Dziedzictwo Powstania Styczniowego.
Powstanie styczniowe str. 282 – 298
Do licznej rzeszy łomżan walczących na swej ziemi należy dodać także tych, którzy walczyli w innych oddziałach na polach bitew całego Królestwa. Wśród nich w pierwszej fazie powstania udział brali -m.in.: Edmund Cielecki ps. „Orlik”, były oficer wojsk papieskich, rozstrzelany 14 listopada 1863 r. w Przasnyszu243 i Roman Mrozowski, ur. 1846 r. w Łomży, urzędnik Towarzystwa Ubezpieczeń, który walczył w randze porucznika w oddziale Emeryka Syrewicza pod Sobotą, Złakowem Kościelnym, Dobrzelinem, Słupcem, Kretami, Walewicami, Zdżarami i Kiernizią, był dwukrotnie ranny i przez cztery miesiące więziony w Płocku 244.
Specjalnego wspomnienia i podkreślenia wymaga tak liczny udział w powstaniu wychowanków gimnazjum łomżyńskiego. Na czoło wybija się tu postać wielkiego patrioty, ucznia tego gimnazjum ― Rafała Krajewskiego. Agaton Giller w swoich wspomnieniach o nim pisał: „Rafał początkowe wykształcenie odebrał w domu rodzicielskim, następnie, odwieziony do Łomży złożył egzamin do trzeciej klasy gimnazjalnej. Miał lat 17, gdy skończył to gimnazjum, które wydało wielu dzielnych obywateli kraju, pomimo moskiewskiego systemu nauk, dążącego do ogłupiania… W gronie nauczycieli byli ludzie wyżsi
243 Z.. Kolumna, [A. Nowolecki], jw., cz. I, s. 38.
244 J. Maliszewski, Powstanie…, s. 50.
282
Józef Toczyski. Ze zbiorów Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie
i rzeczywiście dobrego wpływu, to jest: Jakub Waga, jeden z najznakomitszych polskich botaników, autor dzieła o Florze polskiej, jako też Michał Gliszczyński, historyk i literat, pisarz dzieł, sumienny i zacny. Nie zajmowali się oni nauczaniem polskości, bo nie byliby za srogich rządów Mikołaja ani jednego dnia cierpieni w szkole, lecz ponieważ byli ludźmi wyznającymi zasady wielkie humanitarne, a całe życie, wszystkie czyny świadczyły o ich głębokim przywiązaniu do Polski, nie dziw więc, że każde ich słowo i każdy postępek był dobrym posiewem na niwie serc młodzieńczych” 2!5. W październiku ster rządu objął Romuald Traugutt i wówczas
245 A. Giller, Polska w walce, Kraków 1975, s, 76,
283
Uczniowie łomżyńskiego gimnazjum męskiego w 1867 r.
Drugi od lewej stojący, uczestnik Powstania Styczniowego
Bogdan Stawiarski. Z prywatnych zbiorów
B.Wojciechowskiego. B. Deptuła
Rafał Krajewski, zwany wujaszkiem albo Augustem246, został powołany na ministra spraw wewnętrznych247. ,,6 marca 1864 r. został aresztowany… Wiedział cd wielu miesięcy, że będzie powieszonym. Listy jego więzienne to najpiękniejsza po nim pamiątka… Rafał Krajewski jest jednym z najszlachetniejszych męczenników świętej niepodległości, wolności i całości Polski. Napisał 20 listów” 248.
Oto wyjątek z listu pisanego 12 maja 1864 r. w Cytadeli: „Jest to już taktem — ja będę powieszonym… Bili mnie, głodzili, rzucili mnie do lochu, w którym przebyłem trzy tygodnie — wytrzymałem wszystko… Moje drogie siostry przyjmijcie moje ostatnie życzenia, przebaczcie wszystkim, szpiegom i katom, kochajcie żywych i tych co pomarli… pracujcie i strzeżcie się pychy i próżności. Miłość i pozdrowienia moim braciom, siostrom i wszystkim moim przyjaciołom; miłość i przebaczenie moim nieprzyjaciołom i tym, którzy będą mnie
246 S. Kieniewicz, Zeznania śledcze w powstaniu styczniowym, Wrocław 1956, s. 76.
247 AGAD, Audytoriat polowy wojsk w Królestwie Polskim, nr 1266, k. 12.
248 A. Giller, Polska…, s. 86.
284
spotwarzać; miłość i pożegnanie całemu światu! Ciała mojego nie wydadzą wam; postawcie krzyż na grobie Kazimierza, drugi na grobie Ksawerego — ja tam będę!”249. Drugi wyjątek z listu pisanego w lipcu: „Narodowości są nieśmiertelne o tyle tylko, o ile nieśmiertelną jest idea, Morą w dzisiejszym żywocie swoim rozwijają; naród, co takiej nieśmiertelnej idei nie ma, jest trupem i ulega rozkładowi — ginie”250.
Spełniono przedśmiertną prośbę skazanego i Krajewski uzyskał zgodę gen. Lebiediewa na pożegnanie się z żoną i trzyletnim synkiem251. W piśmie „Ojczyzna” nr 99 z 1864 r. tak opisywano wydarzenia 5 sierpnia 1861 r. w Cytadeli: „Za wyrokiem sądu wojennego, potwierdzonym przez okrutnego namiestnika carskiego Berga, zawisnęli na szubienicy Cytadeli Generał Romuald Traugutt, prezes Rządu Narodowego, Józef Toczyski, wieloletni zesłaniec na Syberii, Dyrektor Komisji Skarbu Rządu Narodowego, Roman Zuliński, profesor Dyrektor Komisji Ekspedycji w Rządzie Narodowym, Jan Jeziorański, Dyrektor Komisji Komunikacji w Rządzie Narodowym i Rafał Krajewski, Dyrektor Komisji Spraw Wewnętrznych w Rządzie Narodowym. Członków Rządu Narodowego wieziono na nędznych wozach dla większej pogardy. Twarze ich spokojne, upięknione przebywanem męczeństwem, nie zdradzały żadnej obawy. Na jednym z wozów siedział Krajewski, czarne jego bujne włosy na głowie i brodzie żałobnie odbijały się od bladej, smutnej twarzy, której wzrok rzucał błyskawice energii i miłości. Postać jego piękna i pociągająca jeszcze piękniejszą się wydała. Obok skazanych byli księża, a w koło żandarmi, wojsko i kaci… Rafał Krajewski wstąpił śmiało; na przedostatnim stopniu zatrzymał się, odwrócił twarzą do ludu i trzykrotnie pochyleniem głowy go pożegnał”252. „… zarzucono kaptury na oczy, poderwano schody i w powietrzu zawisło pięć trupów, których Polska nigdy nie zapomni” 253.
Wszystkie działania organizacji powstańczej, tak wojskowej, jak i cywilnej nie byłyby możliwe bez poparcia ludności miejscowej. Po wybuchu powstania, rozwiązaniu organizacji „białych” i przystąpieniu szlachty do walki ziemianie obsadzili wiele stanowisk w organizacji cywilnej. Naczelnikiem cywilnym województwa augustowskiego do końca września 1863 r. był Cyriak Akord, ziemianin z sejneńskiego. Stanowisko wojewódzkiego naczelnika policji narodowej zajmował przez krótki czas Rafał Błoński, po którym na początku jesieni 1863 r. przejął je Braczko vel Broczko z Radziłowa, schwytany i powieszony 27 kwietnia 1864 r.254 za pełnienie tej funkcji. Komisarzem
249 Tamże, s. 90.
250 Tamże, s. 117.
251 M. W. Berg, Zapiski…, t. III, s. 395.
252 J. Jarzębowski, Mówią ludzie roku 1863, Londyn 1963, s. 217
253„Ojczyzna” nr 99, 1864.
254 Z. Kolumna, [A. Nowolecki], jw., cz. I, s. 22.
285
Rafał Krajewski. Ze zbiorów Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie.
Józef Toczyski. Ze zbiorów Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie
wojewódzkim Rządu Narodowego był Józef Piotrowski (do końca czerwca 1863 r.), a jego pomocnikami: Mikołaj Akielewicz, Artur Awejde, były naczelnik m. Łomży, Rafał Błoński, który w marcu 1863 r. wstąpił do oddziału powstańczego Władysława Cybulskiego (ps. „Kochański”) formującego się w lasach preńskich255 Józef Abłamowicz, Adam Zabłocki, Stanisław Jaroczewski z Łomżyńskiego, Ludwik Wronowski ps. „Kalasanty Sumiński” i Silwin256. Piotrowski wyjeżdżając z Augustowskiego zaproponował Ludwika Wronowskiego na stanowisko organizatora
255 S. Zieliński, jw., s. 255.
256 APB ZWNOŁ, vol. 2, k. 36; S. Chankowski, Powstanie Styczniowe…, s. 147.
286
Artur Awejde, nauczyciel gimnazjum łomżyńskiego,komisarz Rządu Narodowego
Województwa Augustowskiego. Ze zbiorów Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie.
wojewódzkiego, który został zatwierdzony przez Rząd Narodowy i pełnił tę funkcję do końca 1863 r.257 Urząd komisarza Rządu Narodowego objął-Artur Awejde, którego krótki okres działalności na tym stanowisku tak ujął w swoim pamiętniku Rafał Błoński: „Nowy ten komisarz, poprzednio profesor gimnazjalny w Łomży, nie znał dobrze spraw powstania i stanu narodowej organizacji w województwie augustowskim. Awejde wkrótce po swoim przybyciu w powiat sejneński stanął w majątku dzierżawionym przez Tomaszewskiego. Dano mu niepotrzebnie znać, że idą Moskale, bo wtedy, kiedy już przeszli. Wybiegł więc z domu i pędził do.
257 Bibl. Narodowa Rkps nr IV 6546, k. 43, 45.
287
Odezwa Komisarza Rządowego Bronisława Radziszewskiego ps. ”
Ignacy Czyński” do mieszkańców województwa augustowskiego
z 15 września 1863 r. AGAD, Adytoriat Polowy Wojsk w Królestwie
Polskim, nr 607, z 12, k.16
288
lasu. Wtem pozostały z tyłu za wojskiem kozak spostrzegł go uciekającego, dopędził i wystrzałem zabił (25 sierpnia 1863 r.). Pochowany został w Smolankach. Żył 27 lat. Był to człowiek światły i prawy”258.
.Następcą Awejde został farmaceuta, kandydat nauk przyrodniczych uniwersytetu moskiewskiego Bronisław Radziszewski ps. „Ignacy Czyński”, który pozostawał na tym stanowisku przez kolejne 8 miesięcy259. Po upadku powstania wyemigrował do Belgii, gdzie otrzymał tytuł doktora filozofii, następnie przeniósł się do Lwowa, gdzie w 1872 r. został profesorem chemii na Uniwersytecie Lwowskim260. „Czyński” po objęciu stanowiska komisarza 15 września 1863 r. wystosował list otwarty do mieszkańców województwa augustowskiego, który miał bardziej ożywić powstanie. W liście tym pisał: „Z ramienia Rządu Narodowego przybywam do Was Obywatele pełnić dalej dzieło rozpoczęte przez zamordowanego, nieodżałowanej pamięci Artura Awejde. Działaniom moim przewodniczyć będzie interes sprawy narodowej, za godło przyjmując śmiertelną walkę przeciw wrogowi, ukrócenie wszelkiej samowoli i legalny wymiar sprawiedliwości dla zdrajców… Synowie wolności, wolności rycerze! Wydajmy wszyscy piorunowy okrzyk: «Niech żyje Ojczyzna! Jej tyranom śmierć! Chodźmy wszyscy na krwawy, lecz ostatni, bo zwycięski, bój»…” 261.
Skład organizacji powiatu łomżyńskiego można odtworzyć prawie w całości dzięki dobrze zachowanym dokumentom z tamtych czasów. Pierwszym naczelnikiem cywilnym powiatu łomżyńskiego był Władysław Wilhelm, dzierżawca majątku Sędziwuje koło Zambrowa, który był także pomocnikiem naczelnika wojennego województwa augustowskiego płk. Jana Aleksandra Adruszkiewicza, inżyniera drogowego, walczącego już w Powstaniu Listopadowym w randze pułkownika262. Pomocnikiem Wilhelma był Adolf Kamieński, wójt gminy Kowalewszczyzna263. Wilhelm był naczelnikiem do momentu uwięzienia, skąd udało mu się zbiec w sierpniu 1863 r. i wyemigrować za granicę. „Kiedy Wilhelma aresztowali i wywieźli do Łomży, razem z Rutkowskim z Laskowca, wtedy Woyczyński z Porytego zaraz przyjechał i dał możność Wilhelmowi zbiec”264. Jego następcą był Adolf Litwiński, właściciel wsi Korytki,
258 R. Błoński, Pamiętnik…, s. 406; M. Kamiński, Skład personalny terenowych placów2k organizacji cywilnej w powstaniu styczniowym, „Przegląd Historyczny” t. 62, z. 4, Warszawa 1971, s. 659—682.
259 L. Ratajczyk, Polska wojna partyzancka 1863—1864, Warszawa 1966, s. 216; R. Błoński, Pamiętnik…, s. 406.
260 E. Szulc, Nowe materiały…, s. 10.
261 AGAD Audytoriat Polowy…, nr 607, z. 12, k. 16.
262 S. Kieniewicz, J. Miller, Prasa tajna.., s. 471, 481, 489, 493.
263 APB ZWNOŁ, vol. 2, k. 36; AGAD TKWS, nr 18, k. 247.
264 „Tygodnik Ziemi Łomżyńskiej” nr 12 z 6 XII 1938 r., Wspomnienia o udziale
w powstaniu Stefana Woyczyńskiego z Porytego i Jana Woyczyńskiego z Grajewa
oraz ich krewnego Henryka Malinowskiego i syna tegoż Czesława zawierają relacje Zofii Swiderskiej, córki Witolda Malinowskiego, wnuczki Henryka Malinowskiego i Ludwiki z Woyczyńskich. Zbiory własne.
19 – Łomża w latach…
289
wcześniejszy organizator powstania w powiecie ostrołęckim, jego pomocnikiem był Stefan Woyczyński, szlachcic z Porytego265. Po wyjeździe Litwińskiego do Warszawy naczelnikiem został Mikołaj Sułkowski, szlachcic, dzierżawca majątku Grzymały, który z powodu choroby zrzekł się funkcji, przekazując ją Antoniemu Wyszomirskiemu, szlachcicowi ze wsi Tabędz koło Zambrowa266. On też jesienią opuścił te strony udając się do Warszawy. We wrześniu pomocnik komisarza pełnomocnego Zabłocki zaproponował to stanowisko Rafałowi Błońskiemu, ale ten został wojewódzkim naczelnikiem policji narodowej267. Niepełne dane archiwalne nie pozwalają określić, w jakim czasie pełnili tę funkcję Adolf Kamieński288, Karol Kalisz, właściciel majątku Warele, nazywany „Ojcem Karolem”, którego żona przywoziła pocztę powstańczą z Warszawy269 oraz Władysław Wilczewski270 i Franciszek Wierzbicki, któremu ofiarnie pomagał Antoni Załuska271. Pozostałe stanowiska powiatowe zajmowali: Antoni Milberg — kasjer, właściciel majątku Szczepan-kowo272, Julian Dąbrowski — sędzia rewolucyjny, a zarazem naczelnik policji wykonawczej273. Naczelnikiem powiatowym żandarmerii był przez pewien czas Stefan Woyczyński, później Aleksander Grzymała, dziedzic Długoborza274. Organizatorem władz powstańczych powiatu był na początku powstania student Walery Mroczkowski ps. „Wincenty Kamiński” 275, a następnie Stanisław Jaroczewski276.
Bogatsze ziemiaństwo łomżyńskie również popierało powstanie, i chociaż w dokumentach rosyjskich brak dokładnego określenia ich działalności, to jednak nazywano ich „głównymi przywódcami wszelkich działań rewolucyjnych w powiecie łomżyńskim”. Wymienić tu należy: Eugeniusza Rembielińskiego, Władysława Downarowicza, braci — Ludwika, Romana i Witolda Kisielnickich, Franciszka Doberskiego — właściciela Śniadowa i Antoniego Rzędkowskiego 277.
Powiat łomżyński, zgodnie z przyjętym w powstaniu podziałem organizacyjnym,
265 APB ZWNOŁ, vol. 2, k. 11.
266 „Wspólna Praca” nr 4 z 30 III 1929, s. 5.
267 R. Błoński, Pamiętnik…, s. 421.
268 APB ZWNOŁ, vol. 1, k. 38.
269 APB, Zarząd Naczelnika Wojennego Rejonu Ciechanowiecko-Wysokomazowieckiego, vol. 4, k. 26—27.
270 APB ZWNOŁ, vol. 2, k. 30.
271 Zaświadczenie Stanisławy z Jabłońskich Wierzbickiej z 10 III 1939 r. Zbiory własne.
272 APB ZWNOŁ, vol. 2, k. 39.
273 Tamże, k. 33.
274 Tamże, k. 10 i 39.
275 Tamże, k. 11; W. Swiderski, jw., s. 65—66.
276 AGAD, Tymczasowa Komisja Wojenno-Sledcza, vol. 8, k. 273.
277 S. Chankowski, Powstanie Styczniowe…, s. 164.
290
podzielono na 5 okręgów, a te z kolei dzieliły się na rewiry.
Okręg I — zambrowski. Kierował nim Onufry Zabierzewski, syn dziedzica majątku Kołomyja278. Pomocnikiem jego był Mikołaj Sulkowski, który pełnił również funkcję poborcy podatkowego279. Naczelnikiem żandarmerii był szlachcic Gustaw Grabowski280, a po nim funkcję tę objął Ignacy Pieniążek z Konarzyc, dzierżawca majątku Giełczyn281. Po wyjeździe za granicę dwóch ostatnich, stanowisko naczelnika żandarmerii pełnił Antoni Swierczewski z Woli Zambrowskiej, podleśny leśnictwa zambrowskiego, poległy w bitwie pod Gontarzami282.
Okręg II — miastkowski. Podlegał Julianowi Grochowskiemu z Zaruzi, synowi właściciela Miastkowa283 i jego pomocnikowi Franciszkowi Wierzbickiemu pełniącemu również funkcję naczelnika żandarmerii284. Antoni Milberg, kasjer powiatowy, był również poborcą podatkowym w tym okręgu do czasu wyjazdu za granicę. Dostarczał on również powstańcom żywność i odzież285.
Okręg III — k o 1 n e ń s.k i. Naczelnikiem był Jan Borkowski, skierowany tu z Warszawy, były sekretarz komisji wojennej Cytadeli warszawskiej. Ponieważ nie znał terenu, faktycznie naczelnikiem był właściciel majątku Korzeniste Witold Kisielnicki, który odmówił organizatorowi powiatu „Wincentemu Kamińskiemu” podjęcia się tej funkcji ze względu na stan zdrowia. Kisielnicki pomagał Borkowskiemu, wyznaczał żandarmów, zbierał podatki, zaopatrywał powstańców w broń odzież i żywność. Miał duże poważanie wśród miejscowej ludności, a szczególnie po udzielonej pomocy oddziałowi „Wawra”. Żandarmerii przewodził Józef Bukowski, drobny szlachcic, po nim Kuchciński, naczelnik rewirowy w komorze celnej w Wincencie286 i Kulczyński z Małego Płocka287. W pierwszym półroczu 1863 r. w Kolnie w istniejącym szpitaliku zorganizowano szpital polowy dla powstańców, w którym ofiarnie pracowały członkinie Żeńskiego Towarzystwa Patriotycznego, znanego jako „Piątki” 288.
Okręg IV — sokolski. Kierował nim ks. Walenty Osiński, proboszcz parafii Sokoły, „który w styczniu 1863 r. po dwa razy prowadził parafię na kozaków w Wysokiem Mazowieckiem. Pierwszej nocy cofnęli się, drugiej uczynili napad. Był on najczynniejszym 289.
278APB ZWNOŁ, vol. 2, k. 37.
279Tamże, k. 39.
280Tamże, k. 40.
281Tamże, k. 33.
282 Tamże, k. 33 i 39; Z. Kolumna, [A. Nowolecki], jw., cz. II, s. 266.
283 ZWNOŁ, vol. 2, k. 37.
284Tamże, k. 36.
285 Tamże, k. 30.
286 Tamże, k. 34 i 37; S. Chankowski, Z dziejów…, s. 135.
287 APB ZWOŁ, vol. 3, k. 33.
Cz. Brodzicki, jw., s. 186—187.
APB ZWNOŁ, vol. 2, k. 12; W. Jemielity, Książa diecezji.., s. 118.
291
Pomocnikiem ks. Osińskiego był Walenty Dworakowski, drobny szlachcic, zbierający również podatki i dostarczający powstańcom broni, a także werbujący ochotników do tworzonych oddziałów290. Na początku powstania naczelnikiem żandarmerii był Topolski, urzędnik kolei warszawsko-petersburskiej, a po jego przejściu do oddziału, strażnik tabaczny Leopold Roszkowski ps. „Łoś”291, Kosiński, rewirowy z Sokół, organizował zaopatrzenie powstańców w odzież i żywność 292.
Okręg V — tykociński. Podlegał „Zameczkowi” do momentu jogo wyruszenia w inne tereny. Luki w dokumentacji nie pozwalają ustalić kolejności następców ks. Osińskiego, Adolfa Kamieńskiego, wójta gminy Kowalewszczyzna i Józefa Kiersnowskiego, który jednocześnie przewodził trybunałowi rewolucyjnemu293. Pomocnikiem naczelnika okręgowego był Ignacy Lustański, z zawodu nauczyciel294. Sędzia Aleksander Jakub zbierał podatki, będąc jednocześnie naczelnikiem m. Tykocina295. W zbieraniu pieniędzy pomagał mu adwokat Hieronim Straszewicz296. Naczelnikiem żandarmów był początkowo Władysław Malewski, a po nim Franciszek Dobrowolski297. Misjonarz Michał Stazionis profesor Seminarium Duchownego w Tykocinie, przyjmował przysięgi od powstańców, namawiał mieszkańców wsi do powstania, wygłaszał patriotyczne kazania i na jego ręce przychodziły pisma od władz powstańczych. Wskutek jego oddziaływania, lub też z innych powodów, na ogólną liczbę 30 kleryków w 1863 r. 9 dobrowolnie opuściło seminarium, a 4 zostali wydaleni. Jeden z tej dziewiątki, Józef Zalewski, werbował powstańców do oddziału Skarżyńskiego. Trzej inni zostali zatrzymani w drodze do domów i uwięzieni298.
Okręg jedwabneński, o nieznanym czasie trwania, podlegał znanemu tylko z imienia Pawłowi299 i Antoniemu Rzętkowskiemu, co wynikało z zeznań śledczych innych przywódców 30°. Feliks Lewiński był naczelnikiem żandarmerii w nieokreślonym bliżej okręgu301. Podobną funkcję pełnił w Wysokiem Mazowieckiem zarządzający majątkiem Bolesław Chmielewski302.
Łomża stanowiła samodzielny okręg miejski. Pierwszym naczelnikiem był nauczyciel gimnazjum łomżyńskiego Ludwik Wroński, a jego
290 AGAD, Tymczasowa Komisja Wojenno-Sledcza, vol. 3, k. 271,
2911 APB ZWNOŁ, vol. 2, k. 12 i 33.
292 S. Chankowski, Powstanie Styczniowe…, s. 169.
293 Tamże, s. 166; AGAD, Tymczasowa Komisja Wojenno-Sledcza, vol. 1, k. 138.
294 APB ZWNOŁ, vol. 5, k. 32.
295 Tamże, vol. 2, k. 12.
298 Tamże, vol. 4, k. 28.
297 Tamże, vol. 2, k. 33.
298 W. Jemielity, Księża diecezji…, s. 118—119.
299 APB ZWNOŁ, vol. 2, k. 37.
300 Tamże, k. 10.
301 Tamże, vol. 4, k. 18.
302 Tamże, vol. 2, k. 33.
292
pomocnikiem także nauczyciel Leopold Mieczyński 303 Po odejściu Mieczyńskiego do oddziału powstańczego, stanowisko jego zajął Władysław Trzeszczkowski, syn Jana, prezesa trybunału łomżyńskiego, absolwent gimnazjum łomżyńskiego, który w obawie przed represjami wyjechał za granicą, skąd powrócił w 1867 r. do Krakowa i tam 9 marca 1867 r., zmarł w wieku 41 lat. Pochowany jest na cmentarzu Rakowickim w Krakowie304. W organizacji miejskiej działali: Tytus Wojciechowski, syn lekarza, urzędnik do specjalnych zleceń; komisarze podatkowi: Julian Tomaszewski — adwokat, Kalikst Sosnowski — właściciel kamienicy,. Adam Haberkandt — pastor ewangelicki, Efroim Edelstein lekarz, Moszek Nowiński i Aron Schónfeld — kupcy; prokurator Antoni Troczę wski, który zajmował się przygotowaniem paszportów, Franciszek Lutosławski, właściciel majątku Drozdowa, prowadzący korespondencję zagraniczną, Józef Gęmpka — właściciel wsi Jeziorko koło Łomży, naczelnik żandarmerii, za co został uwięziony w Cytadeli w 1863 r., gdzie umarł w 1866 r.305 oraz Wilcz — właściciel kamienicy w Łomży, starszy żandarmerii306. W pierwszym okresie powstania działał również były naczelnik miasta z ramienia „białych” Artur Awejde, brat Oskara, jako naczelnik policji, biorąc udział w zbieraniu podatków i werbowaniu ochotników do powstania, zwłaszcza wśród uczniów miejscowego gimnazjum307.
Nie wszyscy łomżanie, czynnie sprzyjający powstaniu, zostali zapisani w zachowanych dokumentach organizacji działającej w mieście. Np. pocztmistrz z Łomży Sokołowski i ekspedytor tejże poczty Dembke przejmowali korespondencję urzędową, przekazując o niej informacje powstańcom308, Jan Jabłoński, Kazimierz Janicki i Anzelm Jastrząb przewozili broń309, Aleksander Krzyżanowski, czynny w organizacji miejskiej, przeszedł do oddziału Jasińskiego310, Efroim Edelstein i Józef Wojciechowski, lekarze z Łomży, od początku powstania udzielali pomocy medycznej rannym powstańcom w okolicach miasta311, urzędnik trybunału łomżyńskiego Milberg i jego żona zbierali składki, podpułkownik Tichonow, dowódca wierzbołowskiej brygady straży pogranicznejr posądzony był o przekazywanie Polakom informacji o ruchach wojsk rosyjskich, Bogdanowicz, nauczyciel, uczył młodzież patriotycznych wierszy i pieśni, Apszil, Żyd, jeździł z Łomży do Warszawy w celu
303 Z. Kolumna, [A. Nowolecki], jw., cz. I, s. 53.
304 apb ZWNOŁ, vol. 2, k. 31; Z. Kolumna, [A. Nowolecki], jw., cz. II, s. 71.
305 APB ZWNOŁ, vol. 2, k. 34.
306 „Wspólna Praca” nr 4 z 30 III 1929 r., s. 5. 307
307 Tamże; R. Błoński, Pamiętnik…, s. 360 i 406. 808 308 APB ZWNOŁ, vol. 2, k. 4. sos „Wspólna Praca”nr 309 9 z 12IX 1928 r. 81
310 Tamże, nr 11 z 1928 r.
311APB ZWNOŁ, vol. 2, k. 5; Z. Kosztyła, R. Krasko, Z dziejów powstania styczniowego na Bialostocczyźnie 1863—1864, Białystok 1963, s. 92.
293
Dwór Jabłońskich w Pniewie,miejsce pobytu powstańców w 1863 r.
Ze zbiorówMuzeum Okręgowego w Łomży, reprod. B. Deptuła
przekazywania informacji powstańczej, Żydzi: Nowiński, Jawicz, Kofman, Moszek Kamiński i Kupieski udzielali pomocy Polakom przekazując wiadomości do „lasu”, a także za sprzyjanie powstańcom odnotowani w aktach rosyjskich — Tomasz Gutowski, Rejs, emerytowany major straży pogranicznej, Wygowski (wraz z synem), panna Grabowska, major Moczukiewicz, naczelnik Komendy Inwalidów z żoną312.
Naczelnikiem m. Tykocina był profesor miejscowego seminarium duchownego ks. Michał Stazionis, a jego zastępcą Aleksander Jakub. Za sprawowanie tej funkcji oskarżono również Żyda Nachmana RyfaJowicza. Współpracowali z nim: nauczyciel Babecki, sekretarz magistratu Butkiewicz, aptekarz Chludziński, dyrektor magazynu solnego Tatar
312 „Tygodnik Ziemi Łomżyńskiej” nr 11 z 27X11938 r. –
294
Kryczyński i lekarz Moniuszko. Spośród nich wybijał się właściciel domu w Tykocinie rejent Wiktor Domański, który werbował ochotników do oddziałów powstańczych, organizował żandarmerię narodową i kolportował prasę powstańczą313. Urzędnik Jan Łopuszyński, sędzia trybunału rewolucyjnego, zajmował się także zbiórką pieniędzy i żywności dla walczących powstańców314.
Naczelnikiem m. Zambrowa był strażnik tabaczny Antoni Kołaczkowski315, w Stawiskach funkcję tę pełnił Józef Roszkowski316. Śniadowem zarządzał komisarz Leopold Chrzanowski, geometra z Sokół. Zbierał on podatki, werbował do oddziałów powstańczych, a także nadzorował żandarmów narodowych317. Wybitnie w tej pracy pomagał mu miejscowy burmistrz, Józef Sorokiewicz, określany przez Rosjan, jako główny organizator powstania na tym terenie318.
Powstańcy znajdowali również schronienie, odzież i żywność na plebaniach. Do najczynniejszych w tej działalności należeli: ks. Michał Skiw-ski, proboszcz z Szumowa, skazany za to na Sybir319, ks. Józef Extowicz, który był przez jakiś czas w 1864 r. aresztowany za podburzające kazania i „niestosowne” mowy na ulicach Wizny320, ks. Maciej Radziu-kinas, wikariusz z Godlewa, ks. Stanisław Dąbrowski, wikariusz z Wyszonk, ks. Jan Koćmierowski, proboszcz z Piekut, ks. Stanisław Kossakowski, proboszcz z Pietkowa, ks. Józef Zambrzycki, wikariusz z Piekut, ks. Stanisław Bukowski, wikariusz z Małego Płocka318.
Powstańcom sprzyjało prawie całe łomżyńskie społeczeństwo. Walczących powstańców wspierały całe rodziny. Gdy ginął mąż, jego miejsce zajmowała żona. Tak było z Elżbietą Mystkowską, która po śmierci męża Ignacego, dowódcy oddziału powstańczego, zajmowała się przewożeniem pism powstańczych322. Do przepełnionego więzienia docierały nie tylko wiadomości „przechodząc przez mury” dzięki strażnikowi tego więzienia Ratyńskiemu323. Narażając się na represję, utratę życia i dorobku wielu pokoleń, oddawano swoje domy na składy broni, żywności, odzieży, a także na nielegalną drukarnię. Dom Rzewuskiego, byłego rządcy majątku Śliwno, był miejscem składowania prasy i plakatów powstańczych oraz działania tajnej drukarni324.
313 S. Chankowski, Powstanie Styczniowe…, s. 168.
314 APB ZWNOŁ, vol. 4, k. 17.
315 Tamże, vol. 2, k. 31.
316 Tamże, k. 34.
317 Tamże, k. 31.
318 AGAD, Tymczasowa Komisja Wojenno-Sledcza, vol. 1, k. 264.
319 Tamże, vol. 7, k. 105.
320 W. Jemielity, Diecezja Augustowska…, s. 188.
321 W. Jemielity, Księża diecezji…, s. 118—123.
322 AGAD, Tymczasowa Komisja Wojenno-Sledcza, vol. 1, k. 165.
323 „Tygodnik Ziemi Łomżyńskiej”, nr 11 z 27X11938 r.
324 AGAD, Tymczasowa Komisja Wojenno-Sledcza, vol. 6, k. 356.
295
Przybycie do Łomży, zaraz po wybuchu powstania, dużych oddziałów wojsk rosyjskich uniemożliwiło prowadzenie działań zbrojnych na terenie miasta. Brutalne zajmowanie mieszkań na kwatery dla żołnierzy rosyjskich spotkało się z oporem radnych miejskich: ks. P. Andruszkiewicza, L. Szymborskiego, K. Henseleita, I. Nartowskiego i L. Kaufma-na, którzy pod przewodnictwem prezydenta Ignacego Jedlińskiego protestowali, oczywiście bez skutku. Mimo licznej obecności Rosjan w Łomży, działalność organizacji powstańczej była duża; szyto mundury i kożuszki, zbierano podatki i ofiary na rzecz powstańców, czasem nawet jawnie w kościołach. Działająca żandarmeria narodowa, ścigająca szpiegów i dezerterów, zbierająca broń i wykonująca inne czynności, miała wielki posłuch, ale zarazem bano się jej za bezwzględność i surowość325.
W mieście obowiązywała godzina policyjna od 18 do 9 rano. Na prośbę proboszcza, o specjalne zezwolenia dla księży udających się do chorych, nadeszła wiele mówiąca odpowiedź: „Proszę nie wymagać po mnie żadnego odstąpienia od porządku dla księży. Zwłaszcza, że niektórzy z nich nie usprawiedliwiają swoimi postępkami świętego ich przeznaczenia. Z Łomży ks. Brzozowski wyszedł pod pretekstem potrzeby kanonicznej… podburzał z katedry w kościele kolnieńskim wszystkich mieszkańców do powstania przeciw rządowi, a potem zbiegł do bandy buntowników, gdzie i teraz znajduje się”326. Kościoły łomżyńskie miały również zakaz dzwonienia w nocy i o wschodzie słońca, gdyż bano się, by w ten sposób nie informować powstańców327. Na rogatkach miasta w godzinach policyjnych stały posterunki wojskowe, w dzień kontrolowano wszystkich, często dokonując rewizji osobistych328.
Żołnierze rosyjscy, kwaterujący po prywatnych domach, zbierali się grupkami gotując pożywienie w kociołkach ustawionych na ulicach. Skarżył się proboszcz do komendanta wojskowego: „…oprócz kuchni przy kościele objezdczycy i jedna rota piechoty pozakładała kuchnie, siadając do jedzenia i składając broń tłuką mi zboże, tamże zostawiają dużo nieczystości, a z tego panuje nieprzyjemne powietrze…” 329
25 sierpnia 1863 r. gubernia augustowska przeszła pod zarząd generała-gubernatora Michaiła Murawiewa. W Augustowskie weszły we wrześniu wojska pod dowództwem wsławionego okrucieństwem kozaka gen. Jakowa Piotrowicza Bakłanowa, który został naczelnikiem wojennym gub. augustowskiej po księciu Wittgensteinie. Wprowadzono zarząd wojskowo-policyjny. Powiat łomżyński, mimo że oficjalnie podporządkowany został 2 listopada, skutki tego odczuł dopiero po
325 W. Świderski, jw.,s. 68
326 ADŁ, Akta korespondencji proboszcza z różnymi władzami 1844—1864, nr 253, k. 100—103.
327 Tamże, k. 58.
328 Tamże, k. 99.
329 Tamże, k. 106.
296
Zbiór monet z okresu Powstania Styczniowego, wykopanyw okolicach
Dobregolasu. Zbiory Muzeum Okręgowego w Łomży, fot.B. Deptuła
przybyciu do Łomży gen. lejtnanta Mikołaja Ganeckiego II, któremu podlegała; cała gub. grodzieńska oraz jeden powiat z gub. augustowskiej330. Nastąpiły liczne aresztowania, gwałty, konfiskaty majątków, terror, zapełniły się areszty i więzienie w Łomży. „Okrucieństwem odznaczał się neofita Ganecki, jenerał wysłany w Augustowskie przez Murawiewa. Ten zaledwie wjechał do miasta, pierwszego kogo spotkał, a ten nie zdjął czapki przed nim, batożył. W jednym mieście połowę mieszkańców uwięził i zaaresztowanych kazał bić batami. Pani T. Robicka, 70-letnia,. za to, że syn jej brał udział w powstaniu obita została; obywatel L. Bity prawie do śmierci; urzędnikowi T. złamali żebra i wytrącili nogę. Do tych męczarni Ganeckiego przyczynił się głównie naczelnik straży celnej, ataman Wojdt, mający osobistą zemstę” — tak opisał Ganeckiego, W swoich wspomnieniach Izydor Bielicki331
Generał Ganecki przybył do Łomży 25 listopada „wlokąc” za sobą kilku burmistrzów z miasteczek przez które przechodził. Zastąpił on płk. Zajcewa, uznanego przez władze rosyjskie za zbyt miękkiego w tłumieniu powstania, a dwóch oficerów artylerii, posądzonych o współpracę z powstańcami, uwięzionych odesłał do Wilna332. W pierwszych,
330 w. Przy borowski, Dzieje…, t. V, s. 333.
331 Bibl. Narodowa Rkps nr 6546, k. 41.
332 S. Kieniewicz, Spiskowcy i partyzanci 1863 r., Warszawa 1967„ s. 72.
297
dniach po przybyciu zwołał mieszkańców Łomży na Rynek, gdzie „miał przemowę o strasznej zbrodni, jaką było powstanie, i zagroził, że ktokolwiek dostarczy powstańcom choćby szarpi na rany, tego ukarze jak buntownika”. Po tym wyjaśnieniu odbyła się msza w intencji cara odprawiona przez popa. Na krzyk Ganeckiego „na kolana!”, wszyscy klęknęli oprócz prokuratora sądu poprawczego Troczewskiego, starszego wiekiem i nie słyszącego. Rozwścieczony tym Ganecki kazał go uwięzić i wy chłostać rózgami333.
Rafał Błoński tak opisywał Ganeckiego w pamiętniku: „..słyszałem codzień okropniejsze wieści o wzmagających się prześladowaniach w Łomży, przeprowadzonych przez nałogowego pijaka jenerała Ganeckiego, który bez sądów i zarzutów, chwytając na ulicy przechodzących lub wywłócząc z domu ludzi wcale do powstania nie mieszających się aresztował, chłostał i odsyłał na Sybir lub wieszał. Czasami jak dzik jaki przelatując konno ulice napotykanych mieszkańców batożył nahajką. Krwiożerczość tego niezmordowanego łotra nie ograniczała się na jednym mieście, wysyłał on oddziały wojska pod dowództwem umyślnie dobranych na tę godną siebie misję oficerów na wsie, szczególnie do dworów. Do Małego Płocka wpadli Moskale o 5 rano, wyciągnęli księdza wikariusza z łóżka, zbili batami i związawszy powrozami, w jednej bieliźnie wrzucili na wóz i odwieźli do Łomży”334. W więzieniu znalazła się prawie cała inteligencja łomżyńska z dyrektorem gimnazjum Wittim, pastorem Haberkandtem, ks. Talarowskim i bogatymi Żydami — przemysłowcem Nowińskim i kupcem Tykocinerem. Tych ostatnich więziono spodziewając się bogatego okupu, co było zresztą często praktykowane. Szalejący Ganecki przed swoim wyjazdem z Łomży zdążył jeszcze zniszczyć krzyż, postawiony przy kościele ewangelickim na pamiątkę lutowej tragedii w Warszawie. Osobiście, wobec licznie zebranych mieszkańców miasta, dopilnował aktu zniszczenia tego symbolu335.
333 w, Przyborowski, Ostatnie chwile powstania styczniowego. Poznań 1887,
334 R. Błoński, Pamiętnik…, s. 424.
335 W. Swiderski, jw., s. 98—99.
298
Powstanie styczniowe część V
https://historialomzy.pl/powstanie-styczniowe-czesc-v/Powstanie styczniowe część III
https://historialomzy.pl/powstanie-styczniowe-czesc-iii/