– Przyjechaliśmy tutaj, aby uczcić pamięć pomordowanych w lesie jeziorkowskim i uwrażliwić młodzież na okrucieństwo wojny – mówi w trakcie leśnej lekcji, która odbyła się w Miejscu Pamięci Narodowej w Jeziorku dnia 16 września 2015 roku – Urszula Przesław, wychowawczyni młodzieży z Bursy nr 1 w Łomży, autorka projektu „Wieczna Pamięć”, który właśnie wspólnie zrealizowałyśmy, a właściwie zrealizowaliśmy.
Do lasu przybyło bowiem kilkanaście dziewcząt w wieku ponadgimnazjalnym i dwóch chłopców z wychowawczyniami: p. Urszulą Przesław oraz p. Martą Jankowską. Zbyszek Siwik jest tu po raz drugi, tym razem z młodszą siostrą, ponieważ uczestniczył już w maju w podobnych zajęciach i uważał, że trzeba, aby i siostra poznała historię ludzi rozstrzelanych na tej leśnej polanie w masowych egzekucjach. Młodzież sprzątnęła teren cmentarza. Na grobach zapłonęły znicze, ku niebu wzniosła się modlitwa… List od pana Smurzyńskiego przeczytał Adam Rogowski.
Bo trzeba wiedzieć, że na polanie lasu jeziorkowskiego brzmi charakterystyczny dwugłos… .
Prowadząc po raz kolejny z rzędu leśną lekcję historii, opowiadam młodzieży tragiczną historię ludzi zamordowanych tu przez Niemców w latach 1941-1942.
Dzień wcześniej w takiej właśnie lekcji uczestniczyły dzieci ze Szkoły Podstawowej w Kisielnicy, które wraz z p. Mariolą Prostek, p. Agatą Sokół i p. Markiem Iwanowskim przyjechały tu na rowerach oraz dzieciaki ze szkoły w Jeziorku z p. Ireną Bazydło i p. Anitą Góralczyk.
Dzień później poprowadziłam lekcję pamięci dla uczniów ze Szkoły Podstawowej w Dobrzyjałowie. Jak co roku, dwadzieścioro dzieci z klas starszych z opiekunami: p. Jolantą Sokołowską, p. Anetą Sobczyńską oraz p. Barbarą Włodkowską odwiedziło Miejsce Pamięci Narodowej w Jeziorku, aby uporządkować groby i pomodlić się za dusze zmarłych. Pamiętają, że w mogile zakładników miasta Łomży spoczywa wikariusz z ich parafii i kapelan AK – ks. Józef Szulc.
W trakcie spotkania mówię o seniorach z Domu Opieki w Pieńkach Borowych, zbudzonych bezlitośnie wczesnym lipcowym rankiem i siłą ładowanych do niemieckich ciężarówek w asyście pokrzykiwań i poszturchiwań żandarmów i szczekania psów, o więźniach, których nazwiska znamy od 2006 roku, tj. od remontu na leśnej polanie, zainicjowanego przez pana Jerzego Smurzyńskiego rewelacyjnym odkryciem prawdziwej listy więźniów z łomżyńskiego więzienia odnalezionej w Archiwum Akt Nowych w Warszawie w 1994 roku. Demonstruję zdjęcia wybranych ofiar z listy łomżyńskiej inteligencji, wśród których prawdziwy wstrząs u odbiorców wywołują fotografie małych dzieci. Wiele emocji budzą też buty ofiar umieszczone w gablocie.
Razem ze mną tę lekcję prowadzi ostatni żyjący skazaniec – Jerzy Smurzyński. Jego obecność na tej szczególnej w swoim rodzaju lekcji, nie jest obecnością fizyczną, ale jest z nami duchem. Zawsze przemawia do zgromadzonych na leśnej polanie za pośrednictwem listu napisanego specjalnie dla nich. Także i dzieci z Kisielnicy oraz z Jeziorka otrzymały list od świadka tamtych wydarzeń.
Jak wiecie z opowiadania pani kustosz, kiedy zostałem skazany na śmierć w tym właśnie miejscu, byłem wówczas w Waszym wieku. Były to tragiczne lata dla nas Polaków. W ciągu kilku godzin wielu z nas straciło rodziców, rodzinę i dach nad głową. Pewno trudno Wam sobie to wyobrazić, bo Wy żyjecie dziś w wolnej Polsce, uczycie się w polskiej szkole, macie prawdziwe domy, pełne ciepła rodzinnego i nie grozi Wam żadne niebezpieczeństwo.
Ale historia, szczególnie historia tej małej ojczyzny – czyli ziemi rodzinnej – jest bardzo ważną wiedzą, którą każdy powinien poznać i zapamiętać. Dlatego jestem wdzięczny Waszym nauczycielom, że organizują te „leśne lekcje”, w czasie których, dzięki opowiadaniu pani kustosz, Wy poznaliście dzisiaj a Wasi koledzy i koleżanki dowiedzieli się o tym w latach poprzednich, jak ogromną cenę moje pokolenie zapłaciło za to, abyście mogli mieszkać w wolnej ojczyźnie i cieszyć się życiem.
Dziękuję Wam za odwiedzenie tej polany, która, będąc wojennym cmentarzem, jest uznana Miejscem Pamięci Narodowej , miejscem zadumy i modlitwy w intencji tych, którzy zapłacili swoim życiem za to, abyście Wy mogli dzisiaj żyć takim beztroskim życiem, jakim żyłem ja, kiedy 76 lat temu byłem uczniem klasy VI szkoły powszechnej w Łomży. Proszę, abyście zawsze pamiętali o tej leśnej nekropolii, o tym, co się tu wydarzyło. Niech to będzie przestrogą dla Was i następnych pokoleń: „Nigdy więcej wojny!”.
opracowała Beata Sejnowska-Runo, społeczny kustosz Miejsca Pamięci Narodowej w Jeziorku
1 comments
Są to lekcje historii w plenerze które prowadzi pani Beata Sejnowska Runo, lekcje historii których jest coraz mniej w szkołach. Z Pani Beaty powinni brać przykład nauczycieli z innych szkół. Jest co pokazywać i przypominać młodzieży na każdym skrawku polskiej zroszonej krwią jej córek i synów.