S Z P I T A L E
1. Szpital miejski św. Ducha
W XV wieku, książęta Mazowieccy założyli szpital z kościołem Św. Ducha, przy ulicy Szpitalnej, prowadzącej do Łomżycy, i zaopatrzyli go w dostateczny fundusz. Szpital ten wraz z kościołem, jak się już wyżej powiedziało, przeniesiony w połowie XVII wieku obok teraźniejszej Fary, przetrwał do początku bieżącego wieku, w którym to czasie zamienił się w gruzy, tak że dziś i śladu po nim nie zostało.
Kiedy Łomża przed 20 laty znacznie dźwigać się na nowo zaczęła, pleban miejscowy, ksiądz Andruszkiewicz, i niektórzy inni mieszkańcy Łomży, ludziedobrej woli, ze względu iż miasto nie miało ani jednego zakładu dobroczynnego (szpital bowiem od początku tego wieku nie istniał), powzięli zamiar, uzbierany fundusz w ilości złp. 5000 z zabaw publicznych, użyć na założenie jakiego najpotrzebniejszego zakładu dobroczynnego. Zawiązany w tym celu komitet, pod prezydencyą ś. p. Stanisława Kisielnickiego, dziedzica Korzenistego,
67
podawał rozmaite projekta.
Ks. kanonik Andruszkiewicz i kilka jeszcze głosów przemawiało za założeniem Domu dla starców i kalek; inni członkowie byli za założeniem szpitala, jako instytucyi potrzebniejszej, i tych zdanie się utrzymało. Ażeby wprowadzić w wykonanie powzięty stale zamiar, trzeba było nie małej pracy i znacznego funduszu. Czasowy szpital urządzono w domu najętym na Rembielinie, a tymczasem obywatele miejscy i wiejscy składali liczne i znaczne ofiary tak w gotówce, jak i w różnych materyałach, dawali różne zabawy, przedstawienia sceniczne i koncerta na ten cel szlachetny. Kiedy nareszcie uzbierany kapitał doszedł do ilości 4500 rubli, Rada Szpitalna za tę summę, w 1842 r., nabyła prawem wieczystej dzierżawy folwark zwany Śgo Ducha, za opłatą roczną, czynszu rubli 120 na fundusz edukacyjny. Były sędzia tutejszego Trybunału, a obecnie sędzia Sądu Apellacyjnego, Pan Praszkiewicz. będąc członkiem Rady Szpitalnej w Łomży, po starannym rozpatrzeniu się w dawnych aktach miejscowych, przekonał się, że folwark Śgo Ducha był już własnością Szpitala niegdyś istniejącego, i że, po upadku tegoż, znalazł się w ręku ks. Jezuitów, a dopiero po zniesieniu ich zakonu, równie jak wszystkie własności ziemskie do nich należące, przeszedł na fundusz edukacyjny. Folwark więc ten niewłaściwie był policzonym do owego funduszu,
68
dla tego rzeczona opłata, w skutek decyzji rządowej, opartej na powyższem wyjaśnieniu, uchyloną została*).
Na tym folwarku w murowanym parterowym domu urządzono szpital na 20 chorych, w którym od lat kilkunastu miejscowy doktór, P. Wojciechowski, udziela bezpłatnie pomocy lekarskiej.
Szpital ma następujące dochody: 1) zasiłek Rządu, wynoszący rocznie r. sr. 300; 2) czynsze z domów i gruntów, które rocznego dochodu przynoszą 446 r. sr.; 3) zwrot kosztów leczenia. Ten dochód jest bardzo mały, gdyż, z powoda ubóstwa leczących się, zwykle się umarza.
Szpital z oszczędności i przybywających ciągle ofiar posiada summę 7900 rubli, złożoną w Banku krajowym. Prócz tego, w tymże Banku na procencie składanym ma 2500 rubli, którą to summę Rada Administracyjna Królestwa wyznaczyła na budowę nowego obszerniejszego i dogodniejszego szpitala, z podziału ogólnych funduszów dobroczynnych Królestwa.
Założycielami obecnie istniejącego w Łomży szpitala byli z mieszkańców miasta: Ksiądz Kanonik Andruszkiewicz; Proboszcz miejscowy i Dziekan Dekanatu Łomżyńskiego Zieliński,
– – – – – – – –
*) Obacz artykuł z Łomżyńskiego Pana Łotewskiego, umieszczony w 4 numerze Gazety Codziennej z r. 1861.
69
Prokurator Trybynału w Łomży, a obecnie Sędzia Sądu Apellacyjnego; ś. p. Grodziecki, Sędzia Sądu Poprawczego, a następnie Prokurator Trybunału, Lekarz Powiatowy Mastelski, Rejent Śimiarowski, Doktór Wojciechowski i inni. Z okolicznych, obywateli wiejskich należeli do tego: Stanisław Kisielnicki, dziedzic Korzenistego; Fiszer, właściciel Wysokiego Mazowieckiego; Antosiewicz z Wólki, i wielu jeszcze innych, równie dobrze, zasłużonych. Wszyscy ci, radami, staraniem i hojnym datkiem przyłożyli się czynnie do utworzenia szpitala, tyle dobroczynnego dla miasta i okolicy zakładu, którego przez lat kilkadziesiąt Łomża była pozbawiona.
Nazwiska czcigodnych tych mężów, dbałych o dobro bliźniego, powinny przejść do potomności. Najpóźniejsze pokolenia niech wiedzą, komu zawdzięczać mają fundacją, tyle ważnego zakładu. Największą wszakże wdzięczność tak Łomża, jaki okolica, winny ś. p. Stanisławowi Kisielnickiemu, który, jako prezes Komitetu składkowego, następnie jako prezydujący w Radzie Szczegółowej, niezmordowaną pracą, mądrą radą i datkami sprawiedliwie zasłużył, aby był nazwany duszą i najgłówniejszym czynnikiem w sprawie utworzenia i utrzymania obecnie istniejącego tu szpitala. Zamiarem jeszcze jego było sprowadzić Siostry Miłosierdzia do Łomży, założyć Dom dla starców i kalek, ale śmierć stanęła na przeszkodzie do spełnienia tego.
70
Ś.p. St. Kisielnicki, widzący szczęście swoje w szczęściu drugich., powinien być wzorem do naśladowania i wskazówką jak spełniać należy zadanie obywatelskie.
2. Szpital starozakonnych.
Szpital ten istnieje tu od 1857 r. w nowym domu drewnianym, i jest przez gminę Izraelską, z jej funduszów starannie utrzymywany.
3. Szpital wojskowy.
Szpital wojskowy stały mieści się w wielkim domu murowanym, piętrowym, obok poczty, ma kilkanaście sal dla chorych wojskowych i w należytym znajduje się porządku. Przy nim dwóch lekarzy i apteka.
Część VIII
https://historialomzy.pl/leon-rzeczniowski-dawna-i-terazniejsza-lomza-viii/
Część X
https://historialomzy.pl/leon-rzeczniowski-dawna-i-terazniejsza-lomza-x/