Co dalej z Łomżyńską Męską Szkołą Handlową?
W rok po opublikowaniu relacji z uroczystego zakończenia roku szkolnego w łomżyńskich szkołach handlowych https://historialomzy.pl/lomzynskie-szkoly-handlowe-zakonczenie-roku-szkolnego/ podsumowując siedem lat ich działalności, „Wspólna Praca” w numerze siódmym z kwietnia 1914 roku, publikuje artykuł, który, wspominając sukcesy, omawia trudności tej zasłużonej dla miasta i Kraju łomżyńskiej uczelni – Męskiej Szkoły Handlowej i największą z nich – brak własnego budynku. Stawiając za przykład szkoły handlowe w innych miastach Królestwa, apelują autorzy o zwiększenie ofiarności na budowę nowego gmachu szkolnego… Artykuł ten, w wersji oryginalnej, publikujemy poniżej . . Redakcja Serwisu
Co dalej?
Rok ósmy istnienia Łomżyńskiej Szkoły Handlowej Męskiej dobiega końca, a więc za dwa lata obchodzić będziemy dziesięciolecie najważniejszej instytucji społecznej, która wychowuje i kształci młode pokolenie — dźwignię naszej przyszłości.
Niektóre dane, dotyczące siedmioletniego okresu tej uczelni, znajdujemy w opracowanym gruntownie sprawozdaniu za rok szkolny 1912/13. Po szeregu wyczerpujących statystycznych danych, co do frekwencji uczniów, ich postępów i t. p., Zarząd Szkoły przytoczył statystykę maturzystów Szkoły od jej założenia i zakończył sprawozdanie w te słowa:
„ Na zakończenie sprawozdania z 7-go roku istnienia Szkoły dodać wypada, że wszystkie prawie średnie szkoły polskie, z bardzo małemi wyjątkami, posiadają własne gmachy, zastosowane do wymagań hygieny i potrzeb szkolnych, a wybudowane dzięki miejscowemu społeczeństwu, że natomiast Szkoła Łomżyńska takiego gmachu nie posiada. Potrzebę własnej siedziby odczuwa ona bardzo: pomyślny, a dalszy rozwój Szkoły w dużym stopniu zależny jest od tego, jak wyczuwać będzie tę potrzebę i ogół miejscowy”.
W odpowiedzi na powyższe wezwanie przytaczamy niżej parę danych w kwestji potrzeby gmachu własnego dla Szkoły Handlowej, w przeświadczeniu, że wobec coraz częściej powtarzanego hasła budowy gmachu sprawa ta staje się aktualną.
Przede wszystkiem należy zorjentować się, jak gdzieindziej społeczeństwo reaguje na potrzeby szkolnictwa polskiego i jak w świetle cyfr przedstawia się subsydiowanie szkół handlowych w innych miastach. Porównanie takie da nam możność właściwej oceny akcji dotychczasowej społeczeństwa łomżyńskiego w stosunku do sprawy szkolnictwa ojczystego. Zestawienie przytaczamy, opierając się na statystyce szkół ministerjum Handlu i Przemysłu za 1911/12 rok szkolny, a więc zakładów tegoż typu, co i Łomżyńska Szkoła i przytym podajemy tylko szkoły o pełnym komplecie 7 klas.
Z tych 13-tu szkół Łomżyńska szkoła zajmuje miejsce:
ze względu na frekwencję uczniów—8-me;
ze względu na mały rozchód na 1-go ucznia—1-sze;
ze względu na niską opłatę wpisu na 1-go ucznia — 2-gie;
ze względu na wysokość sumy ofiar i zapomóg od społeczeństwa — 12-ste (przedostatnie).
Ponieważ koszt utrzymania Szkoły Łomżyńskiej jest najniższy ze wszystkich szkół kompletnych 7-mio klasowych, stosunek ofiar do sumy rozchodu wypada 27%. to jest zbliżony do przeciętnego 28,5% dla wszystkich szkół. Jak wskazuje sprawozdanie finansowe, w roku ubiegłym 1912/13 rozchód na jednego ucznia wypadł jeszcze mniejszy, bo rb. 88. Suma wpisu na jednego ucznia większa bo rb. 62, przyczym osiągnięto równowagę pomiędzy rozchodem i przychodem, zamykając rok poraz pierwszy od założenia Szkoły czystym zyskiem rb. 726.74.
Niżej przytoczona tablica ilustruje intensywność pomocy społeczeństwa od założenia Szkoły Łomżyńskiej i ruch finansów.
Jeżeli wziąć pod uwagę, że lata entuzjazmu i zapału dla szkoły polskiej minęły, że nawet, pomimo niepomyślnego zwrotu w opinji niektórych grup i jednostek co do użyteczności posyłania dzieci do szkoły polskiej bez praw, liczba uczniów za ostatnie 4 lata ustaliła się około 250, wpisów suma—rb. 16000, a ofiarność natomiast widocznie wzrosła, to przyjść musimy do wniosku, że egzystencja tej uczelni utrwaliła się.
B= Przytym dodać należy, że, jak wykazuje sprawozdanie, 62% młodzieży szkolnej pochodzi ze sfery nieinteligientnej, a więc potrzeba wiedzy w zakresie szkoły średniej, spowodowana impulsem lat 1905—1906, przenika do warstw szerszych. Szybki rozwój sieci szkół ludowych przy powszechnym nauczaniu nie będzie bez wpływu na zwiększenie frekwencji uczniów i w szkole średniej.
Łomżyńską Szkołę Handlową ukończyło ogółem 92 maturzystów, z których 89,l°/0 wstąpiło do różnych zakładów naukowych wyższych i wyżej średnich, Szkoła więc spełnia swe zadanie średniego zakładu naukowego, młodzież kończąca w niej nauki, ma możność kształcenia się wyżej i 9/10 wychowańców z tego korzysta. Prawa wojskowościowe uzyskało 29,4% maturzystów, składając egzaminy państwowe. Wyższe lub wyżej średnie zakłady naukowe ukończyło już 8-iu maturzystów.
Maturzyści Szkoły Handlowej Łomżyńskiej i byli jej uczniowie pracują w całym szeregu instytucji w naszym mieście, a wobec rozwoju przemysłu i handlu zapotrzebowanie sił młodych się wzmaga.
Sprawozdanie z działalności zespołu nauczycielskiego świadczy o gruntownej pracy i zupełnym oddaniu się sprawie nauczania i wychowywania młodzieży, dzięki czemu ogólny poziom uczelni się podniósł.
Przy największych jednak wysiłkach masa energji zużywa się nieprodukcyjnie, z powodu braku należytych pomocy naukowych, a w pierwszym rzędzie własnego gmachu.
Po przytoczeniu powyższego, zjawia się pytanie: co dalej? Czyż społeczeństwo miejscowe, po ośmiu latach wahania i niepewności co do istnienia szkoły polskiej, po wpłaceniu w ciągu 9 lat Rb. 51592.94 zapomóg, w dalszym ciągu pozwoli na to, aby młode pokolenie w następnym dziesięcioleciu zdobywało światło wiedzy w tak trudnych warunkach, czy, idąc za przykładem miast innych, przystąpi do utrwalenia widomej oznaki istnienia szkoły polskiej i jej działalności i postawi własny budynek, zamiast dotychczasowego płatnego schroniska? A czas by Szkoła na dziesięcioletni jubileusz swej pracy owocnej mogła przenieść się do sal dużych, wygodnych, czystych, dobrze oświetlonych, by dzieci nasze mogły przez pięć, a często sześć godzin dziennie pobytu w szkole oddychać powietrzem świeżym, by nie zadawano sobie trudu z wyszukaniem miejsca dla lekcji gimnastyki, rysunków, pogadanek, pokazów przyrodniczych, by nie łamano sobie głowy nad ustawieniem szafy z okazami przyrodniczemi i nie zjawiały się wreszcie wątpliwości, co do możności składania ofiar na gabinety, muzea, gdyż (o ironjo!) nie będzie gdzie je pomieścić.
Gmach własny dla szkoły zwiększa ufność społeczeństwa w trwałość instytucji, powoduje zwiększenie liczby uczniów, szczególniej ze sfer, które obecnie wysyłają dzieci do średnich zakładów polskich, posiadających własne, hygienicznie urządzone budynki, sprzyja dalszemu, podniesieniu poziomu nauczania, pozwala rozprężyć się wysiłkom ku postawieniu szkolnictwa ojczystego na możliwie wyższym szczeblu rozwoju. O konieczności gmachu własnego dla Szkoły zbytecznym byłoby dalej rozprawiać; wszyscy zdają sobie z tego dokładnie sprawę, lecz nie wszyscy wierzą w możliwość urzeczywistnienia budowy.
Niejednokrotnie dało się słyszeć, że koniecznym jest jednorazowy większy zasiłek, jako podstawowy fundusz. O ile nam wiadomo, prawie wszędzie, a więc w Płocku (szkoła filolog.), Lublinie (2 szkoły: handlowa i filolog.), w Łodzi (2 szkoły: handlowa i filolog.), Kaliszu, Kielcach, Włocławku, Mławie, Kole, Kutnie, Tomaszowie, Warszawie, Zgierzu, szkoły zawdzięczały gmachy gorliwym zabiegom jednostek, które krzątały się około urobienia opinji, organizowały kapitały, wskutek czego przystępowano do budowy lub darowywano gmach, przystosowany następnie do potrzeb szkolnych. Większe sumy przeznaczano zwykle już podczas budowy. I u nas napewno znajdą się Vetterzy (Lublin — szkoła handlowa), Hejmani (Łódź — gimnazjum polskie), którzy większą ofiarą pokryją brakujące sumy. Toć i teraz, nim jeszcze powstał zamiar budowy gmachu dla Szkoły naszej, wypowiada chęć złożenia—ten tysiąca rubli, ów stu i t. d. Praktycznie biorąc, gdyby ktokolwiek zapoczątkował ofiarność na budowę, a którakolwiek z instytucji finansowych, wskutek złożenia w niej pewnej kwoty na ten cel, otworzyła odnośne konto, niezawodnie składki by popłynęły. Właśnie o ten początek jest zawsze u nas najtrudniej, gdyż każdy ogląda się na sąsiada.
W najbliższej przyszłości ma odbyć się ogólne zebranie założycieli i ofiarodawców Szkoły, ma odbyć się również zjazd z okolicy w celu wyboru władz do Tow. Kred. Ziemskiego. Chwila obecna nadaje się do wejścia na drogę czynu w tej sprawie z okresu utyskiwań, zamiarów, zwątpień etc. Opiekunowie i rodzice młodzieży, uczęszczającej do Szkoły, którym najwięcej zależyć powinno na budowie gmachu własnego dla Szkoły, winni zainicjować tę akcję i wyłonić na posiedzeniu założycieli komitet organizacyjny budowy.
Naturalnie pierwszą troskę stanowi plac; kupno jego może wymagać wydatku 6 do 8 tysięcy rubli; parę placów bardzo odpowiednich, położonych w punktach hygjenicznych, jest nawet do nabycia.
Dostatni przestronny gmach może być według szacunku architekta postawiony za sumę rb. 60000, szczególniej, jeśli nie chodzi o komfort, lecz o przestrzeń, światło, powietrze przedewszystkiem. Do zapoczątkowania budowy potrzeba rb. 30000—i te należy zebrać drogą składek. O ile nam wiadomo, inne szkoły nie posiadały na początek większych sum. Istnieje przytym dobry zwyczaj, jak np. w Lubelskiej Szkole Handlowej, umieszczania na marmurowej tablicy w gmachu Szkolnym nazwisk ofiarodawców, którzy złożyli rb. tysiąc i więcej.
Zalegalizowane niedawno Towarzystwo Pomocy Szkolnej dla Szkoły Handlowej Męskiej w Łomży daje możność wszystkim, komu droga jest sprawa naszej uczelni, przyczynić się składką członka rzeczywistego rb. 6 rocznie, lub protektora— składką od rb. 25 rocznie — do polepszenia warunków egzystencji, a tym samym i ewentualnego postawienia gmachu dla Szkoły. § 3 Ustawy tego T-stwa głosi: „T-stwo korzysta ze wszelkich praw osoby prawnej, a więc może posiadać na własność ruchomości i nieruchomości”. § 5 pozwala na przyjmowanie zapisów i ofiar.
Obyśmy tylko zastosowali się do zasady „bis dat, qui cito dat”, a nim upłynie lat dziesięć od założenia Szkoły, Ziemia Łomżyńska narówni z innemi chlubić się będzie czynem szlachetnym wzniesienia własnej siedziby dla Szkoły Polskiej, przedmiotu tyłu trosk i zabiegów społeczeństwa.
Podlaska Biblioteka Cyfrowa .
Wspólna Praca nr 7. 15 Kwietnia 1914 r. str. 115 – 119.
Redakcja Serwisu