—Należałoby kraj zabezpieczyć od północy na przyszłość. Łomżyńskie zniszczone; zbiory, bydło, szczególniej konie zrabowane. Na oziminy nie można liczyć. Głód… Włościaństwo wyłapuje bolszewików, mści się okrutnie. Ale… — tu (XX) zwrócił się energicznie ku mnie.
— Żydzi nie wszędzie zachowywali się źle. W Łomży i Mazowiecku dzielny stawiali opór bolszewikom. W Mazowiecku najeźdźcy rozstrzelali kilku. W Łomży bolszewicy osadzili biskupa w więzieniu wśród są mych Żydów, których aresztowali. Natomiast, rzecz dziwna, jak wiele zresztą rzeczy w Polsce, — tuż obok w sąsiedztwie: w Łukowie, w Siedlcach, w Kałuszynie, w Białymstoku, dalej — we Włodawie miały miejsce liczne, czasem nawet masowe, ze strony Żydów wypadki zdrady stanu.
– – – – – – – – –
Zagadka ciekawostka. Powyższy tekst pochodzi z wywiadu udzielonego 26 sierpnia 1920 roku. Kto jest autorem powyższej wypowiedzi.
7 comments
Nie byłbym taki pewny co do postawy żydostwa w Mazowiecku!
Była grupka zydów którzy stawiali opór bolszewikom,ale bramę powitalna to właśnie żydzi stawiali!
Dodam gwoli przypomnienia,zachowanie żydów w Jedwabnem,albo Brzostowica Mała,Milejczyce.
Na wschodnich rubiezach niezbyt szlachetnie żydowstwo i miejscowa ludnośc pokazała patriotyczna postawę!
Oj!. Czułem, że ten wątek zdominuje zagadkę. Jako podpowiedź dodam, że autor tych słów był wojskowym i wysokiej rangi politykiem ;))
Po długich poszukiwaniach w internecie i książkach znalazłem odpowiedź, ale z odpowiedzią poczekamy na innych użytkowników.
No tak Macieju. Na Ciebie można liczyć. Pewnie niewielu znajdzie się tak dociekliwych przyjmijmy, że ostateczny czas na gdybanie i szukanie odpowiedzi mija jutro o 19.00.
A następną zagadnę sformułuję ciut inaczej ;))
Chociaż z innych źródeł korzystał, prawidłową odpowiedź mailem podał Maciej:
Józef Piłsudski o postawie Żydów podczas wojny polsko-sowieckiej
Wywiad dla „Kuriera Polskiego” z 26 sierpnia 1920 r udzielony przez Józefa Piłsudskiego
Muszę wtrącić 3 grosze ;)
Nie zapominajmy, że większość z zamieszkujących II RP Żydów znalazła się na terenach Polski w XIX w i to w zasadzie wbrew swej woli, a głębokie odrębności kulturowe, językowe i obyczajowe utrudniały proces asymilacyjny tej grupy. Jest taka scena w „Sztukmistrzu z Lublina” Singera, w której główny bohater rozmawia z handlarzem, Polakiem o żydowskich korzeniach. W czasie rozmowy pada kategoryczne stwierdzenie „Litwacy to nie Żydzi!”, bo nie szanują tradycji, noszą nie takie brody, nie takie stroje, nie tak świętują, nie znają języka etc… Kim wobec tego byli Litwacy? Sami uważali się za żydów bardzo pobożnych. Zamieszkiwali tereny dzisiejszej Litwy, Białorusi i Ukrainy, starając się zachować głęboką kulturową odrębność. Często funkcjonowali w małych wioskach i osiedlach, niejednokrotnie w ubóstwie, bez jakichkolwiek perspektyw. To z kolei stawało się zarzewiem tego, że środowisko to, (podobnie jak sami Rosjanie) zaczęło sympatyzować z ideami socjalistycznymi a potem komunistycznymi. Powiedzmy szczerze przeciętnym ludziom w Rosji żyło się dużo gorzej niż w Księstwie Warszawskim, czy Królestwie Polskim.
Pech chciał, iż Cara przerażała perspektywa, w której Polacy nigdy nie zrezygnują z walki o niepodległość, a kolejne rewolty, powstania i niepokoje będą tylko pogłębiały chaos i kryzys. W konsekwencji władze zaczęły wdrażać pomysł „meblowywania ludności”. Z jednej strony Polaków wywożono na Sybir, z drugiej do Polski zwożono rosyjskich żydów. Car wierzył, że w ten sposób uczyni z Polski „drugie Bałkany” i być może to osłabi polskie dążenia separatystyczne. I tak o to Litwacy znaleźli się w Polsce (Demografia ludności żydowskiej w Łomży przedstawiała się następująco: 1808 r. – 10%, 1831 – 20%, 1864 – 59%.).
Tak więc… mieliśmy na siłę wtłoczony do Polski odrębny kulturowo i często ubogi materialnie naród, który nie potrafi się zasymilować ani z ludnością Polską, ani z polską ludnością Żydowską. Ta ostatnia swój proces asymilacji rozpoczęła podobnie jak Tatarzy w średniowieczu, a co obfitowało zgodną wspólną egzystencją, bliskością i wzajemnym przenikaniem się kultur, poczuciem tożsamości państwowej i narodowej oraz patriotyzmem.
Z Litwakami rzecz się miała zgoła inaczej. Dodatkowo upadek caratu i przejęcie władzy przez Komintern postrzegane były przez część społeczeństwa rosyjskich żydów jako szansa na powrót do ojczyzny i być może odzyskanie części utraconych dóbr. Prawda, że dla nas Polaków było to niewyobrażalne i niczym nieuzasadnione… No i w ten właśnie sposób narastały nasze wzajemne resentymenty i flustracje, a ich dramatyczną eskalacją stały się wiwaty i odwety.