Ppłk. Sawa- Sawicki. O Nim będę myślał 15 sierpnia.
Zbliżająca się rocznica Bitwy Warszawskiej 15 sierpnia 1920 roku, każe mi pomyśleć o jednym z jej bohaterów .
Jerzy Sawicki urodził się 7 stycznia 1886 roku w Reginpolu w pow. Orszańskim. Niezwykle wrażliwy już od wczesnych lat młodzieńczych podjął decyzję walki o wolność i niepodległość Polski. Stanął przy boku Piłsudskiego i uważał jak on, że młodzież polską należy wychować w duchu rycerskim, duchu śmiałych przedsięwzięć i zdecydowanej woli zwycięstwa.
Jerzy Sawicki był jednym z założycieli Związku Walki Czynnej, który przekształcił się później w Związek Strzelecki. Chociaż był młodym, to był jednym z tych, którzy rozstrzygnęli o polskim czynie zbrojnym w czasie wojny. Był jednym z najstarszych służbą polskich oficerów. Jako d-ca plutonu i kompanii – zawsze na froncie dzielił losy I Brygady. Epopeję legionową skończył za drutami Benjaminowa.
Po czasach żołnierza bez Ojczyzny, wybuchła Wolna Polska. Jerzy Sawicki staje do organizowania II baonu 33 pp. i wyrusza z nim na front. Obrona Berezyny, Lepel, Kamień – oto główne momenty. Gdy bolszewicy przełamali w maju 1920 r. nasze linie, w czasie pierwszego odwrotu zostaje Sawicki dowódcą pułku. Od tej chwili nie przestaje nim dowodzić aż do śmierci. Nie pozwala przenieść pułku do armii rezerwowej lecz prowadzi go na front do pierwszej linii. W czasie strasznych dni odwrotu Jerzy Sawa- Sawicki dowodzi XV Brygadą. Przeżywa straszne dni dla dowódcy, kiedy widzi topniejące oddziały, bez walki, bez sukcesów lecz od ran powstałych w ciągłym marszu w zwijaniu się i rozwijaniu. W czasie odwrotu aż do Białegostoku Sawicki ma przy sobie tylko jeden baon 33 pp. Poczuł się silniejszy, gdy dołączyły dwa inne, a do pułku zaczęli napływać ochotnicy.
Ciągłe walki i przeżycia dają znać o sobie. Pierwsze ataki serca przetrzymuje i z bólem stawia czoła bolszewikom. Kiedy w decydującym boju pod Radzyminem- Osowem pada szereg dowódców kompanii, a szeregi obrońców chwieją się, on zdecydowanym działaniem i osobistym przykładem, przy pomocy ppor. Słowikowskiego opanowuje panikę i podrywa do kontrakcji szeregi obrońców.
Na tyłach wielkie przegrupowanie. Trzeba wytrwać. I wytrwano. Serce jednak nie wytrzymało. Szpital. Znowu wrażliwość i obowiązek każe mu opuścić szpital. Przybywa pod Lubar w przeddzień rozejmu. Walka jeszcze trwa. Gwiżdżą kule, huczą armaty. On znowu, jak przez całe życie jest na froncie.
Rozejm-Pokój. Może zazna spokoju i podziękowań za swój trud ? Nie było to mu sądzone. Gdy swój 33 pułk przyprowadził do Łomży, nie biły dzwony, nie rzucano kwiatów – milczano. Na czyje polecenie wszyscy wiedzieli, ale do dzisiaj milczą !!!On zajął się bytem żołnierzy. Dbał o świetlice żołnierskie i czytelnie dla oficerów. Koło siebie widział jedynie towarzyszy walk. Gdy szukał wspólnoty w działaniu, słyszał i czytał jadowite słowa tych co nie rozumieli, że chcieć, to móc. Nie miał wiele już czasu, który mógł poświęcić dla młodej żony i córeczki. Serce nie wytrzymało. Zmarł na atak serca w dniu 10 listopada 1922 roku, w wieku 36 lat
Na pomnik i pogrzeb złożyli się jego żołnierze. Wieniec od Piłsudskiego z napisem: “Współtowarzyszowi pracy-Komendant”, nieśli inwalidzi z pod Połocka i Ossowa. Społeczeństwo endecko-białej Łomży stara się dzisiaj wyciszać bohatera. Przypomnijmy dzisiaj w 95 Rocznicę Bitwy Warszawskiej tą świetlaną postać Bohaterskiego Dowódcy 33 pp. w Łomży.
Ku pamięci łomżyniaków podaję miejsca walk i mogił żołnierzy 33 pp. im J.Piłsudskiego w Łomży. Mogiły poległych żołnierzy 33 pp rozsiane są od Wisły po Dzwinę, od Zgniłej Lipy, po Słucz, a są najczęściej bezimienne. Większe skupienia mogił pozostały w Kamieniu, Leplu, Homlu, Uszaczu, Woroneczu, Mielnicy, Drugoczu i pod Osowem. Szeroki szlak północno-wschodniego frontu wchłonął ofiarną krew żołnierzy 33 pp. z Łomży.
Nad Berezyną, Uszaczem, Wilją, Niemnem, Świsłoczą, Bugiem, Narwią ,Wisłą, Horyniem i Słuczą spoczęli snem wiekuistym po twardym żołnierskim znoju ci, którzy w ciężkim mozole bagnetem budowali Wolnośc i Niepodległośc Ojczyzny.
Pamiętajmy o Nich i ich Dowódcy ppłk. Jerzym Sawie-Sawickim. Cześć Ich Pamięci !!!
Artykuł nadesłał Pan Jerzy Wnorowski.
Zdjęcie grobu Ppłk. Sawy – Sawickiego wykonał Henryk Sierzputowski
Redakcja Serwisu