Waldemar Dłużniewski
Urodzony w 1950 roku w pięknej miejscowości Siemień Nadrzeczny w powiecie łomżyńskim położonej nad najpiękniejszą rzeką w Polsce, Narew. Mieszka i tworzy w Łomży, ale sercem i duszą jest w swojej rodzinnej miejscowości. Od najmłodszych lat widać u niego było talent do rzeźbienie, jeżeli tak to można nazwać. Każdy kawałek drewna przeistaczał się w jego ręku w aniołka, grajka lub jakąś postać z bajki. Znam to nie z opowieści tylko widziałem jego wyczyny rzeźbiarskie w młodości na własne oczy. Tworzył przeważnie rzeźby sakralne, ale było mnóstwo rzeźb ludowych.
Ulubionym jego materiałem rzeźbiarskim jest drewno lipowe, innymi materiałami raczej się nie zajmuje. Jak sam o sobie mówi szczególnie w drewnie odkrywał jego ukryte piękno i niepowtarzalne cechy tego materiału i dlatego jest cały czas jemu wierny. W latach 80 -ych XX wieku, brał często udział w wystawach artystycznych w całej Polsce. Zdobył kilka nagród, np w Sierpcu, w którym jego rzeźby które zdobył tam nagrodę stoją do dnia dzisiejszego. Jego rzeźby znajdują się w Sanktuarium pw. Miłosierdzia Bożego. Dużo rzeźb rozdał rodzinie, znajomym i kolegom, nie przywiązywał wielkiej wagi do do zarobku. Pochwalę się, że i ja mam od niego rzeźbę łomżyńskiego cwaniaka W jego domu jest jest ich niewiele. Płaskorzeźba Ostatnia wieczerza, Chrystus ukrzyżowany, kilka rzeźb ludowych. Ostatnio pracuje nad rzeźbą konia. Widać to rzeźbę nieukończoną na załączonych zdjęciach. Apogeum jego twórczości to lata osiemdziesiąte XX wieku, co zresztą widać po dyplomach z wystaw z całego kraju. Obecnie rzeźbi raczej dla przyjemności.
Kontakt: Waldemar Dłużniewski 18-400 Łomża ul Prusa 1/1
Opracowanie tematu: Redakcja Serwisu Historycznego Ziemi Łomżyńskiej
Zdzisław Dłużniewski
Urodził się 1952 roku w Siemieniu Nadrzecznym nad piękną rzeką Narew w pow. łomżyńskim, gdzie mieszka i tworzy. Od najmłodszych lat przejawiał zdolności manualno – plastyczne, wykonując pierwsze prace z drewna. Jak sam o sobie mówi szczególnie w drewnie odkrywał jego ukryte piękno i niepowtarzalne cechy tego materiału. Najchętniej rzeźbi w lipie, chociaż potrafi tworzyć dzieła w betonie i kamieniu. Jakiś czas pracował razem ze światowej sławy rzeźbiarzem Panem Stanisławem Lutostańskim z miejscowości Gać, obecnie zamieszkałym w Stanach Zjednoczonych Ameryki. Można powiedzieć, że Pan Dłużniewski zajmuje się rzeźbą od lat dziecinnych. Już jako małe dziecko potrafił z kawałka drewna wystrugać aniołka. Większość jego rzeźb to rzeźby sakralne, chociaż nie stroni też od rzeźby ludowej. Większość jego prac trafia zarówno do kościołów jak i kolekcjonerów prywatnych. W jego prywatnym mieszkaniu w Siemieniu, każda ściana jest ozdobiona rzeźbami sakralnymi i nie tylko sakralny. Każda futryna drzwiowa ozdobiona jest rzeźbami ludowymi, nie mówiąc o drewnianych drzwiach wejściowych. Nie przywiązywał większej wagi do wystaw artystycznych. Na zdjęciach poniżej zaprezentowane został rzeźby wykończone jak i w stanie surowym, część sakralnych, część świątków ludowych jest też kilka przedstawiających głowy końskie. Jest to mały ułamek jego twórczości artystycznej.
Kontak: Dłużniewski Zdzisław 18-400 Łomża, Siemień Nadrzeczny 44
Opracowanie tematu: Redakcja Serwisu Historycznego Ziemi Łomżyńskiej
Stanisław Lutostański
Jest synem Ziemi Łomżyńskiej, ale obecnie tu nie mieszka, Ale tutaj się wychował, tutaj się wykształcił i tutaj stawiał pierwsze kroki w rzeźbiarstwie. Obecnie jest znanym i cenionym rzeźbiarzem w USA.. Myślę, że warto nim wspomnieć.
Urodził się w 1950 roku w pod łomżyńskiej miejscowości Gać. Byłem normalnym wiejskim chłopakiem, ale tak jak wielu moich rówieśników miałem w kieszeni scyzoryk i coś tam sobie wycinałem w drewnie. Po wycieczce do lokalnego muzeum, gdzie zobaczył kurpiowskie rzeźby i to go zafascynowało. Postanowił że zostanie rzeźbiarzem, bo już potrafił to robić. Gdy skończył liceum, po prostu złożył papiery i pojechał na egzamin wstępny .
Dopiero wtedy dowiedział się, ze trzeba wcześniej złożyć do oceny swoje prace plastyczne. W następnym roku pojechał już ze swoimi pracami, ale egzamin oblał. Ale tak się złożyło, ze znany reżyser Andrzej Trzos-Rastawiecki wybrał jego na bohatera swego dokumentalnego filmu Egzamin, opowiadającego właśnie o tym jak uparty wiejski chłopak chce zostać artystą, oblewa egzamin i poprzysięga wrócić za rok.. Na szczęście zainteresował się nim prof. Chmielewski, zaproponował jemu, by przywiózł mu do oceny i korekty swoje prace. To Stanisławowi pomogło, z dwuletnim opóźnieniem, został przyjęty do słynnej stołecznej szkoły na wydział rzeźby.
Studia na wydziale rzeźby Warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych, pod kierunkiem profesora Bohdana Chmielewskiego ukończył w roku 1975.
Po studiach wrócił w rodzinne strony, by zamieszkać we wsi Puchały. Tam pracował twórczo aż do wyjazdu do USA. Swoje prace, z grupą realistów Zachęta, wystawiał w Warszawie, Krakowie i Jeleniej Górze. Dorobek artystyczny tamtego okresu to między innymi głowa Tadeusza Kościuszki, którą można oglądać w Muzeum Kazimierza Pułaskiego w Warce, rzeźba Matka-obecnie w zbiorach Muzeum Rolnictwa w Ciechanowcu, pomnik Adama Mickiewicza w Kolnie, medal na Ogólnopolską Inaugurację Roku Szkolnego (1979) oraz ołtarz i Droga Krzyżowa do kościoła w Wygodzie koło Łomży.
Do USA przyjechał w 1981 roku. Przypadkowo znalazł ogłoszenie w magazynie “Stone in America”, że firma granitowa poszukuje rzeźbiarza.Nie zamierzał tu zostawać, w Polsce wiodło się jemu dobrze, chciał tylko zobaczyć ten kraj… Nie zamierzał zostawać, ale został. Dlaczego? Nie chciał być rzeźbiarzem powiatowym, chciał jako rzeźbiarz zmierzyć się ze światem. Drugim z powodów pozostania było to, że w Polsce wprowadzono Stan Wojenny. Wpływ miała też technika rzeźbienia. Narzędzia pneumatyczne, a zwykłe dłuta rzeźbiarskie?
W USA, po dwuletniej pracy dla firmy granitowej w Nowym Jorku, artysta przeprowadził się do Barre w stanie Vermont. Tutaj też, w pracowni, która mieści się w największej firmie granitowej świata Rock of Ages, tworzy swoje monumentalne dzieła z granitu.
W swoim amerykańskim dorobku artysta ma osiem granitowych pomników. Najbardziej z nich znane to: pomnik Krzysztofa Kolumba w Waterbury, Conn. (1983), pomnik ks. Jerzego Popiełuszki w Nowym Jorku (1990), pomnik Perry’ego Como w jego rodzinnym mieście Cannonsburg, Pa. (1999), pomnik Edmunda Muskiego w Rumford, Maine (2000), i pomnik Jana Pawła II w Amerykańskiej Częstochowie.
Lutostański jest też autorem pomnika ks. Jerzego Popiełuszki (New Britain w Connecticut) i pomnika Emigrantów Holenderskich (Montreal). W latach 1996 i 1997 rzeźbiarz reprezentował stan Vermont na Expo Stanów Wschodnich w Massachusetts. Jego pokaz rzeźby w granicie cieszył się ogromnym powodzeniem.
Stanisław Lutostański nie zapomina o rodzinnych stronach. Co kilka lat odwiedza swój i rodzinny dom, gdzie się wychował.
Opracowano na podstawie:
http://www.poland.us/strona,9,521,0.html
http://www.kurierplus.com/issues/1999/k228/kp228-03.htm