Stanisław Smurzyński
(Członek Komitetu Diecezjalnego Łomżyńskiego Kongresu Eucharystycznego)
Biskup Łomżyński Stanisław Kostka Łukomski, w swoim liście pasterskim z dnia 1 marca 1936 roku pisał m. Inn:
(…)Aby Was, Drodzy Diecezjanie, pobudzić więcej do miłowania Pana Jezusa utajonego w Przenajświętszym Sakramencie, postanowiłem zwołać Was na ogólny diecezjalny Kongres Eucharystyczny do Łomży.(….) który zwołuję na niedzielę dnia 28 czerwca i na poniedziałek dnia 29 czerwca br., na który przypada uroczystość św. św. Apostołów Piotra i Pawła (…)Wiadomości szczegółowe o sposobie odbycia tego Kongresu Eucharystycznego otrzymacie za pośrednictwem Ks. Ks. Proboszczów od Komitetu Kongresowego, który zamianowałem i który prace przygotowawcze już podjął.(…)
A w „Rozporządzeniach Urzędowych Łomżyńskiej Kurii Diecezjalnej” Nr 3 z dnia 1 marca 1936 roku pod poz. 17, na stronach 30 i 31 czytamy:
Komitet Diecezjalnego Łomżyńskiego Kongresu Eucharystycznego
P r e z y d j u m:
Jego Ekscelencja Ksiądz Biskup Sufragan Bernard Dembek — Przewodniczący; Pan Szambelan Papieski Józef Szczuka, Prezes DJ.A.K. — Zastępca Przewodniczącego — Zalesie. Ksiądz Kanonik Mgr. Józef Rogiński, Dyrektor A. K. — Sekretarz — Łomża.
Członkowie Komitetu:
Pan Mgr. Antosiewicz Aleksander, Łomża. Ojciec Gwardjan Benwenuty, Łomża. Ksiądz Prałat Betto Henryk, Łomża. Pan Biedrzycki Władysław, Augustów. Pan Bielicki Romuald, Łomża. Pani Borkowska Regina, Szepietowo. Pan Brański Jan, Łomża. Pani Burhardtowa Alina, Sudawskie. Pan Hr. Dzieduszycki Aleksander, Poryte Jabłoń. Pan Dr. Dworakowski Jan, Łomża. Pani rejentowa Gałczyńska Karola Ostrów Mazowiecka. Pan Grzeszczuk Józef, Łomża. Ksiądz Sekretarz Generalny Grodzki Eugeniusz, Łomża. Pan Jankowski Piotr, Łomża. Pan Jarosiński Jakób, Łomża. Pan Kadłubowski Zygmunt, Augustów. Pan Kazłowski Antoni, Łomża. Pan Kłoskowski Wiktor, Łomża. Pan inż. Komierowski Konstanty, Korzeniste. Pan Konopko Jan, Gielczyn. Pan Konopko Józef, Kraska. Pan Kordaszewski Józef, Łomża. Pani Krajewska Helena, Łomża. Pani Kraszewska Benedykta, Piątnica. Pan Kurcyusz Stanisław, Łomża. Pan Lutosławski Stanisław, Drozdowo. Pan Majewski Bolesław, Łomża. Pani rejentowa Makowska Józefa, Łomża. Pan Neuman Alfons, Grajewo. Pan Olędzki Stanisław, Wierzhowizna. Pan Pisarski Stanisław, Łomża. Ksiądz Kanonik Rostkowski Saturnin, Łomża. Ksiądz Kanonik Roszkowski Antoni, Łomża. Pan Rzuczkowski Wacław, Ostrołęka. Pan Ruszkowski Teodor, Łomża. Pan Ryntflejsz Kazimierz, Łomża. Pani Siwikowa Eugenja, Łomża. Pan Prof. Skiwski Antoni, Łomża. Pan Smurzyński Stanisław, Łomża. Ksiądz Infułat Szczęsnowicz Stanisław, Łomża. Pan Tomaszewski Stanisław, Jednaczewo. Ksiądz Prałat Wądołowski Franciszek, Łomża. Pan Dr. Wejroch Tadeusz, Łomża. Pan Wiktorzak Franciszek, Konarzyce. Pani Witkowska Wilhelmina, Łomża. Pan inż. Wyszyński Franciszek, Wądołki Borowe. Pan Żelazny Juljan, Konarzyce.
Powyższy Komitet Diecezjalnego Łomżyńskiego Kongresu Eucharystycznego niniejszem mianuję.
Łomża, dnia 15 lutego 1936 r. Nr. 912/36.
Stanisław Bp.
Jak wynika z powyższego zarządzenia jednym z członków tego Komitetu Kongresu Eucharystycznego, organizowanego pod hasłem Pójdźmy, pokłońmy się Panu – był mój stryj – Stanisław Smurzyński.
Stanisław Smurzyński, syn Józefa i Julii z Bojanowiczów małż. Smurzyńskich urodził się w Ostrowcu Świętokrzyskim. Kiedy przedwcześnie owdowiała matka wyszła powtórnie za mąż za pochodzącego z Łomży Józefa Narewskiego (Józef Narewski ukończył w 1872 roku Gimnazjum w Łomży, jak znalazł się w Radomiu – nie wiem), przeniósł się wraz z całą rodziną do Radomia, gdzie odbył praktykę w zawodzie kupieckim w znanej firmie Wierzbickiego.
W początku lat dwudziestych ub. wieku, prawdopodobnie za namową rodziny ojczyma, przeniósł się, wraz ze świeżo poślubioną żoną Anną, do Łomży, w domu Wejrocha przy ul Krótkiej wynajął lokal sklepowy (pierwszy od strony ul Długiej) i otworzył sklep z materiałami włókienniczymi zwany wówczas „bławatnym”.
Dzisiaj rozkład lokali sklepowych w zachowanym budynku wygląda nieco inaczej. Dawny sklep Smurzyńskiego połączono z sąsiednim i stworzono jeden duży lokal. Na poniższym planie zaznaczono lokalizację sklepu Stanisława Smurzyńskiego w okresie międzywojennym i zmiany jakich dokonano w okresie powojennym.
Wówczas był to stosunkowo mały sklep z jednym oknem wystawowym po lewej stronie drzwi wejściowych. Obecnie na ich miejscu jest kolejne okno, a dawny lokal podzielono na dwie części dodatkową ścianką.
Młodzi małżonkowie zamieszkali na parterze domu ówczesnej Kasy Przemysłowców przy ul Dwornej 14 ( obecnie gmach sądów), gdzie w połowie lat dwudziestych przyszła na świat ich jedyna córka – Irena, w 1939 roku absolwentka łomżyńskiego Gimnazjum Kupieckiego.
W jednym z pokoi obszernego mieszkania, korzystając z waty produkowanej w łomżyńskiej waciani, prowadził też Stanisław Smurzyński, aż do połowy lat trzydziestych, własną wytwórnię kołder.
Z czasem na Krótką, do sklepu Smurzyńskiego, w którym pracował tylko z żoną, przychodzili wszyscy łomżyńscy księża i klerycy, ponieważ zawsze czekały tam specjalnie dla nich sprowadzane bele materiałów na sutanny.
W 1922 roku Papież Pius XI powołał formalnie do życia „Akcję Katolicką”, której, w encyklice ,,Divini Redemptoris” wyznaczył zadania na rzecz budowania państwa sprawiedliwości społecznej opartej na nauczaniu Kościoła. W Polsce przedwojennej stowarzyszenie to zawiązało się w roku 1930 i w ciągu niespełna 10 lat swej działalności stało się silnym ruchem skupiającym zarówno elity inteligencji katolickiej, jak i licznych przedstawicieli środowisk rzemieślniczych i chłopskich zajmując znaczące miejsce w życiu społecznym ówczesnej Polski. W budowaniu polskich struktur przyjęto model włoski stowarzyszenia oparty na czterech stanach: mężczyźni, kobiety, młodzież męska, młodzież żeńska. Koordynatorem Akcji Katolickiej, w diecezji łomżyńskiej, w której działało bardzo aktywnie wiele tamtejszych rodzin był Biskup Łukomski.
Stanisław Smurzyński z żoną Anną rok 1935
W środowisku tym aktywnie działał mój stryj – Stanisław Smurzyński o czym świadczy cytowany na wstępie komunikat Kurii Biskupiej. Równie aktywnie działała jego żona – Anna. Wspólnie z panią Bulakową ( żoną organisty z łomżyńskiej katedry), przy pomocy równie zaangażowanych pań, (m inn pani Bielickiej – matki Hanki) organizowały, imprezy z których dochód był przeznaczony na cele charytatywne, głównie katolickich towarzystw i zakładów dobroczynnych.
Imprezom patronował ks. biskup Łukomski, który nie stronił od życia towarzyskiego. W opublikowanych na naszych łamach wspomnieniach o swoim dziadku – łomżyńskim felczerze Kazimierzu Żochowskim, pani Iwona Krzepkowska Bułat pisała m Inn.: „(…) dziadek był człowiekiem towarzyskim i pogodnym, to też miał wielu przyjaciół. M inn. był zaprzyjaźniony z księdzem biskupem Stanisławem Kostką Łukomskim(….) Pamiętam jak często w niedzielę wieczorem szedł do pałacu biskupiego, gdzie czasami w gronie bliskich znajomych grywano w preferansa. Była to „sportowa gra w karty starszych panów” odmiana wcześniejszego winta, którą stopniowo wypierał modniejszy brydż….”
W preferansa grywał też mój ojciec, a „wieczory brydżowe”, na których bywali m inn. młodsi łomżyńscy księża, organizowała w swoim gościnnym domu moja stryjenka – Anna Smurzyńska.
Życie towarzyskie Łomży bardzo się ożywiło, kiedy po kilku latach budowy, 31 sierpnia 1935 roku, został otwarty i poświęcony Dom Katolicki. Odbywały się w nim spotkania diecezjalne, ale też imprezy z których dochód przeznaczany był na cele charytatywne. Szczególnie pamiętam „tombole”, imprezy artystyczne połączone z loterią na której wygrywało się nagrody rzeczowe, czyli fanty. (Nazwa tego rodzaju imprezy pochodzi z Włoch, gdzie „tombolą” nazywano kiedyś świąteczną, popularną loterię, w której chodziło o to, aby za obietnicę dużej wygranej za niewielki wkład, zebrać pieniądze, które przeznaczane były zwykle na jakieś cele społeczne.)
Na każdej tomboli bywał ks. Biskup Łukomski, a w części artystycznej występowały zazwyczaj obok innych młodych wykonawców, Hanka Bielicka (wówczas studentka) z recytacjami, a ze śpiewem Krystyna Bulakówna – studentka warszawskiego konserwatorium muzycznego ( późniejsza Krystyna Szczepańska – znana operowa artystka-śpiewaczka)
Jak już pisałem wyżej stryj Stanisław Smurzyński był aktywny zarówno politycznie jak i społecznie Był pierwszym prezesem stowarzyszenia kupców w Łomży i fundatorem pierwszego sztandaru tej organizacji. A łomżyńscy kupcy stanowili licząca się grupę społeczną i zawodową. Wspierali m. inn. działalność takich instytucji charytatywnych jak domy opieki, sierocińce i tp, Udzielali bezpośredniej pomocy materialnej i finansowej miejscowej biedocie i bezrobotnym. Uczestniczyli czynnie we wszystkich poczynaniach władz państwowych i samorządowych. Wchodzili do różnych rad i organizacji społecznych. Byli zaliczani do grona tych, którzy kreowali oblicze społeczne i gospodarcze miasta. Najlepszym tego dowodem jest fakt, że w 1939 roku, natychmiast po wkroczeniu do Łomży, bolszewicy aresztowali prezesa łomżyńskich kupców – Stanisława Smurzyńskiego.
Żona jego – Anna, wraz z córką, przy pomocy ks. Kuźwy ( o czym pisałem w moim artykule „Pleban”) w 1940 roku przedostała się do rodzinnego Radomia, dzięki czemu uniknęła wywózki do ZSRR.
Aresztowani w pierwszych tygodniach sowieckiej okupacji prominentni obywatele Łomży (oprócz St. Smurzyńskiego, dyrektor KKO Romuald Bielicki – ojciec Hanki, dyrektor Banku Polskiego Jan Cybulski, dr. Czarnecki i wielu innych) osądzeni w sowieckich sądach w Łomży, zostali osadzeni w więzieniu w Mińsku Białoruskim. Dziwnym zbiegiem okoliczności w początkach czerwca 1941 roku trzech z nich (St. Smurzyńskiego. Dr Czarneckiego i obywatela ziemskiego spod Łomży pana Borkowskiego) przewieziono podobno jako świadków do kolejnej rozprawy sądowej, do więzienia w Białymstoku, gdzie po wybuchu wojny niemiecko-sowieckiej wyzwolili ich Niemcy. (O tym z kolei pisałem w moim artykule – „Dr. Mieczysław Czarnecki – lekarz społecznik”)
Stanisław Smurzyński jeszcze w czerwcu 1941 roku powrócił do Łomży i po krótkim odpoczynku, przedostał się przez „zieloną granicę” do żony i córki w Radomiu. Po tym razem już osiedlili się w Warszawie, gdzie szczęśliwie przeżyli powstanie na Żoliborzu.
Po wojnie stryj, wykorzystując nabytą w młodości w firmie Wierzbickiego w Radomiu, w której m Inn. prowadzono piwnice win, wiedzę w tym zakresie, został pierwszym dyrektorem Fabryki Win w Kruszwicy, gdzie zyskał sobie wielką popularność i sympatię tamtejszej załogi. Później zmieniał miejsca pracy, ale zawsze w przemyśle fermentacyjnym. Uruchamiał fabrykę octu w Tczewie, był rzeczoznawcą w Olsztynie, aby ostatecznie powrócić już na stałe do Kruszwicy, gdzie pracował do emerytury.
Stanisław i Anna Smurzyńscy zmarli w latach sześćdziesiątych ub. wieku w Kruszwicy i spoczęli na tamtejszym starym cmentarzu w pobliżu słynnej kruszwickiej Kolegiaty św. Piotra i Pawła.
Jerzy Smurzyński (współpraca Henryk Sierzputowski)