie dziedziny nauki i praktyki leśnej. Propagując tematykę leśną wśród fachowców, a także właścicieli lasów, wywarło istotny wpływ na kształtowanie się podwalin polskiego leśnictwa. W każdym numerze czasopisma zamieszczona była sentencja ,,Nobis placent ante omnia Sylvae” – czyli „Ponad wszystkimi innymi rzeczami podobają się nam lasy ”.
Historię ,,Sylwana”. Dziennika Nauk leśnych i łowieckich” – tak bowiem brzmiał w pierwszym okresie jego pełny tytuł możemy podzielić na 4 okresy.
Okres I ,,warszawski”, który obejmował lata 1820 -1858, czyli czasu ukazywania się czasopisma w stolicy,. Wydawnictwo było jednocześnie nieformalnym urzędowym pismem Komisji Rządowej Przychodów i Skarbu.
Okres II ,,lwowski” – to lata 1883/1918, w którym Sylwan po 25 latach wydawniczego niebytu ponownie zaczął się ukazywać, tym razem jako organ Galicyjskiego Towarzystwa Leśnego we Lwowie.
Okres III to lata 1919-1939 – czas Polski niepodległej, kiedy to pismo stało się organem Małopolskiego, a później Polskiego Towarzystwa Leśnego.
Wreszcie okres IV obejmujący lata1947 – czyli roku wydania pierwszego powojennego numeru do czasów nam współczesnych.
Z przyczyn oczywistych szerzej przedstawione zostaną lata ,, warszawskie” funkcjonowania wydawnictwa.
W pierwszych latach redaktorami byli Juliusz Karol von Brincken, naczelny leśniczy Królestwa Polskiego i Hipoli Cielecki, naczelnik Sekcji Technicznej Wydziału lasów KRPiS. W
1834 roku w związku z odejściem Brinckena ze stanowiska, redaktorem głównym pozostał Cielecki, który dwa lata później zawiązał z
Kazimierzem Janczewskim spółkę wydawniczą. Po śmierci tego pierwszego w 1841, jego obowiązki przejął Janczewski, który funkcję tą sprawował do 1858 roku, tj. czasu zamknięcia wydawnictwa.
Kazimierzowi Janczewskiemu przez lata pracy na stanowisku redaktora naczelnego udało skupić wokół siebie grupę wybitnych leśników i przyrodników, którzy publikowali tu swoje artykuły. Cenny wkład w rozwój nauki i praktyki leśnej wniósł na łamy Karol Gustwa Henke, który w latach 1840-1842 opublikował swoje prace na temat urządzania lasu pod tytułem ,, System materialny, czyli zbiór wyrachowań potrzebnych leśniczym, rządcom, właścicielom lasów,
budowniczym, inżynierom i wszystkim, którzy drzewo ……sprzedają” oraz ,, Nauka urządzania, szacowania i oceniania lasów” będąca wówczas najważniejszym opracowaniem o tej tematyce. Z innych prac wymienić należy
traktat ,,Myślistwo ptasze” z 1584 roku, myśliwego i ornitologa Mateusza Cygańskiego opracowany w 1841 roku przez przyrodnika i podróżnika Antoniego Wagę, z 1845 roku ,, Słownik leśny,
bartny, bursztyniarski i orylski” Józefa Haczewskiego , ,, O ustalaniu wydm piaszczystych ” Antoniego Hollaka z 1849 roku, ,, Przewodnik dla służby leśnej ” z 1853 autorstwa Klemensa Wydrzyńskiego. Zamieszczono ponadto szereg artykułów o charakterze monograficznym takie jak ,,O brzozie” ,,Opisanie wiązu ”, ,, Opisanie zająca” itd. Ostatni numer Sylwana jak już wspomniano ukazał się w 1858 roku.
Jeśli wierzyć informacjom zawartym w ,,Materiałach do bibliografii
polskiego piśmiennictwa leśnego za lata 1542- 1860” sam Kazimierz Janczewski publikował niewiele. Godnymi uwagi są artykuły ,,O wpływie lasów na przyszłość kraju” zamieszczonym w 1 numerze Sylwana z 1840 roku i wspomniany wcześniej ,, O potrzebie gospodarstwa w lasach, a szczególnie o potrzebie zagospodarowania lasów należących do IGWiL w Marymoncie” wydrukowanym w Ziemianinie w 1843 roku. Najważniejszą jego
pracą jest
publikacja ,, Nauka o torfie w całej obszerności praktycznie wyłożona,, z 1840 roku. Prawdopodobnie jednak duża ilość artykułów jego autorstwa ukazała się anonimowo.
Kolejnym obszarem aktywności Kazimierza Janczewskiego była działalność w Towarzystwie Rolniczym, funkcjonującym w latach 1858-1861 i skupiającym postępowych ziemian Królestwa Polskiego. Towarzystwo zajmowało się szeroko rozumianą polityką rolną Królestwa. Postulowało większą rentowność rolnictwa, opowiadało się za zniesieniem pańszczyzny i oświatą chłopów. W Towarzystwie Rolniczym Janczewski zajmował stanowisko członka Komitetu do Uspławnienia Wisły i Bugu i członka Komitetu do Ułożenia Projektu Prawa o Policji Polnej i Leśnej. Wobec coraz gorszej kondycji lasów – szczególnie lasów prywatnych, postulował organizowanie szkoleń dla leśników w praktycznych umiejętnościach szkółkarskich. Z jego inicjatywy powstał przepis na podstawie, którego zezwalano na oddelegowanie fachowej kadry, będącej na posadach rządowych do urządzania lasów prywatnych. Właściciele tychże kompleksów mieli jedynie zapewnić odpowiednie warunki pracującym leśnikom oraz zwrot Komisji Rządowej kosztów delegacji. Pozwolono ponadto służbie leśnej na bezpłatne zbieranie nasion w lasach rządowych,
hodowanie sadzonek i sprzedaż części odbiorcom prywatnym. Dzisiaj, te ostatnie zarządzenie, może wydawać się nam dziwne, ale wydaje mi się, że Janczewski w ten sposób próbował, chociaż w części ratować – coraz intensywniej trzebione lasy prywatne.
Aktywne życie zawodowe Kazimierza Janczewskiego zakończyło w 1861 roku, kiedy to przeszedł na emeryturę. W 1865 roku przeprowadził się z rodziną do zakupionego niewielkiego majątku Olszowa koło Ujazdu w okolicach Tomaszowa Mazowieckiego. Pomimo przejścia w stan spoczynku udzielał się w Ujeździe jako członek rad opiekuńczych tutejszych zakładów dobroczynnych. Piastował przez wiele lat urząd ławnika i zastępcy sędziego gminnego.
O pamięci i szacunku, jakim się cieszył Kazimierz Janczewski wśród swoim młodszych kolegów po fachu, niech świadczy fakt, że jeszcze w 1878 roku członkowie Warszawskiego Kongresu Leśnego w dowód uznania dla jego wiedzy, doświadczenia, zasług i wreszcie osobowości wystosowali do nestora leśnictwa oficjalne zaproszenie na obrady Kongresu Leśnego. Najprawdopodobniej jednak nie skorzystał z zaproszenia – liczył już bowiem wtedy blisko 80 lat.
Zygmunt Janczewski zmarł 15 czerwca 1880 roku. Pogrzeb odbył się 3 dni później na niewielkim cmentarzu w Ujeździe. Zmarłego pożegnała druga żona Cecylia z Arkuszewskich, wraz z liczną rodziną (Janczewski pozostawił 11 dzieci), przyjaciele i sąsiedzi, tudzież skromne grono d. uczniów, którym obowiązki i odległość pozwoliły przyjąć udział w ceremonii pogrzebowej. Ciało zmarłego złożono na skromnym cmentarzu w Ujedźcie. Na wystawionym nieco później nagrobku wyryto napis Kazimierz Glinka Janczewski 1799-1880 Redaktor Sylwana. Grób istniał jeszcze w 1935 roku. Niestety nie zachował się do naszych czasów.
Działalność naszego Kazimierza Janczewskiego nie była obiektem głębszej analizy historyków leśnictwa. Ma on wprawdzie swój krótki życiorys w „Polskim Słowniku Biograficznym” i wydawnictwie ,,Ludzie i fakty. Jubileuszowy 100 Zjazd Polskiego Towarzystwa Leśnego”. Zabrakło jednak dla niego miejsca w tak ważnej publikacji jak ,,choćby Słownik Biograficzny Leśników i Drzewiarza” którego ukazało się już 3 tomy.
Skromna prezentacja absolutnie nie wyczerpuje zagadnień związanych z osobą tego wybitnego leśnika. Ustala natomiast kilka faktów z jego życia, m.in. wskazuje Dobarz, jako miejsce jego urodzin, prostuje błędnie podawaną datę urodzin i kilka innych. Zamieszczenie w 2013 roku na portalu www.grajewiak, krótkiego życiorysu Kazimierza Glinki Janczewskiego zainicjowało akcję przywracania z niepamięci tego jednego z ważniejszych leśników I połowy XIX wieku w królestwie Polskim, której efektem było wystawienie w 2014 roku przez tutejszą społeczność pięknego i znakomicie komponującego się z otoczeniem głazu pamiątkowego. W ufundowanie pomnika zaangażowali się państwo Dworakowscy, właściciele pensjonatu Dwór Dobarz, Gmina Trzacianne, Nadleśnictwo Knyszyn, Biebrzański Park Narodowy, (tu szczególne podziękowanie dla pana Artura Wiatra) oraz od strony merytorycznej Jarosław Marczak, autora niniejszego biogramu. Na uroczystości odsłonięcia pomnika obecni byli potomkowie Kazimierza Jaczewskiego.
Od prawej Krystyna Malcz – 4x prawnuczka Kazimierza Janczewskiego.
Roman Skąpski – Dyrektor Biebrzańskiego Parku Narodowego.
Jeremi Szklarzewski – Nadleśniczy Nadleśnictwa Knyszyn.
Zdzisław Dąbrowski – Wójt Gminy Trzcianne.
Dariusz Dworakowski – właściciel Dworu Dobarz.
Jarosław Marczak – autor biogramu i prelegent przedstawiający postać Kazimierza Janczewskiego.
Literatura (ważniejsze pozycje):
– Józef Broda, Kazimierz Glinka Janczewski, PSB T X (tu: błędna data urodzin, brak miejsca narodzin).
– J. Dekowski, J. Jastrzębski, Tomaszów Mazowiecki. Przewodnik po mieście i
okolicy. Tomaszów Mazowiecki 1935 (informacja o znajdującym się na cmentarzu w Ujeździe grobie Janczewskiego.).
-Rafał Gerber, Studenci Uniwersytetu Warszawskiego 1808-1831. Słownik biograficzny. Ossolineum 1977.
– Artur Kijas, Polacy w Rosji od XVII do 1917 roku. Słownik biograficzny. Warszawa, Poznań 2000. (Biogram syna Kazimierza Stanisława Janczewskiego.).
– Józef Krasuski, Kazimierz Glinka Janczewski (nekrolog). „Tygodnik Ilustrowany” nr 250/1880 (tu właściwie podana data urodzin tj. 1799 rok i miejsce urodzin Dobrzesy).
– Zdzisław Pakowski, Olszowa. Historia i ludzie. Łódź.2014.
– Elżbieta Sęczys, Szlachta wylegitymowana w Królestwie Polskim w latach 1836-1861. Warszawa 2000. (tu: data urodzin 1799 i miejsce urodzin Dobosz).
– Julian Wieniawski, Z teki Marymontczyka. Warszawa 1911.
– „Dziennik Urzędowy Województwa Augustowskiego” nr 20/1829. Lista kandydatów do urzędów administracyjnych przez Radę Obywatelską Województwa tutejszego oczyszczonych, a przez Senat Królestwa Polskiego zatwierdzona, (tu informacja, że Janczewski pochodzi z Dobosza i ma 29 lat).
– „Kurier Warszawski” nr 2/1844 (nekrolog Felicji z Budkiewiczów Janczewskiej).
– „Kurier Warszawski” nr 229/1880 (nekrolog Anieli Janczewskiej z Janczewskich).
– „Kurier Warszawski” nr 111/1927 (nekrolog Jadwigi Zewald z Janczewskich).
– Odpis z nagrobka Cecylii z Arkuszewskich Glinki Janczewskie znajdującego się na Cmentarzu Powązkowskim w kw. 195. W grobowcu spoczywa również córka Maria Krystyna Malczowa z d. Glinka Janczewska.
– Akt narodzin Kazimierza Janczewskiego i jego braci. genetyka.genealodzy.pl (tu: urodzony 28.02.1799 w Dobarzu).
– Informacje od Jarosława Cielebona z Ujazdu i Zdzisława Pakowskiego z Łodzi, któremu niniejszym serdecznie dziękuję.
Opracował Jarosław Marczak, Legionowo