A kiedyś miałem sen… – Tomik prozy Zenona Faszyńskiego 18.
Jesienne dni, ale już we dwoje. Czekałeś, czekałeś, mimo wszystko czekałeś. Kochałeś, kochałeś, ponad wszystko miłujesz. Dlatego tak wytrwale czekałeś, abym u schyłku ziemskiej pielgrzymki spotykając Miłość, w imię tejże…
Udostępnij