W pierwszej połowie XVII w. widoczne stają się wyraźne objawy kryzysu, następuje zmierzch świetności miasta, podobnie jak wielu innych ośrodków miejskich na Mazowszu. Łomża w tym czasie zaczyna chylić się ku upadkowi, kryzys pogłębiły szerzące się klęski żywiołowe m.in.: epidemie (w l.1624, 1625, 1630, 1653,1710 – 1711), 1750, 1791, 1793, 1794, 1800, powodzie, pożary. Duże powodzie nawiedziły miasto w 1600 i 1631 roku. Woda zniosła groblę i mosty na Narwi. Pierwsza wzmianka o wielkim pożarze Łomży pochodzi z 1521 roku, kiedy to w lutym tego roku wielki mistrz wyprawił się na Mazowsze do Łomży”, skąd wrócił do Królewca 6, lub 7 lutego paląc po drodze blisko 200 miast i wsi”. Następne wielkie pożary zniszczyły Łomżę w latach 1538, 1618, 1696, 1751. W połowie XVII wieku nastąpił w Polsce upadek miast z powodu regresu gospodarczego, klęsk żywiołowych, nadużyć ze strony starostów, samowoli możnowładców (skąd my to znamy, wypisz wymaluj czasy nam współczesne) i wreszcie wskutek najazdu szwedzkiego. Wojnę w latach 1655 – 1660 szczególnie odczuły miasta mazowieckie, które po jej zakończeniu nie mogły się podnieść z upadku. Powody tkwiły nie tylko w samym „potopie”, ale w całym systemie gospodarczym Polski feudalno- pańszczyźnianej. Słynące kiedyś z zamożności i dobrobytu miasta mazowieckie straciły swoje znaczenie, zostały zniszczone nawet w 70%, a niektóre wcale zniknęły z powierzchni ziemi.
Upadek miast mazowieckich, a szczególnie położonych w ziemi łomżyńskiej i w jej pobliżu zobrazuje liczba ludności w XVI i II połowie wieku XVII. Wygląd Łomży był opłakany już w połowie XVII wieku przed „potopem”. Budynki znajdowały się w ruinie, bruki i ulice zaniedbane, ratusz zniszczony, 6 mostów zmytych przez powódź. Wygląd Łomży znacznie pogorszył się po „potopie szwedzkim”. Łomża i ziemia łomżyńska, były to tylko zgliszcza i gruzy, których w samej Łomży było na kilka łokci. Po raz drugi Szwedzi odwiedzili nas na początku wieku XVIII w okresie walk o tron Polski między Augustem II i Stanisławem Leszczyńskim, co też nie przyczyniło się do rozwoju Łomży.
Pod koniec XVII stulecia w mieście mieszkało tylko kilkuset mieszkańców, trudniących się głównie rolnictwem, skurczył się bowiem i spłycił rynek lokalny. Upadek miasta postępował także w XVIII w. i choć Łomża w Konstytucji sejmowej z 1775 r. zaliczona była do miast kategorii drugiej – centrów administracyjno – sądowych, to jak się szacuje, w 1791 r. liczyła tylko niewiele ponad 1 tys. mieszkańców , zaś liczba rzemieślników i kupców spadła do 87 osób, podczas gdy 200 lat wcześniej mieszkało w mieście 234 rzemieślników i kupców. Mieszczanie łomżyńscy zamieszkiwali u schyłku XVIII stulecia tylko 190 domów, w tym jedynie 24 były murowane. W dalszym ciągu nie była odbudowana grobla i most łączący miasto ze wsią Piątnicą, leżącą na drugim brzegu Narwi. Miasto zakupiło więc za zebrane pieniądze prom ułatwiający komunikację; z trzech dotychczasowych jarmarków odbywał się tylko jeden. Do pognębienia Łomży przyczynili się w znacznym stopniu starostowie, którzy dopuszczali się różnych nadużyć zarówno w samym mieście jak i w dobrach należących do starostwa łomżyńskiego, które traktowali jak swoją własność. Starosto wie od połowy XVI wieku mieli siedzibę w Kupiskach pod Łomżą, którą Adrian Krzyżanowski nazywa „Ogrójcem pakowni na grosz wyciskany z mieszczan i chłopów”. Określenie to było zgodne z rzeczywistością, ponieważ starostowie starali się wyciągnąć dla siebie jak największe korzyści, bez względu na stan gospodarczy miasta. Nie gorsi w tym szalbierstwie byli też możnowładcy jak Anna z Glinek, Szambelana Czarnka z Czarnocina i Adama Szreytera z Łomżycy. W zasiewach miejskich duże szkody czyniły stada owiec około 1500 z dóbr pojezuickich i około 2000 sztuk z probostwa łomżyńskiego. Z tych przyczyn przy końcu XVIII wieku doszło kompletnego zniszczenia i upadku też gospodarczego Łomży. Dobrobyt miasta podkopywały w pewnym stopniu jurydyki, czyli wyjęte spod prawa miejskiego zabudowania, domy, place, ogrody, grunty położone w mieście . Mieszkańcy jurydyk opłacali jedynie podatki właścicielom jurydyk. Jurydyki były przyczyną wielu sporów, zatargów i nadużyć, nie pozwalały na utrzymanie ładu i porządku w mieście oraz wprowadzały dezorganizację w życiu miasta. Jurydyki to przywileje nadane przez księcia Janusz I. Właściciele jurydyk powołując się na dawne przywileje i nadania książęce i królewskie nie chcieli ponosić żadnych ciężarów. Jurydyki odbiły swoje piętno na gospodarce Łomży. Biedy dopełniły jeszcze wojna polsko – szwedzka 1655-1660. W dobie „potopu” Łomża która i tak wyglądała tragicznie, została zamieniona w kupę gruzów i zgliszcz, została dosłownie zrównana z ziemią. Dowodem tego jest przywilej nadany Łomży 11 stycznia 1658 roku w Warszawie przez królową Marię Ludwikę, w którym czytamy, że miasto zostało z ziemią zrównane.
Spustoszenia w okolicach Łomży wykazuje jeszcze w kilkanaście lat potem lustracja z 1673 roku w słowach: Stara Łomża, ale jako włóki tak i wieś pusta, wieś Podgórze puste. Zarówno Polsce jak i Łomży nie pomogły walki o tron Polski między Augustem II i Stanisławem Leszczyńskim którego wspierali Szwedzi na początku wieku XVIII. Wiele potyczek rozegrało się w okolicach Łomży w puszczy Kurpiowskiej. Boje zakończyły się w 1733 roku bitwą pod Jednaczewem. W czasie zawieruchy zostało spalonych wiele wsi kurpiowskich zginęło też wielu mieszkańców tych wiosek. Wygląd zewnętrzny Łomży był opłakany już w połowie XVII w. przed „potopem”. Budynki znajdowały się w ruinie, bruki i ulice były zaniedbane. Ratusz uległ zniszczeniu w 1624 r. uliczki zrównane z ziemią . Do końca XVIII w. zachowała się tylko część ratusza, który nie remontowany i nie poprawiany przez przeszło półtora wieku nadawał się wyłącznie do rozbiórki. O złym stanie gospodarczym Łomży świadczy również fakt, że z 6 mostów na Narwi nie zachował się ani jeden. Mosty, bramy przy mostach oraz „celnice” zostały uszkodzone i w dużym stopniu zniszczone w czasie powodzi w 1624 r. i nie odbudowane pomimo uchwał sejmiku łomżyńskiego z 1669 r. W 1791 r. miasto zadłużyło się na kupienie i sprowadzenie promu z Warszawy. Wygląd Łomży uległ znacznemu pogorszeniu po „potopie” szwedzkim. Ciekawy i wiele mówiący opis Łomży podaje Holsche w swojej pracy Geographie und Statistik von West, Siid und Neu-Ostpreussen Geschichte Polens, Berlin 1800 r. Opis ten mówi o wielkich zniszczeniach w zabudowie miasta oraz o żałosnym wyglądzie zewnętrznymprzy końcu XVIII w. Autor podaje, że rynek, place i ulice zasypane były gruzami do wysokości kilku łokci. W mieście brakowało wody, ponieważ jedna głęboka studnia w rynku nie zaspokajała potrzeb miasta. Mieszkańcy zmuszeni byli wodę czerpać z Narwi, co sprawiało duże trudności, szczególnie zimą. Łomża znajdowała się w wielkim upadku, chociaż robiła wrażenie odbudowującego się miasta. W 1791 r. w Łomży znajdowało się 190 domów, w tym 22 w rynku i 168 w ulicach, murowanych 24, drewnianych 16655. W 1797 r. było 194 domy.
Do większych budowli wzniesionych w XVIII w. należy zaliczyć niektóre klasztory i kościoły. W północnej części skarpy poza ówczesnym miastem jezuici wybudowali w latach 1621 – 1732 duży murowany kościół w stylu barokowym pod wezwaniem św. Stanisław Kostki z fundacji Szembeka.
N a Popowej Górze został wzniesiony klasztor wg projektu kapucyna z Węgier Emeryka z Naydorfu w latach 1770 – 1772 i obecny barokowy kościół Matki Bożej Bolesnej w latach 1788 – 1789. Do budowy zużyto cegły z rozebranego w 1765 r. kościoła św. Wawrzyńca w Starej Łomży.
W latach 1737-1754 r. wzniesiono obszerne dwupiętrowe kolegium jezuickie . W XVIII w. Łomża bardzo ucierpiała z powodu uciążliwych kontrybucji. W 1706 r. nałożył ją w znacznym wymiarze Karol XII, który maszerując na Litwę zimą tego roku zatrzymał się w mieście. W latach 1711-1715 Łomżę grabiły na przemian wojska rosyjskie i saskie, chorągwie konfederacji tarnogrodzkiej. Kniaź Golicyn i generał Repnin patrzyli przez palce na łupieże swych wojsk. W czasie wojny sukcesyjnej, szczególnie w latach 1733-1736, mieszczanie nękani byli dużymi kontrybucjami. W 1734 r. Rosjanie spalili kilkanaście domów. W 1735 r. wiosną wojska saskie, polskie i rosyjskie wymuszały pobory i dostawy. W 1768 r. Rosjanie i konfederaci barscy zabierali konie i bydło, podwody i żywność68. W kwietniu 1794 r. Prusacy zażądali od Łomży olbrzymiej ilości zboża, które pobierali w całej okolicy. Z powodu różnych kontyngentów i hibern przy końcu XVIII w. „miasto znosząc przejazdy wojskowe i inne podatki do zniszczenia przychodzi”. Liczba ludności w połowie XVII w. spadła bardzo znacznie i wynosiła zaledwie 10% w porównaniu z XVI w. Stopniowy, niewielki wzrost ludności po ogromnych stratach XVII w. następuje dopiero w II połowie XVIII wieku. Łomżę zamieszkiwali wyłącznie Polacy, jeszcze w 1791 r. nie było Żydów mieszkających stale w Łomży. Pojawili się natomiast nieliczni ewangelicy. W 1791 r. liczba ludności wynosiła ogółem 1.104 osoby, w tym 39 księży i 10 osób w domach szpitalnych70. W 1791 r. liczba mężczyzn w domach chrześcijańskich 472, kobiet 522, liczba mężczyzn w domach szpitalnych 5, kobiet 5, ogółem mężczyzn 477, kobiet 52771. W 1794 r., w czasie powstania kościuszkowskiego powstańcy nałożyli na mieszkańców całej ziemi łomżyńskiej duże kontyngenty żywnościowe i zbożowe, które zwożono do magazynów w Zambrowie. W wyniku tego Łomża i ziemia łomżyńska zostały ogołocone z żywności i furażu. Sytuację gospodarczą pogarszał wielki nieurodzaj, szczególnie zbóż jarych oraz susza, na skutek której wyschła miejscami Narew. Pod koniec XVIII wieku w wyniku podziału Polski przez trzech zaborców Rzeczpospolita Polska upadła Po upadku Rzeczpospolitej do 1807 r. Łomża wraz z północno- wschodnim Mazowszem znalazła się pod zaborem pruskim. W skład utworzonej prowincji – zwanej Prusy Nowo wschodnie – weszły ziemie między Wisłą, Bugiem, Narwią i Niemnem. W tym czasie Łomża jest siedzibą władz powiatowych, w departamencie białostockim.
3 comments
Jurydyki,o których wzmiankujesz,podkopywały dobrobyt i hamowały w tamtych czasach rozwój wielu miast,nie tylko naszego.
W większych miastach było to widać jeszcze wyraźniej,czego przykładem jurydyki warszawskie,gdzie powstały enklawy w posiadaniu duchowieństwa i magnaterii.Polecam lekturę”Encyklopedii Warszawy” z 1994 r.
Pomimo formalnego zlikwidowania ustawą sejmową zwaną “Prawo o miastach”,
uchwaloną w kwietniu 1791 r.,w zaborze rosyjskim zachowały się w szczątkowych formach do 2 poł.XIX w.
Zatrważające są te liczby z pierwszej tabelki…
Czy teraz w Polsce nie dzieje się podobnie. Po po prawie 400 latach niewiele się zmieniło. Dalej rządzący prawo uchwalają dla siebie, najlepsze kąski dla siebie, los biednych jest im obojętny. Czy nie ma enklaw nie płacących podatku. Teraz też są. Nie ma takich grabi by grabiły od siebie. Były 400 lat temu, są i teraz.