Link poniżej jest to artykuł o Powstaniu Styczniowym zawieszony na naszym Serwisie w 20011 roku. Jest też zawieszony rozdział „Powstanie Styczniowe z książki ŁOMŻA W LATACH 1794 – 1866. Czesław Brodzicki, Donata Godlewska. Są jeszcze dwa opracowania Pana Jarosława Marczaka zaprzyjaźnionego z nami historyka z Legionowa. Poniższy artykuł opracował Pan Adam Sobolewski, który nadesłał też kilka archiwalnych zdjęć
Redakcja Serwisu
https://historialomzy.pl/powstanie-styczniowe-22-styczen-1863-rok/
Powstanie styczniowe 1863. Łomża
W miejscu stracenia powstańców w Łomży po latach kilkunastu, niewidzialne ręce patriotów postawiły krzyż, który policja rosyjska zrąbała i tak to powtarzało się kilkakrotnie, aż do czasu wielkiej wojny. Podczas pierwszej okupacji niemieckiej, celem uczczenia powstańców zawiązał się Komitet, który z ofiar Łomżan wykupił z rąk prywatnych na rzecz miasta łączkę, przesiąkłą krwią męczeńską, i postawił na niej pomnik: na podstawie betonowej, obłożonej kamieniami polnymi, zebranymi przez harcerzy, wznosi się olbrzymi głaz z wykutym i wypolerowanym krzyżem równoramiennym, otoczonym koroną cierniową z dwiema skrzyżowanymi kosami powstańczymi i napisem: „Bojownikom za wolność Ojczyzny – Rodacy”. Poświęcenie pomnika odbyło się 2 listopada 1916 r. przy udziale duchowieństwa, młodzieży szkolnej, stowarzyszeń korporacji miejskich i tłumów publiczności. Na wiosnę 1925 r. Magistrat teren pomnika rozszerzył, wykupując dwie sąsiednie parcele, podwyższył, osuszył i ogrodził na przestrzeni 780 metrów kwadratowych, a dzieci szkół powszechnych zasadziły wkoło 220 świerków, pośrodku zaś 14 piramidalnych brzóz, cztery dęby i jedną brzozę płaczącą. Przy wejściu do pomnika umieszczono tablicę z napisem: „ Szanuj to miejsce! Jest ono własnością powstańców straconych i pogrzebanych tu w 1863 roku”.
Adam Sobolewski Sieradz






1 comments
Mam nadzieję, że uda mi się ustalić tożsamość „turystów” przed pomnikiem.
Zdjęcie pochodzi z lat pięćdziesiątych ubiegłego wieku. Za tym drewnianym ogrodzeniem
był drewniany parterowy dom, w którym mieszkał kolega Tadzio Przeździecki .Gdy zimą w 1947/1948 r. i 1948/1949
odwiedzaliśmy go z kolegami z naszej klasy w Szkole Powszechnej nr 6 im. Królowej Jadwigi,
ślizgaliśmy się po lodzie na małej sadzawki w sąsiedztwie pomnika. Nie wiem, czy to nie był duży lej po bombie lotniczej.
Aby to ustalić warto sięgnąć do planu geodezyjnego inż. Felczaka z 1938 r. tej nieruchomości.