60 Rocznica śmierci Majora Jana Tabortowskiego

W 60 rocznicę śmierci majora Tabortowskiego „Bruzdy” w kościele w Przytułach zgromadziło się kilkadziesiąt osób.
Jan Tabortowski, syn Jana i Wacławy z domu Wojno-Sidorowicz, urodził się 16 października 1906 roku w Nowogródku. Po ukończeniu Szkoły Podchorążych Piechoty w Ostrowi Mazowieckiej-Komorowie i Szkoły Artylerii w Toruniu wybrał karierę zawodowego wojskowego. Służył w 19 pal w Nowej Wilejce. Po ukończeniu w 1935 roku kursu w Centrum Wyszkolenia Broni Pancernej w Modlinie pełnił służbę w Dywizjonie Pociągów Pancernych.
Od 1 września 1939 roku, aż do zniszczenia pociągu walczył jako zastępca pociągu pancernego „Danuta”. Po trzy miesięcznym pobycie zbiegł z niewoli niemieckiej i rozpoczął pracę konspiracyjną w Służbie Zwycięstwu Polski. Od 1940 roku był Komendantem Obwodu Bielsk Podlaski ZWZ, a w maju 1942 roku został mianowany inspektorem Inspektoratu III AK Łomża. Aresztowany przez Niemców zbiegł z więzienia i objął służbę w Inspektoracie Suwalskim. Po śmierci inspektora łomżyńskiego kpt. „Laka” powrócił na teren Łomży, gdzie od marca 1944 roku przygotowywał podległy mu teren do akcji „Burza”. Po krótkim okresie internowania przez sowietów powrócił na teren białostocczyzny i po przemianowaniu AK na AKO (Armię Krajową Obywatelską) został mianowany przewodnikiem rejonowym Rejonu D obejmującego jego dawny Inspektorat III AK. Zasłynął wówczas kilkoma brawurowymi akcjami.
Po ujawnieniu się w marcu 1947 r. przeniósł się do Warszawy, ale wobec zagrożenia aresztowaniem przez UBP, w kwietniu 1950 roku powrócił na tereny nadbiebrzańskie, gdzie zorganizował mały oddziałek, który nigdy nie przekroczył 6 osób. Działał na tym terenie przez cztery lata, aż do śmierci w Przytułach w dniu 23 sierpnia 1954 roku.
Rocznicowej mszy świętej przewodniczył ks. proboszcz Krzysztof Dylewski. Homilię wygłosił ks. Wiesław Kondraciuk, kapelan Straży Granicznej. Opowiedział w niej o walce żołnierzy którzy po zakończeniu II wojny światowej walczyli zarówno z NKWD jak i Urzędem Bezpieczeństwa, oraz milicjantami o sprawiedliwą Polskę. W uroczystościach wzięli również udział porucznik rezerwy Kazimierz Chodzicki (rocznik ’28) łącznik majora Bruzdy i kpt. Franciszek Chrostowski, ps. „Mały”, żołnierz przy oddziale majora „Bruzdy”. Modlitwę po 60 latach od śmierci żołnierza wyklętego nad symbolicznym grobem – odmówił ks. Dariusz Narewski.
Wspomnienie o majorze Janie Tabortowskim przy symbolicznym grobie wygłosił Przemysław Myszkowski z Federacji Patriotycznej PRO PATRIA SEMPER z Białegostoku.
Po złożeniu wieńców i zapaleniu biało – czerwonych zniczy na symbolicznym grobie majora „Bruzdy” Tabortowskiego uczestnicy uroczystości udali się do sali w remizie OSP na wykład dr. Sławomira Poleszaka z IPN w Lublinie, autora książki o obrońcy Rzeczpospolitej Polskiej przed okupantem hitlerowski i sowieckim, także po II wojnie światowej. (To z tej książki zacytowaliśmy na wstępie tego artykułu, skrót życiorysu „Bruzdy”)
Kończąc wykład Dr Poleszak podsumował działalność majora „Bruzdy” Jana Tabortowskiego.
Obławy i ucieczki to po roku 1950 jego codzienność, aż zginął w trakcie szarpaniny i strzelaniny na posterunku MO w Przytułach, skąd z czteroosobowym „oddziałem” chciał zabrać klucz do kasy oszczędnościowej. 23. sierpnia 1954 r., około godz. 20. Padł strzał, padł człowiek. – To była walka o przetrwanie, mniej walka z komunizmem – konstatował historyk. – Ale taki oddział, elitarny, który cztery lata umykał przed obławami UB i MO, wpływał psychologicznie na miejscową społeczność
Opracowano na podstawie:
http://www.4lomza.pl/index.php?wiad=36545
Oraz książki Sławomira Poleszaka „ Major Jan Tabortowski – Bruzda” wyd. Oficyna Wydawnicza Rytm Warszawa 1998.
Krótką informację o majorze Tabortowskim można też znaleźć na naszym portalu pod linkiem
https://historialomzy.pl/major-jan-tabortowski-bruzda/
Redakcja
Zdjęcie ks.Krzysztofa Dylewskiego proboszcza parafii pw. Św. Krzyża w Przytułach pochodzi link poniżej:
http://www.parafiaprzytuly.pl/duchowienstwo/duszpasterze/
Zdjęcie Ks. Wiesława Kondraciuka kapelana Straży Granicznej głoszącego homilię pochodzi z portalu 4lomza link powyżej.
Zdjęcie pobrano za zgodą pana Marka Maliszewskiego.
Autorem pozostałych zdjęć jest Henryk Sierzputowski











