STUDIA ŁOMŻYŃSKIE
tom XXIII, ŁOMŻA 2012
Łomżyńskie Towarzystwo Naukowe
Grand i pułkownik hiszpański ze Sławca
29 września 1876 roku „Dziennik Poznański” zamieścił nekrolog, z którego czytelnicy dowiedzieli się, że tego dnia rano umarł po długich cierpieniach pułkownik Wincenty Skarżyński, były oficer wojsk polskich, jedna z najzacniejszych i najsympatyczniejszych osobistości prowincji naszej, którą otaczał powszechny szacunek. To też wieść o śmierci jego wywołała niewątpliwie żal powszechny, któremu tu dajemy rzetelny wyraz1.
W dzień później pojawił się nekrolog podpisany przez siostrzeńców i siostrzenice zmarłego2 oraz w kilka dni później informacja o trzech mszach żałobnych, które zostaną odprawione 11 października za spokój duszy ś.p. pułkownika3.
Mieszkańcom ziemi łomżyńskiej i wiskiej nazwisko Skarżyński herbu Bończa kojarzy się jednoznacznie z rodziną, która przez wieki odgrywała znaczącą rolę w życiu społecznym i politycznym tych ziem, a jej przedstawiciele pełnili szereg ważnych funkcji. Z takiej to bogatej w historię i zaszczyty rodziny pochodził Wincenty Skarżyński. Był on wnukiem Jana Kantego Skarżyńskiego (1738-1808) z Popowa Kościelnego, regenta ziemskiego i grodzkiego łomżyńskiego. Marszałkował on w 1761 r. sejmikowi w Łomży, na którym wybrano jego ojca Szymona posłem na sejm. Był też podstolim ziemskim łomżyńskim i sędzią grodzkim kamieniecko-mazowieckim W 1775 r. był posłem na Sejm i otrzymał prawem emfiteutycznym na 50 lat starostwa zambrowskie i giełczyńskie. W 1780 r. został wybrany posłem na sejm po raz drugi jako sędzia ziemski łomżyński, a w 10 lat później król Stanisław August Poniatowski mianował Jana Kantego, wówczas chorążego łomżyńskiego, podkomorzym tej ziemi. W 1791 r. otrzymał Order Św. Stanisława, w rok później powołano go na urząd komisarza cywilno-wojskowego, a sejmik łomżyński wybrał go swoim marszałkiem. Po raz trzeci posłował na sejm rozbiorowy grodzieński w 1793 r.
Rodzicami Wincentego byli Stanisław Skarżyński (1771-1820), starszy syn Jana Kantego, dziedzica Sławca i Szczepankowa, skarbnik podlaski i Ewa z Rembielińskich (zm. ok. 1840), siostra Rajmunda, wybitnego działacza gospodarczego i politycznego Królestwa Polskiego pierwszej połowy XIX wieku, właściciela m.in. dóbr Jedwabne i Krośniewice. Dobra Jedwabne w połowie XIX w. przeszły w ręce Skarżyńskich i stan ten przetrwał do 1909 r. Wincenty, urodzony 22 stycznia 1806 roku w Szczepanowie, miał liczne rodzeństwo, braci: Feliksa Jana, Feliksa Rajmunda ur. 1807, Józefa Franciszka ur. 1808 oraz siostry: bliźniaczki Kornelię i Ewę ur. 1810. Teodorę Franciszkę ur. 1816 i Konstancję Sabinę ur. 18184.
Po ukończeniu szkoły u bernardynów w Pułtusku i gimnazjum w Łomży 18 – letni Wincenty podjął 15 września 1823 r. studia na wydziale administracji Uniwersytetu Warszawskiego (numer albumu 1840/198). Rodzice musieli być dość majętni, gdyż Wincenty w chwili zapisu na uczelnię przedstawił kwit opłaty czesnego : a nie świadectwo ubóstwa, jak to wówczas niektórzy ze studentów czynili. Studia ukończył w 1826 r., uzyskując tytuł magistra administracji. Być może dzięki protekcji wuja Rajmunda Rembielińskiego, który był wówczas prezesem Komisji Województwa Mazowieckiego, 1 maja 1827 r. podjął pracę w Sekcji Fabrycznej Komis Rządowej Przychodów i Skarbu. Początkowo pracował jako aplikant w tej Sekc 10 lipca 1828 r. mianowany został zastępcą adiunkta, a 1 marca 1830 r. adiunktem5
Po wybuchu powstania listopadowego, już w grudniu 1830 r., Skarżyński znalazł się w szeregach powstańczych wstąpił do akademickiej gwardii honorowe Została ona utworzona 1 grudnia 1830 r. przez prof. Krystyna Lacha Szymę, jak paramilitarna formacja studentów Uniwersytetu Warszawskiego, zlikwidowana 28 lutego 1831 r. przez gen. Jana Skrzyneckiego. Głównym jej zadaniem była ochrona dyktatora Józefa Chłopickiego oraz strategicznych punktów stolicy. Zajmowała się też działalnością policyjną i walką ze szpiegami. Wkrótce zaciągnął się ochotnie: do sformowanego w grudniu 1830 r. 1. Pułku Jazdy Mazurów, w którego strukturach – pozostał do końca powstania awansując w końcu marca 1831 r. na stopień kapitan. „W pułku rychło ściągnął na siebie uwagę skrupulatnem wypełnianiem powinnoś, i dzielnością rycerską”6. Przez większą część kampanii 1831 r. Skarżyński był pod rozkazami kuzyna gen. bryg. Kazimierza Skarżyńskiego (1792-1856) dowodzącego od marca 1831 korpusem rezerwowym jazdy, a po przeprowadzonej 11 sierpnia reorganizacji trzecią dywizją jazdy, włączoną do korpusu gen. Wojciecha Chrzanowskiego7. W czasie działań wojennych Skarżyński był dwukrotnie ranny: najpierw „czerepem granatu w prawą nogę” w bitwie pod Białołęką 24 lutego w starciu z kozakami Pułku Atamańskiego i grenadierami Suworowa, następnie 1 maja w potyczce z kozakami Borysowa w trakcie rekonesansu pod Trzebuszną (Trzebuczą). Wówczas to „otrzymał dwa pchnięcia lancą w bok”8. Najprawdopodobniej za udział w tej potyczce wymieniony został „zaszczytnie w rozkazie dziennym Naczelnego Wodza z dnia 9 maja, ozdobiony został krzyżem wojskowym Virtuti Military”. Fakt odznaczenia Krzyżem potwierdzają inne opracowania9. Pod koniec powstania dowodził trzecim, a następnie pierwszym szwadronem Pułku Jazdy Mazurów pod dowództwem gen. Girolamo Ramorino. Wraz z jego korpusem przeszedł z Warszawy w rejon Rachowa (Annopola) i po walkach z Rosjanami pod Borowem i Kosiną przekroczył 15/16 września 1831 r. granicę z Galicją, gdzie żołnierze 1. Pułku Mazurów złożyli broń. Udział w powstaniu kosztował Skarżyńskiego utratę majątku. W wyniku decyzji feldmarszałka Iwana Paskiewicza-Erywańskiego został on zajęty w sekwestr w październiku 1831 przez gen. Ksawerego Dąbrowskiego. Wartość jego wyceniono na 29 666 zł 20 gr10.
Kapitan Mazurów W. Skarżyński podzielił los ok. 50 tys. powstańców listopadowych i znalazł się na emigracji we Francji. Tu związał się z obozem ks. Adama Czartoryskiego „Hotel Lambert”. W ramach jego istniało od 29 kwietnia 1832 Towarzystwo Literackie (od 1854 Towarzystwo Historyczno-Literackie). Wśród jego założycieli znaleźli się m. in.: Józef Bem, Ludwik Plater, Andrzej Plichta i Teodor Morawski. Właśnie z tym Towarzystwem związał się W. Skarżyński. Świadczy o tym „Oświadczenie z 20 listopada 1833”, w którym Skarżyński wyraża zgodę na wpis na listę. Ciekawostką może być fakt, że na liście tej pod numerem czwartym figuruje podpis Fryderyka Chopina, Skarżyńskiego pod numerem 24. Figurują też podpisy innych działaczy Wielkiej Emigracji, m. in.: Karola i Leona Wodzińskich, Izydora Sobańskiego, Kaliksta Moroze- wicza, Zygmunta Platera, Hipolita Błotnickiego11.
Nieznana jest dokładna data przybycia Skarżyńskiego do Francji. Być może nastąpiło to na przełomie 1831/32. Do grudnia 1832 należał on do zakładu w Besancon, by w rok później przenieść się do Paryża, o czym świadczy jego podpis na liście członków Towarzystwa Literackiego Polskiego. Tutaj podjął trwającą trzy lata pracę w Banku Polskim Ludwika Jelskiego. W międzyczasie zabiegał bezskutecznie o przyjęcie do szkoły sztabu w Bourges12. Pracując w Paryżu działał w Towarzystwie Literackim i założonym przez J. Bema Towarzystwie Politechnicznym, napisał w 1834 r. opracowanie dotyczące 1. Pułku Jazdy Mazurów, co stanowiło jeden z warunków przyjęcia do Towarzystwa. Kandydaturę Skarżyńskiego poparł w swoim piśmie z 12 lutego 1835 r. A. Plichta i w tydzień później T. Morawski. Decyzję o przyjęciu w poczet członków Towarzystwa podjęto 27 lutego 1835 i wpisano go pod numerem 879. W odpowiedzi Skarżyński wysłał 1 marca 1835 listopada list do Ludwika Plichty, wiceprezesa Towarzystwa Literackiego, w którym czytamy:
Przyiemnie mi więc odpowiedzieć woli Szanownego Towarzystwa i poddać się Jego uprzejmemu wezwaniu z wdzięcznością oraz z mocnem postanowieniem dołożenia, wszelkiey usilności, aby pozyskanemu a wysoko cenionemu przeze mnie zaufaniu choć w części godnie odpowiedzieć, i utrzymać dobrą opinię iako mi tylko pobłażanie Szanownego Towarzystwa zjednać potrafiło13.
A. Plichta, popierając kandydaturę Skarżyńskiego na członka Stowarzyszonego Towarzystwa Literackiego Polskiego zaznaczył, że złożył on jako dowód kwalifikacji opracowanie „Niektóre uwagi nad ogólną organizacyą nowey siły zbroyney w rewolucji Polskiey w 1830/31 określone iako wstęp do krótkiey historyi czyli stanu służby pułku l-o jazdy Mazurów”14. Oryginał tego opracowania znajduje się w Bibliotece Polskiej w Paryżu15. Rozpoczyna się ono mottem: „Służmy poczciwe} sławie, a iako kto może ku powszechnemu dobru niechay dopomoże”. Nie jest to kalendarium działań bojowych Mazurów. Jest to widziana z perspektywy trzech la: ocena poczynań dyktatora J. Chłopickiego i zasady organizacji pułku. Niezbyt pochlebna to ocena. Już na początku opracowania czytamy:
.. .wywołany (Chłopicki – JR) zaufaniem Narodu na ster Rewolucyi, .. .okazał się nai- słabszym, sam sobie zaufać nie potrafił, i wzajemnie Narodowi nie ufał, sam jeden nie widział Rewolucyi Narodowey, a iedynie uważając Ją iako anarchię w własney wyobraźni uroioną zdawało Mu się widzieć Oyczyznę nad przepaścią. …myślał iakimby sposobem umysły rozjątrzone złagodzić, uniesione i zapalone ogniem, miłością Oyczyzny i wolności powściągnąć i ostudzić, i tę zgubną znalazł w sobie determinnacyą działać wstecz woli narodu, woli Rewolucyi…. Tym sposobem wepchnął Oyczyznę w odmęt nieszczęść z których następnie wybrnąć niepotrafiła16.
Jest to surowa ocena, którą Skarżyński próbuje złagodzić pisząc o znajomości sztuki wojennej Chłopickiego, którą nabył u boku Napoleona. Nie obwinia go też o złe chęci, lecz o brak wyobraźni politycznej i oczekiwań realizacji przyrzeczeń despoty [tj. cara – JR], „Woysko ciągłe w nim ufiiość pokładało, odżałować się go nie mogło, kiedy na domiar nieszczęść dla odniesionych ran zmuszony był oddalić się z pola walki, na którym wszelkie swoie błędy polityczne orężem był w stanie naprawić”17.
Zdaniem Skarżyńskiego, Chłopicki nie udzielał żadnej pomocy zarówno organizacyjnej jak i materialnej organizującej się gwardii ruchomej, pomimo nalegań regimentarzy i ośmiu dowódców wojewódzkich, podając za przyczynę, iż „.. .woyska regularnego, na którego siłę iedynie rachować można rozrywać nie chce”. Nowopowstająca organizacja zbrojna okazała się „parodią wóyska”, a celem tego według Skarżyńskiego było
Uchwycenie młodzieży pod prawa woyskowe, odwrócenie ich uwagi od głównego rewolucyjnego celu przez zabawianie mundurami, zaięcie umysłów interesem własnym i próżnością ubiegania się o wszelkie stopnie oficerskie. Jednak pomimo tych trudności dwaj regimentarze i ośmiu dowódców wojewódzkich maiąc poparcie,nieszczędząc kosztów i zwalczywszy wszelkie przeciwności wystawiło pośpieszni iak naywięcey dobrego woyska, które podzielono na półki nowe18.
W zakończeniu autor opracowania pisze ogólnie o zaszczytnej kampanii bojowej powstałych dwóch czteroszwadronowych pułków, które spotkał smutny los – jeden z nich gen. Ramorino poszedł do Galicji, drugi zaś do Pras.
Pracując w Banku Polskim Helskiego, Skarżyński aktywnie uczestniczył w życiu emigracji paryskiej. Między innymi podpisał się 23 października 1834 pod protestem przeciwko samozwańczej deklaracji zakładu w Poitiers potępiającej działalność ks. A. Czartoryskiego, która została opublikowana 12 września w „Le Messager”. 30 września 1835 interweniował u H. Błotnickiego19 w sprawie uwięzionego przez władze francuskie byłego członka zakładu w Besancon, por. 2. Pułku Liniowego Franciszka Reymana. W swoim liście pisze:
Zmiłuy się i zrób co możesz, ażeby mógł być uwolniony, pozostać we Francyi i otrzymać żołd. Iest to uczciwy młody człowiek, szkoda by było aby na dalszą biedę był wystawiony, którey to biedy sobie nawarzył iedynie przez młodzieńcze uniesienie20.
W tym czasie w Hiszpanii rozgrywały się wydarzenia, które na osiem lat związały Skarżyńskiego z tym krajem. Król Hiszpanii Ferdynand VII, nieposiadający rnęskiego potomka, chciał zapewnić tron swojej córce z drugiego małżeństwa Izabeli. W związku z tym w 1830 ogłosił ustawę łamiącą prawo sukcesyjne (tzw. prawa salicyjskie obowiązujące w dynastii Burbonów), co było zgodne z dążeniami hiszpańskich sfer liberalno-masońskich, które nie chciały dopuścić do przejęcia korony przez infanta Don Carlosa sprzyjającego katolickim „apostołicos”. Po śmierci Ferdynanda (1833) przeciwnicy Don Carlosa królową ogłosili jego trzyletnią córkę jako Izabelę II z regencją jej matki Marii Krystyny. Don Carlos 1 października 1833 r. w manifeście do narodu ogłosił swoje prawa do korony, a już trzeciego wybuchło powstanie w kraju Basków, a siódmego w Nawarze. Rozpoczęła się trwająca do początków 1840 r. tzw I wojna karlistowska21. Po rządowej stronie konfliktu opowiedziały się Anglia, Portugalia i Francja. W Hiszpanii walczył 10-tysięczny korpus angielskich ochotników oraz przetransportowana z Algierii kilkutysięczna Legia Cudzoziemska, w składzie które; znajdował się 683-osobowy batalion polski złożony z emigrantów-powstańców listopadowych. Ks. Czartoryski wraz z Władysławem Zamoyskim miał w 1835 r. koncepcję sformowania polskiego legionu, utrzymywanego i uposażonego przez rząd hiszpański. Miał on liczyć 2800-3800 żołnierzy i stanowić zalążek polskiej armii, która później miałaby walczyć o wolność Polski. Wobec sprzeciwu Rosji koncepcja ta nie została zrealizowana. Pomimo tego we wrześniu 1834 r. legioniści polscy weszli do boju. Uczestniczyli m. in. w walkach w Algierii w rejonie Bougie. 26 czerwca 1835 : w wąwozie Mulley-Ismail trzy polskie kompanie złamały opór regularnych wojsk arabskich. W dwa dni później, w dolinie rzeki Hecta trzy kompanie polskie pod dowództwem mjr Tadeusza Horaina uchroniły przed zagładą 2500 legionistów dowodzonych przez gen. Trezela. 28 czerwca 1835 r. Francja i Hiszpania podpisały konwencję o udział żołnierzy Legii w wojnie Krystynosów przeciwko karlistom22. Skarżyński pozytywnie oceniał projekt utworzenia batalionów polskich w ramach Legii, jednak krytykował sposób wcielenia Polaków w struktury wojskowe w Hiszpanii:
…popełniona została wielka zbrodnia, która ieżeli w owym czasie iako na nieszeczęśliwych za któremi komu nie było się uiąć więc nie wywołała oburzenia, to jednak historya czyn ten piętnem hańby naznaczyć winna. We Francyi była Legia Cudzoziemska złożona z ludzi, którzy poiedyńczo zobowiązali się służyć Francyi pod sztandarami i kokardą Francuzką. Legyę tę na okręt zaakordowano i dopiero po zaakordowaniu oświadczono rozkazem dziennym iż oni nie do Francyi ale do Hyszpanyi należy skręcić i ma natychmiast kokardę Francuzką zamienić na Hyszpańską23.
Nie przeszkodziło to jednak Skarżyńskiemu zaciągnąć się w szeregi Legii. Nastąpiło to najprawdopodobniej około 20 kwietnia 1836 r. Wraz z przyjacielem księdzem Lucjanem Woronieckim (1806-1875) opuścił Paryż, by 22 tego miesiąca dotrzeć do punktu zbornego Legii w St. Jean-Pied-de Port na granicy hiszpańskiej. W dwa dni później w wiosce Larrasoana na szlaku do Pampeluny odnalazł sztab Legii i odbył rozmowy z jej dowódcami: gen. J. Bamellim, szefem sztabu i organizatorem oddziału kawalerii mjr. Tadeuszem Horainem. O tym ostatnim Skarżyński wyrażał się bardzo pozytywnie, aczkolwiek nie miał z nim wcześniej do czynienia. Pisał:
Major Tadeusz Horain, człowiek młody, ukształcony, śmiały, odważny, energiczny, który przed kampanią nie będąc żołnierzem, w czasie krótkiej kampanii, nie bez zasług stopnia Majora w połku piechoty pozyskał24.
Powróćmy jednak do naszego bohatera. W wyniku przeprowadzonych rozmów otrzymał przydział do 1. Szwadronu Pułku Ułanów Polskich dowodzonych przez kpt. Konstantego Ledóchowskiego jako drugi kapitan. W kwietniu 1835 r. został sformowany pierwszy szwadron, w maju drugi i wkrótce trzeci, których dowództwo objął ppłk Henryk Krajewski. Pierwszą bitwę ułani stoczyli 26 kwietnia pod Tirapegui w Baskonii. I tutaj w zasadzie rozpoczął się szlak bojowy Skarżyńskiego. 16 maja dowodził w awangardzie półszwadronem w potyczce pod Biscaret25. W maju tego roku pułk Skarżyńskiego uczestniczył w bitwie pod Tarrasonną, gdzie kpt. ks. Woroniecki został ranny w nogę i odznaczony na placu boju przez naczelnego wodza Kordowę Krzyżem Św. Ferdynanda26.
Szlak bojowy 1 pułku ułanów, a tym samym i Skarżyskiego, możemy prześledzić opierając się na jego szkicu „Polacy w ostatniey Woynie Domowey Hyszpańskiey od 1835 do 1842”. I tak: 18 lipca 1836 uczestniczył w bitwie pod Oteizą, a 1 sierpnia pod La Borda de Juigo. Pisał:
Ułani nasi kilka razy na szczytach gór szarżowali, utracili rannego w głowę kapitana KaIixta Borzewskiego – tu kilku nas ozdobionych było Krzyżami Św. Ferdynanda, a mianowicie ile pamiętam Podpułkownik Krajewski, Major Horain, Kapitanowie Przyłuski i Skarżyński27.
W tym czasie nowy dowódca Legii gen. Joseph Conrad, który był przeciwny formacjom narodowym w Legii, zakazał używania nazwy Pułk Ułanów Polskich i zamienił ją na Lancier de la Legion Etrangćre. Legię opuścił organizator jej kawalerii ppłk T. Horain (wrzesień 1836). W tym roku byli ułani wałczyli 8 listopada pod Villauerta i 27 grudnia pod Allo.
Rok 1837 zapoczątkowały walki pod Sarazą (16 marca) i w tydzień później w dolinie Uhama. „W maju 1837 – pisze Skarżyński – Don Karlos przeszedł naszą linię blokacyjną, wyszedł z Nawarry i aż do jesieni chodził po całey Hyszpanyi szukając dla siebie stronników i pragnąc wejść do Madrytu. Korpus operacyjny Nawarry pod komendą Jenerała Irribarena poszedł w pogoń”. Generał wyprowadził Legię z Pampeluny. Skarżyński brał udział w blokadzie przeprawy don Carłosa przez Agrę. 14 maja jego oddział wyruszył z Puerte la Reina i udał się w kierunku Lordos Na wieść o przeprawie don Carlosa przez Agrę pod Astrain, zawrócił z korpusem ger.M. Irribarena z drogi do Aragonii28. 24 maja wojska dotarły do Huesca w Aragon
„Mocno atakowaliśmy to miasto bez skutecznie. Legya znaczne poniosła straty”29. P stoczonej 27 maja bitwie pod Huesca nastąpił rozpad Legii, co przyśpieszyła śmierć dowodzącego nią gen. Conrada w bitwie pod Barbastro, stoczonej 2 czerwca 183” „Od tego czasu iak największa demoralizacja w Legyi nastąpiła, szczególniey dlatego, że żołnierze powiększey części czas swego zaangażowania ukończyli, a oficerów, uważając się za oficerów francuzkich, do Francyi powrotu się domagali”. Legia wycofana została do Almadovar, gdzie piechotę zredukowano do jednego batalionu i prze Saragossę wysłano ją do Pampeluny.
Oficerowie polscy, wśród których był i Skarżyński, „.. .posłali do Naczelnego Wodza Espartery (Baldomere – JR) oświadczenie, że chcą się z kawaleryą od Legyi odłączyć i daley sprawami Królowey Hyszpańskiey służyć”. Władze hiszpańskie przystali na to. Gen. Espartero zaproponował Polakom zachowanie stopni z Legii i wstąpienie d; nowo sformowanego pułku kawalerii zwanego Pułkiem Guidów. Propozycję przyję. min.: H. Krajewski, Michał Horain, W. Skarżyński i L. Woroniecki30. Stało się to 15 września 1837. Zachowanie stopni przez oficerów polskich i uznanie dekretem królewskim za wojska regularne oburzyło głównie oddziały włoskie, które wysłano do Pau we Francji niepewny31. Na czele Pułku Guidów stanął gen. Lemeric, który sprzyjał Polakom i ich faworyzował. Ciekawostką może być wysokość żołdu. Kapitan otrzymywał miesięczni. 990 reali (4 reale = 1 peseta), podwójne racje ryżu, słoniny, chleba komiśnego. Jednak . rzeczywistości płacono połowę łub 1/4, a z tego było ciężko utrzymać się32.
Z oddziałów polskiej kawalerii utworzono dwa szwadrony, z których jeden znajdował się w Alavi pod dowództwem gen. Baroni, drugi zaś, przyłączony został do głównego korpusu dowodzonego przez gen. Espartero, ścigał pretendenta don Carlosa w Andaluzji i osłaniał Madryt. Skarżyński brał prawdopodobnie udział w tych operacjach, aczkolwiek nie wspomina o tym w swoim szkicu. W listopadzie 1837 obydwa polskie szwadrony połączyły się pod dowództwem Krajewskiego. Od 15 wrześni. 1838 r. Skarżyński wraz z innymi polskimi oficerami znalazł się w ósmym pułku lekkiej jazdy hiszpańskiej, który następnie otrzymał nazwę 13. Pułk Kawalerii Lusitanii Na podstawie szkicu poznajemy szlak bojowy Skarżyńskiego w 1839 r. Z pułkiem brał udział w walkach 1 maja pod Los Arcos. 11 maja walczył pod Aramis y Barbarie, gdzie został kilkakrotnie ranny lancą i otrzymał stopień komendanta (pułkownika). P: zakończeniu wojny w prowincjach północnych
poprzez zawarte Konwenium Espartero z Marato przeszli z Pułkiem do Aragonii i znajdowali się od 23 do 27 Lutego 1840 w oblężeniu i zdobyciu Segury. Od 19 do 23 Maia w oblężeniu i zdobyciu Morelli, nakoniec w Katalonii 4 lipca w oblężeniu i zdobyciu Bur- gos. 6 lipca w wąwozie Guisen (Coli de Guisen), na czem zakończyła się woyna33.
5 lutego pułk Skarżyńskiego przybył do Alcala de Henares pod Madrytem. Po związaniu gwardii królewskiej na początku 1842 pułk Lusitania zajął jej miejsce jako straż przyboczna królowej.
Polacy w nim będący mieliśmy honor często znajdować się w assystencyi Królowey i strzec bezpieczeństwa Jey Osoby. Przez wiele przeszliśmy, .. .ale wcale nie wdając się w żadne kraiowe intrygi i iedynie dopełniając obowiązki nasze woyskowe, uzyskaliśmy u Hyszpanów wszelkich partyi iżby naykorzystnieysze wyobrażenie i zdanie do inney Cavalleros, a że wszelkich z nimi stosunków tak służbowych iak i towarzyskich, zachowuiemy miłą pamięć ich dla nas34.
Mamy dowody tej pamięci. Jak pisze p. Maria Skarżyńska z Calgary (córka Kazimierza, o którym pisałem w XXI tomie „Studiów Łomżyńskich”) kilka lat temu otrzymała od kuzynów Zamoyskich rzeźbę małego aniołka, którą Jan Zamoyski przechowywał dla jej ojca. Ucieczka Skarżyńskich z Polski spowodowała, że rzeźba pozostała w kraju i dopiero po latach trafiła w ręce Marii. Do brązowej figurki przymocowana jest tabliczka z wygrawerowanym napisem „Vincente Skarżyński, Grande de Espana Coronel Aydante de su Majestad La Reina Maria Cristina, Madrid.. 1844” (W. S. grand Hiszpanii, pułkownik adiutant Jej Królewskiej Mości Marii Krystyny). Z tyłu figurki widnieje napis: ,A mon cavałier, eu souvenir du menuet a Chateau Royal a Madrid Carołine de Bussy” (Mojemu szarmanckiemu kawalerowi jako pamiątkę za menueta na zamku królewskim w Madrycie)35. Nie udało się ustalić, kim była owa wielbicielka. Jednak jest to może mniej istotne. Dowodzi za to. Skarżyński przebywał jeszcze w 1844 w Madrycie, był pułkownikiem i adiutantem królowej oraz posiadaczem najwyższego tytułu arystokratycznego w Hiszpanii, tytułu granda. Czy należy zatem dać wiarę słowom M. Motty, który pisze, że Skarżyskiemu udało się wydostać z miejsca zagrożenia królową Izabelę i zawieźć ją szczęśliwie do Madrytu36. Czyżby tytuł granda był formą podziękowania?
Po złożeniu dymisji z wojska hiszpańskiego Skarżyński mieszkał prawdopodobnie przez dwa lata w Dreźnie, gdzie pojął za żonę Antoninę z Weltzów Rembielińską, wdowę po wuju Rajmundzie (zm. 1841), w której kochał się podobno od czasu studiów. Poświęćmy parę słów tej niezwykłej kobiecie. Urodziła się w 1800 we Lwowie w mieszczańskiej rodzinie jako córka Antoniego i Marii z Bielickich W 1819 wyszła za mąż za Rajmunda Rembielińskiego, który dwa lata wcześniej rozwiódł się z Agnieszką Opacką. Owocem ich małżeństwa byli dwaj synowe Aleksander (1819-1872), który odziedziczył Krośniewice i Eugeniusz (ur. 1823. właściciel majątków Jedwabne i Mężenin. Rajmund chciał, aby żona poświęciła się całkowicie domowi i dzieciom porzucając marzenia o pracy nauczycielskiej i ambicje literackie. Antonina była osobą niezwykłą i łączyła męską ambicję z dziewczęym wdziękiem, miała odwagę przekonań i pogardę dla konwenansów. Miała świadomość tego, że nie będzie dobrze przyjęta w towarzystwie, w którym dotąd obracał się jej mąż, nie była przecież nawet szlachcianką. Marzyła, aby służyć mężowi pomocą dzielić z nim nie tylko łoże, ale też trudy i znoje. Ten jednak chciał trzymać ją z dala od spraw urzędowych. Chociaż cenił jej wykształcenie, powtarzał że nie lubi sawantek, że kobiecie nie jest do twarzy z książką i gazetami37.
W 1846 Skarżyńscy powrócili do kraju, gdzie osiedlili się w majątku Sokolniki Wielkie w Wielkopolsce, który kupili od rodziny Trąmpczyńskich, spokrewnionej z rodziną Jarochowsłdch z Sokolnik Małych, a także z rodziną Skarżyńskich poprzez małżeństwo Wandy Jarochowskiej z Henrykiem Skarżyńskim. Przemieszkali tu 21 lat38
Trwałym śladem ich pobytu w Sokolnikach Wielkich jest tzw. Krzyż Skarżńskich, który przetrwał do dzisiaj. Twórcą jego jest A. Hesse. Ufundowany został jako wotum dla opatrzności za powrót do ojczyzny. Pierwotnie usytuowany był przy’ rozwidleniu dróg z Kaźmierza w kierunku do Sokolnik Małych przy zakręcie do Sokolnik Wielkich. W czasie II wojny światowej został schowany przez mieszkańców wsi, po jej zakończeniu ustawiono go w centrum wsi. Ponad 3,5-metrowy krzyż wykonany jest w stylu gotyckim, otoczony był żeliwnym ogrodzeniem. Centralnie w tondo umiejscowiona jest płaskorzeźba przedstawiająca Matkę Boską z Dzieciątkiem Jezus. Na frontowej stronie cokołu znajduje się gotycka inskrypcja „Boże Błogosław Nam”, z tyłu też gotycki napis „Wincenty i Antonina Skarżyńscy wystawili w roku 1846”39. Krzyż był w bardzo złym stanie technicznym, dlatego też mieszkańcy wsi wraz z ówczesnym sołtysem Remigiuszem Kaczmarkiem, przy poparciu władz gminy, podjęli decyzję o jego renowacji. Po dwuletnich pracach konserwatorskich, 4 grudnia 2006 Krzyż powrócił na swoje miejsce, a jego poświęcenie nastąpiło 15 kwietnia 200740.
W czasie pobytu w Sokolnikach zajmował się Skarżyński pracami gospodarskimi (jak pisał: wraz z ks. Woronieckim „zamienili pałasze na lemiesze”), jak też uczestniczył w życiu społecznym i naukowym Poznania. 22 lipca 1853 zakończył pisanie szkicu „Polacy w ostatniej Woynie Domowey Hyszpańskiey od 1835 do 1842”. Na jego marginesie czytamy: „Napisane na żądanie Kalinki przez Płk. Skarżyńskiego 1853. Materyał do historyi Emigracyi. Do archiwum Xięcia (ks. Adama Czartoryskiego – JR) oddaję”.
Jak pisał T. Żychliński:
Skarżyski choć się trzymał na uboczu i o żadne odznaczenia się nie starał, brał z uczucia szlachetnie zrozumianego obowiązku udział we wszystkich robotach obywatelskich. Dobry i pełen delikatności mąż, przyjaciel wierny i pewny, gość miły w to warz) – stwie, w obejściu ogłady pełen, litościwy dla biednych,.. .zażywał ogólnej wziętości.
Brał udział w posiedzeniach poznańskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk, b; członkiem rady parafii św. Marcina w Poznaniu i członkiem powstałego 28 wrześni. 1870 banku rolniczo-przemysłowego, Towarzystwa Pomocy Naukowej i towarzystw dobroczynnych41. Obraz Skarżyńskiego uzupełnia M. Motty:
Wysokiego wzrostu i silnej budowy ciała, ciemnym krótko strzyżonym włosem, pięknym i poważnym wyrazem twarzy, bystrym spojrzeniem, niemniej jak sztywną trochę postawą, starannością w ubiorze i pewną dworską grzecznością w obejściu zdradzał wo; – skowego, i to z jakiejś południowo-wschodniej krainy42.
Prawdopodobnie w związku z chorobą żony Skarżyński sprzedał w 1867 za 13 tys. talarów majątek kpt. z 1831 r. Janowi Mierzyńskiemu i zamieszkał w Poznaniu, w hotelu „Du Nord”. Był częstym gościem w domu Łuszczewskich43, spotykał się . z Walerianem Kaliną i Sewerynem Gałęzowskim44
Pomimo leczenia Antonina Skarżyńska zmarła 28 listopada 1868 na atak apopleksji i pochowana została na cmentarzu przykościelnym w Kaźmierzu. Z zachowanego testamentu dowiadujemy się, że miała ona żyjącego w Genewie brata Karola (ur. 1802) i, że poza mężem, któremu przeznaczyła 50 tys. talarów jako dożywocie, pozostawiła dwóch synów z pierwszego małżeństwa: Eugeniusza mieszkającego w Wiedniu i Aleksandra w Dreźnie45. Zrozpaczony Wincenty jeździł kilkakrotnie w ciągu roku na grób żony. W ósmą rocznicę jej imienin, przeziębiwszy się na cmentarzu, zachorował i zmarł po 10 miesiącach cierpień 29 listopada 1876 r. Zgodnie z ostatnią wolą pochowany został obok żony, posiadany majątek rozdysponował między dzieci swoich sióstr i dzieci po ks. L. Woronieckim46. Na płycie nagrobnej z białego marmuru widnieje napis: „Ś. P.< Antonina z Weltzów I voto Rembielińska II voto Skarżyńska zm. 28. 11. 1868 r. w 68 roku życia Ś. P. Pułkownik Wincenty Skarżyński ur. 22. 01. 1800 r. zm. 29. 09. 1876 r.” Poniżej napisu są płaskorzeźby herbów Rembielińskich (Lubicz) i Skarżyńskich (Bończa) oraz wyrzeźbione ordery i krzyże woj skowe, wśród nich Virtuti Military47.
Ów rys życia płk. Wincentego Skarżyńskiego można zakończyć słowami T. Ży- chlińskiego:
stawić […] tę postać rycerską i tego zacnego człowieka – Polaka, o którym powiedzieć można, że kochał Boga, służył jak mógł krajowi i zawsze myślał, że mu będzie dane przyłożyć się do wyswobodzenia Ojczyzny4S.
Chciałbym serdecznie podziękować Pani Ewie Rutkowski z Biblioteki Polskiej w Paryżu za pomoc w dotarciu do wielu interesujących materiałów.
Przypisy
1. Dziennik Poznański, nr 222 z 29 września 1876.
2 tamże, nr 223 z 30 września 1876.
3 tamże, nr 231 z 10 października 1876.
4. A. Włodarski, Rodzina. Herbarz szlachty polskiej. Uzupełnienia, cz. IV, Warszawa 1935; S. Nałęcz- Komornicki, Historia rodziny Skarżyńskich herbu Bończa (odbitka z rękopisu w posiadaniu autora); tenże, Popowska gałąź rodziny Skarżyńskich herbu Bończa (odbitka z maszynopisu w posiadaniu autora),
5. R. Gerber, Studenci Uniwersytetu Warszawskiego 1808-1831. Słownik biograficzny, Wrocław Warszawa-Kraków-Gdańsk 1977, s. 197-198.
6. T. Żychltński, Kronika żałobna rodzin wielkopolskich, Poznań 1877, s. 394.
7. Nykiel, dz. cyt.
8. Korespondencja Towarzystwa Literackiego 1835, BPP, rękopis, syg. 1383/1, s. 129-132,201.
9. Brulion listu do Wincentego Skarżyńskiego 1835, BPP, rękopis, syg. 1383, s. 183.
10. Prace członków Towarzystwa Literackiego z lat 1832-1842, BPP, rękopis, syg. 1400/29, s. 321-328 bis
11. tamże, s. 322.
12. B. Nykiel, dz. cyt.
13. korespondencja Towarzystwa Literackiego 1835, BPP, rękopis, syg. 1383/1, s 129-132 201 ,5
14. Brulion listu do Wincentego Skarżyńskiego 1835, BPP, rękopis, syg. 1383, s. 183.
15 Prace członków Towarzystwa Literackiego z lat 1832 1842, BPP, rękopis, syg. 1400/29, s. 321-328 bis.
16. Tamże S. 322
- 17.Tamże, s. 323.
18. tamże, s. 327.
19. Hipolit Błotnicki (1792-1886), guwerner Juliusza Słowackiego w latach 1818-1821, którego uczył katechizmu i geografii. Był też wychowawcą syna ks. Adama Czartoryskiego Augusta. Uczestnik powstania listopadowego, odznaczony złotym Krzyżem Virtuti Military. Przetłumaczył prozą na język polski przełomowe w literaturze francuskiej dzieło W. Hugo „Herrani czyli honor kastyiijski”.
20. W. Skarżyński, Polacy w ostatniey Woynie Domowey Hyszpańskiey od 1835 do 1842, Biblioteka Czartoryskich w Krakowie, rękopis, syg. 5472 III, k. 171
21. J. Bartyzel, Karlim, w: Internet http://metropedia. Konserwatyzm. Pl/Wiki/karlizm, dostęp 25 kw . r 2012.
22. T. Miłkowski, R. Mackiewicz, Historia Hiszpanii, Wrocław – Warszawa – Kraków 1998, s. 256.
23. W. Skarżyński, dz. cyt., s. 4.
24. W. Skarżyński, dz. cyt., s. 2.
25. B. Nykiel, dz. cyt., s. 82.
26. W. Skarżyński, dz. cyt., s. 11; Kronika Emigracji Polskiej, t V, s. 67.
27. W. Skarżyski, dz. cit, s. 2.
28. Tamże.
29 . Tamże.
30. Kronika.., dz. cyt., Paryż 1839, t. VII -VIII, s. 254.
31.Tamże s. 267 n; J. Wszołek, Prawica Wielkiej Emigracji wobec narodowego ruchu włoskiego (przed rewolucją 1848 roku), Wrocław – Warszawa – Kraków 1970, s. 267.
32. Kronika…,dz. cyt, s 267
33. . W. Skarżyński, dz. cyt., s. 16.
34. Tamże s. 17
35. List Marii Skarżyńskiej do autora z 8 maja 2010.
36. M. Motty, Przechadzki po mieście, Warszawa 1957,1.1, s. 330.
37. D. Bieńkowska, Kawaler Różanego Krzyża, Łódź 1966, s. 22-23, 81-82,95.
38. G. Ławniczak, Krajobraz kulturowy Kaźmierza i okolic, Kaźmierz 2002, s. 16-17.
39. G. Staręga, Dokumentacja konserwatorska dotycząca konserwacji przydrożnego krzyża Sokolnikach Sokolnikach Wielkich gmina Kaźmierz, Kaźmierz 2007.
40. Korespondencja autora z Remigiuszem Kaczmarkiem.
41. T. Żychliński, Kronika…, dz. cyt., s. 394; H. Karwowski, Historia Wielkiego Księstwa Poznańskiiego, Poznań 1919, t II, s. 144-145,295.
42. M. Motty, dz. cyt., s. 329.
43. Adam Łuszczewski (1799-1853), mąż siostry Wincentego Skarżyńskiego Teofili, poseł sochaczewski na sejm 1831.
44. Seweryn Gałęzowski, (1801-1878), profesor chirurgii uniwersytetu w Wilnie, uczestnik powstania 1831, po jego upadku na emigracji w Niemczech, od 1834 w Meksyku. Był współzałożycielem uniwersytetu w stolicy kraju, od 1848 w Paryżu, następnie w Poznaniu.
45. Teki Dworzaczka, testament nr 175, W: Internet http://bkDan.poznan.pl/indeks regestv.html. Dostęp 16 listopad2011; „Dziennik Poznański” nr 278 z27 listopada 1868.
46. tamże, testament nr 176.
47. G. Ławniczak, op. cyt., s. 16.
48. T. Żychliński, Złota…, dz. cyt., s. 264.
Pisownia oryginalna.
Jerzy Ramotowski
Redakcja Serwisu
1 comments
Dla sprostowania: w materiałach wkradł się błąd. W kilku miejscach powinno być nazwisko – Remigiusz Kaczmarek a nie, jak błędnie podaje się: Remigiusz Kaczmarczyk !!