Czytelniku
Cierpienie bardzo często prowadzi do wyobcowania. Dla wielu osób staje się ono murem oddzielającym od innych ludzi i od wydarzeń dziejących się wokół. Niezrozumienie własnego cierpienia, poczucie niesprawiedliwości, ból fizyczny i duchowy, którego inni – zdrowi – nie są w stanie zrozumieć i dzielić, to budulec, tworzący tę niewidzialną barierę, otaczającą wielu cierpiących.
Zenon Faszyński jakby na przekór dotykającemu go cierpieniu, z którym zmaga się od wielu lat, żyje niezwykle intensywnie, całym sobą zanurzony w sercu ludzkiej rodziny. Zamiast skupiania się na sobie i swoim cierpieniu, pragnie podzielić się z innymi skarbem, który odkrył. Jest nim wiara, która rozjaśnia mroki cierpienia i człowieka naznaczonego dotkliwą niepełnosprawnością uzdalnia do świadectwa. Pan Zenon, jak biblijny Job, w otchłani cierpienia odnalazł Boga bliskiego i kochającego. Nauczył się ufnie przyjmować tę Bożą Miłość i nią się dzielić.
Pan Zenon okupuje samą czynność pisania niemałym trudem. Mimo to, prozą i wierszem, dzieli się własnym doświadczeniem i głębokim zaangażowaniem w przeżywanie naszych wspólnych ludzkich i społecznych dylematów.
Książka A kiedyś miałem sen… Proza z poezją została przygotowana jako dar Autora na jubileusz Pasterzy Diecezji łomżyńskiej: 25-lecie sakry biskupiej ks. biskupa Stanisława Stefanka oraz 50 lat kapłańskiej posługi biskupa Tadeusza Zawistowskiego. Dzieło to jest świadectwem żywego uczestnictwa Autora w życiu wspólnoty Kościoła. Pan Zenon uczestniczy w nim nie tylko przez głębokie życie sakramentalne i czynną miłość bliźniego, lecz nade wszystko przez codzienne podejmowanie własnego cierpienia i przeżywanie go w łączności z paschalnym misterium Chrystusa.
Autor przekazuje czytelnikowi tę książkę w roku naznaczonym szczególnym świadectwem cierpienia i śmierci Sługi Bożego Papieża Jana Pawła II. Papieskie świadectwo wprawiło w osłupienie cały świat, stając się jego najgłośniejszą milczącą katechezą. Nie dziwi, że Autor odczuwa szczególną więź z Janem Pawłem II. Nie tylko papieskie świadectwo cierpienia, lecz całe jego nauczanie jest dla Pana Zenona źródłem, z którego obficie czerpie światło Chrystusowej Ewangelii i cenną umiejętność przekładania jej na naznaczoną cierpieniem codzienność.
Jan Paweł II w liście apostolskim o chrześcijańskim sensie ludzkiego cierpienia napisał: Kościół upatruje we wszystkich cierpiących braciach i siostrach Chrystusa jakby wieloraki podmiot swojej nadprzyrodzonej siły. Jakże często do nich właśnie odwołują się pasterze Kościoła, u nich właśnie szukają pomocy i oparcia! Ewangelia cierpienia pisze się nieustannie — i nieustannie przemawia słowem tego przedziwnego paradoksu: źródła mocy Bożej biją właśnie zpośrodka ludzkiej słabości. Uczestnicy cierpień Chrystusa przechowują w swoich własnych cierpieniach najszczególniejszą cząstkę nieskończonego skarbu Odkupienia świata i tym skarbem mogą się dzielić z innymi (Salvifici doloris 27). Myślę, że ta książka jest właśnie swoistym okruchem mocy podarowanej z głębi ludzkiej bezsilności. Jest ona znakiem tego, że gdzieś obok, jeden z nas, złączony z cierpiącym i uwielbionym Zbawicielem, wspomaga nas swoim cierpieniem.
Ks. dr Wojciech Nowacki
Dyrektor ds. Wychowania Katolickiego
Łomżyńskiej Kurii Diecezjalnej
C.d.n.