„Dawna i teraźniejsza Łomża” to pierwsza, tak rzetelnie opracowana monografia naszego miasta. Opracował ją i wydał drukiem w 1861 roku Leon Rzeczniowski nauczyciel historii ówczesnej szkoły filologicznej w Łomży, tej samej w której dyrektorem był wybitny łomżanin Jakub Waga. Leon Rzeczniowski, urodził się w Łaszczowie (woj. lubelskie) w kwietniu 1818 roku. Naukę rozpoczął w szkole wojewódzkiej w Szczebrzeszynie, z której przeszedł do 8-klasowego gimnazjum w Lublinie. W roku 1838 wyjechał do Moskwy, gdzie studiował na tamtejszym Uniwersytecie. Po ukończeniu studiów w 1844 roku, powrócił do kraju i przez sześć lat był nauczycielem gimnazjalnym w Rawie. Po prawie ośmioletniej przerwie (z której część spędził poza granicami kraju) powrócił do zawodu i od 1858 roku objął stanowisko nauczyciela w łomżyńskiej szkole filologicznej. Oprócz monografii Łomży, opublikował także sporo, mniejszych objętościowo prac, jak: „Opis kościoła farnego w Łomży”, „Opis grobowca Nikodema Kossakowskiego starosty łomżyńskiego” i inne. W roku 1862 został przeniesiony do gimnazjum w Piotrkowie, w którym w klasach wyższych wykładał historię powszechną i polską, a w niższych języki klasyczne. Na emeryturę przeszedł w roku 1884. Czas wolny, jaki mu pozostawał zarówno w okresie pracy zawodowej, jak i emerytury zużytkowywał na opracowania historyczne i prace literackie. Współpracował z licznymi ówczesnymi periodykami: W „Tygodniku Ilustrowanym” zamieścił m innymi „Historyczną wiadomość o farze piotrkowskiej i synodach w niej złożonych” i „Opis Trybunału Piotrkowskiego”; w „Kłosach” opublikował „Opis kościoła i kolegium Pijarskiego w Piotrkowie”; w „Kuryjerze Lubelskim” znajdujemy obszerną biografię „Jana Zienkowskiego, – doktora, agronoma i rektora szkół elementarnych”… . W wychodzącym w Piotrkowie w każdą niedzielę „Tygodniu” z dnia 9 (21) sierpnia 1887 roku (Nr. 34) czytamy:
„Ś. P. Leon Rzeczniowski były nauczyciel gimnazyjum, długoletni nasz współpracownik i sumienny badacz dziejów, zmarł w Piotrkowie dnia 15 bm. … .Jakim rzetelnym szacunkiem, jaką sympatyją cieszył się ś. p. Leon u wszystkich, najlepszym tego dowodem pogrzeb Jego, który się tu, z rzadką u nas w podobnych wypadkach uroczystością i powagą odbył w ubiegłą środę… Ale bo też każdy kto znał zmarłego (a któż z nas go nie znał) musi przyznać, że o podobnych ludzi coraz dziś trudniej. Gorącą ożywiony miłością do wszystkiego co szlachetne i zacne, z drogi zacności i honoru ani na krok nigdy sam nie zboczył, pomimo bardzo ciężkich trosk i prób moralnych i materyjalnych, jakich mu życie nie szczędziło. Byt to człowiek prawdziwie kochający i kochany za razem przez wszystkich… .„
„Dawna i dzisiejsza Łomża” nie była, jak ją autor skromnie określał „pracą maleńką”.Było to rzetelne, pionierskie opracowanie, które służyło nie tylko uczniom, ale było także wykorzystywane w różnych opracowaniach naukowych. Między innymi Filip Sulimierski, w swoim „Słowniku” pisze: „….W tymże 1860 roku urządzona została ( w Łomży – przyp. red.) kasa oszczędności. Wychodzi tu pismo perjodyczne „Echo Łomżyńskie“. Obszerniejszy opis Łomży znajduje się w dziełku Rzeczniowskiego „Dawna i teraźniejsza Łomża…..”
„Słownik” i „dziełko Rzeczniowskiego” różnią się między sobą również tym, że o ile autorzy „Słownika” z oczywistych względów musieli opierać się na różnych publikacjach, listach i informacjach „ z trzeciej ręki” ( we wstępie do „Słownika” m. innymi czytamy -…”Musieliśmy pod niejednym względem cofnąć się przed trudnościami, których pokonanie wymagałoby większych sil niż nasze. Zbieranie danych „na miejscu” pozostawione dobrej woli osób prywatnych, nie może nigdy doprowadzić do stworzenia zupełnego we wszech szczegółach obrazu całości pewnego kraju, chociażby jak najmniejszych rozmiarów; cóż dopiero mówić o całości tak rozległej jak ta, którą niniejszy Słownik obejmuje, całości złożonej z żywiołów nadzwyczaj różnych pod względem politycznym i administracyjnym”….), o tyle Rzeczniowski opisywane obiekty znał z autopsji, wiele faktów sprawdzał w oryginalnych materiałach źródłowych (np. zapisy w księgach miejskich i kościelnych), a pisząc o jakimś zdarzeniu – często albo w nim sam uczestniczył, albo też rozmawiał z ludźmi, którzy te wydarzenia pamiętali.
Pisze o tym w wielu miejscach. Np. na str. 28 – „… Żyjący dotąd świadkowie tych czasów opowiadali mi, z jak wielką uroczystością mieszkańcy Łomży wprowadzali do miasta pierwszego prefekta, a z nim Kodeks Napoleona….. Mówiła mi jedna staruszka, że podobnie uroczystej chwili w całem życiu swojem nie widziała….; a na str. 52 – …. Już po dokonaniu powyższego opisu Fary, powziąłem z prawdziwą pociechą wielce pożądaną wiadomość, iż dozór kościelny przedsięwziął jeżeli nie zupełnie odnowić kościół Famy, to przynajmniej zabezpieczyć go od bliskiego upadku. W tym celu rozłożona składka na parafian dała znaczną, summę, bo kilkanaście tysięcy złotych polskich wynoszącą. Z tej to summy w roku przeszłym wystawiono z jednej strony otwartego cmentarza kościelnego sztachety (o których, była już wzmianka), a z trzech stron tegoż cmentarza podźwignięto mur w większej części zniszczony….”
To właśnie z uwagi na powyższe różnice miedzy obu wydawnictwami zdecydowaliśmy się (mimo iż powtarzają się w nich pewne informacje) opublikować „dziełko” Rzeczniowskiego. Egzemplarz „Dawnej i teraźniejszej Łomży” znajduje się w zasobach Cyfrowej Biblioteki Narodowej Polona (www.polona.pl.) Z tego źródła pochodzą publikowane przez nas skany wykonane za zgodą Kierownictwa tej Instytucji. Książkę zamieszczamy w jej wersji oryginalnej, bez jakichkolwiek zmian czy poprawek. Mamy nadzieję że będzie się cieszyła nie mniejszym zainteresowaniem naszych Czytelników jak opublikowane niedawno, dotyczące Łomży, fragmenty „Słownika” Filipa Sulimierskiego.
Redakcja Serwisu
P R Z E D M O W A
Człowiek z uśpionym umysłem zaspokaja się obecnym czasem, dla przyszłości nie żyje, o przeszłości nie myśli. W przedmiotach zmysły bawiących i zaspokajających znajduje zadowolenie; ale gdzie idzie o rzeczy nie materyalne, gdzie potrzeba zedrzeć zasłonę, przeniknąć w głąb, zajrzeć pod skorupę wieków, tam najmniej znajduje interesu. Zwaliska i gruzy rażą go swoją niekształtnością i nieporządkiem. Znajomość rzeczy przeszłych dla drzemiącej duszy jest ciężarem niepożytecznym. Stąpa on po grobach przodków z obojętnością. Nie chcąc poznać ducha wiejącego z mogił, nigdy nie poda ucha ich skargom i jękom, a przykładami nieznanych mu pradziadów nie zachęci się do żadnego szlachetnego czynu.
Ludzie nieoświeceni, nieobeznani z dziejami, jednego pewnego kroku nie są w stanie uczynić dla przyszłości. Kto wie, co się już stało, kto korzysta z nauk i doświadczenia wieków upłynionych, ten tylko działać może gruntownie dla następnych czasów, – a nie tylko historya narodów jest najdzielniejszą do tego pomocą, znajomość dziejów każdego nawet pojedynczego miejsca grodu, zamku, kościoła i tp. lubo w mniejszych ramach, wiele nauki podaje na przyszłość.
W losach starożytnych grodów, których życie złączone tak ściśle z życiem całego kraju, dają się widzieć wybitnie koleje, jakieśmy przechodzili. W ich wzroście i stanie kwitnącym mamy najlepsze dowody błogich skutków pracy, oświaty, dobrych rządów i opieki praw; w ich znowu nieszczęściach i upadku poznajemy owoce bezrządu, ciemnoty i niszczących klęsk.
Takie mając pobudki, postanowiłem, jeżeli nie odtworzyć zupełnej historyi miasta Łomży, do czego na wielu niezbędnych zbywało mi warunkach, to przynajmniej zebrać tu i owdzie porozrzucane materyały historyczne odnoszące się do przeszłości rzeczonego miasta, uporządkować i wydać je w moim przekonaniu, że kładę jeden szczebel do poznania miasta, które pod wielu względami zasługuje, aby znalazło chętnych pracowników do całkowitego wydobycia go z pomroku przeszłości i postawienia w zupełnem świetle.
Nie wątpię, że ta mała moja praca wywoła głębsze i rozleglejsze badania, które, ile mi się zdaje, w ukryciu dotąd przez miłujących rzeczy krajowe się przechowują, i zarazem obudzi zamiłowanie w młodzieży do prac historycznych, do poznania przeszłości, z której „wyrasta przyszłość.”
Dla całości obrazu, do krótkiej historyi Łomży, dołączyłem statystykę tego miasta i szczegóły, dające poznać obecny jego zewnętrzny i wewnętrzny stan.
Łomża, d. 15 Maja 1861 r.
Opracowanie: Redakcja Serwisu
c.d.n.
Część II:
https://historialomzy.pl/leon-rzeczniowski-dawna-i-terazniejsza-lomza-ii/
4 comments
Dzieło warte przybliżenia szerszym rzeszom zainteresowanych historią Łomży. Gratuluję inicjatywy, tym bardziej, że są tylko pojedyncze egzemplarze tej książki w zasobach nielicznych bibliotek.
Tak. Polowałem na tę pozycję po wszelakich aukcjach. i nic.
Od dość dawna cała książka dostępna jest w internecie – w Cyfrowej Bibliotece Narodowej. Pozdrawiam
Właśnie z tej biblioteki i za jej zgodą została pobrana i jest publikowana na naszym serwisie.