ROZDZIAŁ III
Jolanta Borysewicz
HARCERSTWO ŻEŃSKIE W ŁOMŻY W LATACH 1916 – 1939
(fragmenty pracy magisterskiej pod kierunkiem prof. A. Dobrońskiego)
„…Czuwaj, by z rąk twych na tę ziemie czarną
Dobra i prawdy sypało się ziarno!
Bądź służką wierną Bogu i Ojczyźnie,
Ukochaj sercem swe istoty bliźnie!…
Czuwaj nad wzlotem niezłomnego ducha
Do wyżyn niebios – w sfery ideału,
Czuwaj, niech iskry twojego zapału
Moc huraganu żadna nie wydmucha!
Niech duch twój będzie jasny – czysty, biały
Jak szata śnieżna !…”
K. Ferenc
ROZDZIAŁ I WPROWADZENIE
SCOUTING BADEN POWELLA. POCZĄTKI HARCERSTWA W POLSCE.
Skauting polski powstał na wzór organizacji angielskiej gen. Roberta Baden-Powella. Od niej ruch w Polsce przejął idee wychowawcze, pomysły na ćwiczenia umysłowe, a także na praktyczną działalność, obozy, wycieczki. W swym pierwotnym przeznaczeniu miały one służyć przysposobieniu zwiadowczemu to właśnie w wolnym tłumaczeniu znaczy słowo „scouting”. Dlatego młodzież zorganizowano według wzorów wojskowych. Nawet mundury skautowe bardzo przypominały te, które nosili żołnierze angielskich wojsk kolonialnych.
Na ziemiach polskich początki skautingu, najpierw tajnego, można dojrzeć już jesienią 1911 roku. Za podstawę ideologiczną przyjęto wówczas apolityczność, jedność bez względu na pochodzenie klasowe, solidaryzm społeczny oraz braterstwo młodzieży. Wprawdzie już w 1909 roku ukazał się w „Słowie Polskim” artykuł o skautingu, a w 1910 zaistniały pierwsze luźne drużyny, ale właśnie rok 1911 to ten, w którym zorganizowano pierwsze kursy skautowe, między innymi we Lwowie i Brzuchowicach pod Lwowem. Jedną z osób zaangażowanych w tę działalność był Andrzej Małkowski, związany wówczas z „Sokołem Macierzy”, potem nazwany „ojcem polskiego skautingu”. Akcję poparł również naczelnik Związku Sokolego – Kazimierz Wyrzykowski. Wśród ludzi ściśle współpracujących z organizatorami skautingu znalazł się też wychowanek Gimnazjum Męskiego w Łomży, ksiądz Kazimierz Lutosławski. Poza pracą w Komendzie kursów pełnił także rolę wykładowcy, instruktora i kapelana nowopowstającej organizacji. W tym samym roku , tj 1911, zaczęto we Lwowie wydawać pismo „Skaut”, a jako odpowiednik angielskiego pozdrowienia „bądź gotów” utrwaliło się polskie „Czuwaj”.
Od jesieni rozpoczęto organizowanie tajnego skautingu. Pierwsze drużyny powstały w warszawie. Tu także wydano po raz pierwszy tekst Prawa skautowego, liczącego dziewięć punktów. Punkt dziesiąty wprowadzono w 1912 roku.
W rok później zaczęło wychodzić pismo „Drużyna”. W nim jeden z działów – „Junactwo” poświecony był młodzieży wiejskiej i robotniczej. Później wydawano inne „Skaut” – warszawski dwutygodnik i „Harcerz”. Wkrótce też zaczęto słowo „harcerz” używać zamiennie zamiast „Skaut”. Początkowo oznaczało to trzeci stopień w wewnętrznej hierarchii organizacji – skauta I klasy, a było skrótem słów „Hartowny rycerz”.
Już w jednym z pierwszych kursów skautowych brały również udział dziewczęta. One weszły w skład I-szej drużyny żeńskiej, a jednocześnie była ona III-cią Lwowską Drużyną Skautową im. Emilii Plater. Jej drużynową została żona Andrzeja Małkowskiego – Olga Drahonowska.
W 1912 roku w związkowym naczelnictwie Skautowym powstała sekcja żeńska jako Zarząd Główny Żeńskich Drużyn Skautowych. W 1913 roku wydano broszury „Polskie skautki”.
Jesienią 1912 roku powstała zbliżona do skautingu pod względem celu i preferowanych metod również tajna organizacja „Junactwo”. Jednym z jej założycieli był łomżanin Adam Chętnik. Swoim zasięgiem i wpływami „Junactwo” objęło głównie młodzież robotniczą i wiejską w całym Królestwie.
Podczas I wojny światowej, latem 1915 roku, Centralny Komitet Obywatelski pod przewodnictwem księdza Kazimierza Lutosławskiego zorganizował kilka obozów harcerskich. Miały one postać kolonii letnich i były pierwszą tego typu akcja w dziejach polskiego harcerstwa. Pracę na nich prowadzono w oparciu o książkę „Letniska młodzieży szkolnej”, w opracowaniu zbiorowym pod redakcją księdza K. Lutosławskiego.
W listopadzie 1916 roku nastąpiło połączenie Junactwa z istniejącą równolegle Polską Organizacją Skautową, Związkiem Skautek Polskich i Harcerstwem w jeden Związek Harcerstwa Polskiego.
W okresie I wojny jego działalność ze względu na sytuację polityczną była niezbyt ożywiona. Dopiero po roku 1918 praca młodzieży harcerskiej stała się bardziej zauważalna, a przede wszystkim łatwiejsza, ponieważ stała się legalna w wolnej Polsce.
OGÓLNA ORGANIZACJA ZWIĄZKU HARCERSTWA POLSKIEGO
W LATACH 1916 – 1939
W okresie międzywojennym Związek Harcerstwa Polskiego składał się z trzech niezależnych od siebie członów: Organizacji Harcerek, Organizacji Harcerzy oraz Organizacji Przyjaciół Harcerstwa. Mimo samodzielności współpracowały ze sobą, ale przede wszystkim miały wspólne władze. Stanowiły je Zjazd Walny i wybierana przezeń Naczelna Rada Harcerska. Zjazd obierał także Przewodniczącego, który stał na czele Związku wraz z tzw. Naczelnictwem związku jako organem wykonawczym reprezentującym cały Związek na zewnątrz. Pracą samej organizacji Harcerek kierowała naczelniczka przy pomocy Głównej Kwatery Harcerek, powołanej w 1920 roku.
W ZHP istniały różne jednostki organizacyjne: począwszy od najniższego były to zastępy, drużyny, hufce, chorągwie. Trzy pierwsze istniały jako niekoedukacyjne. Koedukacja zdarzała się w gromadach zuchowych i prawie zawsze obecna była w mniej licznych kręgach starszoharcerskich, chociaż ich żeńskie grupy podlegały Organizacji Harcerek. Od początku bowiem uważano za konieczne odrębne traktowanie celów, treści i form pracy wśród chłopców i dziewcząt, kierując się różnicą zadań stojących przed chłopcem – mężczyzną oraz dziewczyną – kobietą.
Współpraca i poczucie wspólnoty w jednym związku zarówno drużyn, jak również zespołów instruktorskich żeńskich i męskich była na ogół bardzo żywa, mimo różnic w stylu i metodzie pracy. (???)
Podstawową jednostką organizacyjną był zastęp, do 1917 roku zwany patrolem. Liczył on zwykle 6 do 10 osób. Na jego czele stała zastępowa. Zostawała nią najbardziej doświadczona rówieśniczka lub nieco starsza od pozostałych członkini zastępu. Kilka takich zastępów (trzy do pięciu) łączyło się w drużynę, na czele z drużynową. Tej stawiano już konkretnie określone wymagania, którym musiała sprostać według tzw. próby drużynowej. Kilka, czasem kilkanaście drużyn tworzyło hufiec, a te łączyły się w chorągwie. Na ich czele stał odpowiednio: komendantka hufca lub chorągwi lub komenda hufca lub chorągwi.
Jeżeli wziąć pod uwagę wiekowe kryterium przynależności do ZHP, to jego granice były dość szerokie. Najmłodsi, czyli dzieci od sześciu do dziesięciu lat, tworzyli gromady zuchowe. Starsi (od jedenastu do piętnastu lat) wchodzili w skład drużyn młodszych dziewcząt lub chłopców. Młodzież powyżej lat piętnastu organizowała drużyny, w przypadku dziewcząt, tzw. Wędrowniczek. Te, które z racji wieku (około 21 lat) opuszczały ich szeregi, a nie chciały przerywać działalności harcerskiej, stawały się członkiniami kręgów starszoharcerskich. Jednakże wielokrotnie dziewczęta powyżej piętnastu lat nie opuszczały drużyny, ale często pracowały w drużynach razem z młodszymi koleżankami jako zastępowe lub drużynowe. Nie określano limitu wieku w Organizacji Przyjaciół Harcerstwa.
W skład grona instruktorek wchodziły na ogół młode kobiety do lat trzydziestu. Ich praca była bezpłatna. Jedynie sekretarki komend chorągwi i Głównej Kwatery pobierały niewielkie uposażenia.
Organizacja Harcerek należała do Światowego Biura Organizacji Skautowych Żeńskich. Pod względem liczebności w 1938 roku zajmowała w nim II miejsce w Europie. Na czele międzynarodowej organizacji stał Komitet Światowy, którego siedziba znajdowała się w Londynie. Do Biura nie należała młodzież niemiecka i włoska, co wynikało z istniejącej w tych krajach sytuacji politycznej.
Instruktorki i harcerki polskiej brały udział w międzynarodowych konferencjach, zlotach i obozach. Wśród nich bywały także dziewczęta z Łomży.
Aby jeszcze bardziej wzmocnić więzy współpracy i braterstwa ogłoszono wspólne święto. Był nim obchodzony przez skautów całego świata 22 lutego, czyli Dzień Myśli Braterskiej.
ROZDZIAŁ II GENEZA RUCHU HARCERSKIEGO W ŁOMŻY
SPOŁECZEŃSTWO ŁOMŻY NA PRZEŁOMIE XIX I XX WIEKU
Mieszkańcy Łomży na przełomie XIX i XX wieku raczej chętnie angażowali się społecznie i politycznie. Wynikało to prawdopodobnie z dużej ilości aktywnego i wykształconego ziemiaństwa zamieszkującego okoliczne wsie. Także nauczyciele, księża i oficerowie stacjonujących tu wojsk stanowili niemałą grupę wchodzącą w skład elity intelektualnej nadnarwiańskiego grodu. Przedstawiciele innych zawodów, szeroko reprezentowanych w mieście, jak kupcy i rzemieślnicy, również mieli ambicje na dobrą edukację szkolną dla swych dzieci. To wszystko stanowiło przesłanki do tego, że łomżyńska młodzież nawet na tle wszystkich ziem polskich nie pozostawała w tyle w dziedzinie nauki i zaangażowania się w losy kraju. Zarówno ziemiaństwo, jak i mieszczanie popierali idee narodowe, a wynikało to z tego, iż robotnicy stanowili niewielki procent i byli to zwykle ludzie bez bliżej określonego zawodu. Nie istniały wśród nich tradycje walk klasowych.
Szczególnie aktywne było okoliczne ziemiaństwo. Ta drobna szlachta udzielała się w wielu kołach, towarzystwach, zrzeszeniach, komitetach, których w tym okresie istniało ponad 100. Istniały także w Łomży 3 biblioteki publiczne, w tym 2 prywatne, a oprócz nich biblioteki różnych organizacji społecznych. Skupiały one ponad dwa tysiące czytelników, co na ówczesne warunki były dużą liczbą.
Cały okręg łomżyński charakteryzował się wyjątkowo silnymi wpływami obozu narodowego. Tutejsze organizacje narodowe cieszyły się poparciem biskupa Romualda Jałbrzykowskiego i całego kleru.
Spośród rodzin ziemiańskich dla tego ruchu najbardziej zasłużyli się Lutosławscy z Drozdowa pod Łomżą. W ich majątku zakończył życie Roman Dmowski, zaprzyjaźniony z księdzem Kazimierzem, późniejszym posłem z ramienia obozu narodowego. Wybijał się także Adam Czetnik, który jako jeden z wielu członków działającego od końca XIX wieku Towarzystwa Oświaty Narodowej szerzył idee narodowe wśród chłopów. Takie poczynania spowodowały ich wzmożoną aktywność polityczną, a jej efektem było miedzy innymi wstąpienie wielu chłopów w szeregi POW. Natomiast słabe wpływy wśród tej grupy społecznej miał PSL. Te dwie organizacje polityczne, a także i inne składały się na szeroki wachlarz partii działających w mieście – od skrajnej prawicy, aż po powstałą w 1918 roku KPP. Taka różnorodność uzewnętrzniła się przede wszystkich w licznych manifestacjach patriotycznych, demonstracjach robotników i bezrobotnych.
W akcjach tych bardzo aktywnie uczestniczyła młodzież, głównie ze starszych klas gimnazjalnych. Dzieci łomżan uczęszczały do piętnastu szkół średnich i zawodowych. Z powodu dużej liczby ośrodków kształcących, w okresie międzywojennym Łomżę nazywano „miastem uczącej się młodzieży”.
Szkolnictwo średnie miało elitarny charakter. W dwóch gimnazjach – żeńskim i męskim, zdobywała wiedzę młodzież głównie z rodzin ziemiańskich lub urzędniczych, czasem kupieckich, czy rzemieślniczych, a bardzo rzadko robotnicza.
Jeżeli chodzi o Gimnazjum Żeńskie, to procent uczennic narodowości polskiej był niski (32%). Wynikało to nie tylko z braku tradycji w zakresie edukacji kobiet, ale także z tego, że dziewczęta nie miały zachęty ze strony rosyjskich szkół wyższych. Większość z nich nie przyjmowała kobiet w swe progi. Mimo takiej sytuacji procent Polek w gimnazjum i tak przekraczał średnią w Królestwie Polskim. Pozostała zaś grupa dziewcząt to były przede wszystkim córki Rosjan pracujących w Łomży na stanowiskach urzędniczych oraz uczennice pochodzenia żydowskiego.
Inaczej przedstawiała się sytuacja w Gimnazjum Męskim. Tutaj Polacy – katolicy to aż 50 % uczącej się młodzieży. Chłopcy byli bardziej od dziewcząt aktywni politycznie, społecznie i naukowo. Udzielali się w wielu kolach, także samokształceniowych, gdzie kładziono nacisk głównie na nauki społeczne, filozoficzne i humanistyczne. Wśród nich dużą ilość stanowili zwolennicy programu narodowego. Organizowali oni szereg akcji, m.in. bojkotowali śpiewanie w kościele hymnu rosyjskiego, czy też przeprowadzili w 1902 roku bojkot obchodów 50-lecia śmierci Gogola. Poza tym organizowali szereg odczytów i zainicjowali pomysł prenumeraty „Głosu”. Od tego mniej więcej okresu wzmocniły się kontakty chłopców z antyrosyjską młodzieżą warszawską.
TAJNY SKAUTING ŻEŃSKI W ŁOMŻY
Początki rozwoju organizacji skautowej w Łomży sięgają roku 1913 roku. Wtedy to uczeń prywatnej Męskiej Szkoły Handlowej – Teodor Kliendienst przywiózł z Warszawy wieść o tworzeniu się drużyn w zaborze rosyjskim. Natychmiast zaczęto planować zorganizowanie takich samych, na razie tajnych ze względu na przepisy zaborcy, na terenie miasta. Datę tę należy uznać za początkową także w oparciu o wspomnienia pani Józefy Grzymkowskiej – Kliendienstowej. Właśnie w 1913 roku został zorganizowany pierwszy zastęp pod kierownictwem maturzystki ze szkoły I. Korzeniowskiej – Julii Szczęsnej. Należały do niego m.in. Józefa Grzymkowska, Wanda Jakubowska, Hipolita Stypułkowska. Były to osoby już siedemnasto i osiemnastoletnie, które na zbiórki przychodziły do mieszkania H. Stypułkowskiej. Zastęp skupiał coraz więcej członkiń i już w 1914 roku w Żeńskiej Szkole Handlowej utworzono I Żeńską Drużynę im. Emilii Plater. Drużynową została Maryla Żbikowska, uczennica tej pensji i prowadziła ją do 1918 roku. Później zdała maturę i wyjechała do Warszawy na studia. W tym okresie (do 1915 roku) istniały dwa zastępy, których skład narodowościowy nie był jednolity. Znalazło się w nich także kilka Żydówek. Na razie, ze względu na tajność organizacji, dziewczęta zbierały się w koedukacyjnej świetlicy Kliendienstów. Z budynku szkoły korzystać nie mogły. Latem pracowały one sezonowo np. przy zbiorze owoców w majątku w Kisielnicy pod Łomżą. Zarobki zaś niemal w całości musiały przeznaczyć na opłacenie komornego świetlicy.
Działalność istniejących drużyn, żeńskiej i męskiej, została przerwana przez wojnę. Latem 1915 roku ofensywa niemiecka przełamała w okolicach Łomży obronę rosyjską. Wcześniej, już od marca 1915 roku, przygotowywano szkoły średnie do ewakuacji w głąb Rosji. Naukę przerwano, a budynki zamieniono na szpitale. W dniu 11 sierpnia do miasta weszli Niemcy. Łomża stała się siedzibą gubernatora wojskowego. Nałożył on na mieszkańców wysoką kontrybucję – 60 tysięcy rubli. Racjonowano chleb, mąkę, kaszę, cukier.
Był to pierwszy okres próby dla harcerzy, wśród których wielu brało bezpośredni udział w walkach.
Do szkół powrócono jesienią 1915 roku. Wydarzeniu temu towarzyszyło rozpoczęcie jawnej działalności skautowej. W nowych warunkach podjęła ona zupełnie pionierską pracę.
ROZDZIAŁ III. ROZWÓJ I ORGANIZACJA HARCERSKICH DRUŻYN ŻEŃSKICH W LATACH 1916 – WRZESIEŃ 1939
LATA 1916 – 1921
Pierwszy okres jawnej już działalności harcerstwa charakteryzował się spontanicznością organizowania się drużyn i ich pracy. Nic nie planowano i narzucano im odgórnie. Dlatego miały autorytet i cieszyły się zaufaniem młodzieży i ich rodziców. Ich działalność rozwijała się przede wszystkim w oparciu o gimnazja, a więc związane było ze szkolnictwem średnim, na którego gruncie zaszły również zmiany. W latach 1916 – 1917 obie prywatne Szkoły Handlowe, męską i żeńska, przekształcono w państwowe gimnazja.
Po powrocie młodzieży do szkół w 1915 roku do Maryli Żbikowskiej – drużynowej pierwszej drużyny żeńskiej, zaczęły zgłaszać się na rozmowy dziewczęta z drugiej i trzeciej klasy pensji Ireny Korzeniowskiej. Chciały zorganizować grupę harcerską. Razem z nimi Maryla Żbikowska zorganizowała 24 marca 1916 roku pierwszą zbiórkę harcerską. Jej przebieg zachęcił pozostałe trzecioklasistki i zasiliły one liczebnie nowopowstałe zastępy. Na razie było ich dwa: pierwszy, którego zastępową została Halina Iwanicka i drugi pod kierownictwem jej siostry Aliny Iwanickiej. Komendanturę pozostawiono przy Maryli Żbikowskiej, jako jedynej trochę doświadczonej osobie. W maju dołączyły do nich uczennice z klasy drugiej i czwartej, dotąd biernie obserwujące przebieg wydarzeń. Utworzyły kolejne zastępy: trzeci, którym zaopiekowała się sama M. Żbikowska, czwartym – Maryla Rydułtowska.
Latem 1916 roku Łomżę odwiedziła delegacja Polskiej Organizacji Skautowej. Przyjrzała się pracy tutejszych harcerek i na jej podstawie zadecydowała, że sytuacja dojrzała na tyle, by z zastępów można było utworzyć drużynę. Dziewczęta obrały za patronkę Emilię Plater, wzorując się na poprzedniczkach z lat 1914 – 1915. Drużynową tej pięćdziesięcioosobowej grupy została Zofia Grzymkowska, nauczycielka języka polskiego. Drużyna weszła do Polskiej Organizacji Skautowej.
W dniach 1 – 2 listopada 1916 obradował Walny Zjazd Skautów Ziemi Polskiej, który doprowadził do zjednoczenia organizacji skautowych działających na ziemiach polskich w Związek Harcerstwa Polskiego. Przyjęto harcerski krzyż i lilijkę jako symbole nowopowstałej organizacji. W tym znaczącym zjeździe brały udział przedstawicielki łomżyńskich dziewcząt: Maryla Żbikowska i Zofia Grzymkowska. Sam zjazd wpłynął również na wzrost popularności drużyny im. Emilii Plater wśród mieszkańców Łomży. Napływały do niej ciągle nowe kandydatki i pojawiła się konieczność jej podziału. Początkowo, w listopadzie 1916 roku dokonano rozbicia na dwa plutony, złożone z czterech zastępów. Plutonową pierwszego została Maryla Żbikowska, drugiego Halina Iwanicka. Wkrótce potem powstał trzeci pluton złożony niemal wyłącznie z dziewcząt prawie dorosłych. Taki stan organizacyjny przetrwał do października 1917 roku.
W październiku 1917 roku podjęto decyzję o reorganizacji. Dokonał się ponowny podział coraz liczniejszej drużyny. Z jej członkiń utworzono dwie mniejsze. Pierwsza z nich przyjęła imię Wandy. Jej drużynową do 1918 roku była M. Żbikowska, teraz już nauczycielka szkół podstawowych. Po niej stanowisko objęła Halinka Jarnuszkiewiczówna. Druga drużyna pozostała przy imieniu Emilii Plater. Opiekę nad nią sprawowała Halina Iwanicka, a od 1918 roku – Regina Żyłko, zwana przez wszystkich Reną.
Wcześniej Rena była przyboczną krótko istniejącej, a założonej w 1917 roku przez Zofię Grzymkowską III Międzyszkolnej Drużyny im. Adama Mickiewicza. Chodziły do niej głównie dziewczęta zajmujące się pracą zarobkową, pracownice sklepów, magazynów, niańki. Niestety została ona po roku rozwiązana, a część dziewcząt przeszła do dwóch pozostałych.
W tym czasie, tj. w 1917 roku komendanturę okręgu łomżyńskiego powierzono Zofii Grzymkowskiej.
Harcerki pracowicie spędziły zimę 1917/1918 roku. Organizowały pomoc dla umieszczonych w obozie dla internowanych legionistów, a przybyłych do miasta w 1916 roku. Zbierały pieniądze na leki i opatrunki dla chorych. Wieczorami szyły i cerowały żołnierską garderobę. Zajmowały się załatwianiem poleconych im spraw. Niektóre były bezpośrednio związane z Polską Organizacja Wojskową. Na przykład Halinka Jarnuszkiewiczówna, podobnie jak jej brat, pracowała jako łączniczka tej organizacji. Stała się przez to wzorem postępowania dla swych rówieśniczek, a po śmierci – legendą. Urodzona w 1902 roku, około 1917 , może z początku 1918 roku została narzeczoną działacza POW i jednego z pierwszych organizatorów męskich drużyn w Łomży – Leona Kaliwody. 11 listopada 1918 roku, w wieku 19 lat zginął na ulicach miasta, uczestnicząc wraz z kolegami w akcji rozbrajania Niemców. Halinka bardzo tę śmierć przeżyła. Wykorzystała fakt, że w domu Jarnuszkiewiczów znajdowało się dużo należącej do POW broni (była tu kwatera tej organizacji) i 21 stycznia 1919 roku nad grobem narzeczonego popełniła samobójstwo. Pochowano ja na cmentarzu obok grobu Leona Kaliwody, na co uzyskali zgodę księdza, mimo iż samobójców nie wolno było chować wewnątrz murów cmentarnych. W czasie cichego pogrzebu Halinkę odznaczono pośmiertnie medalem POW.
Jeszcze przed tą tragedią, która dotknęła rodzinę Jarnuszkiewiczów, w życiu harcerek łomżyńskich miało miejsce kilka innych wydarzeń. Miasto opuściła Zofia Grzymkowska. Wyjechała na stałe do Warszawy. Jej miejsce na stanowisku komendantki okręgu zajęła Helena Gepnerówna. Pod koniec 1918 roku powstała też rada drużyny pod przewodnictwem Maryli Żbikowskiej. Jej zadaniem było ujednolicenie pracy drużyn, których liczba znów wzrosła. Tuż po 1918 roku Patriotyczne Koło Polek założyło żeńskie seminarium Nauczycielskie i na jego terenie wkrótce powstała III drużyna, na której czele stanęła Maria Oraczewska. Poza tym w styczniu 1919 roku, jeszcze przed śmiercią Halinki dokonano otwarcia pierwszej izby Żeńskich Drużyn Harcerskich. Było to dla dziewcząt bardzo ważne wydarzenie. Izba mieściła się przy ulicy Nowogrodzkiej. Tutaj przeniesiono kancelarię żeńskich drużyn i miejsce zbiórek. Ozdobę jej stanowiły portrety Baden Powella, Piłsudskiego, Kościuszki i księcia Józefa Poniatowskiego oraz wypisane na dużym arkuszu Prawo Skautowe. Dziewczęta wreszcie miały własne pomieszczenie, co opisały bardzo entuzjastycznie w pierwszym numerze czasopisma „Czuwaj”, który zaczął wychodzić właśnie od stycznia 1919 roku. W nowej Izbie rozdano młodym harcerkom krzyże harcerskie i jednocześnie 12 stycznia znów podzielono I-szą drużynę im. Wandy na dwa plutony. Plutonową pierwszego, niestety na krótko, została właśnie Halinka Jarnuszkiewiczówna, drugiego – Irena Zaleska.
Kolejna reorganizacja wśród harcerek miała miejsce jesienią 1919 roku. W październiku istniały już cztery drużyny:
– I im. Wandy objęła Halina Iwanicka,
– II im. Emilii Plater – Kazimiera Wąsowska
– III im. Marii Konopnickiej – Seweryna Chełchowska
– IV im. Królowej Jadwigi – Jadwiga Ramotowska.
W związku z takim rozwojem organizacji powołano też do życia Żeński Hufiec Łomżyński. Jego komendantką została uczennica ósmej klasy – Janina Ramotowska. Od grudnia jej miejsce zajęła Stanisława Dziewanowska, co wynikało z tymczasowego wyjazdu Janiny Ramotowskiej.
W listopadzie harcerki brały udział w uroczystościach obchodu 11 listopada i rocznicy śmierci Leona Kaliwody. Odsłonięto m.in. tablicę ku jego czci na ulicy Sienkiewicza, w miejscu, gdzie zginął. Kilka dni później cieszono się z otwarcia w gimnazjum męskim biblioteki harcerskiej, liczącej wówczas około 100 pozycji.
Zupełną nowością było powołanie „kierownictwa ideowego”. Polegało ono na tym, że na wspólnych naradach drużynowych i przybocznych dyskutowano nad problemami wychowania etycznego, moralnego, ideowego i społecznego, czyli po prostu metod pracy dla realizacji metody harcerskiej. W tym okresie (koniec 1919 roku) zaczęto także wprowadzać w życie nowy rozkaz komendy warszawskiej, aby na stanowiska kierownicze wprowadzać osoby pełnoletnie i koniecznie z odpowiednim wykształceniem, tzn. spośród personelu pedagogicznego miasta.
Rok 1920 do tej pory kojarzy się ówczesnym harcerkom i harcerzom przede wszystkim z działaniami wojennymi. Aż 63 chłopców brało udział w walkach frontowych. W pobliżu miasta toczyły się one na fortach. Uczestniczyły w nich pułki poznańskie oraz litewska dywizja z Nowogródka, a poza tym także mieszkańcy Łomży i młodzież. Zofia Podbielska stwierdziła we wspomnieniach: „Ja sama będąc kiedyś w POW w 1920 roku, chodziłam z karabinem na forty”. Inne harcerki wynosiły maszerującym polskim żołnierzom mleko, chleb z wędliną, herbatę, czy też ciasto własnego wypieku. Niektóre, m.in. Zofia Grzymkowska i Maryla Zbikowska, były sanitariuszkami w czołówce sanitarnej I dywizji, inne w szpitalach Łomży. Według tej samej relacji, Rena Żyłkówna udzielała się w organizacji OLKA, która była służbą wartowniczą na obszarze kraju poza frontem. Zgłosiła się tam ochotniczo razem z matką. Po wojnie okazało się, że jej skutkiem dla Reny pozostała gruźlica, na którą zmarła w 1927 roku.
W międzyczasie dziewczęta prowadziły w dalszym ciągu pracę w harcerstwie, chociaż na pewno w ograniczonym wojną zakresie. Część z nich zakończyła maturami edukację w gimnazjum i to doprowadziło do rozwiązania I drużyny im. Wandy. Jej numer przydzielono nowopowstałej drużynie przy Państwowym Żeńskim Seminarium Nauczycielskim.
Kolejne zmiany organizacyjne w harcerstwie żeńskim przyniósł rok 1921. komendantką hufca mianowano Natalię Jawdyńską, nauczycielkę języka francuskiego w gimnazjum im. Marii Konopnickiej. Jej zastępczynią, a jednocześnie instruktorem została Janina Ramotowska. Utworzono też Koło Starszych Harcerek pod przewodnictwem Haliny Iwanickiej. Jej członkiniami były dziewczęta z klas siódmych i ósmych oraz maturzystki.
Rozkazem z dnia 12 września 1921 roku Komenda Hufca Żeńskiego w Łomży zatwierdziła istnienie w mieście już pięciu drużyn i każdej przydzieliła nową przyboczną. Odpowiednio:
w I im. Wandy – przyboczna Irena Korytkowska
w II im. E. Plater – przyboczna Helena Stypułkowska
w III im. M. Konopnickiej – przyboczna Zofia Mogilnicka
w IV im. Królowej Jadwigi – przyboczna Jadwiga Korzeniewska
w V – przyboczna Maria Burzyńska.
Od 18 września zwiększyła się również pogłówne zbierane od harcerzy na cele pomocy koleżeńskiej i potrzeby drużyny. W 1919 roku wynosiło ono początkowo 20 fenigów miesięcznie, teraz wzrosło do 20 marków polskich, co szło w parze z pogłębiającą się inflancją. Każda z drużyn zapłaciła też jednorazowo 100 marek na zaprowadzenie ksiąg i archiwów.
W latach 1916 – 1921 harcerstwo skupiało w skali kraju 1/3 ogółu młodzieży. Władze naczelne kierowały się zasadą, że nic nie można robić na siłę. Stad też w szeregi harcerzy przyjmowano tylko chętnych, a i tak nie wszyscy w nich pozostawali ze względu na bardzo skrupulatne przestrzeganie prawa. Dzisiaj to może wydawać się absurdem, ale wydalano np. za „ściąganie”. Młodzieży wpajano też myśl, że „im więcej daje harcerstwu, tym więcej od niego otrzymuję”. Właśnie w realizacji tej zasady wynikała spójność organizacji, samorządność, siła i samowystarczalność.
W roku 1921 stan liczebny harcerzy łomżyńskich wynosił ok. 1000 osób, łącznie z młodzieżą z Zambrowa, Kolna, Ostrołęki. Po tym okresie nastąpiło osłabienie nurtu ideologicznego. Zwiększono nacisk raczej na formy zewnętrzne i udział w publicznych wystąpieniach. Harcerstwo się zinstytucjonalizowało.
LATA 1922 – SIERPIEŃ 1939
Kolejny etap w rozwoju harcerstwa żeńskiego rozpoczęły zmiany organizacyjne. Przede wszystkim zniesiono pojecie okręgów, które po prostu weszły w skład chorągwi, tym samym likwidując pewien pośredni szczebel organizacyjny. Poza tym chwilowo wstrzymano werbunek. Nie wolno było tworzyć nowych drużyn. Starano się w większym stopniu stawiać na jakość wychowania młodzieży w organizacji, a nie na ilość pseudoharcerzy. Istniała bowiem obawa, by w Harcerstwie nie przeważały tylko czynniki zewnętrzne, formalne. W związku z tym organizowano kursy instruktorskie i rozpoczęto drukowanie specjalistycznych podręczników, m.in. „Harcerz w polu. Ćwiczenia w terenie.” Oraz „Harcerz w polu. Zabawy i gry terenowe.”– Z. Wyrobek. Fakt ten wcale nie ustrzegł organizacji przed zinstytucjonalizowaniem.
W roku 1923 między innymi z powodu ograniczenia werbunku, zmniejszyła się dość gwałtownie liczba harcerek. Niektóre dziewczęta zdały maturę i odeszły z organizacji. Przestała istnieć II drużyna, podobny los spotkał V drużynę. I drużyna liczyła wówczas 13 harcerek, II – 13. W dalszym ciągu nieprzerwanie prowadziła swą działalność IV drużyna, której kolejna drużynowa przyjęła na grupę obowiązek opieki
nad cmentarzem żołnierskim. Była to najbardziej wewnętrznie zżyta i ruchliwa drużyna. W 1923 roku, pod kierownictwem Wandy Kłoskowskiej, przygotowywała się do próby na II stopień. Podobnymi czynnościami zajęły się harcerki z V drużyny. Dziewczęta wraz z drużynową Janiną Dziarską pracowały usilnie nad własnym rozwojem umysłowym, co miało im pomóc w szczęśliwym przejściu na III stopień. Ta sama J. Dziarska przyjęła na siebie dodatkowo obowiązek kierowania nowopowstałą VI żeńską drużynę.
Siedem harcerek z Łomży brało udział w pierwszym narodowym zlocie harcerek w Świdrze w lipcu 1924 roku. Do dziewcząt przyjechali z wizytą Andrzej i Olga Małkowscy oraz ówczesny prezydent Stanisław Wojciechowski. Po wakacjach odrodziła się III Drużyna im. M. Konopnickiej. Dziewczęta łączyło wspólne zainteresowanie historią i dziejami Łomży. Dlatego w planach pracy dużo miejsca poświęciły na zbieranie legend i ciekawostek o mieście i okolicach. Inne drużyny pracowały nad zdobywaniem sprawności: służba ambulatoryjna, ratownicza, pielęgniarka, samarytanka.
W kwietniu 1926 roku w całej Polsce, także i w Łomży obchodzono 15-lecie Związku Harcerstwa Polskiego. Uroczystościom towarzyszył Walny Zjazd Związku w Warszawie, a w naszym mieście szereg zbiórek, wieczorków przy herbacie i koncertów, w których uczestniczyli nie tylko członkowie organizacji, ale także ich rodzice i przyjaciele oraz dawni skauci.
Jesienią 1926 roku protektorat nad łomżyńskim harcerstwem objął biskup Stanisław Kostka Łukomski. Wpisał się także na listę członków Koła Przyjaciół Harcerstwa, istniejącego od kilku lat, a zrzeszającego ludzi, którzy pragnęli finansowo bądź organizacyjnie wesprzeć młodzież. Do KPH należeli także m.in. rodzice harcerzy i przyjaciele – nauczyciele, lekarze, rzemieślnicy, pracownicy sądownictwa. Brali oni udział w urządzanych kwestach, spotkaniach, uroczystych zbiórkach.
W listopadzie 1926 roku Komenda Chorągwi mianowała komendantka hufca ponownie N. Jawdyńską, a jej przyboczną – J. Ramotowską. Drużynowymi kolejno zostały:
– I im. Wandy Janina Ramotowska
– II im. E. Plater Janina Jastrzębska
– III im. M. Konopnickiej Jadwiga Wachowska
– IV im. Królowej Jadwigi Janina Okulewiczówna
– V Jadwiga Rogińska
– VI Gromada Zuchów „Sarenki” Zdzisława Cieplińska
Praktycznie nowością było to, ze zwolniono z organizacji za niewłaściwe zachowanie i nie przestrzeganie Prawa cztery harcerki: Wandę Sztembartównę, Janinę Gotzównę, Marie Lewandowską i Annę Góralczykównę.
Kolejny rok rozpoczął się przykrym wydarzeniem – w styczniu zmarła na gruźlicę Rena Żyłko, legenda łomżyńskiego harcerstwa. Po zakończeniu roku szkolnego i ukończenia szkoły przez wiele harcerek, drużyny zmniejszyły się liczebnie. Jednakże mimo to, po wrześniowych naborach dziewcząt zaistniała potrzeba powołania VII drużyny, której kierownictwo powierzono Wandzie Staniurskiej. Smutnym wydarzeniem towarzyszącym reorganizacji było odejście z funkcji komendantki hufca Natalii Jawdyńskiej, która była dla dziewcząt wielkim autorytetem. W grudniu jej miejsce zajęła Helena Radłowska.
W roku 1928 w Hufcu Żeńskim istniało 10 drużyn:
– I im. Wandy przy gimnazjum żeńskim
– II im. E. Plater przy gimnazjum żeńskim
– III im. M. Konopnickiej przy gimnazjum żeńskim
– IV im. Reny Żyłkówny przy Szkole Handlowej
– V przy gimnazjum żeńskim
– VI Gromada Zuchów „Sarenki” przy szkole powszechnej
– VII przy szkole powszechnej
– VIII przy szkole powszechnej
– IX przy szkole zawodowej
– X gromada zuchowa na terenie łomżyńskiej ochronki
W styczniu 1928 roku hufiec żeński zorganizował kurs dla przybocznych i drużynowych, trwający do 1 maja. Polegał on na uczestnictwie 2 razy w tygodniu (w czwartki i niedziele) w dwugodzinnych popołudniowych zbiórkach. Kierowniczką i jedną z wykładowczyń była H. Radłowska. Harcerki słuchały gawęd metodyczno – ideowych, brały udział w zajęciach technicznych.
Latem dziewczęta z Łomży wzięły udział w lipcowym II Ogólnopolskim Zlocie Harcerek. Odbył się on w miejscowości Rybienko pod Wyszkowem. Trwał 2 tygodnie i uczestniczyło w nim około 1000 osób. Swoją obecnością zaszczyciła go m.in. Olga Małkowska. Przyjechały także Polki z zagranicy: Śląska, z Gdańska, Rumunii. Zlot poświecony był przede wszystkim pamięci Zawiszy Czarnego. Poza tym podjęto na nim tematykę obchodów 10- lecia niepodległości Polski, a także kolejnej rocznicy istnienia ZHP. W związku z drugim jubileuszem rozpoczęło działalność Harcerskie Koło Łomżan, skupiające dawnych łomżyńskich harcerzy, a druhny z I Drużyny otworzyły i prowadziły w internacie żeńskim przy ul. Wiejskiej, warsztat introligatorski.
Podczas podsumowania 1927 roku okazało się, że latem na 150 obozach udział wzięło 2955 dziewcząt m.in. w Zbójnej na Kurpiach, w Kownatach, w leśniczówce pod Nowogrodem, a także na koloniach roboczych w majątku w Kisielnicy.
Po kolejnych reorganizacjach w 1929 roku latem hufiec żeński liczył znowu tylko 6 drużyn z 250 druhnami. Komendantką została Zofia Mogilnicka. W tym samym roku powołano do życia Radę i Wydział Starszego Harcerstwa przy Komendzie Chorągwi. W styczniu 1930 roku rozwiązano Harcerskie Koło Łomżan, a na jego miejsce powstało Akademickie Koło przyjaciół Harcerstwa Łomżyńskiego. Za cel postawiło sobie „ moralną i materialna opiekę nad drużynami harcerskimi z Łomży”. Prezesem Koła został Ziemowit Świderski.
Z początkiem nowego roku, w dniach 4 – 6 stycznia odbył się Zjazd wychowanek i wychowanków łomżyńskich drużyn. Zorganizowano Komitet Obchodów, do którego należała m.in. Zofia Mogilnicka. Jego członkowie zapewnili przyjezdnym bezpłatne kwatery na noclegi. W programie zaś oprócz składania wieńców i akademii znaleźli też czas na wspólny obiad i kolację oraz bal w sali gimnazjum męskiego. Rezultatem Zjazdu było powołanie do życia organizacji dawnych harcerzy łomżyńskich dla opracowania historycznego ruchu harcerskiego w Łomży oraz dla współdziałania z dzisiejszym harcerstwem.
22 marca 1931 roku Łomża gościła zjazd byłego okręgu Chorągwi Żeńskiej Mazowieckiej, w którym wzięły udział m.in. druhny z Ostrołęki i Wyszkowa.
W dniach 27 czerwca – 5 lipca dwanaście harcerek z Łomży wzięło udział w Zlocie Wszechsłowackim w Pradze czeskiej. Poza nimi w Zlocie uczestniczyły przedstawiciele organizacji skautowych niemal ze wszystkich państw słowiańskich. Inne dziewczęta – z I Drużyny udały się na obóz wędrowny po Kurpiach, aby wykorzystać okazję do bliskiego kontaktu z naturą. Natomiast w 20 rocznicę organizowania się pierwszych drużyn skautowych na ziemiach polskich, Hufiec żeński wyruszył na wycieczkę do Lasu Jednaczewskiego. Oprócz tego wakacyjne miesiące wypełnione były innymi krótkimi wypadami i biwakami, licznymi grami i konkursami.
Od maja lub czerwca 1933 roku (brak ścisłości w relacjach) rozpoczął działalność ośrodek uzdrowiskowy, czy też raczej kolonie wypoczynkowe w Kościelisku pod Zakopanem. Przeznaczone one były dla chorych na płuca dziewcząt z hufca łomżyńskiego, które kierowano tam za świadectwem lekarskim. W celu zorganizowania ośrodka wykorzystano odkupione od właścicieli domki góralskie i nazwano go Harcerskie Gniazdo Tatrzańskie. Oprócz gabinetów zabiegowych istniała tam czterooddziałowa szkoła powszechna, biblioteka, poczta i wiele możliwości korepetycji.
Poza tym wydarzeniem do ważniejszych w tym okresie należał Zlot Harcerstwa Łomżyńskiego w czerwcu 1932 roku, w którym brali udział obecni i dawni członkowie organizacji z terenu miasta. W marcu 1933 uroczyście obchodzono na kilku zbiórkach imieniny Józefa Piłsudskiego. Były to wieczorki przy herbacie, w których uczestniczyły osoby z GKH. W sierpniu kilka dziewcząt z Łomży wyjechało na Międzynarodowy Obóz Harcerski w Buczu.
W roku 1936 i 1937 odbyły się dwie wyprawy instruktorów (w tym 8 dziewcząt i 32 chłopców) tutejszego harcerstwa do Stanów Zjednoczonych na zaproszenie Polonii Amerykańskiej. Ich celem była obserwacja działalności skautowej wśród Polaków mieszkających za oceanem oraz wymiana poglądów i spostrzeżeń, a także prowadzenie kursów polonijnych. Planowano na okres późniejszy rewizytę amerykańskiej młodzieży, do której jednak nie doszło. Wyjazdy były skutkiem współpracy Wydziału Zagranicznego Głównej Kwatery a Polonią.
W latach trzydziestych Chorągiew Mazowiecka liczyła 11 hufców. Do jedenastego należały drużyny łomżyńskie i z tak zwanej „prowincji”, na przykład Ostrołęki czy Gaworowa. Razem tworzyły one grupę „środowisko i Łomża”. Z początkiem tej dekady hufcową żeńskiej komendy hufca w Łomży była Irena Jędrzejewska, a komendantką „Środowiska” – Zofia Mogilnicka. Drużynowe hufca tworzyły drużynę korespondencyjną zwaną „Wici”. Jednym z podstawowych jej zadań były hospitacje drużyn, kontrola ich działalności i ocena.
W 1934 roku nastąpiła kolejna istotna zmiana kadrowa. Komendę hufca powierzono nowej osobie – nauczycielce ze szkoły powszechnej Maryli Bernhardt. Swoją funkcję pełniła aż do wojny, to jest do połowy września 1939 roku.
W odróżnieniu od poprzedniego okresu w historii harcerstwa łomżyńskiego, w którym brak było zawodowych instruktorów i harcmistrzów, po roku 1921 pojawiła się możliwość pracy etatowej w organizacji. Wyraźnie zarysowały się także dość silne tendencje do patronatu nad harcerstwem różnych warstw społecznych. Były to grupy ludzi należące do intelektualnej elity miasta, a także związane z Kościołem. I to miało zapewne wpływ na występujące w tych latach „wypaczenie początkowego systemu i metod”, na podporządkowanie ideałów harcerskich programowi podkreślanego wówczas wychowania obywatelskiego a zarazem bardzo religijnego.
WRZESIEŃ 1939
Już w połowie lat trzydziestych, w związku z sytuacją międzynarodową rozpoczęto w drużynach harcerskich tak zwane wychowanie obronne. Działania te nasilały się na kilka miesięcy przed wybuchem II wojny. Harcerki i harcerze zdobywali sprawności telefonistów, telegrafistów i radioamatorów. Uprawiali sport strzelecki, uczęszczali na kursy sanitarne, obrony przeciwlotniczej i przeciwgazowej. Zajmowali się ogólnym poprawieniem swojej kondycji fizycznej,
W momencie wybuchu wojny, to jest 1 września 1939 roku, mimo alarmu duża część młodzieży zgłosiła się do szkół. W jednej z nich, w Gimnazjum Żeńskim, zorganizowano punkt opiekuńczy dla uciekinierów zza Narwi. Tu przydały się przede wszystkim sanitariuszki. One też pomagały przy organizowaniu szpitali pomocniczych. Młodsza grupa harcerzy pełniła funkcję gońców, porządkowych, listonoszy. Pomagała przy ewakuacji Magistratu. W tym trudnym okresie powstała na terenie miasta organizacja „Biały Krzyż” (na podstawie relacji Anny Worobjew – Jarnuszkiewicz), do której należały głównie harcerki. Zajmowały się one prowadzeniem świetlic dla żołnierzy, bibliotek, uczyły ich czytania i pisania. Sprowadzały na spotkania z nimi artystów i organizowały tak zwane programy rozwijające.
Taka sytuacja trwała do września 1939 roku, kiedy to polskie wojsko opuściło Łomżę na skutek rozkazu i miasto na krótko zajęli Niemcy. Nie zdążyli się oni tutaj zadomowić. Nowe porządki wprowadzili dopiero po 29 września okupanci sowieccy. Sporządzili między innymi długie listy osób kwalifikujących się do aresztowań i wywozy z kraju. Znalazła się na nich grupa inteligencji i właścicieli majątków, a między innymi cała rodzina Bernhardtów, którzy na swoje nieszczęście posiadali duży dom. Zostali oni jednak wcześniej uprzedzeni i zdążyli uciec do Warszawy. Tam siostry Bernhardt, Maryla i Halina prowadziły dostawy żywności i leków dla szpitali.
Po wyjeździe Maryli z Łomży funkcję hufcowej objęła pani Celestyna Orlikowska, dyrektorka gimnazjum im. M. Konopnickiej. Ona też pomagała przy organizowaniu potajemnej pracy harcerskiej w obu szkołach średnich, które wznowiły swą działalność. Zakazano „być harcerzem”. I tu wyszły na jaw dotąd w Łomży mało widoczne konflikty ideologiczne wśród młodzieży. Członkowie organizacji komunistycznej zaskarżyli grupę harcerzy z tej samej szkoły, a Rosjanie zrobili im pokazowy proces.
Wszyscy sądzeni dostali duże wyroki. Po odwołaniu się ich rodziców do tych wyroków odbył się proces powtórny z równie tragicznym finałem: trzema wyrokami śmierci, których na szczęście nie zdążono wykonać z powody wybuchu wojny sowiecko – niemieckiej. Ale były i inne ofiary rządów bolszewickich w mieście. Już wkrótce po jego zajęciu Rosjanie rozstrzelali kilku harcerzy ( Tamże).
Nie było ich jednak w tym okresie tutaj wielu. Większość wyruszyła do Warszawy, by brać udział w jej obronie. Dziewczęta zgłaszały się do Głównej Kwatery Harcerek, której szefem była wówczas phm. Anna Nadzieja Worobjew z Łomży. A. N. Worobjew tuż przed wojną 1939 roku jako szef Głównej Kwatery Harcerek ZHP w Warszawie zaproponowała Halinie Bernhardt zorganizowanie placówki zatrudniającej bezrobotne harcerki (wytwarzanie namiotów, plandek, plecaków). H. Bernhardt została kierownikiem Wydziału Ekonomicznego GKH. Tu tworzono z nich przede wszystkim czteroosobowe grupy sanitarne. Jedna z nich, złożona wyłącznie z łomżynianek, z druhną Haliną Uścińską – Miroszową na czele, (obecnie dziennikarka, autorka między innymi programu „Telewizją nocą”) znalazła się w punkcie obrony Banku Rolnego.
Wszelkie poczynania dziewcząt były związane z istniejącym w Warszawie Pogotowiem Harcerek, które organizowało im pracę. Niektóre z nich zostały zatrudnione w służbie sanitarnej, jak na przykład wymieniona już H. Uścińska – Miroszowa. Szefową podobnej grupy była także Jadwiga Worobjew – Paszyc, pielęgniarka. Jej siostra Halina Worobjew – to przykład harcerki pracującej w szpitalu. Z wykształcenia była dentystką, dlatego głównie zajmowała się opatrunkami szczęki i dolnej części twarzy. Potem, po kapitulacji Warszawy, została w mieście na stałe. Zginęła w powstaniu 1944 roku, służąc Ojczyźnie.
Do najbardziej powszechnych, a nie mniej potrzebnych zajęć dziewcząt (przede wszystkim tych najmłodszych) należało zbieranie od ludności bielizny i prześcieradeł. Robiły z nich bandaże tak niezbędne rannym. Organizowały też leki i żywność. Jeżeli było to możliwe, to z aptek lub magazynów, a jeśli nie – to wypraszały je od mieszkańców Warszawy. Dostarczały towar do szpitali lub punktów sanitarnych i starały się w ten sposób przysłużyć chorym.
Inne dziewczęta opiekowały się dziećmi, wśród których wiele było osieroconych podczas obrony miasta, pomagały uchodźcom z innych części kraju, ludziom starym i niedołężnym. Oczywiście byłą to pomoc w przypadku tych ostatnich, inna niż w okresie pokoju. Teraz polegała głównie na znalezieniu dla nich bezpiecznego lokum, miejsca w schronie, w dostarczeniu żywności i wody. Często na podtrzymującej na duchu obecności.
Wszystkie te działania zaliczały się do służby sanitarno – społecznej. Nie zabrakło harcerek z Łomży także przy innych czynnościach w broniącej się Warszawie. Najsilniejsze wraz z ludnością cywilną brały udział w kopaniu rowów przeciwlotniczych. Najmłodsze szyły tampony przeciwgazowe, były łączniczkami w organizacji lub gońcami w wojsku. Te, które skończyły odpowiednie szkolenie pracowały jako telefonistki, także w urzędach pocztowych i zakładach miejskich. Ale oprócz przydzielonych zadań, każda z nich byłą gotowa przyjąć na siebie inne dodatkowe obowiązki, potrzebne ludziom i Ojczyźnie.
Ideały, w duchu których wychowywano je przez cały okres istnienia Harcerstwa, we wrześniu 1939 roku i przez całą okupację były poddawane próbom. Każdy czyn, każda forma działalności potwierdzała ich słuszność. Także później, gdy podczas obcych rządów w Polsce harcerski wysyłały paczki ludziom wywiezionym na wschód, a w nich rarytas – butelki z sokiem z kiszonej kapusty, pomagały rannym, opiekowały się rodzinami aresztowanych. A jeśli zdarzyło im się trafić do transportu jadącego do jakiegokolwiek obozu pocieszały i podtrzymywały na duchu współtowarzyszy, zawsze wierząc w swoje ideały i hasło : ”Ojczyzna i Bóg”.
Rozdział V – „CZUWAJ” – PISMO ŁOMŻYŃSKICH HARCERZY.
ZHP W OPINII LOKALNEJ PRASY
Pierwszy egzemplarz harcerskiej gazetki powstał w 1916 roku. Został napisany odręcznie przez chłopców z I Męskiej Drużyny im. Tadeusza Kościuszki. Leżał zwykle na stole w Izbie Harcerskiej i przeznaczony był do czytania na miejscu. Obok niego ustawiono talerzyk i kartkę z napisem „Za przeczytanie – 1 grosz.”
Numery drukowane i w większym nakładzie zaczęły wychodzić od stycznia 1919 roku. Podobnie jak poprzednie, poświecone zostały sprawom drużyn harcerskich w Łomży. Młodzież planowała, że „Czuwaj” będzie miesięcznikiem. Niestety, redakcja nie mogła dać gwarancji regularności wydawania pisma. Przyczyna tego tkwiła nie w braku chętnych do pracy, ale raczej zbyt skromnych funduszach, niedostatku odpowiednich umiejętności i doświadczeń. Młodzież nie posiadała także stałych pomieszczeń, co utrudniało jej pracę.
Początkowo redakcja mieściła się w Izbie Harcerskich Drużyn Żeńskich przy ul. Nowogrodzkiej. Może właśnie przez ten fakt druhny czuły się tak silnie związane z gazetką. Do komitetu redakcyjnego należały: Maryla Żbikowska i Halinka Jarnuszkiewicz. Wiele spośród ich koleżanek pisało artykuły i wiersze. Miedzy innymi pod pseudonimem „Lubicz” drukowała swe utwory Zofia Mogielnicka – Podbielska. Potem w latach trzydziestych aktywnie zaangażowała się także w działalność dziennikarską Hanka Bielicka.
Administracja pisma mieściła się na żeńskiej pensji pani Korzeniowskiej, w istniejącym tu sklepie harcerskim. Każdy kolejny numer po złożeniu przekazywano do miejscowej drukarni Jana Weinera. Mimo kilkakrotnej zmiany lokalizacji redakcji, drukarzem pisma do końca istnienia wydawnictwa był ten sam człowiek.
Gazetka zwykle liczyła 24 strony. Ich ozdobą były czarno – białe rysunki wykonane przez harcerzy. W latach późniejszych zamieszczono także fotografie. Harcerze w piśmie pisali wiersze, opowiadania, wspomnienia, układali bądź przepisywali zasłyszane dowcipy. „Czuwaj” był odzwierciedleniem ich nastrojów, przejęcia ideami skautowymi. Oddawał atmosferę panującą wśród młodzieży. Dowodem na to jest chociażby motto wydrukowane na tytułowej stronie pierwszego numeru: „ Szczęście jest w życiu, a życiem jest niesienie plonu prac swojego bytu z Bogiem w sercu, z duszą spokojną i mocną, na ołtarz Ojczyzny”.
Nawet różnice w metodach działania Związku harcerstwa Polskiego pomiędzy pierwszą a drugą połową okresu międzywojennego są wyczuwalne w treści pisma. Początkowe numery zawierają dużo wzniosłych wierszy, wspomnień z walk niepodległościowych i wojny 1920 roku, opowiadań o bohaterskich skautach i radosnych wrażeń z pierwszych zbiórek. Są w nich modlitwy i wezwania o moralną i religijną postawę. Natomiast w późniejszych egzemplarzach pisma sporo miejsca zajmują instruktarze przeprowadzania zbiórek, gier i ćwiczeń, zdobywania sprawności. Mało jest w nich poezji, a więcej dowcipów. Mniej odwoływań do historii, a baczniejsze spojrzenie na teraźniejszość.
Przez cały okres swego istnienia gazeta sprzedawana była w Izbie Harcerskiej oraz roznoszona przez druhny i druhów. Kupowała ją nie tylko młodzież, ale także jej rodzice i członkowie Koła Przyjaciół Łomżan. Chociaż treści w niej zawarte skierowane były do młodych Łomżan, to dzięki lekturze gazety dorośli mogli lepiej poznawać świat swoich dzieci, uczyli się je rozumieć.
Pismo zawierało kilka działów, które niekoniecznie pojawiały się w komplecie w kolejnych numerach. Jednym z istotniejszych był dział harcerski i instruktorski. W nim właśnie drukowano opowiadania i wrażenia ze zbiórek, wycieczek, relacje z obozów, i uroczystości, wzory przeprowadzania kursów lub innych spotkań. W dziale krytycznym znalazły swoje miejsce opinie chłopców i dziewcząt na temat działalności drużyn czy zastępów, wieczorków literackich i teatralnych, postępowania druhen i druhów oraz uznawanych wartości. Inne działy to teatralny, obserwacji przyrodniczych, literacki (zawierał wiersze i utwory prozą autorstwa harcerzy), historyczny (m.in. kartki z dziejów miasta), krajoznawczy i humorystyczny. Ten ostatni w latach trzydziestych redagowała Stanisława Worobjew. Zamieszczała w nim także, oprócz szkolnych, modne wówczas żarty żydowskie.
Pomiędzy dowcipami i artykułami pojawiały się także ogłoszenia, dotyczące problemów ZHP oraz poszczególnych drużyn. Dla harcerek i harcerzy dostępne były za darmo. Natomiast właściciele sklepów ze sprzętem przydatnym harcerzom płacili za swoje reklamy. Niestety trudno dotrzeć do informacji o opłatach za te ogłoszenia.
Poza wiadomościami o sprawach bieżących, w każdym numerze kilka kolumn przeznaczano na kronikę wydarzeń z ostatniego miesiąca lub dłuższego okresu. Tu znajdowały swoje miejsce zapisy faktów takich jak: uroczyste zbiórki, obozy, terminy wycieczek i zlotów, a także drukowano rozkazy komendanta hufca lub chorągwi. W rozkazach odnotowywano między innymi zmiany osobowe w zastępach, drużynach i hufcu, plany na najbliższą przyszłość, zadania do wykonania, udział harcerzy w realizacji projektów.
„Czuwaj” wiernie oddawał atmosferę, którą żyli nadnarwiańscy harcerze. Autorzy artykułów podkreślali, że wychowanie w ZHP to wychowanie patriotyczne, dla Ojczyzny.
Z upływem czasu pismo z miesięcznika stał się dwutygodnikiem. Było to wynikiem zapotrzebowania na tego rodzaju lekturę. W kraju nie wydawano zbyt wielu książek o tematyce harcerskiej i lukę tę musiała wypełnić prasa organizacyjna o zasięgu krajowym lub lokalnym.
Ostatni dostępny numer pisma pochodzi ze stycznia 1933 roku.
Ogłoszenia i artykuły dotyczące działań harcerskich pojawiały się także w lokalnych gazetach. Na przykład „Przegląd Łomżyński” w jednym z numerów zamieścił informację, że VIII Męska drużyna im. Króla Jana III Sobieskiego odegra w dniu 9 grudnia 1930 roku w Domu Żołnierza sztukę „Młody las”. W tygodniku tym podano także informację o przebiegu zjazdu wychowanków harcerskich drużyn w styczniu 1931 roku.
Innym przejawem współpracy miejscowych harcerzy z lokalną prasą było drukowanie w nich artykułów autorstwa członków Związku. We „Wspólnej Pracy” Zofia Podbielska ps. „Lubicz” zamieściła swój esej „Jak za dawnych czasów”. W czasopiśmie tym umieszczono także tekst umowy zawartej między Związkiem Floriańskim w sprawie drużyn pożarniczych oraz umowy zawartej z Łomżyńskim Związkiem Strzeleckim w sprawie rozgraniczenia sfer działania, nie przeszkadzania sobie wzajemnie oraz ustalenia zakres i formy współpracy.
Pisząc o harcerstwie dziennikarze z lokalnej prasy nie tylko podkreślali apolityczność organizacji. Namawiali starsze pokolenie do współpracy z drużynami w ramach KPH, co pomogłoby między innymi w zaradzeniu kłopotom finansowym.
Krystyna Mieszkowska
HISTORIA HUFCA HARCEREK PO II WOJNIE ŚWIATOWEJ
Na przełomie sierpnia i września 1944 roku wyzwolona została z okupacji niemieckiej Ziemia Łomżyńska. Jednak Łomża jeszcze przez wiele miesięcy znajdowała się na linii frontu. Mieszkańcy Łomży zostali ewakuowani do Zambrowa i okolicznych wsi.
Pod koniec września pani dr Stanisława Osiecka zaczęła organizować w Zambrowie Gimnazjum i Liceum Ogólnokształcące. W październiku rozpoczął się rok szkolny 1944/1945. Wkrótce w tej szkole wznowiło działalność łomżyńskie harcerstwo. Drużynową harcerek została Anna Zakrzewska, drużynowym harcerzy – Ryszard Wróblewski. Wraz z nimi do pracy włączyły się harcerki: Jadwiga Chudzińska, Wanda Wyrzykowska, Zofia Zakrzewska. Opiekunką harcerek została mgr Biruta Milczewska.
Organizacja przyjęła program harcerstwa przedwojennego. Zbiórki odbywały się w salach lekcyjnych późnym wieczorem. Pierwszy kominek harcerski, podczas którego harcerki i harcerze składali przyrzeczenie, zorganizowano w październiku 1944 roku. Drużynową drużyny żeńskiej została Wanda Wyrzykowska.
Po powrocie ludności łomżyńskiej z ewakuacji, Gimnazjum i Liceum Ogólnokształcące ulokowane zostało w Łomży w tzw. „Domu Chodźki” przy ul. Zjazd.
Wiosną 1945 r. drużyny żeńska i męska zorganizowały pierwszą po wojnie imprezę kulturalną, której celem było zdobycie środków na urządzenie izby harcerskiej w „Domu Selerowskich” przy Al. Legionów. Gdy harcerze dom ten uprzątnęli i oszklili, władze miejskie ulokowały tam Liceum Pedagogiczne. Harcerki i harcerze musieli pracę swą organizować na wolnym powietrzu, bo w szkołach lekcje trwały do późnej nocy.
W maju 1945 r. zorganizowana została Rada Hufca Harcerek. Komendantką Hufca została Janina Kępińska. Do Rady Hufca weszły: Wanda Wyrzykowska, Hanna Bułakówna, Jadwiga Chudzińska, Krystyna Rychlicka, Krystyna Karaszewska, Janina Ładówna.
W lipcu 1945 roku w Centralnej Akcji Szkoleniowej (CAS) w Radziejowicach wzięły udział harcerki z Łomży: Elżbieta Cwalińska, Jadwiga i Anna Chudzińskie, Irena Jegier, Hela Bielicka, Ziutka Bernatowicz, Fidelisa Glińska, Jadwiga Osiecka, Halina Łojewska, Hanka Szykutówna i Celina Rutkowska.
Jesienią 1945 i w 1946 r. wiele harcerek, po uzyskaniu matur, wyjechałovz Łomży na studia lub do pracy. Również po wyjeździe Biruty Milczewskiej, opiekunką harcerek została polonistka, mgr Janina Wysłouch – harcerka od lat szkolnych, komendantka Hufca Harcerek w Łomży w roku 1927 r.
Po wakacjach 1946 r. w gronie kilkunastu harcerek pani Janina Wysłouch wznowiła i rozwinęła działalność harcerską. Zimą trwały prace przygotowawcze. Powstały wtedy drużyny: przy Gimnazjum i Liceum Ogólnokształcącym – drużynowa Anna Chludzińska (obecnie Badyda) i przy Liceum Pedagogicznym – drużynowa Irena Jegier (obecnie Wagner).
W lipcu 1947 roku grupa harcerek z Łomży brała udział w I Zlocie Białostockiej Chorągwi Harcerek w Malinówce koło Ełku, nad jeziorem Laśmiady. Komendantką Zlotu była hm. Bronisława Tkaczuk. Drużynową drużyny harcerek z Łomży – dh. Irena Jegier (Wagner).
Po zakończeniu zlotu Komenda Białostockiej Chorągwi Harcerek zorganizowała w Malinówce Kurs Drużynowych. Wzięła w nim udział grupa harcerek z Łomży: Janina Hanna Polakowska (obecnie Kowalska), Anna Chludzińska (Badyda), Elżbieta Cwalińska (Dąbrowska), Krystyna Gawkowska (Polkowska), Irena Jegier (Wagner), Krystyna Kajko (Mieszkowska), Halina Kowalik (Dunajewska), Zofia Kulesza, Teresa Michalska (Czerniewska), Teresa Zwierzyńska (Bubałło), Zdzisława Woźniak (Babińska).
W październiku 1947 r. powołana została Komenda Łomżyńskiego Hufca Harcerek. Na komendantkę hufca wybrano dh. Janinę Polakowską (Kowalską)
W skład rady Hufca weszły:
– sekretarz – Teresa Zwierzyńska (Bubałło)
– skarbnik – Teresa Michalska (Czerniewska)
– kronikarz – Zofia Kulesza
oraz drużynowe:
– I ŻDH – drużynowa Krystyna Kajko (Mieszkowska)
– II ŻDH – drużynowa Irena Jegier (Wagner)
– III ŻDH – drużynowa Teresa Michalska (Czerniewska)
– IV ŻDH – drużynowa Elżbieta Cwalińska (Dąbrowska)
– V ŻDH – drużynowa Anna Chludzińska (Badyda).
Odprawy Rady Drużyny odbywały się co 2 tygodnie. W tym czasie działało już harcerstwo na terenie Zambrowa, Grajewa, Kolna, Wysokiego Mazowiecka.
Komendantką Białostockiej Chorągwi Harcerek była w tym czasie hm. Bronisława Tkaczuk, która otaczała Hufiec Łomżyński szczególną opieką. Często podkreślała, że Hufiec Łomżyński ma piękne tradycje harcerskie od początku powstania harcerstwa. Podkreślała, że „…był „perełką” w Chorągwi i nie można tego zaprzepaścić”. Było to dodatkową motywacją do pracy hufca.
Organizacja harcerska aktywnie działała i rozwijała się w oparciu o zasady harcerskie oraz metody obowiązujące i stosowane od czasów powstania harcerstwa polskiego. Harcerki brały czynny udział w pracach społecznych:
– odgruzowaniu i porządkowaniu miasta po zniszczeniach wojennych;
– usuwaniu gruzu z parteru Gimnazjum i Liceum Ogólnokształcącego przy ul. Bernatowicza, gdy na piętrze trwała już nauka;
– urządzaniu i pielęgnowaniu kwietnika przed szkołą od strony boiska;
– organizowaniu przez harcerki z drużyny przy Szkole Krawieckiej imprez dla chorych dzieci w szpitalu oraz szyciu dla nich zabawek;
– organizowaniu ognisk w szkołach w Jeziorku i Kisielnicy;
– uczestniczeniu w uroczystościach, spotkaniach, ćwiczeniach i zabawach organizowanych razem z harcerzami z Hufca Męskiego;
Hufce Harcerek i Harcerzy skupiały duże grupy młodzieży. W kronice Hufca Harcerek odnotowano, że na uroczystość z okazji Dnia Myśli braterskiej 22 lutego 1948 roku stawiło się 127 harcerek, a Łomża w tym czasie liczyła około 20 tys. mieszkańców.
Zimą na przełomie 1947/48 roku grupa harcerek uczestniczyła w Kursie Drużynowych w Zakopanem, zorganizowanym przez Białostocką Chorągiew Harcerek. Udział w nim wzięły: Janina Hanna Polakowska (Kowalska), Elżbieta Cwalińska (Dąbrowska), Anna Chludzińska (Badyda), Krystyna Gawkowska (Polkowska), Irena Jegier (Wagner), Krystyna Kajko (Mieszkowska), Zofia Kulesza, Halina Kowalik (Dunajewska), Teresa Michalska (Czerniewska), Teresa Zwierzyńska (Bubałło), Zofia Woźniak (Babińska).
W lipcu 1948 roku Łomżyński Hufiec Harcerek zorganizował samodzielnie obóz w Koźle k. Kolna. Komendantką obozu była dh. Janina Polakowska (Kowalska), przyboczną – Teresa Zwierzyńska (Bubałło). Przeszkolone w Białymstoku harcerki prowadziły na obozie „Służbę lasu” – Krystyna Kajko (Mieszkowska), i „Służbę Dziecku” – Krystyna Gawkowska (Polkowska). Grupa „Służba Lasu” pracowała w lesie przy pieleniu młodych nasadzeń leśnych, a „Służba Dziecku” organizowała opiekę nad dziećmi wiejskimi, których rodzice pracowali w polu. W obozie uczestniczyło 81 harcerek skupionych w trzech drużynach: „Przystań” – drużynowa Zofia Woźniak (Babińska), „Dźwignia” – drużynowa Krystyna Schild, „Odbudowa” – drużynowa Teresa Michalska (Czerniewska).
Po wakacjach 1948 roku zmienił się skład Komendy Hufca Harcerek:
– komendantka – Janina H. Polakowska (Kowalska)
– przyboczna – Teresa Zwierzyńska (Bubałło)
– sekretarz – Krystyna Gawkowska (Polkowska)
– skarbnik – Krystyna Kajko (Mieszkowska)
Zwiększyła się ilość drużyn:
– Drużyna Specjalnościowa – drużynowa Teresa Michalska (Czerniewska)
– II ŻDH – drużynowa Zofia Woźniak (Babińska),
– III ŻDH – drużynowa Halina Kowalik (Dunajewska),
– IV ŻDH – drużynowa Hanna Kozłowska,
– V ŻDH – drużynowa Krystyna Schild.
– Drużyna w Śniadowie – drużynowa Danuta Gronostajska
– Drużyna w Nowogrodzie – drużynowa Wiesława Lachowicz
Komenda hufca oraz drużyny po wakacjach wznowiły aktywną działalność harcerską.
W październiku 1948 roku tragiczna śmierć ks. biskupa Stanisława Kostki Łukomskiego wstrząsnęła całą społecznością harcerską. Ks. biskup był wielkim przyjacielem harcerek i harcerzy. Zawsze nas wspierał, służył radą i pomocą. Przyjmował Przyrzeczenia Harcerskie, odwiedzał harcerki na obozach w Malinówce i Koźle, troszcząc się o nie i przywożąc zaopatrzenie. Cieszył się, gdy harcerki odwiedzały księdza biskupa w kurii, gdy gościł ks. Abp. Hlonda. Pomagał harcerzom w ufundowaniu sztandaru Hufca Harcerzy. Harcerze i harcerki żegnali ks. bp Stanisława Kostkę Łukomskiego z wielkim smutkiem, pełniąc wartę przy trumnie i biorąc udział w uroczystościach pogrzebowych.
W roku 1949 nastąpiło połączenie hufców harcerzy i harcerek. Powstał Hufiec Harcerstwa Łomżyńskiego, którego komendantem został Kazimierz Kuleszczyk, a zastępcą dh. Janina Hanna Polakowska (Kowalska). W czasie wakacji 1949 r. hufiec zorganizował obóz harcerek w Porąbce oraz harcerzy w Zaklikowie k. Ireny.
W 1950 r. rozwiązany został Związek Harcerstwa Polskiego, a powstała Organizacja Harcerska w ramach Związku Młodzieży Polskiej.
Bibliografia:
1. 380 lat Szkoły Średniej Ogólnokształcącej w Łomży 1914 -1994 – Warszawa, Wydawnictwo Fundacji „Historia pro futuro” – I LO T. Kościuszki w Łomży, 1994
2. Rys monograficzny Działalności DWHZŁ – KS im. L. Kaliwody na tle skautingu światowego i polskiego – Jest taka drużyna.