Taki przydomek dla Napoleona I Bonaparte nadali żołnierze francuscy, ponieważ ich wódz miał tylko 157 cm wzrostu. Urodził się 15 sierpnia 1769 roku na Korsyce. Zasłynął jako genialny strateg i dowódca. Błyskotliwą karierę rozpoczął podczas rewolucji francuskiej, kiedy w wieku 27 lat został generałem brygady. Po przeprowadzeniu zamachu stanu Napoleon wprowadził we Francji szereg reform i modyfikacji ustroju doprowadzając do przekształcenia republiki w cesarstwo. W 1804 roku sięga po pełnię władzy i zostaje koronowany na Cesarza Francuzów. Największe jednak sukcesy odniósł Napoleon na arenie międzynarodowej. Uwielbiany przez swoich żołnierzy prowadził szereg wojen, w wyniku których podporządkował sobie znaczną część Europy.
Dał nam przykład Bonaparte
W Polsce Cesarz Napoleon nieodłącznie kojarzy się z podarowaniem dla uciemiężonego zaborami narodu polskiego nadziei na wolność. Pogromca na polach bitewnych trojga zaborców, który wyniósł i postawił w centrum uwagi Europy sprawę polską. Kreator Księstwa Warszawskiego, którego powstanie w 1806r przywróciło wiarę milionom Polaków, że „jeszcze Polska nie zginęła” oraz przyczyniło się do skomponowania hymnu państwowego. Geniusz wojny, pod którego rozkazami walczyli i odnosili zwycięstwa niezliczeni polscy patrioci. I w końcu człowiek, którego los – równe 200 lat temu w dacie 9 grudnia 1812r, gdy zwyciężony przez imperatora i bezkresne rosyjskie przestrzenie spieszył do stolicy Francji – na „chwilę” zetknął z Łomżą.
Cesarz Bonaparte w Łomży kojarzony jest głównie z malowniczo położoną Bramą Napoleona, nocnym w Łomży wypoczynkiem i poczęstunkiem w zajeździe pocztowym oraz pozostawioną na pamiątkę cząstką swojej bielizny. Według lokalnej tradycji Napoleon miałby Łomżę odwiedzić dwukrotnie tj idąc w 1812r na wojnę z Rosją oraz wybierając nasze miasto jako drogę swojego z niej odwrotu.
Legenda o Bramie Napoleona
Badania historiografii wojen Napoleońskich przeprowadzone przez Łomżyńskie Bractwo Historyczne nie pozostawiają jednak żadnej wątpliwości, ze faktyczny przebieg drogi Cesarza na front rosyjski był w 1812r zgoła inny. Mianowicie Napoleon wczesnym rankiem 29 maja 1812r wyruszył swoją osobą tj cesarską karetą w rozstawne konie z Drezna i przez Poznań, Toruń, Malbork, Gdańsk dotarł do Królewca /Dariusz Nawrot – Litwa i Napoleon w 1812 roku, Katowice 2008/. Następnie po kilkudniowym wypoczynku 17 czerwca Bonaparte przez Iławę i Gąbin ruszył na Kowno, by ostatecznie 22 czerwca 1812r w Wilkowyszkach rozkazem dziennym ogłosić rozpoczęcie drugiej wojny polskiej.
Natomiast faktem jest, że V /czysto polski/ Korpus prawego skrzydło Wielkiej Armii Napoleońskiej na rejon koncentracji wyznaczony miał teren Serock – Pułtusk. I stąd właśnie pod dowództwem księcia Józefa Poniatowskiego nastąpił w dniu 16 czerwca 1812r wojenny wymarsz korpusu na front rosyjski. W skład korpusu wchodziły dywizje: 16. gen. Józefa Zajączka, 17. gen. Jana Henryka Dąbrowskiego i 18. gen. Ludwika Kamienieckiego /później gen. Karola Kniaziewicza/. Jednostka liczyła łącznie około 36 tysięcy żołnierzy /M. Kukieł – Wojna 1812 roku, Kraków 1935 i G. Zych – Armia Księstwa Warszawskiego, Warszawa 1961/.
„Korpus ten składał się z 30 batalionów piechoty; z 20 szwadronów koni; artylerii 54 dział i artylerii pułkowej 20 dział” – jak podaje w swoich wspomnieniach /K. Kołaczkowski Wspomnienia, Kraków 1898, ks. 1, s. 80—84./ kapitan korpusu inżynierów Klemens Kołaczkowski. Jak podaje dalej K. Kołaczkowski wojsko na czele którego był książę Józef Poniatowski pochodem przez Łomżę i Augustów przekroczyło rzekę Niemen w rejonie Grodna. Dodać też należy, że V Korpus wchodził w skład napoleońskich wojsk prawego skrzydła pod dowództwem króla Hieronima.
Tak więc niezależnie od tego, że okres budowy domu z Bramą Napoleona przy ul. Krzywe Koło 9 datuje się na II połowę XIX w, jak widać w żadnym przypadku Łomża nie mogła gościć w czerwcu 1812r dostojnej osoby Cesarza Napoleona. Co najwyżej gościem w tym okresie mógł być dowódca korpusu książę Józef Poniatowski i pozostali dowódcy dywizji. Wdzięczna tradycja łomżyńska jak widać umyślnie bądź nieumyślnie pomyliła persony, co jednak nie przeszkadza do dnia dzisiejszego przewodnikom turystycznym z całą powagą pokazywać Dom z Bramą Napoleona, jako miejsce domniemanego noclegu Cesarza.
Tajemniczy gość w grudniową noc
Bez wątpienia natomiast historyczny charakter miała w Łomży wizyta Cesarza w późny i mroźny 9. dzień grudnia 1812r. Cesarz Napoleon, jako wódz resztek doborowej armii rozbijanej przy wielkim grudniowym mrozie przez carskie wojska podczas zimowego odwrotu z Rosji, w dniu 5 grudnia w Smorgoni podjął decyzję o swoim szybkim powrocie do Paryża. Po naradzie w gronie najwyższych dowódców zdecydowano wspólnie, że należy ratować cesarstwo i jak najszybciej zorganizować we Francji nowe wojska.
Napoleon po wydaniu niezbędnych rozkazów w kilku osobowym gronie swoich współpracowników opuścił zdezorganizowane resztki swojej Wielkiej Armii.
„Punktualnie o godzinie 10 wieczorem wsiadłem wraz z Cesarzem do jego dormezy; zacny Wąsowicz jechał konno obok; Roustam, berajterzy Fagalde i Amodru też dosiedli wierzchowców: jeden z nich pojechał przodem, żeby wcześniej, w Oszmianach, przygotować nowe konie do zaprzęgu. Diuk Frioulu i hrabia Lobau wyruszyli ekwipażem, jakiś czas po nas. W drugim powozie zasiadali baronowie Fain i Constant. Wszystko było dobrze zorganizowane i utrzymane w takiej tajemnicy, że nikt niczego nie podejrzewał. Za wyjątkiem Wielkiego Marszałka Dworu i barona Faina, nawet sami podróżni dowiedzieli się o szykującym się wyjeździe dopiero o wpół do ósmej wieczorem – to znaczy wtedy, gdy poinformowano o tym fakcie marszałków.” – relacjonował w swoim pamiętniku wielki koniuszy Cesarstwa i najbliższy uczestnik podróży książę Caulaincourt.
Jak wspomina uczestnik wyprawy na Rosję Antoni Kulesza. przez najbardziej niebezpieczny odcinek odwrotu wśród zaciskającej się pętli wojsk rosyjskich, cesarski orszak eskortowały dwa oddziały w łącznej liczbie 266 ułanów polskich. Całonocna i szalona jazda przy blisko 30 stopniowym mrozie spowodowała, że do Wilna dojechało żywych niespełna 30. ułanów /K. Kraszewski Od szkolnej lawy, „Biblioteka Warszawska” 1880, t. 3, s. 37— 39/.
Dalsza droga według wspomnień Antoniego Kuleszy – podoficera 7 pułku lansjerów, wiodła przez Miedniki, Kowno, Mariampol, Augustów, Grajewo i Łomżę do Warszawy, skąd po krótkim wypoczynku Napoleon przez Drezdno i Wiedeń dostał się do Paryża.
Od stacji pocztowej w Mariampolu, gdzie jej poczmistrz Mikulicz ofiarował się dowieść Napoleona do Warszawy, podróż orszaku cesarskiego została już lepiej zorganizowana dzięki działającej sprawnie sieci polskich zajazdów pocztowych. Cesarz dla zachowania swojego bezpieczeństwa używał w podróży nazwiska swojego wielkiego koniuszego księcia Caulaincourt, a jego bezpośrednimi towarzyszami w podróży poza w/w księciem byli marszałek Lefebvre, oficer polski hrabia Wąsowicz oraz nadworny mamelucki lokaj – Roustam. Zamianę karety cesarskiej na karetę dworską na płozach i szczegóły wizyty Napoleona w Grajewie, przedstawia szczegółowo wiarygodna relacja siostry ówczesnego właściciela Grajewa Kajetana Wilczyńskiego opublikowana w „Tygodniku Ilustrowanym”, Nr 31, 29 VII 1899 r. Według niej Bonaparte przybył do Grajewa z Augustowa o 10 rano i po krótkim posiłku przez Szczuczyn i Stawiski /odkupując karetę za 25 napoleondorów dubeltowych od jej właściciela/ pojechał do Łomży.
Przebieg krótkiego odpoczynku Napoleona w Łomży i jego termin znany jest głównie z relacji ówczesnego prefekta departamentu łomżyńskiego hrabiego Lasockiego oraz potwierdzony pośrednio w pamiętniku księcia Caulaincourta. Cesarski gość incognito został przyjęty w porze wieczornej w zajeździe pocztowym i z powodów wszechobecnych braków w aprowizacji dość długo czekał na swój posiłek. Prefekt Lasocki dopiero po wizycie u niego hrabiego Wąsowicza uwierzył kogo ma zaszczyt przyjmować i jako osobisty gość Napoleona uczestniczył w jego kolacji. Dość szczegółową relację prefekta Lasockiego możemy odnaleźć w listach hr. Lasockiego do jego przyjaciela, a do prawdziwej legendy przeszło też podarowanie Bonapartemu dwóch butelek wina Madera z piwnic prefekta. Napoleon jak to miał w swoim zwyczaju zostawił także na pamiątkę gospodarzom swoją bieliznę, której fragment do dzisiaj przechowywany jest w siedzibie Łomżyńskiego Towarzystwa Naukowego im. Wagów.
Według relacji prefekta Lasockiego, późnym wieczorem w asyście 9 żandarmów orszak cesarski został odprowadzony przez prefekta do Miastkowa, skąd przez Pułtusk we wczesnych godzinach rannych dnia 10 grudnia 1812r dojechał do Warszawy.
Zajazd pocztowy, którego już nie ma
Położenie zajazdu pocztowego, którego poczmistrz miał zaszczyt w grudniu 1812r podjąć kolacją Cesarza Francuzów, jak również jego personalia owiane są mgłą historycznego zapomnienia. Z uwagi na stosunkowo mało rozpoznany w dziejach Łomży okres historyczny księstwa warszawskiego, umiejscowienie stacji pocztowej wymaga dokładnych badań i kwerendy archiwalnych dokumentów.
Według wstępnych badań podjętych przez Łomżyńskie Bractwo Historyczne najbardziej prawdopodobnym miejscem lokalizacji zajazdu jest zachodnia pierzeja dzisiejszego Pl. Kościuszki w najbliższym sąsiedztwie ul. Wojska Polskiego. Z archiwalnych materiałów dotyczących historii poczty wynika bowiem, że w rzeczonym okresie Łomża miała tzw pocztamt czy główną stację przeprzęgową. Poczmistrz miał obowiązek utrzymywania w gotowości zajazdu dla gości oraz stajni z wierzchowcami i ówczesnymi środkami transportu. Z odpisu szkicu tego terenu sporządzonego w 1836r przez geometrę wynika jasno, że teren pomiędzy ulicą Wiejską a pl.Kościuszki obejmującym dzisiejszą siedzibę ODN /dawny Dom Partii/, Banku PKO BP S.A i blok mieszkaniowy był terenem określonym jako stara poczta.
Dodatkowym śladem potwierdzającym tą tezę jest historyczny szkic Nowego Rynku przechowywany w Muzeum Warszawy, który przedstawia charakterystyczne dla pocztamtu zabudowania jak również obecność w najbliższym sąsiedztwie pojazdów pocztowych. Ważną wskazówką wydaje się również najbliższe sąsiedztwo tego terenu z ul. Wojska Polskiego /ówczesną ul.Szosową/, będącą częścią historycznego Traktu Kowieńskiego. Prace archiwalne nad odkryciem miejsca lokalizacji pocztamtu w Łomży będą prowadzone i należy mieć nadzieję, że w niedługim czasie miłośnikom historii Łomży i Cesarza Napoleona przybędzie potwierdzona w naukowy sposób wiedza dotycząca ważnej części historii naszego miasta.
Łomża i kulturowy Szlak Napoleoński
Łomża w maju br miało okazję przywitać uczestników międzynarodowej konnej ekspedycji historycznej. Podróż szlakiem odwrotu Napoleona z roku 1812 spod Moskwy liczącym prawie 2300 km i wiodącym przez całą Europę, była hołdem złożonym w 200-letnią rocznicę Wielkiemu Cesarzowi, przez holenderską grupę pasjonatów z szefem wyprawy – historykiem Joost van Hovell tot Westervlier na czele. W trakcie wyprawy zaprzęgiem konnym w towarzystwie specjalnie wyekwipowanego TIR-a, jej uczestnicy przystawali jedynie w miejscach historycznie udokumentowanego pobytu Napoleona. Pobyt Napoleońskiej Ekspedycji w Łomży honorowym patronatem objął Prezydent Łomży, a o jego historyczną oprawę zadbało Łomżyńskie Bractwo Historyczne oraz organizacja turystyczna CIT Narwia.pl.
Grupa holenderskich miłośników Napoleona obecnie jest w trakcie dokumentowania tego szlaku kulturowego w celu jego oficjalnego zgłoszenia do Rady Europy. W przypadku wiarygodnego potwierdzenia miejsca pobytu Napoleona w Łomży, nasze miasto będzie mogło na równoprawnych warunkach zostać przyjęte do międzynarodowej rodziny miast leżących na kulturowym Szlaku Napoleońskim.
opracował: Wojciech Winko – Łomżyńskie Bractwo Historyczne
Dziękujemy za przeczytanie artykułu :)
Jeśli chcesz być informowana(-y) o nowych artykułach, to polub naszą stronę na https://www.facebook.com/historialomzy
oraz
zgłoś swój akces do grupy na FB:
https://www.facebook.com/groups/historialomzy
13 comments
Poczta jest zlokalizowana na planie miasta z 1833 pokazującym Główny Trakt Petersburski , jest wskazana na rogu Nowego Rynku ,na przedłużeniu ulicy Długiej w dół,na planach późniejszych mówi sie już o starej poczcie, jednakże ciągle jest oznaczona jako budynek rządowy. Czyli teren przed obecnym bankiem PKO .Trzeba też mieć na uwadze, że budynek ten stał na przedłużeniu ulicy Długiej , odchodzącej pod kątem prostym do Nowego Rynku w dół do Wiejskiej ,jeszcze nie istniał obecny Plac Pocztowy i nie odchodziła od niego ulica Wojska Polskiego w obecnej formie trochę na skos…
Poczta jest zlokalizowana na planie miasta z 1833 pokazującym Główny Trakt Petersburski , jest wskazana na rogu Nowego Rynku ,na przedłużeniu ulicy Długiej w dół,na planach późniejszych mówi sie już o starej poczcie, jednakże ciągle jest oznaczona jako budynek rządowy. Czyli teren przed obecnym bankiem PKO , a właściwie dokładnie tam, gdzie stoi były budynek PZPR.Trzeba też mieć na uwadze, że budynek ten stał na przedłużeniu ulicy Długiej , odchodzącej pod kątem prostym do Nowego Rynku w dół do Wiejskiej ,jeszcze nie istniał obecny Plac Pocztowy i nie odchodziła od niego ulica Wojska Polskiego w obecnej formie trochę na skos…
W nawiązaniu do powyższych informacji podaje informacje w Kalendarza Łomzyńskiego z 1902 roku str. 7. „Wracając z pod Moskwy Napoleon parę godzin bawi w Łomży, na poczcie, która się wtedy mieściła około kościoła Farnego, w budynku dziś nieistniejącym.”
Zaciekawiła mnie trochę ta sprawa, więc wziąłem pod lupę plan z 1805 r, oczywiście plan z 1833 r, który konsultowałem wcześniej wykazuje duze różnice w porównaniu z planem z 1805 r opublikowanym w ksiązce p.Świderskiego / nie było jeszcze ulicy Zjazd i Nowy Rynek nie był tak rozwinięty*zabudowany jak w 1833 , nie ma śladu po poczcie na rogu , najprawdopodobniej została tam umieszczona po przebiciu ulicy Zjazd. Na planie z 1805 widać dziwny budynek obok Fary ( ulica Dworna nie była jeszcze uregulowana) znajdujący sie dokładnie pośrodku obecnej ulicy Dwornej , trochę w dół od skrzyżowania z Farną ,był to dość duży budynek murowany, moze to tutaj była ta tajemnicza poczta >?
Dziękuje za ciekawe informacje, które rozjaśniły mi tło historyczne mojej rodziny! Otóż z armia Napoleona pod Moskwę przybył mój prapraprzodek Tomasz Bauer pochodzący z Alzacji! Po klęsce pod Moskwa, wracał z Napoleonem do swojej ojczyzny ! Z nieznanego nam powodu pozostał w majątku Lasockich w Dziezbi, Stawiski. Prawdopodobnie pracował tam jako kamerdyner i uczył dzieci francuskiego i niemieckiego! Założył rodzine i babcia moja Anna Bauer byla protestantka. Proszę o pomoc, gdzie mogłabym znaleźć więcej informacji na ten temat? Z poważaniem, Urszula
Jeśli była protestantką, to kompletne akta metrykalne ewangelików są dostępne w Archiwum Państwowym w Łomży. Z pewnością znajdzie tam Pani swoich atenatów.
Hipoteza ciekawa, ale co poczniemy z konkretnym jednak zapisem na planie – „stara poczta”. Poza tym, taka lokalizacja pocztamtu byłaby nie „w trasie” traktu komunikacyjnego od strony Ostrołęki, który według potwierdzonych historycznie przekazów nie dobiegał do ówczesnej Fary. Na pewno warto jednak ten temat wyjaśnić, bo wiąże się on z autentyczną legendą miejską.
Ja tylko przyjrzałem się planowi miasta, pod kątem słów pana Strzały , że poczta znajdowała się niedaleko Fary… Na planie z 1833 r na rogu Nowego Rynku i obecnej Wojska Polskiego mniej więcej, jest Poczta < dopiero na planie póżniejszymz 1836 , to samo miejsce określone jest jako Stara Poczta. Jednakże bliższy wizycie Napoleon jest plan , który zamieściłem z 1805. Jeśli poczta znajdowała się przy Trakcie, to pozostaje nam tylko ulica Rządowa a i może to być nawet róg ulicy Pocztowej, co byłoby wręcz humorystycznym wyjaśnieniem miejsca wizyty Napoleona w Łomzy…Na planie zaznaczone są budynki publiczne i inne ważniejsze , które były murowane<w tym momencie Nowy Rynek sprawia wrażenie niezbyt zabudowanego i przede wszystkim zaznaczono na nim tylko budynki kościoła i kolegium, reszta pewnie to była zabudowa drewniana. Ja obstawiam ul.Rządową .
Fajnie marco_polo, że jesteś w tą sprawę tak zaangażowany. Sądzę jednak, że najszybciej tą „tajemnicę” mogłaby rozwikłać wizyta w Muzeum poczty i telekomunikacji we Wrocławiu. Pozdrawiam
Zaciekawiła mnie ta historia , dlatego , że jak pamiętam , to mówiono nam w szkole jeszcze,że Napoleon był w Łomży i nocował na obecnej Poczcie i na Krzywym Kole … tyle że w tamtym okresie jeszcze nie była zbudowana … ale to szczegóły , które odkrywasz później, jak sie zaczynasz interesować trochę przeszłością . Myślę ,że gdyby to było proste, to już dawno by było wiadomo , gdzie była. Ten plan na którym widać pocztę jest z 1833, a Napoleon był tam 21 lat wcześniej, na planie z 1805 nic tam specjalnego nie zaznaczono, nie wiem , czy są dostępne jakieś plany z lat 1810 /15 , albo moze są dostępne dane archiwalne poczty *co też moze być problematyczne bo duzo dokumentów zostało zniszczonych w czasie wojny …zastanawiam sie dlaczego autor wysnuł wniosek, że to Nowy Rynek, skoro plan jest z 1836 a rysunek z 1831 co mniej więcej pokrywałoby się z tym planem, ale nie wiemy dokłądnie kiedy poczta została tam wybudowana, czy moze przeniesiona… z innej cześci miasta … między 1812 a 1831 to jednak trochę lat minęło , przebicie Zjazdu … wg. mnie najciekawsze to jest szukanie rozwiązania, grzebanie w archiwach i planach , porównywanie danych… taka paraca detektywistyczna .. pozdrawiam
marco_polo
Odnośnie zagadek historycznych, to nasze miasto jest ich istną kopalnią. Niestety te najciekawsze są od dziesięcioleci ignorowane, a Łomża także od dziesięcioleci stała się niezwykle mocna w mitach historycznych. Może podrzucę Tobie jedna z bardziej niewinnych zagadek.
Jak myślisz, gdzie w swoich czasach gimnazjalnych pobierał nauki w Łomży Kardynał Stefan Wyszyński, którego pomnik stoi obok Katedry łomżyńskiej? Budynek ten po przebudowie spowodowanej bombardowaniem niemieckim stoi do dzisiaj.
pozdrawiam
Zgadzam sie w całej rozciągłości , jeśli chodzi o budynek to domyślam się, że jest to róg Dwornej i Sadowej, gdzie mieściła się Prywatna Szkoła Handlowa. To był jeden z ładniejszych budynków przedwojennej Łomży, szkoda,że nie przywrócono mu dawnego wyglądu… No ale nie będziemy chyba tworzyć tu oddzielnego wątku / na zagadki jest miejsce w innym dziale , tam można je publikować dla wszystkich …
pozdrawiam serdecznie
Tak, masz rację.
Wspomniałem o tych mitach między innymi dlatego, że np od dekad kolejne pokolenia absolwentów opuszczających I LO odnosi wrażenie, że Kardynał Wyszyński pobierał tamże swoje nauki. Tymczasem ani gimnazjum u zbiegu Sadowej i Dwornej, ani oficyna przy Krzywym Kole, gdzie Stefan Wyszyński pomieszkiwał w trakcie swojej edukacji, w żaden sposób nie jest oznakowana.
Też pozdrawiam serdecznie i do usłyszenia przy następnej okazji.