Wacław Filochowski. Psyche Łowczanka
Psyche Łowczanka Drobny majolikowy zegar wyśpiewał z etażerki naiwnym dyszkancikiem godzinę dziesiątą. Siedział Szczerbowicz bez ruchu w spienionych tkaninach łoża, tępym wzrokiem wodząc po Iiljowych mebelkach, rozrzuconych w kwiecistem wnętrzu…
Udostępnij